Pomocy! jak wrócić do naturalnego koloru?

[guest]

Jestem właścicielką farbowanych od kliku lat na czarno włosów do ramion, niby dobrze się czuję w tym kolorze, jednak mam zdecydowanie dosyć farbowania odrostów co 3 tygonie (niestety mój naturalny kolor to mysio-niewiadomo- jaki brąz) chciałam ostatnio wrócić do koloru brąz (żeby nie męczyć się z odrostami) ale niestety żadna z fryzjerek u których byłam nie chciała się podjąć tej "operacji" - czy macie może jakieś sposoby aby wykonać ten zabieg w domu i nie stracić włosów???
Przepraszam jeśli powtarzam temat - Pozdrowienia i dziękuje z góry za pomoc [img]icons/icon7.gif[/img]

[guest]

Juz myslala, ze tylko ja mialam taki problem. Jestem jasna szatynka i kiedys zachcialo mi sie byc brunetka. I bylam az do czasu, kiedy mialam tego serdecznie dosc. Odwiedzilam zaprzyjazniona fryzjerke (i doswiadczona, a nie dziewuszke swiezo po szkole), ktora potraktowala mnie jakims specyfikiem, ktory mial za zadanie 'zedrzec' farbe. Nalozyla potem na wlosy kolor zblizony do mojego naturalnego. Musiala to zrobic, poniewaz farba (nieszczesna Pallette) 'zezarla' pigment. Niestety, farba nie byla w stanie jednolicie pokryc wlosow z powodu utraty pigmentu, wiec jest pewna roznica. Niemniej nie zaluje. O dziwo moje wlosy, ktore codzienne myje i uzywam odpowiedniej odzywki, sa miekkie i blyszczace. W kazdym razie nie ma domowych sposobow i jedyne wyjscie dla Ciebie to fryzjer, a taki musi sie gdzies znalezc. Jesli nie, to zawsze moge dac Ci adres tej fryzjerki (w Malopolsce). Trzymaj sie i powodzenia!

[Iguana]

Hej, ja rowniez mam problem z powrotem do naturalnego koloru wlosow (mysio-brazowego). Moglabys podac adres tej fryzjerki?

[guest]

Dziękuję Ci (nie jestem sama [img]icons/icon7.gif[/img] - co do adresu to jest problem (Warszawa) a przecież chętnie bym skorzystała - byłam w kilku salonach w Warszawie i niestety proponowano mi zwykle pasemka " dla rozjasnienia" - stąd moja rozpacz i desperacja bo jaśniejsze odrosty przy czarnej farbie wyglądają tak jakbym miała 5 włosów w 3 rzędach :0

[Iguana]

Niedawno zrobilam taki eksperyment cholera jasna. Farbowalam wlosy na czekolade palette a poniewaz mialam tego koloru juz dosc, pewna fryzjerka doradzila mi jasne pasemka na calej glowie (taki baleyage). Efekt byl taki ze moje wlosy wygladaly .... delikatnie mowiac koszmarnie. Z takim kolorem wytrzymalam 2 dni i znowu mam czekolade z kilkoma pasemkami na lepetynie i widocznymi odrostami (dobrze ze sa wakacje). No i mysle co tu zrobic z tym kolorem. Myslalam zeby farbowac jedynie pasemka i tak wytrzymac az do odzyskania koloru ale czy wytrzymam oto jest pytanie???? Do tego wlosy bardzo mi wypadaja i wolalabym ich juz nie meczyc farbami ale moze jakis profesjonalny fryzjer mi pomoze. Najlepiej jakby byl w Krakowie.

[guest]

Drogie Gosiu i Igwano! Wiem, co przezywacie i chetnie podam Wam adres salonu, w ktorym ja pozbylam sie mojego koloru:

Salon "Malgorzata"
ul. Lwowska 19
Wadowice, Malopolska

Fryzjerka jest bardzo mila pania i zarazem doswiadczona. Najpierw oglada wlosy i ocenia ich stan. Igwano - Ty nie masz daleko (godzina drogi - ja tez mieszkam w Krakowie), Gosia ma troszke dalej... Ul. Lwowska jest glowna ulica Wadowic, latwo jest wiec tam trafic.

Jak juz wczesniej pisalam, po zdjeciu fatby i nalozeniu tej w naturalnym kolorze, moje wlosy byly w dwoch, zblizonych, ale jednak, odcieniach. Przed ewentualnum zabiegiem rozwazcie wiec wszystkie za i przeciw. Trzymam kciuki za was!!!

[guest]

Zdecydowanie odradzam Ci samodzielnie usuwac farbę z włosów, skutki mogą byc fatalne. Z tego co wiem powinnaś poddać sie zabiegowi dekoloryzacji, ale nei każdy fryzjer chce się podejmowac tego zadania, bo bardzo osąłbia to włosy, a efekty moga być różne. A może spróbuj poczekać aż włosy trochę odrosną, albo może staraj sie wrócić do naturalnego koloru włosów poprzez balejage. Poradź sie jakiegoś dobrego fryzjera

[guest]

moje wlosy sie odbarwily z czarnego na rudy a za drugim razem z rudego na blond. moja przyjaciolka robia to samo [u tego samego fryzjera] bardzo zniszczylo jej to wlosy. czarny bardzo trudno 'odczepia sie od wlosow'

[Suzanne]

O Boze, przypominacie mi koszmar, o ktorym myslalam juz, ze zapomnialam.
Ja zostawilam wlosy, zeby odrosly - jak juz pewne odrosty mialam farbnelam sie na czekolade, zeby kontrast nie byl tak duzy. To byla meka poltoraroczna, bo konsekwentnie utrzymywalam dlugosc do ramion - wy robcie, jak wolicie. Mnie ten okres oszpecenia jednak czegos nauczyl - teraz nigdy, przenigdy, do poznej starosci nie farbne sie juz permanentnie na zaden diametralnie rozny od naturalnego kolor! Wlosy mam mysie, bo mysie, ale te boje z kolorem czarno-czarnym jakos czynia mnie z ich obecnego stanu, koloru i kondycji zadowolona BARDZO.
Ja farbowalam odrosty co dwa tygodnie. Po prostu strasznie mi zaczely wypadac i bardzo duzo kasy na nie wydawalam, bardzo duzo uwagi mnie one kosztowaly.
Wspolczuje, nie moge nic wiecej powiedziec.

[guest]

Uff, ja też z natury jestem mysio-niewiadomoco-brąz. Farbuję włosy od zawsze, ale nie mam problemów z powrotem do mysizny. Żadna farba nie utrzymuje się na mojej głowie na trwałe - z jednej strony diabli mnie biorą, a z drugiej - cieszę się, że nie mam takich jak Wy dylematów.

Ale nie o tym chciałam. Po prostu przeczytałam Wasze wypowiedzi i dręczy mnie pytanie: po co wracać do myszatego koloru włosów? Z reguły nie podoba się ani właścicielkom, ani na płci przeciwnej myszowate nie robią wrażenia. Czy warto psuć sobie samopoczucie tylko po to, aby pozbyć się kłopotów z odrostami?

Oświećcie mnie kobietki, jak to u Was jest.
[img]icons/icon40.gif[/img]
Aga

[guest]

Ja tez probuje z rudego powrocic do naturalnego, ale nie wiem jak dlugo to trwa. Jak dlugo rosna wlosy do ramion?
Suzanne napisał(a):
> O Boze, przypominacie mi koszmar, o ktorym myslalam juz, ze zapomnialam.
> Ja zostawilam wlosy, zeby odrosly - jak juz pewne odrosty mialam farbnelam sie na czekolade, zeby kontrast nie byl tak duzy. To byla meka poltoraroczna, bo konsekwentnie utrzymywalam dlugosc do ramion - wy robcie, jak wolicie. Mnie ten okres oszpecenia jednak czegos nauczyl - teraz nigdy, przenigdy, do poznej starosci nie farbne sie juz permanentnie na zaden diametralnie rozny od naturalnego kolor! Wlosy mam mysie, bo mysie, ale te boje z kolorem czarno-czarnym jakos czynia mnie z ich obecnego stanu, koloru i kondycji zadowolona BARDZO.
> Ja farbowalam odrosty co dwa tygodnie. Po prostu strasznie mi zaczely wypadac i bardzo duzo kasy na nie wydawalam, bardzo duzo uwagi mnie one kosztowaly.
> Wspolczuje, nie moge nic wiecej powiedziec.

Suzanne napisał(a):
> O Boze, przypominacie mi koszmar, o ktorym myslalam juz, ze zapomnialam.
> Ja zostawilam wlosy, zeby odrosly - jak juz pewne odrosty mialam farbnelam sie na czekolade, zeby kontrast nie byl tak duzy. To byla meka poltoraroczna, bo konsekwentnie utrzymywalam dlugosc do ramion - wy robcie, jak wolicie. Mnie ten okres oszpecenia jednak czegos nauczyl - teraz nigdy, przenigdy, do poznej starosci nie farbne sie juz permanentnie na zaden diametralnie rozny od naturalnego kolor! Wlosy mam mysie, bo mysie, ale te boje z kolorem czarno-czarnym jakos czynia mnie z ich obecnego stanu, koloru i kondycji zadowolona BARDZO.
> Ja farbowalam odrosty co dwa tygodnie. Po prostu strasznie mi zaczely wypadac i bardzo duzo kasy na nie wydawalam, bardzo duzo uwagi mnie one kosztowaly.
> Wspolczuje, nie moge nic wiecej powiedziec.

Suzanne napisał(a):
> O Boze, przypominacie mi koszmar, o ktorym myslalam juz, ze zapomnialam.
> Ja zostawilam wlosy, zeby odrosly - jak juz pewne odrosty mialam farbnelam sie na czekolade, zeby kontrast nie byl tak duzy. To byla meka poltoraroczna, bo konsekwentnie utrzymywalam dlugosc do ramion - wy robcie, jak wolicie. Mnie ten okres oszpecenia jednak czegos nauczyl - teraz nigdy, przenigdy, do poznej starosci nie farbne sie juz permanentnie na zaden diametralnie rozny od naturalnego kolor! Wlosy mam mysie, bo mysie, ale te boje z kolorem czarno-czarnym jakos czynia mnie z ich obecnego stanu, koloru i kondycji zadowolona BARDZO.
> Ja farbowalam odrosty co dwa tygodnie. Po prostu strasznie mi zaczely wypadac i bardzo duzo kasy na nie wydawalam, bardzo duzo uwagi mnie one kosztowaly.
> Wspolczuje, nie moge nic wiecej powiedziec.

[guest]

Nie tyle chodzi o powrót do naturalnego myszowatego koloru, co o dobranie koloru maksymalnie zbliżonego do mojego - jak już pisałam, moje włosy są mysio brązowe a farbuję je od lat na czarno - przy mojej ziemnisto śniadej karnacji tylko ten kolor jakoś wyglądał [img]icons/icon9.gif[/img] - jednak mam już po dziurki w nosie farbowania odrostów co 2 tygodnie bo 0.5 cm odrosty wyglądają u mnie jakbym miała miejscami łyse miejsca lub jak kto woli " włosy w powietrzu" a nie od skóry.
Ostatnio wybrałam się do mojej starej fryzjerki (była całkiem dobra - tylko pioruńsko droga)i ona zdecydowała się podjąć całej operacji odbarwiania itp. - idę w przyszłym tygodniu i na pewno opiszę efekty (tzn. czy włosy są czy wypadły [img]icons/icon7.gif[/img] )
Pozdrawiam,
M

[Iguana]

Mnie tez nie podoba sie moj naturalny dziwny kolor wlosow, wydaje mi sie ze wygladam w nim po prostu bezbarwne. Moj obecny kolor to ciemna czekolada i tez nie czuje sie w nim dobrze, uwazam ze jest za ciemny. Z natury jestem jasna szatynka o szaro-niebieskich oczach i cerze w odcieniu bezowym (chyba). Znajomi tez mi mowia ze lepiej bym wygladala w jasniejszych wlosach i stad ta decyzja o powrocie do swoich wlosow, a wtedy lekkie ich rozjasnienie lub cos innego byle by pasowalo. A powiedz mi Agnieszko na jaki kolor Ty farbujesz wlosy? bo kurcze juz sama nie wiem co z nimi zrobic.

[guest]

Iguano!
Kiedyś ciągle zmieniałam kolor włosów, przeszłam wszelkie możliwe metamorfozy, aż wreszcie ustatkowałam się (chyba) przy czekoladowym brązie - ciemnym. Kusi mnie Brasilian brown z serii Feria Color L'Oreala, mam nadzieje, że wyjdzie taki jak na zdjęciu. Czarny był dla mnie zbyt ekspansywny (mam bladą cerę i ciemnobrązowe oczy), poza tym determinował określone kolory makijażu - brązowe włosy dają mi więcej swobody. Próbowałam też rudego (taki dosć specyficzny odcień), podobał się wielu osobom do tego stopnia, że bywałam zaczepiana na ulicy, przez ludzi, ktorzy pytali, czy to mój naturalny kolor [img]icons/icon12.gif[/img] Ale tego koloru Ci nie polecam, bo wydaje mi się, że szaroniebieski oczy i rudy to nie jest udana mieszanką. Jeśli lubisz ekstrawagancje to może spodobał by Ci się jakiś kolor z serii Rouge Passions - intrygujące czerwienie. Jeśli nie, to na szczęście brązów jest cała gama. Jakiś tydzień temu pojawił się wątek z fajnym adresem (chyba rozpoczęła go Cherry). Skanujesz swoje zdjęcie, potem do woli eksperymentujesz z kolorem włosów, fryzurą i makijażem. Jeśli masz taką możliwość - spróbuj, moze coś fajnego przyjdzie Ci do głowy.

Pozdrawiam - Aga

[taramira]

o ja mam podobny problem. moim naturalnym kolorem jest bardzo jasny bląd i cos mi strzeliło do głowy i maluję na brąz. wygladam dosc dobrze lecz moje włosy strasznie sie zniszczyły chciclabym przywrócic do naturalnego koloru ale nie wiem jak? sa one bardzo cienkie i nie chciclabym ich bardziej obciazac idac do fryzjera i jakos chemicznie sciagac farbe. mam pytanie jesli bym chcicla np zamiast isc do fryzjera próbowac np malowac włosy szamponetkami by zatuszowac włosy jakos i poczekac az kolor sam zejdzie?czy dało by tak rade?

[blooondinaaa92]

hey. ja taz mam taki problem ja Wy. Mialam blond pasema i potem pofrabowalm sie na skandynawski blond. juz mam dosc tego koloru bo wyszedl z lekka zolty. nie moge robic pasemek poniewz bardzo mi sie wlosy wykruszyly...;/ myslalam nad tym aby kupic farbe w kolorze zblizonym do naturalnego.mam takie jasne mysie odrosty.. doradzicie mi cos??

[aguxagulska]

Mysi czyli szatyn. Ludzie ;// nie myślicie. Po prostu czekać aż odrosną i tyle.

[Stokrotka188]

Ja mam ten sam problem;/ Farbowałam brązem: jasnym, ciemnym, srednim mimo to wychodzil mi ładniutki brąz dopóki nie wybrałam jakiejs nowej farby sredni braz co w efekcie dało mi czarny;] Głupota kobiet i nowe pomysły jak to sie upieknić nie znaja granic. Nie pozostało mi nic innego jak chodzenie z odrostami.. włosy mam długie nie chce ich niszczyc rozjaśniaczem, ewentualnie słyszałam coś, że moczenie/nacieranie włosów cytryną lub octem rozjaśnia prowadząc do rudości... zrobię co sie da (farbowałam w sumie 6 razy)

[zloootko]

ja bym poszła na dewkoloryzacje bo też mam czarne włosy a z natury,. hehe mieszanke ciemnego blondu z średnim brązem;P i mam dosc czarnego jak kolezanka pisala wyzej . ja tak samo mam ciemne oczy i raczej jasna cere... tylko w wakacje ciemna jestem opalona to czarne wlosy pasuja ale marzę o takim kolorku włosów
daję załączniki^^

a 3 foitka to moj kolor na bierząco ;/

może troche to nie ten temat ale no i może ktoś coś doradzi i pomoże;*;P

[iSookie]

rozjaśniłam sobie włosy z pomocą wody utlenionej, ale chciałabym wrócić do mojego naturalnego koloru. czy jest szansa, że mi zciemnieją( bo nie farbowałam), czy po prostu musze je teraz zafarbować?

[Meadow]

zalezy jak mocno je rozjaśniłas, ale raczej teraz lato to Ci bardziej wyjaśnieją a jak masz bardzo jasny blond to zżółkną