marka clarins - prosze o opinie

[majag]

Wizażanki drogie ;-) proszę o rady jakie kosmetyki marki clarins możecie polecić a jakie nie są warte swej ceny.Czyli kto co proponuje.Chciałabym się zaopatrzeć w jakieś kosmetyki właśnie clarinsa i proszę o Wasze wskazówki.

[Smoczyca]

Zależy jaką masz cerę, ile lat itd. Osobiście bardzo lubię Clarinsa, uważam że to marka dość przyzwoita. Największym sentymentem darzę olejki (choć lotus ostatnio mi podrażnia skórę i nasila reakcje alergiczne ) oraz serię Douceur - do wrażliwej skóry - swietne kremy, cudna maseczka i doskonałe serum łagodzące pod postacią olejku. Bardzo lubię maseczkę Beauty Flash Balm, zużywam już kolejne opakowanie. Clarins ma dość dobrze nawilżające kremy (pytanie tylko czy warte są swej ceny), fajną maseczkę pod oczy (smoothing ma w nazwie). Osobiście bardzo lubię samoopalacze Clarinsa do twarzy i ciała, kolorówka jest niezła.

[Smoczyca]

Wlaśnie skojarzyłam że dużo kosmetyków tej firmy używałam jeszcze lub uzywam nadal - kiedyś całą serię do skóry tłustej - dość dobra, tonik nie ma alkoholu. Bardzo dobry tonik łagodzący do skóry suchej, maseczka oczyszczająca, peeling enzymatyczny.

[poziomka25]

byłam w gabinecie kosmetycznym clarinsa i było cudownie stosowane tam kosmetyki bardzo ładnie pachniały. dostałam próbkę jakiegoś kremu łagodzacego wrazliwa skórę i bylam z próbki zadowolona.

[Sylwiasta]

Hm, mnie Clarinsa z glowy wybila troche Basia Kwiatkowskam, slusznie zwracajac uwage na sklady kosmetykow tej firmy, w ktorych skladniki aktywne sa zawarte w ilosci czesto, kto by pomyslal, ponizej 1 % !
Co nie zmienia faktu, ze bardzo lubie olejek Lotus (byle nie stosowac go przez dluzszy czas caly czas, tylko zrobic sobie przerwe co kilka tygodni), jeszcze kilka miesiecy temu wydalam fortune na krem na noc (recenzja na KWC), lubie maseczke "Beauty Flash " (ale moim zdaniem Rejuvenating Mask Dr Hauschki tansza i lepiej na mnie dziala), jestem wiecej niz zadowolona z Clarinsowego rozu w kremie Multi Blush a obie siostry i mama mojego chlopca uzywaja tylko produktow tej firmy i wygladaja pieknie i duzo mlodziej od swoich metryk.
Opinie o produktach znajdziesz tez tutaj:
http://www.makeupalley.com/product/s...&GO.x=9&GO.y=7
oraz:
http://www.cosmeticscop.com/learn/re...roduct+Reviews
Polecam wyprobowanie najpierw kilku produktow na ktore masz ochote w postaci probek a jesli przelkniesz cene, zakupienie pelnoilosciowego produktu.

[majag]

Dziękuję dziewczyny kochane za pomoc i buziak dla Sylwiuni za te stronki

[poziomka25]

olejek lotus? czy on na serio działa? bo kosmetyczka namawia mnie żeby kupić

[Gonia]

Napisane przez Smoczyca

Zależy jaką masz cerę, ile lat itd. Osobiście bardzo lubię Clarinsa, uważam że to marka dość przyzwoita. Największym sentymentem darzę olejki (choć lotus ostatnio mi podrażnia skórę i nasila reakcje alergiczne ) oraz serię Douceur - do wrażliwej skóry - swietne kremy, cudna maseczka i doskonałe serum łagodzące pod postacią olejku. Bardzo lubię maseczkę Beauty Flash Balm, zużywam już kolejne opakowanie. Clarins ma dość dobrze nawilżające kremy (pytanie tylko czy warte są swej ceny), fajną maseczkę pod oczy (smoothing ma w nazwie). Osobiście bardzo lubię samoopalacze Clarinsa do twarzy i ciała, kolorówka jest niezła.

Smoczyco
czy to możliwe, że po tygodniu stosowania Olejku Lotus może pogorszyc się cera? u mnie to własnie chyba zaczyna występować :-( a początki były takie piękne

[Smoczyca]

Napisane przez Gonia

Smoczyco
czy to możliwe, że po tygodniu stosowania Olejku Lotus może pogorszyc się cera? u mnie to własnie chyba zaczyna występować :-( a początki były takie piękne

Goniu - odpisałam Ci wczoraj na PW a w tym momencie chłopaki zaczęli majstrować przy serwerze, czy słusznie domyślam się że nie doszło?

NApiszę krótko - ja takiej reakcji nie miałam, ale wykluczyć jej nie mozna. Olejki regulują cerę, a to dłuższy i bardziej skomplikowany proces. Skóra regulując się może się trochę pogorszyć. Tydzień czas to bardzo mało, poczekaj jeszcze ze dwa-trzy. Jesli nie będzie żadnej poprawy, to znaczy że olejek Twojej cerze akurat nie służy.
Ja sama kiedyś uzywałam tego olejku z wielkimi sukcesami, a ostatnio kupiony w perfumerii olejek wymieniłam na Targowisku, bo okropnie podrazniał mi skórę i nasilał alergię.

[pixie7]

Byłam niegdyś zdeklarowaną fanką Clarins'a, uwiódł mnie ten ich imidż kosmetyki "naturalnej" Sporo produktów przerobiłam. Kremy nawilżające - jak pisze Smoczyca - są przyzwoite, ale... pewnie niewarte swojej ceny (vide: linki do wypowiedzi Basi Kwiatkowskiej w poście Sylwiastej)... Choć "Eclat du Jour" kochałam ogromnie! Jednak teraz nie mogę go już używać, za bardzo dokłada do przetłuszczania mojej zmienionej znowu (na gorszą ) cery...

Na pewno polecam trzy rzeczy:
- "Beauty Flash Balm" (jestem niezmordowana, co kobitki? ). Ja nie znalazłam godnego odpowiednika. Zużywam hurtowe ilości, od lat i jest to jeden z moich niezbędników na bezludną wyspę. Wybitny produkt.
- "Radiance Plus", czyli bardzo subtelny samoopalacz-nawilżacz. Trochę zbliżony w działaniu jest dzienny krem z serii Y&U Eris, ale Clarins jednak nadaje wyraźniejszy kolor. Latem dla mnie niezastąpiony (opalanie jest be, ale nie będę przecież straszyła twarzą zombie sprzed monitora ).
- puder sypki. Bardzo drobny, nie widać go na twarzy, a utrzymuje makijaż w świeżości zaskakujaco długo. Przy tym subtelnie rozświetla (żadnych tam ostentacyjnych błysków). Zawsze z ulgą do niego wracam.
Maseczka pod oczy jest niezła, ale AA Oceanic jej nie ustępuje, myślę.

[Sylwiasta]

Goniu, mnie cera zaczela sie pogarszac po tym olejku tak po okolo 3 miesiacach stosowania co noc. Ale jesli widzisz, ze zamiast wyglad cery poprawiac (mnie na poczatku poprawial ) olejek zaczyna go pogarszac - lepiej go odstawic, bo moze Twoja skora po prostu olejku nie akceptuje. Ja potem stosowalam go tak co trzecia - czwarta noc i bylo juz lepiej.
Na stronach podanych wyzej sa przepisy na olejki do twarzy - mozesz wtedy jako oleju bazowego uzyc sobie np. oleju slonecznikowego (byle nie rafinowanego) czy z pestek winogron, ktore nie tak bardzo beda natluszczaly czy zatykaly pory.
Mam nadzieje, ze to tylko probka, bo szkoda by bylo zeby byl to pelnowymiarowy produkt.

[Gonia]

Dzięki wielkie Smoczyco Troszke się jeszce pomęcze.... mam nadzieję, że jednak polepszy mi stan skóry..... Zobacze jeszzcze przez tydzień.....

[Sylwiasta]

A tak tak, podpisuje sie pod Pixie, puder sypki translucent (Poudre Libre). Duze opakowanie (wystarcza mi na okolo rok, puszek mozna prac i nadal po tym praniu uzytkowac), pieknie matuje i niewypryszcza (ocenilam na KWC) mialam 3 opakowania, teraz przerzucilam sie na skrobie ziemniaczana ale na jesieni do niego wroce

[Chomiczka]

Girls,
na poczatek mojej przygody z Clarinsem zaczynam wlasnie od Beauty Flash Balm. Mam pytanko,czy maseczke mozna uzywac czesciej niz te 2-3 razy w tyg,o ktorych pisze producent? wlasnie przeczytalam na wizazu recenzje Daxa eliksiru po nieprzespanej nocy (chyba ma podobne dzialanie do Beauty Flash Balm) i Daxa nalezy stosowac max.3razy w tyg.inaczej efekty nie beda takie spektakularne. czy podobnie bedzie z Beauty Flash Balm Clarinsa
aha, Pixie, czy zeby byly jeszcze lepsze efekty tej maseczki lepiej wykonac np peeling przed nalozeniem BFB? ja mam cere mieszana...

[pixie7]

Napisane przez Chomiczka

Girls,
na poczatek mojej przygody z Clarinsem zaczynam wlasnie od Beauty Flash Balm. Mam pytanko,czy maseczke mozna uzywac czesciej niz te 2-3 razy w tyg,o ktorych pisze producent? wlasnie przeczytalam na wizazu recenzje Daxa eliksiru po nieprzespanej nocy (chyba ma podobne dzialanie do Beauty Flash Balm) i Daxa nalezy stosowac max.3razy w tyg.inaczej efekty nie beda takie spektakularne. czy podobnie bedzie z Beauty Flash Balm Clarinsa
aha, Pixie, czy zeby byly jeszcze lepsze efekty tej maseczki lepiej wykonac np peeling przed nalozeniem BFB? ja mam cere mieszana...

Chomiczko, Clarins, o ile mnie pamięć nie myli, bo powyrzucałam ulotki, pisze że tej ich maski można używać tak często, jak się chce. Ja miałam okres codziennego używania, ale wtedy wysuszyła mi trochę cerę czułam takie nieprzyjemne ściągnięcie w kilka godzin po nałożeniu, ale wtedy moja cera była zupełnie inna niż dziś, farmakologicznie i zabiegami zmieniona z mieszanej/tłustej w normalną/suchą, lekko odwodnioną nawet. Teraz odstawiłam piguły i cera wróciła do swojej mioszeno-tłustej normy, ale nie ryzykuję już z codzinnym używaniam, tzn. dwa, trzy dni z rzędu nie zaszkodzą, ale dwa tygodnie to już nie.

Peeling zawsze poprawi działanie każdej maski, byle nie za ostry, żeby Cię nie wyszczypała! Ja nakładałam czasem pod BFB Glyco-A, tak w odstępie 15-20 min. Glyco fantastycznie podkręca efekt każdej maseczki z grupy tych nawilżająco-odżywczych, ale sama nie wiem, czy polecać ten sposób, niektóre dziewczyny Glyco-A bardzo podrażnia... Przy cerze naczynkowej się nie nada.

Tak w ogóle to najchętniej używam BFB jako bazy pod makijaż. Na dzień rzadko, bo z blokerami raczej się gryzie (i boję się, że to by je osłabiło), ale na wieczór...To najlepszy sposób, żeby nawet po ciężkim dniu wyglądać promiennie. Sposób wymaga trochę prób i błędów, ale jak już nabierzesz wprawy, sama się zachwycisz efektem, wtedy właśnie widać cały geniusz tej maseczki. Dodam, że podkład na BFB musi przyjść raczej lekki, chętnie płynny (u mnie świetnie sprawdza się Air Wear, Face Sculptor HR, Yria, ta w butelce, Diorlight). Podkład bardzo transparentny, taki właściwie wyrównywacz koloru (np. Skinlights Revlon, Souffle de Teint Clarins, Transparence de Teint Lancome) sprawdzi się średnio, efekt nie będzie tak spektakularny, natomiast BFB + podkład super-trwały typu Double Wear EL = spektakularna porażka...

[joannea]

Ja co prawda nie znam Beauty Flash Balm, ale z Clarinsem mam trochę doświadczeń. Podobnie jak niektóre z Poprzedniczek miałam okres zachwytu tą firmą i wielkiego "halo", które systematycznie mi mijało z każdym kolejnym zakupem. Ostatni gwóźdź przybiła Clarinsowi Basia wyjaśniając, dlaczego może nie do końća warto w niego inwestować.
Powiem tak: owszem, pielęgnacja jest dobra, ale bardzo kosztowna - uważam, że za taką kasę można kupić coś skuteczniejszego albo tańszego i na podobnym poziomie. Nie lubię ich kremów, zapychaja mi pory konsekwentnie jeden po drugim, w ostatnich miesiącach największe załamanie cery miałam własnie po Clarinsie. Aha, lubię ich olejki - co prawda miałam jeden, ale tu się nie ma o co przyczepić. Co na pewno jeszcze kupię nie raz, to demakijaż i peelingi - jakoś mi podchodzą, i tu uważam, ze jest różnica na korzyść Clarinsa - tzn. płacę i wiem, że rzeczywiście wyczuję w komforcie stosowania i efektach.
Natomiast nie lubię ich kolorówki, oj, i to bardzo, zdecydowanie nie. Nie znam pudru sypkiego, o którym piszą dziewczyny, ale reszta bardzo mi nie podchodzi - zauważyłam przy zakupach, ze paletę Clarinsa podświadomie omijam.

Ogólnie - nie ma się co spodziewać, że (ja tak kiedyś myślałam) kupię Clarinsa i będę ekologiczna a moja skóra wypieszczona ponad miarę - cudów niestety nie czyni.