Palenie papierosów w miejscach publicznych. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Pokaż wyniki sondy: Co myślicie na temat palenia w miejscach publicznych?
Powinno być zabronione (w przypadku złamania przepisu, osoba powinna zostać ukarana mandatem) 65 48,87%
Nie powinno być w ogóle ograniczane 5 3,76%
Należałoby wydzielić miejsca, w których wolno palić 57 42,86%
Jest mi wszystko jedno 6 4,51%
Głosujący: 133. Nie możesz głosować w tej sondzie

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2005-05-12, 19:37   #1
vretka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 111
GG do vretka

Palenie papierosów w miejscach publicznych.


Uprzedzam od razu, że jestem nabuzowana, więc mogę gryźć

Właśnie odbyłam podróż z moim tatą, który jak tylko wsiadł do samochodu zapalił papierosa. Na moje pytanie czy musi palić, odpowiedział z dziką satysfakcją: "muszę". Aż się we mnie zagotowało. Najgorsze jest w tym wszystkim to, że nie mogłam zrobić nic poza wykrztuszeniem z siebie "Byłabym wdzięczna, gdybyś tego nie robił". Muszę przecież wykazać szacunek. A co z moim zdrowiem i wolną wolą? Wiem, że przykład nieco nie związany z tematem, ale siedząc w samochodzie i wdychając kłęby dymu (których według mojego taty nie było, bo przecież jest klimatyzacja) wpadłam na pomysł założenia tej sondy.

Przecież nie tylko mój tata pali te cuchnące papierochy Ostatnio, kiedy podróżowałam środkami komunikacji miejskiej i zmuszona byłam postać kilka minut na przystanku, koszmarnie się rozpadało, a jak jak zwykle bez parasolki Chcąc nie chcąc musiałam schować się pod daszkiem. Pomimo tego, że koło mnie stało jeszcze kilka osób, pewien jegomość w najlepsze palił sobie papierosa. Przykłady mogłabym mnożyć, ale po co? Myślę, że problem dotyka nie tylko mnie...

Chciałabym poznać Waszą opinię na temat palenia w miejscach publicznych. Zastanawiam się, czy to tylko ja jestem tak przewrażliwiona na tym punkcie, czy może znajdzie się choć jedna Wizażanka podzielająca moje zdanie
vretka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-12, 19:46   #2
martuska150
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 121
GG do martuska150
Dot.: Palenie papierosów w miejscach publicznych.

czesc !! wiesz sama pale wiec sie moze nie udziele ale uwazam ze ejsli jestesmy na swiezym powietrzu to nikomu nie powinno to przeszkadzac chociaz jestem tolerancyjna i zrozumie innych szkoda ze zaczelam tak wczesnie palenie Pale juz 2 lata a obecnie mam 17 lat. Pozdrawiam papa
martuska150 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-12, 19:59   #3
soulsweeper
Zadomowienie
 
Avatar soulsweeper
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 305
Dot.: Palenie papierosów w miejscach publicznych.

Mnie to kompletnie nie przeszkadza, pewnie dlatego, że w dzieciństwie przyzwyczaiłam się do palenia mojej mamy, a później sama trochę popalałam, dalej sporadycznie mi sie zdarza. Dlatego zaznaczyłam "wszystko mi jedno", ale z drugiej strony nie każdy chce być biernym palaczem... Może te wydzielone miejsca nie byłyby złym pomysłem
soulsweeper jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-12, 20:06   #4
monyaa
Rozeznanie
 
Avatar monyaa
 
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 581
Dot.: Palenie papierosów w miejscach publicznych.

Oj, kliknęłam w sonde nie tam gdzie trzeba (w drugą odpowiedz zamiast w pierwszą).
Jestem zdecydowanie przeciwna paleniu w miejscach publicznych, na przystankach szczególnie, ponieważ codziennie korzystam z komunikacji miejskiej i dużo czasu spędzam na przystankach.
martuska150 - chciałabym Ci powiedzieć, że dym papierosowy nie paruje zaraz po wydostaniu się z twoich płuc, tylko jest gdzieś w powietrzu i jak wiatr zawieje, to dolatuje nawet na kilka metrów do niepalących.
Bez przerwy kłócę się z ludźmi, którzy palą. Przykłąd: Dwie staruszki, leje jak z cebra, chcę się schronić pod wiatą, zwracam im uwagę, a one do mnie, żebym sobie na policję poszła. A potem taka stanie nad tobą w autobusie i oczekuje, że jej miejsce zwolnisz!!!
monyaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-12, 20:10   #5
martuska150
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 121
GG do martuska150
Dot.: Palenie papierosów w miejscach publicznych.

monyaa ale powiedz mi gdzie w takim razie palic?? wiesz trzeba tez zrozumiec tych co pala wiesz ja rozumiem ze komus rpzeszkadza wtedy gasze albo odchodze ale szczerze nigdy nie spotkalam sie z takim uwagami zwlaszcza na polu... ale rozumiem Ciebie fakt papierosy strasznie maja nieprzyjemny zapach i niestety "zarazaja" tzn zdrowiu innym
martuska150 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-12, 20:11   #6
kallipso
Raczkowanie
 
Avatar kallipso
 
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 375
Dot.: Palenie papierosów w miejscach publicznych.

Mnie strasznie denerwuje, jak ktoś na mnie dmucha dymem. Jak ktioś chce sobie zatruwać zdrowie, to niech chociaż nie zatruwa innych! Niech stanie sobie te dwa metry od przystanku, gdzie nie będzie ludzi. To nieprawda, że na świeżym powietrzu tego nie czuć. Jeśli palący stoi niedaleko, lub, jak zawieje w naszą stronę, to tak samo, jakby ktoś Ci dmuchnął tym dymem w twarz. Ja w takiej sytuacji nie mogę złapać oddechu...
A już najbardziej mnie dobijają takie chamy (bo inaczej ich nie nazwę), co wsiadając do autobusu biorą jeszcze dużego macha, wyrzucają fajka a dym wydmuchują już w środku, na tych wszystkich ludzi koło siebie.
kallipso jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-12, 20:13   #7
Ines1985
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
Dot.: Palenie papierosów w miejscach publicznych.

Poruszylas bardzo drazliwy dla mnie temat...
Ja po prostu jestem UCZULONA na dym papierosowy. Jak mnie wkurzaja ludzie ktorzy pala w miejscach publicznych w ogole nie zwracajac uwagi na otoczenie!!
Mam czasami ochote cos powiedziec takim osobom.
Ja dym wyczuje od razu. Momentalnie zaczyna mi sie robic niedobrze. I narasta we mnie wscieklosc.
Mam dosyc bycia biernym palaczem. Truje mnie babcia, ojciec... Kiedys jeszcze dodatkowo znajomi.
Teraz unikam kontaktu z palaczami "egoistycznymi" (z nastawieniem "a co mnie obchodzi ze nie lubisz tego dymu. Jak ci sie cos nie podoba to odejdz").
Tacie nie pozwalam palic przy mnie a do babci to juz nie mam sily .
__________________


Ines1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-05-12, 20:13   #8
Camomile
Zadomowienie
 
Avatar Camomile
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
Dot.: Palenie papierosów w miejscach publicznych.

Sama nie palę, więc palenie innych raczej mi przeszkadza. Zniosę jeszcze jakoś jak ktoś pali na zewnątrz, a ja jestem w bezpiecznej odległości i nie muszę wdychać dymu . Ale palenia np. w samochodzie już zupełnie nie toleruję, bardzo dobrze Cię rozumiem, Vretko. Pozdr
Camomile jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-12, 20:16   #9
vretka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 111
GG do vretka
Dot.: Palenie papierosów w miejscach publicznych.

Jeśli chodzi o palenie na polu, to nie powiem, żeby mi to w jakikolwiek sposób przeszkadzało Używając wyrażenia "miejsca publiczne" chodziło mi o takie, w których zmuszeni jesteśmy przebywać w odległości kilku metrów od innych osób. I naprawdę nie mam nic przeciwko, kiedy ktoś stojąc na przystanku odejdzie nieco dalej lub ustawi się tak, żeby dym nie leciał mi prosto w twarz. Niektórzy jednak tego nie potrafią i mam wrażenie że czasami wręcz sprawia im przyjemność dmuchanie mi dymem prosto w nos :[
vretka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-12, 20:17   #10
martuska150
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 121
GG do martuska150
Dot.: Palenie papierosów w miejscach publicznych.

troche mnie dziwia wasze komentarze zwlaszcza twoj iness to znaczy ze palacze to chami i egoisci wes sie zastanow troche dla mnie to sposob odreagowania moze nie najlepszy ale jednak i wiesz tutaj odzywa sie tolerancja rozumiem oburzenie z tym jesli ktos robi to celowo przy kims itd ale zeby egoisci i chamy? czuje sie troche urazona
martuska150 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-12, 20:26   #11
kallipso
Raczkowanie
 
Avatar kallipso
 
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 375
Dot.: Palenie papierosów w miejscach publicznych.

Cytat:
Napisane przez martuska150
troche mnie dziwia wasze komentarze zwlaszcza twoj iness to znaczy ze palacze to chami i egoisci wes sie zastanow troche dla mnie to sposob odreagowania moze nie najlepszy ale jednak i wiesz tutaj odzywa sie tolerancja rozumiem oburzenie z tym jesli ktos robi to celowo przy kims itd ale zeby egoisci i chamy? czuje sie troche urazona
Jeżeli to jest też do mnie, to ja napisałam, kogo nazwałabym chamem. Więc, jeśli nie wydmuchujesz dymu w autobusie, to nie uważam, żebyś nim była i nic takiego nie napisałam.
Poza tym nie mówimy tu źle ogólnie o palaczach, tylko o egoistycznych palaczach, którzy nie przejmują się ludźmi stojącymi obok (np. na przystanku). No przepraszam bardzo, ale ktoś ma ochotę zapalić, to niech stanie obok, albo za przystankiem, a nie siada sobie na ławeczce i dmucha na innych - to jest niegrzeczne.
kallipso jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-12, 20:26   #12
vretka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 111
GG do vretka
Dot.: Palenie papierosów w miejscach publicznych.

Cytat:
Napisane przez martuska150
troche mnie dziwia wasze komentarze zwlaszcza twoj iness to znaczy ze palacze to chami i egoisci wes sie zastanow troche dla mnie to sposob odreagowania moze nie najlepszy ale jednak i wiesz tutaj odzywa sie tolerancja rozumiem oburzenie z tym jesli ktos robi to celowo przy kims itd ale zeby egoisci i chamy? czuje sie troche urazona
Myślę, że określenia egoiści i chamy zostały użyte w odniesieniu własnie do tych osób, które celowo uprzykrzają innym życie. Znam wiele osób, które palą (wiele z nich wielokrotnie próbowało rzucić nałóg), a mimo wszystko nie są dla mnie uciążliwe i szanują to, że nie mogę oddychać i łzawią mi oczy przy kontakcie z dymem papierosowym. A jeśli mowa o tolerancji, to uważam, że Twoja uwaga jest bardzo nie trafiona. Z całym szacunkiem, ale idąc tym tropem możnaby dojść do tego, że skoro jesteśmy tolerancyjni to powinniśmy tolerować wszystko bez względu na to co jakie pociąga ze sobą skutki. A to chyba nie o to w tym chodzi...
vretka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-12, 20:37   #13
Ines1985
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
Dot.: Palenie papierosów w miejscach publicznych.

Cytat:
Napisane przez martuska150
troche mnie dziwia wasze komentarze zwlaszcza twoj iness to znaczy ze palacze to chami i egoisci wes sie zastanow troche dla mnie to sposob odreagowania moze nie najlepszy ale jednak i wiesz tutaj odzywa sie tolerancja rozumiem oburzenie z tym jesli ktos robi to celowo przy kims itd ale zeby egoisci i chamy? czuje sie troche urazona

Gdzie ja wyzwalam kogos od egoistow i chamów??

Chodzi o tekst z palaczami "egoistycznymi"?
Rzeczywiscie, nietolerancja bije od tego na kilometr . Jak ja w ogole moge nie tolerowac tego ze ktos mnie truje i sprawia ze robi mi sie niedobrze!!!
Ale ja dziwna jestem...

A tak powaznie... Rzeczywiscie ktos sie powinien zastanowic zanim cos napisze... i to nie jestem ja.
__________________


Ines1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-12, 20:42   #14
bellissa
Zadomowienie
 
Avatar bellissa
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 446
GG do bellissa
Dot.: Palenie papierosów w miejscach publicznych.

Ja też już mam dosyć bycia biernym palaczem. Gdzie tylko nie pójdę wszędzie muszę wdychać ten smród papierosów. I gdyby to był tylko smród ale najgorsze jest to, że to szkodzi mojemu zdroiwiu i to w poważny sposób mimo że ja tego nie chcę! Na każdym przystanku kłęby dymu lecą w moją stronę, palacze stoją oczywiście na środku, pod daszkiem a niepalący muszą usuwać się w bok (a chyba powinno być odwrotnie!), idę ulicą- lecą na mnie kłęby dymu od palącej osoby która idzie przede mną. Wchodzę do klatki w moim bloku- smród papierosów. Siadam w ogródku w rynku (w ogródku kawiarni czy knajpy), a naokoło mnie oblężenie palaczy. Już nie mówiąc o jakich kolwiek imprezach czy knajpach które jeżeli nie mają dobrej wentylacji no to osoba nie paląca może się tylko udusić. A potem wracam do domu i całe ubranie, skóra, włosy prześmierdnięte papierosami.
Nie wiem skąd takie przekonanie, że na powietrzu nie czuć tego smrodu papierosowego- czuć i to bardzo. No i jak tu dbać o zdrowie?
Przepraszam, może niektórzy sądzą inaczej ale dla mnie jest to bardzo drażliwy temat
Pozdrawiam.

Edytowane przez bellissa
Czas edycji: 2005-05-12 o 20:46
bellissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-12, 20:54   #15
Marilyn
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 449
Dot.: Palenie papierosów w miejscach publicznych.

Cytat:
Napisane przez martuska150
czesc !! wiesz sama pale wiec sie moze nie udziele ale uwazam ze ejsli jestesmy na swiezym powietrzu to nikomu nie powinno to przeszkadzac chociaz jestem tolerancyjna i zrozumie innych szkoda ze zaczelam tak wczesnie palenie Pale juz 2 lata a obecnie mam 17 lat. Pozdrawiam papa
No faktycznie jest sie czym chwalic. Popal jeszcze 3 lata, a nie pozbedziesz sie nałogu do konca zycia. Tylko tak dalej
Marilyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-12, 21:02   #16
Marilyn
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 449
Thumbs down Dot.: Palenie papierosów w miejscach publicznych.

Jestem zdecydowanie przeciw paleniu w miejscach publicznych. Zakazałbym w kawiarniach, restauracjach, pubach. Ktos chce sie truc- zabijac - a prosze bardzo. Ktos chce smierdziec - prosze bardzo. Uwazam, ze palacze powinni płacic wyzsza składke ubezpieczenia zdrowotnego. Wszytskim, ktorzy pala i smieja sie z tych, ktorzy mowia o umieraniu przytocze cytat mojje przyjaciołki, ktorej Tata umarł wieku 50 lat na raka płuc " Żałuje, ze nie nagralam tego jak umierał dzien po dniu, bo pokazywałabym wszytskim palaczom" Umarł w 2 miesiace od wykrycia raka.
Nie zcze sobie, zeby mnie ktos truł. Taki palacz, pozniej zgłosi sie do koncenrnu po odszkodowanie, a bierny palacz? Bierny palacz musi znosic ten smrod. Jak bede w ciazy to chyba z domu nei wyjde
Tak samo jak Ines jestem najzwyczjaniej uczulona na dym..łzawia mi oczy, dusze sie, czasem mam wysypke na skorze..
Marilyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-12, 21:08   #17
koko
Zakorzenienie
 
Avatar koko
 
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 3 637
GG do koko
Dot.: Palenie papierosów w miejscach publicznych.

O, mój ulubiony temt. Powiem krótko: są na tym świecie dwie rzeczy, o których mogę powiedzieć, że ich nienawidzę- gołębie i dym papierosowy. Szczerze mówiąc- guzik mnie to obchodzi, że ktoś jest palaczem i musi to robić, w związku z czym robi to przy mnie. W ogóle mnie to nie interesuje. Papierosy to nie jest nic przyjemnego i nie widzę powodu, dla którego osoba dotknięta tą przypadłością jaką jest nałóg nikotynowy, miałaby palić przy mnie. Jeśli chce palić-proszę bardzo, ale ja nie chce mieć z tym nic wpólnego. Jestem za absolutnym zakazem palenia w miejscach publicznych. To w ogóle jest jakaś pomyłka, że dotychczas jest to dopuszczalne. Są niestety pewne sytuacje, w których znoszę obecność palaczy- w knajpach(niestety na razie w polskich knajpach można palić,ale wierzę że już niedługo...) i gdy idę do domu palacza.Bo: co mam robić w piątkowy wieczór, jeśli chcę gdzieś wyjść na piwo,a wszędzie się pali? Póki co muszę się na to godzić i dostosowuję się do sytuacji, bo w przeciwnym razie musiałabym całe zycie siedzieć w domu. Ale oceniam knajpy pod kątem skuteczności zainstalowanej tam wentylacji.Do źle wentylowanych nie chadzam. Moja wściekłość po przyjściu do domu( o ile nie jestem bardzo pijana), jest niewyobrażalna.Cały człowiek do wymiany, tak śmierdzi. Grrr.No a jeśli idę do kogoś w odwiedziny, to oczywiście siedzę w tym dymie, bo nie będę przecież musztrować gospodarzy, żeby nie palili przy mnie.Jestem dobrze wychowana.
Problem polega na tym, że to niepalący jak na razie musza unikać palących, a powinno być przecież odwrotnie.To palacze powinni być zmuszani do pałętania się gdzieś po kątach ze swoim problemem!
koko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-12, 21:09   #18
martuska150
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 121
GG do martuska150
Dot.: Palenie papierosów w miejscach publicznych.

marlin a chwale sie?? jest watek to napisalam nie ukrywam tego i juz kuzwa nie rozumiem was;/;/; tzn niektorych z was dla was napsianie ze mecze siez tym nalogiem 2 lata to chwalenie? wiesz nie pale dla szpanu jak wiele nastolatkow mialam problemy w domu dlatego zaczelam;((((( niestety zostalo m to do dzis cyba nie potrzebnie wogole tu weszlam pa
martuska150 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-12, 21:10   #19
Meariel
调解人
 
Avatar Meariel
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: Łódź/Warszawa
Wiadomości: 2 938
Dot.: Palenie papierosów w miejscach publicznych.

Cytat:
Napisane przez Ines1985

Gdzie ja wyzwalam kogos od egoistow i chamów??

Chodzi o tekst z palaczami "egoistycznymi"?
Rzeczywiscie, nietolerancja bije od tego na kilometr . Jak ja w ogole moge nie tolerowac tego ze ktos mnie truje i sprawia ze robi mi sie niedobrze!!!
Ale ja dziwna jestem...

A tak powaznie... Rzeczywiscie ktos sie powinien zastanowic zanim cos napisze... i to nie jestem ja.

Popieram. Ines wyraziła się raczej jasno i precyzyjnie, nie nazwała wszystkich palaczy per chamy i egoiści.
zalecamy czytanie ze zrozumieniem i z nutką pozytywnego nastawienia
__________________
Make up, not war!
Meariel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-12, 21:17   #20
kallipso
Raczkowanie
 
Avatar kallipso
 
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 375
Dot.: Palenie papierosów w miejscach publicznych.

Wiecie co dziewczyny? chyba żaden palacz tu nie zajrzy i tylko same sobie się wyżalamy powtarzając to samo. Może zrobimy jakąś manifestację?
kallipso jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-12, 21:19   #21
Lazy_Morning
Wtajemniczenie
 
Avatar Lazy_Morning
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 631
Dot.: Palenie papierosów w miejscach publicznych.

Nie znoszę papierochów Kiedyś kliknęłabym w odpowiedź o wydzieleniu miejsc dla palaczy. Ale to już było Na uniwerku była palarnia, w knajpkach są (bywają ) osobne sale dla palących i tych, którzy nie chcą wdychać dymu (iluzja!), w pociągach też... I co z tego, skoro tylu ludzi to olewa... Wg mnie czas najwyższy na bardziej zdecydowane kroki- czyli zakaz palenia w miejscach publicznych + solidne mandaty
__________________
nie jestem
Lazy_Morning jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-12, 21:21   #22
Lazy_Morning
Wtajemniczenie
 
Avatar Lazy_Morning
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 631
Dot.: Palenie papierosów w miejscach publicznych.

Cytat:
Napisane przez kallipso
Wiecie co dziewczyny? chyba żaden palacz tu nie zajrzy i tylko same sobie się wyżalamy powtarzając to samo. Może zrobimy jakąś manifestację?
Kallipso, a co proponujesz?
__________________
nie jestem
Lazy_Morning jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-12, 21:24   #23
Pomadka
Zakorzenienie
 
Avatar Pomadka
 
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
Dot.: Palenie papierosów w miejscach publicznych.

A ja palę papierosy! Lubię palić. Staram się zrozumieć też tych co im dym przeszkadza.
Nie dokuczam - staram się jak mogę nikomu nie robić na złość swoim dymem. Zawsze siadam w knajpie na sali dla PLACZY, jeśli Już musze zapalić na peronie, idę w wydzielone miejsce DLA PALACZY. Nie palę w pociągach, na przystankach, na ulicy. I nie podoba mi się kobieta paląca na ul., przystanku... gdzie dymi jak smok. Przeszkadza mi dym, jeśli ktoś na złość mnie, dmucha mi w twarz albo dymi na mnie jak Huta Katowice. Jednak lubię palić fajeczki. Palę mało, bo paczka wystarcza mi spokojnie na 3 dni.

Ostatnio miałam taki przypadek i byłam zła. Byłam sobie z koleżanką w Tawernie na piwku. Zasiadłyśmy na sali dla Palaczy. Obok przy stoliku usiadł chłopach z jakimiś dziewczynami... No i słyszę co jakiś czas, że krytykuje <tylko on> NAS za palenie. Tak, do swoich koleżanek mnie i moją koleżankę obgadywał na głos...! Cham.
I wtedy nie byłam winna temu, że on nie pali wraz z koleżankami, a ja palę.
Siedzę na specjalnej do tego przygotowanej sali z popielnicami, więc myślę., że skoro moje sąsiedztwo go tak denerwowało, aż NAS zaczął obgadywać i głośno komentować. TO mógł zabrać koleżanki pod pachę i po prostu iść od tego stolika, w tej sali.... Przyznam, że mnie wkurzył ten koleś. Jak widać Niepalący też nie wykazują wielkich chęci, poza gadaniem.

I nie wydaje mi się, aby takie "wydzielone" miejsca przynosiły jakieś 100% efekty. Dlaczego? Ponieważ wydzielone miejsce dla palaczy znajduje się w bliskim sąsiedztwie z terenem dla niepalących. Cały dym i tak rozchodzi się po całym pomieszczeniu, miejscu. Niestety dym nie chce lecieć prosto, nie wydostając się poza teren "działki".

Dla mnie - na szczęście, bo mam otoczenie palące. Poza tym w domu, które nie pali.
Staram się mieć otwarte okno, tak aby dym uciekał, a nie gnieździł się w domu. Palę w łazience, czasami w swoim pokoju. Nikt w domu mnie nie wyzywa za palenie!Może powinien, ale tego nie robią i dobrze, bo to nic by nie dało poza kwaśną atmosferą!

Drodzy Niepalący...
__________________
♪♪♪♪♪♪ ♪♪♪♪♪♪

Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2006-01-13 o 13:09 Powód: literówki.
Pomadka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-12, 21:24   #24
Pralinka
Rozeznanie
 
Avatar Pralinka
 
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 700
GG do Pralinka
Dot.: Palenie papierosów w miejscach publicznych.

Oj, Vretko, masz zupełna racje!

Ja bardzo cierpie przez palaczy, ktorzy uważaja, ze jesli oni pala to kazdy w ich otoczeniu musi (chocby biernia). A jeszcze bardziej cierpie z tego powodu, ze nie ma wyznaczonych miejsc do palenia, skutkiem czego palacze pala wszedzie. Przykad: moj wydzial - jeden z wydzialow UW. Wydzielono studentom spora czesc korytarza, odgrodzono ja i powstal pokoik (calkiem sporych rozmiarow) z krzeselkami, slowem- PALARNIA. Ucieszylam sie, ze wreszcie nie bede musiala chylkiem przebiegac korytarzem duszac sie oparami dymu. I wiecie co??? Palacze owszem, maja palarnie, lecz pala PRZED palarnia lub otwieraja sobie od niej drzwi. Tak czy inaczej caly korytarz jest zadymiony. Gdzie sens, gdzie logika? Jak sobie zadymili pokoik tak, ze siekiere mozna wieszac, to niech sie kisza we wlasnym dymie, a nie mnie (i reszte niepalacych) nim uraczaja. Albo niech sobie okna otworza. Ale nie, zimno im. Albo niech sie na klimatyzacje zrzuca. Nie wiem...
Naprawde, potwornie mnie to denerwuje! Wystarczy przeciz postac chwilke czy nawet przejsc korytarzem a juz mój sweter nadaje sie do prania a wlosy do natychmiastowego mycia. Koszmar.

Druga sprawa- restauracje. W wielu, bardzo wielu miejscach nie ma wydzielonych czesci dla palacych i niepalacych. Najczesciej mozna palic w calym lokalu. A ja takie lokale omijam szerokim lukiem. Sztandarowym przykladem jest tu Sfinks. Nie wyobrazam sobie, jak mozna palic gdy inne osoby jedzą?! Moim zdaniem to szczyt chamstwa.

Nie jestem nietolerancyjna ani nic w tym guscie. Kto chce, prosze bardzo, niech pali chocby papieros za papierosem. Ale niech mnie nie zmusza do tego samego!

Edytowane przez Pralinka
Czas edycji: 2005-05-12 o 21:31
Pralinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-12, 21:26   #25
czarna.noc
Wtajemniczenie
 
Avatar czarna.noc
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: wow city
Wiadomości: 2 908
Dot.: Palenie papierosów w miejscach publicznych.

Koko, swiete słowa!!!
wiecej nie bede sie na ten temat udzielac, bo temat papierochów doprowadza mnie do dzikiej furii a nie chce sobie psuć wieczoru .. powiem tylko tyle: mam nadzieje, ze nasz zacofany kraj w koncu (kiedys) dołaczy do tych bardziej cywilizowanych i wprowadzi absolutny zakaz palenia w miejscach publicznych. powtarzam: absolutny zakaz,za złamanie którego bedzie grozic odpowiednia kara. Ah, marzenia..
czarna.noc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-12, 21:29   #26
Pralinka
Rozeznanie
 
Avatar Pralinka
 
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 700
GG do Pralinka
Dot.: Palenie papierosów w miejscach publicznych.

Cytat:
Napisane przez Marilyn
Uwazam, ze palacze powinni płacic wyzsza składke ubezpieczenia zdrowotnego.
W USA tak właśnie jest!
Pralinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-12, 21:32   #27
Agniesia18
Zadomowienie
 
Avatar Agniesia18
 
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 1 057
GG do Agniesia18
Talking Dot.: Palenie papierosów w miejscach publicznych.

Papierochy są ochydneeeeeeeeeeee!!!!!!! Bleeeeeeee
Nigdy nie paliłam i nigdy nie zamierzam palić tego świństwa
Pozdrawiam wszystkie antynikotinowe Wizażanki
__________________
Tropical the island breeze
All of nature wild and free
This is where I long to be...
Agniesia18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-12, 21:41   #28
Beauty1984
Zakorzenienie
 
Avatar Beauty1984
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 4 014
GG do Beauty1984
Dot.: Palenie papierosów w miejscach publicznych.

Popieram, popieram i jeszcze raz popieram.

Zakaz palenia w miejscach publicznych.
Mam dosyć wdychania tego świństwa stojąc na przystanku albo siedząc w knajpie.
Papierosy to świństwo jakich mało.
__________________
Korzystaj z czasu póki czas!
Beauty1984 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-12, 21:44   #29
syyyylwia
Raczkowanie
 
Avatar syyyylwia
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 414
Dot.: Palenie papierosów w miejscach publicznych.

ja równiez nie cierpie papierosów!!!!!!!!!!!!! i nie mam zamiaru byc tolerancyjna w stosunku do palaczy. wprost przeciwnie jawnie ich dyskryminuję: jeśli ktoś pali na przystanku to odchodzę na kilometr, jeśli ktoś śmierdzący papierosami stoi koło mnie w autobusie to idę w inne miejsce, jak ktoś smierdzący papierosami siada koło mnie to się przesiadam. nie mam zamiaru znosić smrodu a tym bardziej dymu! i wcale nie uważam, że to jest niewłaściwe zachowanie. w końcu niepalący zawsze byli dyskryminowani przez palaczy, więc nie mam wyrzutów sumienia.
kiedys nawet pewien palacz doprowadził mnie do szewskiej pasji i o mało co doszło by do rękoczynów. był to pewien pan w przedziale pociagu, który pił sobie piwo i jakby tego było mało, w pewnym momencie wyciągnął sobie papierosa i na pełnym luzie zaczął sobie palić( przedział był pełny, w tym była dwójka dzieci). we mnie sie aż zagotowało i zrobiłam panu straszną awanturę i zagroziłam, że jeśli sobie nie wyjdzie na zewnatrz to go tam sama wyrzucę . a pan był raczej drobniutki i o jakąś głowę ode mnie niższy, więc szybko sie zastosował i nawet zmienił przedział- ku satysfakcji pozostałych współpasażerów.
tak więc drodzy niepalący trzymajmu sie razem i tępmy tych 'śmierdziuchów"!
syyyylwia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-12, 21:44   #30
Pralinka
Rozeznanie
 
Avatar Pralinka
 
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 700
GG do Pralinka
Dot.: Palenie papierosów w miejscach publicznych.

Cytat:
Napisane przez Pomadka

Nikt w domu mnie nie wyzywa za palenie!Może powinien, ale tego nie robią i dobrze, bo to nic by nie dało poza kwasną atmosferą!
Oh, Pomadko, masz naprawde tolerancyjna rodzinkę. W moim domu panuje zakaz palenia. Jesli przychodza do mnie palący znajomi, niestety musza palic na balkonie i to przy zamknietych drzwiach.

Przy okazji jeszcze jedna historyjka. Do mojej sąsiadki (mieszkam w bloku) przyjezdzal czesto placy brat. Brat palil duzo i jakies wyjatkowow smierdzace papierosy. Sasiadka ma stosunek do palaczy taki jak ja mniej wiecej zatem brat nie mogl palic w mieszkaniu. I wiecie gdzie palil? Na klatce schodowej. Zgroza. Co 5 minut stał i palil. A dymek sie unosił wprost pod drzwi mego mieszkanka. Och, co ja sie wycierpialam... Jeszcze troche a bym wychodzila z domu skaczac na spadochronie z okna, bo przejsc kilka pieter na bezdechu to nie lada wyzwanie.
Pralinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:37.