Okropna cera i zmarszczki

[_Mycha_]

Mam 16 lat i pojawiły się u mnie zmarszczki mimiczne! (od skrzydełek nosa do kącików ust) Dbam o moją cerę, codziennie usuwam wszelkie zanieczyszczenia mleczkiem, używam kremów (na noc Lipobase, a na dzień Oilatum krem) W ogóle moja skóra jest bardzo problematyczna, nos świeci się a jeśli nie użyję kremu nawilżającego to zaczyna się łuszczyć i swędzieć, policzki są suche jak piasek na pustyni. Występuje u mnie również rumień, aby go złagodzić stosuję wodę termalną Avene. Nie wiem co mam robić, moja cera prawie zawsze wygląda fatalnie

[nan]

Moim zdaniem używasz zbyt ciężkich kremów. Lipobase i Oilatum to o ile pamiętam ze składu, głównie płynna parafina, czyli składnik, który może bardzo zatykać pory. Masz prawdopoddobnie cerę mieszaną. Więc przede wszystkim spróbowabym jakichś lżejszych kremów, zarówno na dzień jaki i na noc.
Poza tym, nie myj twarzy wyłącznie mleczkiem. Mleczko służy do usuwania makijażu, a nie do higieny twarzy - jest nawet opisane schorzenie skóry, wynikające z nieużywania wody do oczyszczania skóry twarzy. Jeżeli się malujesz - usuwaj makijaż mleczkiem, ale potem koniecznie, przynajmniej raz dziennie wieczorem umyj twarz wodą i łagodnym żelem. Ja teraz testuję żel Nivea Visage do cery suchej i nie wysusza prawie wcale.
Cerę masz zapewne wrażliwą, więc może spróbuj kremu Toleriane La Roche Posay lub kremu Avene do cery nadwrażliwej. Poczytaj sobie o nich na KWC. Trudno powiedzieć skąd masz ten rumień, ale sugerowałąbym wizytę u dermatologa, może coś doradzi. Pozdrawiam

[Lovisa]

Napisane przez _Mycha_

Mam 16 lat i pojawiły się u mnie zmarszczki mimiczne! (od skrzydełek nosa do kącików ust) Dbam o moją cerę, codziennie usuwam wszelkie zanieczyszczenia mleczkiem, używam kremów (na noc Lipobase, a na dzień Oilatum krem) W ogóle moja skóra jest bardzo problematyczna, nos świeci się a jeśli nie użyję kremu nawilżającego to zaczyna się łuszczyć i swędzieć, policzki są suche jak piasek na pustyni. Występuje u mnie również rumień, aby go złagodzić stosuję wodę termalną Avene. Nie wiem co mam robić, moja cera prawie zawsze wygląda fatalnie

Mam podobny problem, już kiedyś pisałam o tym. Mam 22 lata i również od jakiegoś czasu obserwuje u siebie zmarszczki mimiczne, zwłaszcza takie od śmiania się. To jest coś okropnego, zwłaszcza pod koniec dnia, bo wtedy się pogłębiają i podkład się w nich zbiera. W sumie nie wiem co z tym zrobić, ale ja używam kremu pod oczy z Dermiki [w takiej tubeczce], ale nakladam go nie tylko pod oczy, ale też własnie na te zmarszczki "śmiechowe" Efekt jest różny, ale szczególnych zmian nie zauważyłam :-/

[vanilla_sky]

Napisane przez _Mycha_

Mam 16 lat i pojawiły się u mnie zmarszczki mimiczne! (od skrzydełek nosa do kącików ust) Dbam o moją cerę, codziennie usuwam wszelkie zanieczyszczenia mleczkiem, używam kremów (na noc Lipobase, a na dzień Oilatum krem) W ogóle moja skóra jest bardzo problematyczna, nos świeci się a jeśli nie użyję kremu nawilżającego to zaczyna się łuszczyć i swędzieć, policzki są suche jak piasek na pustyni. Występuje u mnie również rumień, aby go złagodzić stosuję wodę termalną Avene. Nie wiem co mam robić, moja cera prawie zawsze wygląda fatalnie

czesto zmarszczki mimiczne maja nawet dzieci, takze nie ma co plakac i zadbac o porzadne nawilzenie cery jesli sie luszczy i swedzi to cos ja moze podraznia, hm? probowalas moze kremow aptecznych, przeznaczonych do cery wrazliwej i mocno nawilzajacych? zainteresuj sie avene, LRP i innymi, w KWC na pewno cos znajdziesz. przede wszystkim nawilzaj a blyszczacy nos zawsze mozna przypudrowac, zycze powodzenia

[_Mycha_]

Dziękuję, za porady

Próbowałam już używać innych kremów, ale na razie nie są to LRP ani Avene, bo nie mam kasy, jak tylko zdobędę pieniądze to lecę do apteki. Ten krem, który stosowałam to był z Dermiki, nie pamiętam już, jaki bo nałożyłam go na twarz zaledwie dwa razy i oddałam koleżance. Po tym kremiku moje policzki były suche i w różnych miejsca powyskakiwały mi czerwone palce, a nos łuszczył się i oczywiście świecił. Rano używam tylko Oilatum, nos smaruję kremem matującym, ponieważ podkład lub puder tylko podkreślają te zmarszczki i suche skórki na nosie. Nan dziękuję, że napisałaś o tym mleczku. Nigdy bym nie pomyślała, że używanie tylko mleczka może szkodzić. W poniedziałek lecę do drogerii po jakiś żel lub tonik (czy tonik Garniera do cery suchej i wrażliwej będzie dobry?) U dermatologa byłam i polecił mi używanie kosmetyków Oilatum i nic więcej nie powiedział :/ Lovisa ja na razie nic nie stosuję na te zmarszczki mimiczne, ale Dermika to chyba nie jest firma dla mnie Będę próbowała z czymś innym. Jeszcze raz dziękuję, jesteście kochane

[lalesia]

Ja mam 18 latek i tez pierwsze zmarszczki mimiczne. U mnie pod oczami i na czole. Stosuje apteczny krem La Roche Posay, na poczatku widzialam efekty, ale teraz juz nic nie daje Musze chyba inny przetestowac?! Moze Vichy? Co sadzicie? Dodam ze mam strasznie sucha skore i jak raz sie kremem nie posmaruje, to od razu sie luszczy, schodzi i mam wysuszone skorki Juz mnie szlag trafia! Jaki krem bedzie dobry? Cena nie gra roli.

[nan]

Mycha, bezwzględnie używaj żelu do mycia twarzy. Zwłaszcza wieczorem, najlepiej po demakijażu twarzy mleczkiem. Tak sobie jeszcze wczoraj myślałam o Tobie i wpadłam na jeszcze jeden pomysł: jeżeli masz problem z suchą skórą, to spróbuj może jakiegoś peelingu enzymatycznego. Często jest tak, że jak skóra jest bardzo sucha, to kremy nawilżające nie mogą się przez nią przebić. Peeling Ci na pewno nie zaszkodzi, mogę Ci polecić ten z Oceanica, jest bardzo łagodny a spełnia swoje zadanie:
http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...ls&itemid=9050
Tonik Garniera nie powinien Ci zaszkodzić, sama jestem fanką mleczka z tej samej serii.
Jeszcze co do żelu: koniecznie musi być bardzo delikatny na bazie łagodnych składników myjących. Z tym może być pewien problem bo większość z nich zawiera dość silne detergenty (np. należy unikać Sodium Laureth Sulfate i Sodium Lauryl Sulfate).
Mogę Ci polecić następujące żele:
http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...s&itemid=10123

http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...ls&itemid=4626

a przy Twojej suchości skóry, to chyba najbardziej ten:

http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...ls&itemid=3203

Żaden z nich nie będzie się obficie pienił i bardzo dobrze, bo im większa piana tym więcej szkodliwych detergentów w składzie i w konsekwencji bardziej wysuszona skóra.

Pamiętaj też, że zanim kupisz którykolwiek z kremów, które Ci wcześniej polecałam, koniecznie weź z apteki próbkę. Oba są bardzo łagodne, ale musisz koniecznie sprawdzić, czy Ci będą odpowiadały (w końcu wydasz na nie swoje pieniądze i masz prawo wypróbować przed zakupem). Co do Toleriane, to przy Twojej suchej skórze, spróbowałabym raczej Toleriane Riche (do suchej skóry).
Jakiego kremu matującego używasz? Na dłuższą metę kremy matujące powodują, że cera jeszcze bardziej się przesusza. Może spróbuj czegoś beztłuszczowego zamiast stricte matującego. Fajny jest Active Hydrogel marki Olay. Naprawdę nawilża a jest leciutki i się nie klei. Olay możesz kupić m.in. W Rossmanach.
Pozdrawiam.

[nan]

Lalesia: mi naprawdę pomógł na ciężkie przesuszenie Nutrilogie 2 Vichy. Będę go polecać do upadłego, bo moim zdaniem to chyba najbardziej udany ich produkt. Czym myjesz twarz? Jak ma się suchą skórę trzeba bardzo uważać na kosmetyki do demakijażu, bo czasem całą pielęgnację szlag trafia jak się używa niewłaściwego żelu do mycia twarzy (wiem po sobie). W powyższym poście podałam linki do łagodnych żeli do mycia twarzy. Może wypróbuj któryś z nich?
Przydałby Ci się też może peeling enzymatyczny.

[lalesia]

Napisane przez nan

Lalesia: mi naprawdę pomógł na ciężkie przesuszenie Nutrilogie 2 Vichy. Będę go polecać do upadłego, bo moim zdaniem to chyba najbardziej udany ich produkt. Czym myjesz twarz? Jak ma się suchą skórę trzeba bardzo uważać na kosmetyki do demakijażu, bo czasem całą pielęgnację szlag trafia jak się używa niewłaściwego żelu do mycia twarzy (wiem po sobie). W powyższym poście podałam linki do łagodnych żeli do mycia twarzy. Może wypróbuj któryś z nich?
Przydałby Ci się też może peeling enzymatyczny.

dzieki na pewno wyprobuje vichy. Twarzy myje roznymi specyfikami, ale zwykle jestem wierna Nivei Young, chociaz ostatnio zaczela mnie szczypac i podrazniac od razu zrezygnowalam i zakupilam J&J do zmywajacy makijaz twarzy i oczu (nawet tusz do rzes, tak tak to prawda ) ale obawiam sie ze to jest tylko zel do demakijazu i nie oczyszcza w odpowiedni sposob skory. Dzisiaj kupilam tez zel z nowej serii Ireny Eris, ale jeszcze nie testowalam. Jesli poczuje, ze mnie jakis zel szczypie to niezaleznie od iliosci uzyc momentalnie wyrzucam albo daje mamie uwazam ze tak jest bezpieczniej bo moim zdaniem nie warto oszczedzac na swoim zdrowiu Myslalam tez zeby kupic mydlo do mycia twarzy La Roche Posay, ale nigdzie nie moge go dostac Aha, jeszcze dzisiaj zaopatrzylam sie w zel nawilzajacy garniera ten nowy winogronowy i l'oreal happyderm (na poczatku sie strasznie do niego zrazilam, bo 2 tyg leczylam po nim uczulenie, przynajmniej tak mi sie wydawalo ze po nim, a teraz jak sprobowalam to efekt swietny, zero podraznienia, skora swietnie nawilzona, wiec kupilam nowe opakowanko).

I co sadzisz o moich kosmetykach do pielegnacji i mycia? Dobrych uzywam czy raczej polecilabys co innego. Z gory dzieki

[nan]

Nivea Young zawiera w składzie sodium laureth sulfate, czyli jeden z nasilniejszych detergentów. Masz cerę suchą, więc myślę, że raczej powinnaś zrezygnować z tego środka na rzecz czegoś łagodniejszego. Tak samo pianka Happyderm i żel Eris Under Twenty Głęboko Oczyszczający. W KWC nie ma składu drugiego żelu Eris z tej samej serii - energizującego, ale ponoć nie zawiera on SLS. Żelu Garniera winogronowego nie znam, obejrzyj sobie skład i sprawdź czy znajduje sie w nim na pierwszych miejscach sodium laureth sulfate lub sodium lauryl sulfate. Jeżeli tak, to raczej nie polecam. Niestety większość żeli do mycia twarzy bazuje na tych środkach ponieważ są tanie i wytwarzają dużą pianę, a my jesteśmy przyzwyczajeni, że środek do mycia musi się pienić. Zauważyłam, że dziewczyny w KWC często piszą o jakimś produkcie "nie podoba mi się ten żel, bo mało się pieni", a tymczasem to jest raczej zaleta niż wada, szczególnie w przypadku cery suchej i wrażliwej. W przypadku cery tłustej jest to korzystniejsze, bo te środki odtłuszczają skórę, ale w przypadku suchej to jest zdecydowanie wada.
Co do Eris to jest jeszcze jeden żel, który bardzo lubię i który w ogóle nie wysusza twarzy: żel z serii Young & Unique. Jest naprawdę bardzo dobry, jeden z lepszych jakie stosowałam. Żel Toleriane LRP z kolei jest bardzo łagodny, ale mimo to moją cerę trochę wysusza. Dziwiło mnie to trochę i dopiero na stronie Basi Kwiatkowskiej wyczytałam, że nie zawiera on środków natłuszczających, więc może być nieodpowiedni do cery suchej. W moim przypadku właśnie tak jest.

[lalesia]

Napisane przez nan

Nivea Young zawiera w składzie sodium laureth sulfate, czyli jeden z nasilniejszych detergentów. Masz cerę suchą, więc myślę, że raczej powinnaś zrezygnować z tego środka na rzecz czegoś łagodniejszego. Tak samo pianka Happyderm i żel Eris Under Twenty Głęboko Oczyszczający. W KWC nie ma składu drugiego żelu Eris z tej samej serii - energizującego, ale ponoć nie zawiera on SLS. Żelu Garniera winogronowego nie znam, obejrzyj sobie skład i sprawdź czy znajduje sie w nim na pierwszych miejscach sodium laureth sulfate lub sodium lauryl sulfate. Jeżeli tak, to raczej nie polecam. Niestety większość żeli do mycia twarzy bazuje na tych środkach ponieważ są tanie i wytwarzają dużą pianę, a my jesteśmy przyzwyczajeni, że środek do mycia musi się pienić. Zauważyłam, że dziewczyny w KWC często piszą o jakimś produkcie "nie podoba mi się ten żel, bo mało się pieni", a tymczasem to jest raczej zaleta niż wada, szczególnie w przypadku cery suchej i wrażliwej. W przypadku cery tłustej jest to korzystniejsze, bo te środki odtłuszczają skórę, ale w przypadku suchej to jest zdecydowanie wada.
Co do Eris to jest jeszcze jeden żel, który bardzo lubię i który w ogóle nie wysusza twarzy: żel z serii Young & Unique. Jest naprawdę bardzo dobry, jeden z lepszych jakie stosowałam. Żel Toleriane LRP z kolei jest bardzo łagodny, ale mimo to moją cerę trochę wysusza. Dziwiło mnie to trochę i dopiero na stronie Basi Kwiatkowskiej wyczytałam, że nie zawiera on środków natłuszczających, więc może być nieodpowiedni do cery suchej. W moim przypadku właśnie tak jest.

Masz racje, cos z tym pienieniem jest ja tez lubie jak mi sie cos mocno pieni bo mam wraze nie ze tylko wtedy dobrze myje, a faktycznie skora jest po tej pianie wysuszona. Ten zelik Erisa ktory dzisiaj kupilam jest rozowy i faktycznie nie ma w skladzie tego o czym piszesz (nie jestem w stanie odtworzyc tej dziwnej nazwy ). A zel winogronowy to krem a nie zel do mycia, wiec raczej tego tez nie posiada. Kolezanki marudza ze im sie na twarzy walkuje. Mnie tam sie idealnie wchlania i zadnego walkowania nie zauwazylam, wiec chyba jest dobry. Znaczy, ze mam naprawde baaardzo sucha skore. Z reszta czego sie spodziewac jak nawet la roche hydraphasa xxl nie daje sobie z nia rady

[vanilla_sky]

Napisane przez lalesia

Z reszta czego sie spodziewac jak nawet la roche hydraphasa xxl nie daje sobie z nia rady

ten krem, wbrew nazwie wcale nie jest taki hipernawilzajacy ja mam mieszana skore, wcale nie sucha i stosujac ten krem ciagle miewalam suche placki. aczkolwiek bardzo przyzwoity byl, ale nie tak nawilzajacy jak to sugeruje nazwa.

[nan]

Mnie też ten krem nie dawał poczucia 100% komfortu, ale to pewnie zasługa mojej biurowej klimatyzacji. Zdecydowanie wolę Hydraphase Riche, specjalnie do suchej skóry, dla mnie najlepszy krem nawilżający jaki miałam w życiu.

[Chomiczka]

Nan,masz racje,ten skladnik sodium laureth sulfate jest silnie a nawet baardzo silnie wysuszajacy! ja mam cere mieszana,uzywalam wczesniej zelu do myica twaqrzy garniera tego zielonego i tak chyba ten skladnik byl na jednym z 1szych miejsc. po umyciu skora byla niesamowicie(!) wysuszona,obecnie uzywam troche innych kosmetykow do twarzy.stawiam przede wszystkim na nawilzenie,czyli zmienilam zela na NIVEA dla cery suchej i wrazliwej,tam nie ma sodium laureth sulfate w skladzie,a ze sie nie pieni? mi to w ogole nie przeszkadza,po umyciu nie czuje tego sciagniecia skory twarzy. stosuje tez bogate kremy pod oczy,bo 1sze zmarszczki mimiczne juz daly o sobie znac:-( polecam maseczke ujedrniajaco-przeciwzmarszczkowa z oceanica,w ogole nie uczula oczu,a ze nie pachnie (na kwc dziewczyny pisza,ze "smierdzi")? ja osobiscie wole by krem dzialal niz super pachnial a mial znikome dzialanie. uzywam ten hydraphase xl a ostatnio actice c xl z LRP. przestalam uzywac kremow do twrzy matujacych,ktore nie matuja twarzy tak jak powinny a jedynie ja wysuszaja.wole porzadnie nawilzac,poza tym od czego jest puder? (zgadzam sie z vanilla sky buziaki

[wrednotka]

no właśnie, ja mam bardzo podobny problem
Na moim czole są wielkie bruzdy natomiast w na zmarszczki w innej części twarzy nie narzekam. mam 22 lata, cerę raczej normalną. nie używam żadnych silnych kremów jedynie krem nawilżający z garniera z żywą wodą- czy jakoś tak
I rzeczywiście chyba sie skuszę na Vishy może pomoże