"volounteer work"

[vanilla_sky]

pisze tutaj bo jestem szczegolnie zainteresowana wrazeniami wolontariuszek emigrantek (badz wolontariuszy emigrantow ). czy robilyscie kiedys taki typowy wolontariat - pomaganie ludziom i takie tam? jak wrazenia? czy ciezko bylo zalatwic formalnosci? jakie panowaly uklady w miejscach, gdzie pracowalyscie/ pracowaliscie? no i jakie mialyscie motywy by robic cos takiego?
ja wlasnie jutro mam wywiad z babka od wolontariatu - mam 3 godziny tygodniowo pomagac doroslym ludziom, ktorzy maja zaledwie podstawowe wyksztalcenie. nazywa sie to literacy project. boje sie jak diabli, nie mam doswiadczenia, niezbyt wiele przebicia. przyznam sie, ze to wymaganie na zajecia z psychologii klinicznej. jednoczesnie ciesze sie, ze cos mnie zmusza by to zrobic, bo zawsze chcialam tylko wczesniej nie mialam dosc motywacji.
mam nadzieje, ze podzieliscie sie wrazeniami, jesli mialyscie takie doswiadczenia.

[CzarnyElf]

Napisane przez vanilla_sky

pisze tutaj bo jestem szczegolnie zainteresowana wrazeniami wolontariuszek emigrantek (badz wolontariuszy emigrantow ). czy robilyscie kiedys taki typowy wolontariat - pomaganie ludziom i takie tam? jak wrazenia? czy ciezko bylo zalatwic formalnosci? jakie panowaly uklady w miejscach, gdzie pracowalyscie/ pracowaliscie? no i jakie mialyscie motywy by robic cos takiego?
ja wlasnie jutro mam wywiad z babka od wolontariatu - mam 3 godziny tygodniowo pomagac doroslym ludziom, ktorzy maja zaledwie podstawowe wyksztalcenie. nazywa sie to literacy project. boje sie jak diabli, nie mam doswiadczenia, niezbyt wiele przebicia. przyznam sie, ze to wymaganie na zajecia z psychologii klinicznej. jednoczesnie ciesze sie, ze cos mnie zmusza by to zrobic, bo zawsze chcialam tylko wczesniej nie mialam dosc motywacji.
mam nadzieje, ze podzieliscie sie wrazeniami, jesli mialyscie takie doswiadczenia.

Nigdy nie bylam na wolontariacie ale zastanawiam sie nad pojsciem.W koncu to jest niezly sposob moim zdaniem na zdobycie pracy platnej pozniej Ja bym chciala pojsc na jakis program zwiazany z makijazem,np robic za darmo ludziom chorym makeup czy cos w tym stylu.Albo opiekowac sie zwierzetami
Mysle Vanilla ze nie powinnas sie obawiac napewno bedzie fajnie i interesujaco no i doswiadczenie sie przyda,a potem latwiej o prace napewno

Ciekawa jestem czy ktoras z emigrantek byla na takim progrmie,takze podbijam watek do gory

[vanilla_sky]

elfie, super pomysl, mysle, ze powinnas sie koniecznie za czyms takim rozejrzec! nie dosc, ze daloby ci to super doswiadczenie i cos co moglabys dac na swoje resume przy poszukiwaniach pracy, to do tego daloby ci zajecie, spelnienie, oderwaloby cie od codziennych smuteczkow... zorientuj sie, na pewno cos tam w twoich okolicach sie znajdzie, nawet mniejsze miasteczka maja zwykle rozne takie mozliwosci.

[CzarnyElf]

Tak rozejrze sie ale juz w nowym miejscu-za okolo miesiac sie przeprowadzamy-wybralismy miasteczko male ale z dusza no i blisko rodziny meza,kasa mniejsza no ale coz rodzina sie liczy

A kase zawsze zarobic mozna jak sie chce

Napisz koniecznie o piewszych wrazeniach w Twoim wolontariacie

[taka_sobie_ja]

witam, ja właśnie jestem wolontariuszką w Finlandii (EVS - radzę poczytać w necie, na pewno jest dużo stron, European Voluntary Service). No i... wszystko bardzo zalezy. Bo mój projekt jest tragedią. i wiadomo że z takich krajów jak Turcja czy Gruzja też nie ma dobrych komunikatów. Dużo zależy od szcześcia.

[gusiec]

wczesniej mi sie sporadzycznie zdarzala taka dzialalnosc.tzn wspolparcowalam troche a kilkoma organizacjami zajmujacymi sie roznoraka pomoca ludziom i czasem ja tez cos pomagalam kiedy byla tak potrzeba.
teraz natomiast dwa razy w tygodniu popoludniami zajmuje sie dziecmi z biednych rodzin. to dziala na zasadzie community centre. pomagam im odbrabiac zadania.ucze angielskiego, obslugi komputera. itd
pierwszy raz jak bylam to bylam wtrzasnieta z jednej str warunkami w jakich to wszystko dziala a z drugiej str optymizmem i checia do dzialania tych ludzi.
naprawde oczy mi sie otworzyly na wiele rzeczy. no i nic mnie w sumie nie kosztuje tych kilka godzin w tygodniu.a dla tych ludzi tak wiele znaczy. wiec czemu mam nie pomoc?
pozdrawiam

[niewiarek]

Mam pytanie do dziewczyn mieszkających lub przebywających czasowo w USA.
Czy aby pracować jako wolontariusz trzeba mieć stały pobyt / SSN / pozwolenie na pracę?

Czy orientujecie się może na jakich stronach internetowych szukać ofert?

Z góry dziękuję za informacje

pozdrawiam!

[CzarnyElf]

Napisane przez niewiarek

Mam pytanie do dziewczyn mieszkających lub przebywających czasowo w USA.
Czy aby pracować jako wolontariusz trzeba mieć stały pobyt / SSN / pozwolenie na pracę?

Czy orientujecie się może na jakich stronach internetowych szukać ofert?

Z góry dziękuję za informacje

pozdrawiam!

hmmm dobre pytanie-wydaje mi sie ze chyba niekonieczny jest ssn itp bo przeciez nie dostaje sie za to wynagrodzenia...
Popytam sie jutro w pracy(u mnie w pracy 50% ludzi to wolontariusze)

A informacjii to moze poszukaj poprzez organizacje non profit w Twoim miescie?

[niewiarek]

Napisane przez CzarnyElf

hmmm dobre pytanie-wydaje mi sie ze chyba niekonieczny jest ssn itp bo przeciez nie dostaje sie za to wynagrodzenia...
Popytam sie jutro w pracy(u mnie w pracy 50% ludzi to wolontariusze)

A informacjii to moze poszukaj poprzez organizacje non profit w Twoim miescie?

Dziękuję Elfie za wskazówki
Jak się jeszcze czegoś dowiesz, to bardzo proszę o info

A czy mogę zapytać gdzie pracujesz? Ciekawi mnie w jakiej instytucji jest aż tak wielu wolontariuszy ( 50%?? ) to wspaniale, że aż tylu ludzi chce pracować za darmo i pomagać innym ).

pozdrawiam
i przy okazji życzę wszystkiego naj naj naj w Nowym Roku

[CzarnyElf]

Napisane przez niewiarek

Dziękuję Elfie za wskazówki
Jak się jeszcze czegoś dowiesz, to bardzo proszę o info

A czy mogę zapytać gdzie pracujesz? Ciekawi mnie w jakiej instytucji jest aż tak wielu wolontariuszy ( 50%?? ) to wspaniale, że aż tylu ludzi chce pracować za darmo i pomagać innym ).

pozdrawiam
i przy okazji życzę wszystkiego naj naj naj w Nowym Roku

No wiec u mnie potrzebne sa takie informacje jak ssn itp bo tu gdzie pracuje wolontariusze sa traktowani na rowni z pracownikami.Ale pewnie nie we wszystkich organizacjach tak jest-tak przypuszczam.A ja pracuje dla Hospicjum.Wiele ludzi pracuje tu za darmo(coffee shop,recepcja,care center,teen center,sklep second hand i wiele wiele innych miejsc bo oranizacja jest jedna z najwiekszych w miescie).U mnie w pracy widze wlasciwie wiecej wolontariuszy niz zwyklych pracownikow.Ja jestem bardzo zadowolona ze trafilam do tej organizacjiZycze zeby i tobie udalo sie trafic na cos podobnego

Szczesliwego Nowego Roku

[niewiarek]

Napisane przez CzarnyElf

No wiec u mnie potrzebne sa takie informacje jak ssn itp bo tu gdzie pracuje wolontariusze sa traktowani na rowni z pracownikami.Ale pewnie nie we wszystkich organizacjach tak jest-tak przypuszczam.A ja pracuje dla Hospicjum.Wiele ludzi pracuje tu za darmo(coffee shop,recepcja,care center,teen center,sklep second hand i wiele wiele innych miejsc bo oranizacja jest jedna z najwiekszych w miescie).U mnie w pracy widze wlasciwie wiecej wolontariuszy niz zwyklych pracownikow.Ja jestem bardzo zadowolona ze trafilam do tej organizacjiZycze zeby i tobie udalo sie trafic na cos podobnego

Szczesliwego Nowego Roku

Dziękuję Elfie z wszystkie informacje
Jutro (a właściwie to dzisiaj, bo już 3a.m. ) zabieram się za szukanie
bardzo chciałabym pomagać innym

BTW - fajną masz pracę Elfie musi Ci sprawiać wiele radości
Pozdrawiam!

[Martii]

Napisane przez taka_sobie_ja

witam, ja właśnie jestem wolontariuszką w Finlandii (EVS - radzę poczytać w necie, na pewno jest dużo stron, European Voluntary Service). No i... wszystko bardzo zalezy. Bo mój projekt jest tragedią. i wiadomo że z takich krajów jak Turcja czy Gruzja też nie ma dobrych komunikatów. Dużo zależy od szcześcia.

Ja również byłam na wolontariacie z EVS Miesiąc w Grecji i była to świetna przygoda i udany wyjazd . Po maturze planuje wyjechać na długoterminowy wolontariat . A Ty na jak długo jesteś w Finlandii ?

[kabira]

Napisane przez taka_sobie_ja

witam, ja właśnie jestem wolontariuszką w Finlandii (EVS - radzę poczytać w necie, na pewno jest dużo stron, European Voluntary Service). No i... wszystko bardzo zalezy. Bo mój projekt jest tragedią. i wiadomo że z takich krajów jak Turcja czy Gruzja też nie ma dobrych komunikatów. Dużo zależy od szcześcia.

mam pytanie o co chodziło z tymi komunikatami z Turcji i Gruzji??

[Reign of light]

.

[CzarnyElf]

Napisane przez niewiarek

Dziękuję Elfie z wszystkie informacje
Jutro (a właściwie to dzisiaj, bo już 3a.m. ) zabieram się za szukanie
bardzo chciałabym pomagać innym

BTW - fajną masz pracę Elfie musi Ci sprawiać wiele radości
Pozdrawiam!

Nie ma za coZycze powodzenia w znalezieniu fajnego wolontariatu
A praca sprawia mi wiele przyjemnosci

Co do wolontariatu jeszcze-ja wlasnie bylam dzisiaj na spotkaniu organizacyjnym/szkoleniu na wolontariuszke ambasadorke na lotnisku.Nie chcieli mojego SS.Podalam tylko imie nazwisko i adres i nr telefonu.
Czyli ze zalezy od miejsca chyba

[Reign of light]

.

[CzarnyElf]

Napisane przez Reign of light

Elfie to super, co do tego wolontariatu na lotnisku, bo Ty chyba chcialas zostac stewardesa, jesli mnie pamiec nie myli? Malymi kroczkami mozna zblizyc sie do celu
Ja licze na to, ze zaproponuja mi etat w schronisku!
Praca ze zwierzetami to jest to! Owszem, wynagrodzenie marne, ale mozna robic to co sie lubi i dalej studiowac na part time

Ja tez sie ciesze
Co do stewardessy-to chcialam nia byc kiedys ale mi sie odmienilo chyba.
Zobaczymy co wyjdzie z tego wolontariatu,na nic nie licze,ja poprostu chcialam robic cokolwiek zwiazanego z lotniskami bo je uwielbiam.

Podziwiam za wolontariat w schroniskuja bym chyba nie mogla bo pozabieralabym zwierzeta ze soba,ja czesto znajdowalam bezdomne psy i bralam je do domu

Zycze etatuMasz racje wazne ze sie robi to co sie lubi

[extramocna]

Napisane przez CzarnyElf

Ja tez sie ciesze
Co do stewardessy-to chcialam nia byc kiedys ale mi sie odmienilo chyba.
Zobaczymy co wyjdzie z tego wolontariatu,na nic nie licze,ja poprostu chcialam robic cokolwiek zwiazanego z lotniskami bo je uwielbiam.

Elfie, gratuluję wolontariatu! brzmi bardzo ciekawie i jednocześnie dość tajemniczo... może mogłabyś napisać coś więcej na temat Twoich obowiązków związanych z tą pracą? zaciekawiłaś mnie; )

Reign of light, fajnie że podałaś linka. myślę, że jest użyteczny i pewnie przyda się wielu osobom; )

[CzarnyElf]

Napisane przez extramocna

Elfie, gratuluję wolontariatu! brzmi bardzo ciekawie i jednocześnie dość tajemniczo... może mogłabyś napisać coś więcej na temat Twoich obowiązków związanych z tą pracą? zaciekawiłaś mnie; )

Reign of light, fajnie że podałaś linka. myślę, że jest użyteczny i pewnie przyda się wielu osobom; )

No wiec wolontariat bedzie polegal na tym ze bede stala w punkcie informacyjnym na lotnisku-bede witac podroznych a takze udzielac im informacji(dotyczacych np gdzie sie znajduje odbior bagazu,gdzie jest WC,gdzie restauracje itp informacje dotyczace lotniska i miasta w ktorym sie znajduje.

[Reign of light]

.

[CzarnyElf]

Napisane przez Reign of light

W schronisku, bo ja po prostu uwielbiam zwierzeta! Ale wiem co masz na mysli, ja tez zawsze zbieralam bezpanskie psy i koty, a moi Rodzice mieli ze mna urwanie glowy

Reign of light, fajnie że podałaś linka. myślę, że jest użyteczny i pewnie przyda się wielu osobom; )

Znalazlam przez przypadek i tak wlasnie pomyslalam o tym topiku, ze sie przyda

Pozdro!

Hehehe -ostanio moj maz mial ze mna urwanie glowy jak znalazlam bezdomnego psa(szedl za mna) i przynioslam go do domu a on zalatwil sie na srodku pokoju na dywanie
Zawsze spotykam bezdomne lub zagubione zwierzeta-teraz jak gdzies ide to biore ze soba smycz w razie czego

A ciezki jest wolontariat w schronisku?

[Reign of light]

.

[CzarnyElf]

Napisane przez Reign of light

Ale chodzi Ci o prace? Czy praca jest ciezka?Bo wiesz, mozna sobie wybrac, gdzie chcesz pomagac, albo dog care assistant, albo cat care assistant, rowniez osoby zajmujace sie adopcjami, zbierajace fundusze, osoby, ktore sprzataja, rowniez jest praca burowa, recepcja, etc.
Sa osoby, ktore goszcza tymczasowo zwierzeta u siebie. Zawsze cos da sie zrobic aby pomoc
Czy raczej chodzilo Ci, ze jest ciezko, bo przejmujesz sie losem tych zwierzatek? Przykro Ci, ze nie mozesz ich zabrac do domu, jakos bardziej im pomoc, udowodnic im, ze nie wszyscy ludzie to potwory, to tak, to jest ciezko czasem...
Zwlaszcza ze ja jestem z serii tych placzliwych .

No to niezle z tym psem

Moj maz mi pozwoli na tylko jednego kota, buuuuuuuuuu, a chetnie bym jeszcze jakies przygarnela, kiedys mialam 5

Dzieki za odpowiedz-wyczerpujacaJa tez z tych placzliwych i przejmujaca sie wszystkim nawet tym co sie jeszcze nie wydarzylo
Moj mi pozwolil na 2 psy(tez wzielam je ze schroniska) .Chcialabym wiecej no ale sytuacja raczej na razie mi nie pozwala.