Przeholowałam :(

[Pompeo]

Witam.

Zacznę od tego, że mam 19 lat, TŻ 22. Jesteśmy razem 3 lata.


Wczoraj TŻ nie odzywał się do mnie przez cały dzień, strzelał jakieś fochy. Poszłam więc ze znajomymi na spotkanie i za dużo wypiłam. Później TŻ nagle się odezwał i powiedział, ze po mnie wyjdzie, jak się rozstanę z przyjaciółmi. No i się spotkaliśmy, tylko, ze mi się zrobiło niedobrze i przy nim wymiotowałam STrasznie się na mnie zdenerwował. Zamiast mnie kryć, to zadzwonił do mojej mamy, żeby po mnie przyjechała. Przez to mam teraz w domu dosłowną tragedię. A TŻ nie odzywał się do mnie przez pół dnia, później napisał mi smsa: jak tam? Napisał oczywiście, ze jest na mnie wściekły. Kilka godzin później dostałam jeszcze smsa, ze myślał, że przyjdę go przeprosić. A teraz, że powinnam sobie szukać nowego chłopaka.

Bardzo go kocham i nie chcę stracić
Co robić? Pomocy!

[kenio26]

Napisane przez Pompeo

Witam.

Zacznę od tego, że mam 19 lat, TŻ 22. Jesteśmy razem 3 lata.


Wczoraj TŻ nie odzywał się do mnie przez cały dzień, strzelał jakieś fochy. Poszłam więc ze znajomymi na spotkanie i za dużo wypiłam. Później TŻ nagle się odezwał i powiedział, ze po mnie wyjdzie, jak się rozstanę z przyjaciółmi. No i się spotkaliśmy, tylko, ze mi się zrobiło niedobrze i przy nim wymiotowałam STrasznie się na mnie zdenerwował. Zamiast mnie kryć, to zadzwonił do mojej mamy, żeby po mnie przyjechała. Przez to mam teraz w domu dosłowną tragedię. A TŻ nie odzywał się do mnie przez pół dnia, później napisał mi smsa: jak tam? Napisał oczywiście, ze jest na mnie wściekły. Kilka godzin później dostałam jeszcze smsa, ze myślał, że przyjdę go przeprosić. A teraz, że powinnam sobie szukać nowego chłopaka.

Bardzo go kocham i nie chcę stracić
Co robić? Pomocy!

Zależy jak mu obiecałaś,że nie będziesz tyle pić to cóż przegięłaś.
Pogadaj z nim.

[kasia0912]

A on nigdy nie przesadził z alkoholem? mógł się wkurzyć,ale powinien się Tobą zająć i kiedy wytrzeźwiejesz pogadać z Tobą. Pierwszy raz Ci się zdarzyło? Moim zdaniem przesadza i szuka pretekstu. Mój TŻ też kilka razy wymiotował i nigdy nie mówiłam mu, że z nim zerwę. Zajmowałam się nim i już, Pogadaj z nim po prostu.

[Pompeo]

Zdarzyło mi się to pierwszy raz.

Jemu zdarzyło się ze 3 razy, ale zawsze się nim wtedy zajełam, zrobiłam herbatę.

On mówi, że zmienił o mnie zdanie. Że w życiu by nie pomyślał, że mnie zobaczy w takim stanie

[Trusmilk]

Napisane przez kenio26

Zależy jak mu obiecałaś,że nie będziesz tyle pić to cóż przegięłaś.
Pogadaj z nim.

Przegięła? A co on jej niańka? Nie wyobrażam sobie, żeby mój facet dzwonił po moich rodziców, żeby po mnie przyjechali. Mógł odprowadzić dziewczynę do domu, każdemu może się zdarzyć, to raz, dziewczyna nie pisze przecież, że odwalała jakieś cyrki po alkoholu, tylko że zrobiło jej się niedobrze.

[viki1988]

Napisane przez Pompeo

Witam.

Zacznę od tego, że mam 19 lat, TŻ 22. Jesteśmy razem 3 lata.


Wczoraj TŻ nie odzywał się do mnie przez cały dzień, strzelał jakieś fochy. Poszłam więc ze znajomymi na spotkanie i za dużo wypiłam. Później TŻ nagle się odezwał i powiedział, ze po mnie wyjdzie, jak się rozstanę z przyjaciółmi. No i się spotkaliśmy, tylko, ze mi się zrobiło niedobrze i przy nim wymiotowałam STrasznie się na mnie zdenerwował. Zamiast mnie kryć, to zadzwonił do mojej mamy, żeby po mnie przyjechała. Przez to mam teraz w domu dosłowną tragedię. A TŻ nie odzywał się do mnie przez pół dnia, później napisał mi smsa: jak tam? Napisał oczywiście, ze jest na mnie wściekły. Kilka godzin później dostałam jeszcze smsa, ze myślał, że przyjdę go przeprosić. A teraz, że powinnam sobie szukać nowego chłopaka.

Bardzo go kocham i nie chcę stracić
Co robić? Pomocy!

pfff świętoszek się znalazł....
po pierwsze błąd zrobiłaś że w ogóle zgodziłaś się z nim spotkać - jaśnie Pan się łaskawie odezwał a Ty już olewasz przyjaciół i do niego lecisz, trzeba było albo w ogle się nie odezwać albo napisac że sory bejb, ale jestem zajęta
Po drugie , niby o co on jest wkurzony? jesteś pełnoletnia - masz prawo się od czasu do czasu upić , wszystko dla ludzi, alkohol też
Po trzecie - dzwonienie do rodziców to już jakaś kompletna żenada
Po czwarte , przestań się do niego odzywać to zobaczymy jak Jaśnie Panu rura zmięknie

[kenio26]

Napisane przez Trusmilk

Przegięła? A co on jej niańka? Nie wyobrażam sobie, żeby mój facet dzwonił po moich rodziców, żeby po mnie przyjechali. Mógł odprowadzić dziewczynę do domu, każdemu może się zdarzyć, to raz, dziewczyna nie pisze przecież, że odwalała jakieś cyrki po alkoholu, tylko że zrobiło jej się niedobrze.

Po pierwsze napisałam,że jeśli mu obiecała,że nie będzie tak pić to przegięła,a nie że przegięła dla samego faktu przegięcia,więc o co chodzi?
Jakby obiecała,że nie będzie pić do umiaru to wtedy ja bym widziała problem,jak Ty nie Twoja sprawa.
Po drugie teraz autorka powiedziała,że zdarzyło się to Jej pierwszy raz,więc gość po prostu nie miał powodu do zerwania i sobie taki wynalazł.

[Trusmilk]

Napisane przez Pompeo

Zdarzyło mi się to pierwszy raz.

Jemu zdarzyło się ze 3 razy, ale zawsze się nim wtedy zajełam, zrobiłam herbatę.

On mówi, że zmienił o mnie zdanie. Że w życiu by nie pomyślał, że mnie zobaczy w takim stanie

to mało chłopina w życiu widział Rany julek, każdemu się może zdarzyć. Przeprosiłaś raz, wystarczy. Jeśli dalej księciunio obrażony, to jego sprawa. Odezwie się, jak mu przejdzie, a jak nie, to nie ma co nad takim typem płakać.

[paula78]

Dzieciuch z tego twojego chłopca i tyle.

[Trusmilk]

Napisane przez viki1988

pfff świętoszek się znalazł....
po pierwsze błąd zrobiłaś że w ogóle zgodziłaś się z nim spotkać - jaśnie Pan się łaskawie odezwał a Ty już olewasz przyjaciół i do niego lecisz, trzeba było albo w ogle się nie odezwać albo napisac że sory bejb, ale jestem zajęta
Po drugie , niby o co on jest wkurzony? jesteś pełnoletnia - masz prawo się od czasu do czasu upić , wszystko dla ludzi, alkohol też
Po trzecie - dzwonienie do rodziców to już jakaś kompletna żenada
Po czwarte , przestań się do niego odzywać to zobaczymy jak Jaśnie Panu rura zmięknie

Dokładnie Gdyby mój facet zadzwonił po moją mamę, że ma mnie odholować do domu, to już by nie był moim facetem. Żenujące to trochę.

[layla_lbn]

Co za tym
Jak się Wam w łóżko układać nie będzie to tez do Twojej mamy zadzwoni?

[Kajosek]

Pogadaj z TŻ a jeśli tego nie zrozumie no to ciesz się, że w porę się na nim poznałaś. Każdemu się zdarza czasem przecholowac a partner zamiast się fochac powinien Ci pomóc. Ciekawe jak on by się zachowywał gdyby to on przegiął z alkoholem. Moim zdaniem jest egoistą. Powodzenia!

[Trusmilk]

Napisane przez kenio26

Po pierwsze napisałam,że jeśli mu obiecała,że nie będzie tak pić to przegięła,a nie że przegięła dla samego faktu przegięcia,więc o co chodzi?
Jakby obiecała,że nie będzie pić do umiaru to wtedy ja bym widziała problem,jak Ty nie Twoja sprawa.
Po drugie teraz autorka powiedziała,że zdarzyło się to Jej pierwszy raz,więc gość po prostu nie miał powodu do zerwania i sobie taki wynalazł.

Nie dorabiam sobie do tego co napisała głębszej ideologii, nie wspomniała nic, że ma problem z alkoholem, więc wnioskuję, że jej facet nie musi jej niańczyć.

[aldenea]

to co, jemu się może przytrafić, ale jak sytuacja jest odwrotna to foch i obraza majestatu? no weź... bez jaj, toż to przecie jakaś kpina jest. niech lepiej on przemyśli swoje zachowanie, bo się zachował jak księciunio na włościach. przesadza

[Pompeo]

Oczywiście nie mam żadnego alkoholowego problemu. Kilka kieliszków wina na pusty żołądek i taki efekt.

[kenio26]

Napisane przez Trusmilk

Nie dorabiam sobie do tego co napisała głębszej ideologii, nie wspomniała nic, że ma problem z alkoholem, więc wnioskuję, że jej facet nie musi jej niańczyć.

Wiesz mój kolega pije codziennie od b.dawna i uważa,że nie ma problemu z alkoholem,więc ja uznałam,że nie zawsze się to pisze

[_groooszek_]

Napisane przez Pompeo

Witam.

Zacznę od tego, że mam 19 lat, TŻ 22. Jesteśmy razem 3 lata.


Wczoraj TŻ nie odzywał się do mnie przez cały dzień, strzelał jakieś fochy. Poszłam więc ze znajomymi na spotkanie i za dużo wypiłam. Później TŻ nagle się odezwał i powiedział, ze po mnie wyjdzie, jak się rozstanę z przyjaciółmi. No i się spotkaliśmy, tylko, ze mi się zrobiło niedobrze i przy nim wymiotowałam STrasznie się na mnie zdenerwował. Zamiast mnie kryć, to zadzwonił do mojej mamy, żeby po mnie przyjechała. Przez to mam teraz w domu dosłowną tragedię. A TŻ nie odzywał się do mnie przez pół dnia, później napisał mi smsa: jak tam? Napisał oczywiście, ze jest na mnie wściekły. Kilka godzin później dostałam jeszcze smsa, ze myślał, że przyjdę go przeprosić. A teraz, że powinnam sobie szukać nowego chłopaka.

Bardzo go kocham i nie chcę stracić
Co robić? Pomocy!

No cóż, u mnie jest podobnie ja lat 19 TŻ 20 razem ponad 2 lata.
I dwa razy zdarzyło mi się przy nim przeholować z alkoholem w tym stopniu co Ty. Ale nigdy, przenigdy mój TŻ nie zachowywał się w ten sposób. Ja rozumiem, że nie jest to najprzyjemniejszy widok, ale dzwonić do rodziców? A co to, przedszkole?
Mój TŻ, nie dość, że cały czas był przy mnie, trzymał mi włosy jak wymiotowałam, żeby mi do ust nie wpadły... I potem to mi było cholernie głupio, że musiał (nie, nie musiał; że chciał) na mnie w takim stanie patrzeć. Ale on nie robi z tego jakiegoś mega wielkiego problemu. Nie rozumiem postępowania Twojego TŻ: jak jesteś piękna, zadbana, trzeźwa to owszem wszystko cacy, ale jak już się podpiłaś i zrobiło Ci się niedobrze to po mamusię dzwoni, bo się własną dziewczyną zająć nie potrafi? A co jak się zatrujesz jedzeniem, albo podczas ciąży będziesz miała poranne mdłości? Pielęgniarkę na stałe Ci zatrudni?
Nie wiem, ale w tym wypadku zachowanie Twojego TŻ nie było w porządku wobec Ciebie. Zachował się moim zdaniem nieodpowiedzialnie i pogadaj z nim o tym...

Napisane przez Trusmilk

Przegięła? A co on jej niańka? Nie wyobrażam sobie, żeby mój facet dzwonił po moich rodziców, żeby po mnie przyjechali. Mógł odprowadzić dziewczynę do domu, każdemu może się zdarzyć, to raz, dziewczyna nie pisze przecież, że odwalała jakieś cyrki po alkoholu, tylko że zrobiło jej się niedobrze.

[viki1988]

Napisane przez Pompeo

Zdarzyło mi się to pierwszy raz.

Jemu zdarzyło się ze 3 razy, ale zawsze się nim wtedy zajełam, zrobiłam herbatę.

On mówi, że zmienił o mnie zdanie. Że w życiu by nie pomyślał, że mnie zobaczy w takim stanie

Aha czyli że jemu wolno ale Tobie to juz nie? niech sobie te żałosne teksty pt. "zmieniłem o Tobie zdanie" wstadzi tam gdzie światło nie dochodzi ojjj w co Ty nie dziewczyno wpakowałaś

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Napisane przez Trusmilk

Dokładnie Gdyby mój facet zadzwonił po moją mamę, że ma mnie odholować do domu, to już by nie był moim facetem. Żenujące to trochę.

Nawet pomijając że to zenujące to on zrobił to specjalnie, na złość jej bo wiedział że będzie potem miała kocioł w domu....

[Trusmilk]

Napisane przez kenio26

Wiesz mój kolega pije codziennie od b.dawna i uważa,że nie ma problemu z alkoholem,więc ja uznałam,że nie zawsze się to pisze

no niby tak, autorka na szczęście wyjaśniła, że nie zatacza się każdego dnia

[kenio26]

Napisane przez Trusmilk

no niby tak, autorka na szczęście wyjaśniła, że nie zatacza się każdego dnia

Hehe to prawda,mój błąd za nadinterpretację

[Pompeo]

Cały czas teraz się do mnie nie odzywa

[kenio26]

Napisane przez Pompeo

Cały czas teraz się do mnie nie odzywa

Bo on już się nie odezwie.

[zakochana19]

Zachował się trochę jak obrażone dziecko. Sorry, ale po co mieszać w to mamę. Rozumiem, że chciał, żebyś miała za swoje, ale bez przesady.
Powinien doprowadzić Cię do porządku i odwieźć/odprowadzić do domu, a nie od razu wydzwaniać do rodziców...
A poza tym to on nigdy nie przesadził z alkoholem? Jesteś młoda, masz prawo się bawić. A skoro on tego nie rozumie to musisz mu to wyjaśnić. Zdarzył Ci się to raz. Nie upijasz się dniami i nocami.

[Chatul]

Napisane przez Pompeo

Witam.

Zacznę od tego, że mam 19 lat, TŻ 22. Jesteśmy razem 3 lata.


Wczoraj TŻ nie odzywał się do mnie przez cały dzień, strzelał jakieś fochy. Poszłam więc ze znajomymi na spotkanie i za dużo wypiłam. Później TŻ nagle się odezwał i powiedział, ze po mnie wyjdzie, jak się rozstanę z przyjaciółmi. No i się spotkaliśmy, tylko, ze mi się zrobiło niedobrze i przy nim wymiotowałam STrasznie się na mnie zdenerwował. Zamiast mnie kryć, to zadzwonił do mojej mamy, żeby po mnie przyjechała. Przez to mam teraz w domu dosłowną tragedię. A TŻ nie odzywał się do mnie przez pół dnia, później napisał mi smsa: jak tam? Napisał oczywiście, ze jest na mnie wściekły. Kilka godzin później dostałam jeszcze smsa, ze myślał, że przyjdę go przeprosić. A teraz, że powinnam sobie szukać nowego chłopaka.

Bardzo go kocham i nie chcę stracić
Co robić? Pomocy!

Chłopak się na Ciebie obraził, bo RAZ wypiłaś za dużo i zwymiotowałaś?

Ma rację z tym, że powinnaś szukać sobie innego chłopaka. Bo obecny robi problemy o rzeczy, o które nie powinien. Jak można się obrazić na kogokolwiek o to, że zwymiotował

Jeżeli Ci zależy na tym facecie to pogadaj z nim i powiedz to, co myślisz o całej sytuacji. Ale na pewno nie przepraszaj go, byle tylko go przy sobie zatrzymać. Nie ma sensu. Bo nie masz za co przepraszać. Lepiej zakończyć związek niż męczyć się z kimś, kto ma pretensje o to, że jego partnerka z powodu zbyt dużej ilości wypitego alkoholu RAZ zwymiotowała w jego towarzystwie

[viki1988]

Napisane przez kenio26

Bo on już się nie odezwie.

Co Ty, on chce ją wziąć na przetrzymanie - nie będzie się odzywał aż jej poczucie winy urośnie do takich rozmiarów że sama do niego przyjdzie na kolanach i przeprosi

[zakochana19]

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

Faceci myślą, że są najważniejsi! Ok, są ważni, ale my, kobiety, też mamy swoje życie!

[monaa01]

ja mojemu TZ zwymiotowałam pod poduszkę (jak już mieszkaliśmy razem), a on kładąc się spać spytał: CO TO?, no i coo , nic, przeprosiłam, zmieniliśmy pościel i tyle, nie miał focha, zaopiekował się , kazdemu może się zdarzyć ...

[zakochana19]

Ja raz byłam na imprezie, bez Tża. Też przesadziłam z alkoholem. Koleżanki zadzwoniły po niego, przyjechał, doczołgał mnie do auta. Ledwo żyłam, nic nie pamiętam. Ale nie krzyczał po mnie, tylko się śmiał, że jak dziewczyny się spotkają to nie znają umiaru w piciu

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

Napisane przez monaa01

ja mojemu tz zwymiotowałam pod poduszkę (jak już mieszkaliśmy razem), a on kładąc się spać spytał: Co to?, no i coo , nic, przeprosiłam, zmieniliśmy pościel i tyle, nie miał focha, zaopiekował się , kazdemu może się zdarzyć ...

:d:d:d

[_groooszek_]

Napisane przez Chatul

Chłopak się na Ciebie obraził, bo RAZ wypiłaś za dużo i zwymiotowałaś?

Ma rację z tym, że powinnaś szukać sobie innego chłopaka. Bo obecny robi problemy o rzeczy, o które nie powinien. Jak można się obrazić na kogokolwiek o to, że zwymiotował

Jeżeli Ci zależy na tym facecie to pogadaj z nim i powiedz to, co myślisz o całej sytuacji. Ale na pewno nie przepraszaj go, byle tylko go przy sobie zatrzymać. Nie ma sensu. Bo nie masz za co przepraszać. Lepiej zakończyć związek niż męczyć się z kimś, kto ma pretensje o to, że jego partnerka z powodu zbyt dużej ilości wypitego alkoholu RAZ zwymiotowała w jego towarzystwie

Napisane przez viki1988

Co Ty, on chce ją wziąć na przetrzymanie - nie będzie się odzywał aż jej poczucie winy urośnie do takich rozmiarów że sama do niego przyjdzie na kolanach i przeprosi

Zgadzam się w 100% z viki, tylko błagam nie daj się! Nie pisz, nie dzwoń... Jak chce pójść w cholerę to i tak pójdzie. Teraz lub przy innej nadarzającej się okazji. A jego zachowanie wskazuje na to, że po prostu szukał pretekstu.

[Pompeo]

On chyba nie chciał, żebym szła na to spotkanie z przyjaciółmi. Tak przynajmniej to odczułam z jego gadki. Bo jak już tam dotarłam, to po pół godziny później zadzwonił, że jest z kolega w pobliżu i ze mogą mnie zabrać. Ale powiedziałam, ze nie będę z sobie głupiej robić i po chwili ich zostawiać.