praktyki, staże

[Jula]

Dziewczyny, czy któraś moze mnie oświecić, co oznacza hasło "płatny staż/praktyka"? Tzn że ja mam im płacic, czy, że oni będą płacić mi? Na moich studiach za praktyki płacę ja, ale moja koleżanka za staż dostaje wynagrodzenie. Czy ktoś może mi to wytłumaczyć, bo jest to bardzo niejednoznczne dla mnie...

[cypressangel]

Ja, będąc na studiach (w prywatnej szkole), nie płaciłam za praktyki, a było trochę tego, bo w ciągu trzech (a w praktyce dwóch) lat studiów mieliśmy do zrobienia ponad 600 godz. praktyk (ponad 15 tygodni).
A jeśli chodzi o staż - po studiach zarejestrowałam się w urzędzie pracy. Stamtąd też dostałam ofertę stażu. Pieniądze za staż - tak zwane stypendium - otrzymywałam z urzędu pracy a nie od pracodawcy.
To tyle co wiem na ten temat

[pluszynka]

Julio
sprawa wygląda różnie - zazwyczaj staże są bezpłatne (dla obu stron), większe firmy czasem płacą stażystom (takie jak P&G, J&J itp.), natomiast pewne instytucje państwowe takie jak szpitale, oddziały dzienne itp. wprowadziły opłatę (czyli ty im płacisz) ma to miejsce szczególnie w przypadku studentów psychologii (tak jest w wawie - nie wiem jak w innych miastach), taka opłata miesięczna za staż to 200-400zł - horror, nawet znam 'tego' mądralę co oprzeforsował te opłaty, ale to dotyczy z tego co wiem psychologów, pedagogów, inne instytucje chyba jeszcze tak nie powariowały by kazały sobie płacić za to, że dla nich pracujesz

[aragosta]

312,48 zł brutto płatne studentom za staż w administracji - za 72 godziny miesięcznie

[Jula]

Dzięki dziewczyny za odpowiedź. Ja studiuję na prywatnej uczelni i za praktyki płacę ja - 30 zł za tydzień. Praktyka, którą byłam zaintresowana trwa rok, więc wizja płacenia za to skutecznie mnie zniechęciła.

[justa79]

to może lepiej załatw sobie praktyki na własną rekę, takie, za które nie będziesz musiała płacić.

[khem]

Napisane przez Jula

Ja studiuję na prywatnej uczelni i za praktyki płacę ja - 30 zł za tydzień.

Ja się nie spotkałam jeszcze z tym aby to student płacił za praktyki... Zawsze (już kilka razy byłam na praktykach) szukałąm sobie sama firmy, w której mogłabym odbyć praktyki, a kwestę umowy rozwiązywałam poprzez biuro karier mojego uniwerku. Nie wiem, czy na prywatnych uczelniach są takowe... może tym sie zainteresuj . Do tej pory nie miałam problemów z załatwieniem sobie praktyk - to jest tylko kwestia tego, czy pracodawca zgodzi sie na odbywanie przez ciebie u nich praktyk (nie każda firma jest chętna, ale są takie, które nieustannie poszukują praktykantów).

Spotkałam się jeszcze z tym, ze są przez firmę oferowane praktyki płatne, nie wiem dokładnie na jakiej zasadzie to dziaa, bo nie uczesniczyłam w nich.

[Jula]

Napisane przez justa79

to może lepiej załatw sobie praktyki na własną rekę, takie, za które nie będziesz musiała płacić.

Chętnie, tylko w mojej szkole jest tak, że za praktyki na studiach zaocznych płacisz niezależnie od tego, czy załatwiasz je sama czy załatwia je szkoła. Niestety

[Jula]

Do Khem - u nas też studenci dzienni mają praktyki bezpłatne. Nie wiem dlaczego zaoczni muszą płacić za praktyki - sam przymus praktyk jest trochę bez sensu, bo generalnie zaoczni pracują i nie mają dodatkowo czasu na odbywanie miesięcznych praktyk za które jeszcze trzeba płacic 120 zl.

[Ważka]

Jula a mozna wiedziec na jakiej uczelni studiujesz?Bo ja wybieram sie na prywatna i jestem ciekawa jak to wszystko bedzie wygladalo.Obecnie odbywam staz po szkole sredniej i dostaje pieniadze z urzedu pracy 450 zl na reke.

[katushka]

Ja mialam praktyki w biurze podrozy i nic nie placilam, oni mi takze nie placili. Teraz wybieram sie na studia do prywatnej uczelni i bede miala 15 tygodni praktyk. I mam nadzieje ze nie bede za to placic, bo w takim razie to ja dziekuje bardzo .

[ratta]

Na plotkowym nikt nie odpowiedział, może tu ktoś będzie wiedział, więc wklejam taką samą wiadomość.

Chciałabym sobie znaleźć praktyki, tzn. taką nadobowiązkową aktywność. Nie chodzi mi o poświadczanie ich przez uczelnię (wtedy znajdę coś ambitniejszego), a o zdobycie udokumentowanego doświadczenia. I tu pytania:
- czy mogę znaleźć praktyki i nie poświadczać ich na uczelni? Czy może wtedy to musi się inaczej nazywać?
- czy osoba, do której się zgłoszę musi mieć jakiś konkretny status prawny czy wystarczy jak ma pieczątkę lub po prostu się podpisze?
- czy taki nieprofesjonalny druk, gdzie wypiszę co robiłam a ktoś podstempluje/podpisze będzie miał jakąś moc prawną i będzie wiarygodny?

[bagera]

Mam pytanie. Bardzo się dzisiaj zdenerwowałam, bo wyczaiłam możliwość odbycia praktyk studenckich w Urzędzie Miasta. Zadowolona napisałam wymagane pismo i poszłam do dziekanatu swojej uczelni (AGH) bo wymagane jest również umowa z uczelnią w dwóch kopiach. Niestety moja radość się skończyła, kiedy panie mi powiedziały że nie będzie żadnej umowy. Co najwyżej jak napisze że sama pokryje sobie ubezpieczenia i koszt praktyk( skoro ja pracuje tam za darmo , to jaki koszt ) to wtedy być może pani dziekan wyrazi zgodę i dostane pismo ,że tu studiuje a nie żadna umowe. Podkreślały jednak , że to nie jest pewne.
Po prostu szczęka mi opadła, wygląda na to ,że uczelnia się rzuca że nie będzie za nic płacić, tylko ,że ja mieszkam w mieście gdzie znajduje się urząd, sama opłacam sobie przejazd z domu do urzędu i raczej wątpię ,żeby praktykant jechał w delegacje. Powiedzcie dziewczyny ,czy tez tak miałyście? czy oni mają racje? Na razie w takim razie zapisałam się na wolontariat, bo nie jest wymagana umowa z uczelnią, ale w cv słowo " praktyki" chyba będzie lepiej brzmieć. Dodam że moja uczelnia zapewnia praktyki ale tylko na swoim terenie:/ i dopiero w lecie a ja chciałam trochę ubogacić CV.

[Martyska011]

Odbywałam roczny staż , w zamian za to otrzymywałam tak zwane stypendium od urzędu pracy w wysokości ok 700 zł na ręke, dodatkowo możesz starać sie o zwrot kosztów dojazdu do miejsca odbywania stażu - zalęzy to od tego jak daleko musisz dojeżdzac do pracy nie wiem czy ważne jest to w tej kwesti, że jestem studentka studiów zaocznych

[AmericanGirl]

Napisane przez Martyska011

Odbywałam roczny staż , w zamian za to otrzymywałam tak zwane stypendium od urzędu pracy w wysokości ok 700 zł na ręke, dodatkowo możesz starać sie o zwrot kosztów dojazdu do miejsca odbywania stażu - zalęzy to od tego jak daleko musisz dojeżdzac do pracy nie wiem czy ważne jest to w tej kwesti, że jestem studentka studiów zaocznych

wazne , bo studenci dzienni nie są kierowani na takie staze .