Clarins, Ecran Jour Haute Protection, UV Plus Protective Day Screen SPF 40 - wysoka ochrona

Kiedy zaczęłam moją przygodę z kwasami, mimo iż początki były dość łagodne, to postanowiłam zainwestować w dobrą ochronę przeciwsłoneczną. Ponieważ darzę markę Clarins dużym zaufaniem i ich produkty nigdy mnie nie zawiodły, zdecydowałam się znaleźć coś u nich.

UV Plus HP był strzałem w dziesiątkę. Ma bardzo lekką jedwabistą konsystencję, wysoki filtr i dodatkowo składniki odżywcze. Posiadam nowszą wersję, która ma trochę inne opakowanie. I chyba jest wzbogacona o dodatkowy filtr przeciw promieniom UVA, ponieważ na opakowaniu oznaczenie jest następujące UVB-UVA/PAA+++, jest to chyba najwyższa ochrona.

Dodatkowe zabezpieczenie przed zanieczyszczeniami środowiska dzięki zastosowaniu polimerów roślinnych jest kolejnym atutem.

Stosuję go na porządnie nawilżoną twarz, przed nałożeniem podkładu. Mam wrażenie, że matuje skórę. Makijaż trzyma się na nim bardzo dobrze.

Ma bardzo przyjemny zapach.

Nie odejmuję gwiazdki za cenę, bo wiem że wszystkie produkty Clarins cenowo są dość drogie, ale nigdy się na żadnym z nich nie zawiodłam, więc uważam, że w tym wypadku warto zapłacić więcej. Filtr jest bardzo wydajny, więc rekompensuje tym swoją cenę.

Trwałość 18 miesięcy od otwarcia jest akuratna, bo z moich obserwacji wynika, że na tyle mi mniej więcej starczy.

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Zdecydowanie najlepszy filtr jaki mialam okazje do tej pory testowac: wysoka ochrona + piekne, matowe wykonczenie. Filtr idealny dla posiadaczek tlustej/mieszanej cery (a posiadaczki suchej cery musza po prostu dodatkowo nawilzac skore, albo wybrac jakikolwiek inny (czyt. tlusty) filtr). Krem Clarinsa daje bardzo naturalne wykoczenie, nie czuc go praktycznie na skorze, nie lepi sie. Ideal. Na dodatek jest to filtr 100% mineralny. Jedynym minusem jest rzecz jasna cena, ale jest to jedyny tak dobry filtr jaki testowalam. Podobne wlasciwosci (wysoka ochrona + matowe wykonczenie) maja podobno filtry japonskie (mam zamiar je rowniez przetestowac) ;) Używam tego produktu od: 1 miesiacIlość zużytych opakowań: probki

Edit. Odejmuje pol gwiazki, bo troche lepszy okazal sie filtr Anessa Shiseido. Clarins daje matowe wykonczenie, ale nie matuje w ciagu dnia tak jak to robi filtr Shiseido. Kolejny minus dla Clarinsa za minimalne bielenie (bardzo subtelne, ale Shiseido nie bieli zupelnie).

To najlepszy kosmetyk ochronny jaki kiedykolwiek posiadałam, nie tylko chroni przed promieniowaniem dzięki zawartości filtrów mineralnych i fizycznych, ale spełnia też potrzebne dla mnie zmatowienie skóry twarzy, trzeba tylko po jego nałożeniu odczekać najlepiej 15 minut i spokojnie nakładać fluid, a ja dodatkowo pod clarins nakładam jeszcze krem nawilżający i pomimo praktycznie trzech warstw kosmetyków na twarzy, najważniejszą rolę sprawia tu właśnie ta emulsja clarins, która jest bazą wygładzającą również.

Używam tego produktu od: 4 lata
Ilość zużytych opakowań: nie liczyłam nigdy

To najlepszy filtr jakiego do tej pory uzywalam. Dobrze sie rozprowadza, nie piecze, niezbyt bieli (chociaz trzeba go dobrze rozsmarowac na twarzy zeby temu zapobiec) i powiedzialabym nawet, ze troszke matuje.. W kazdym badz razie nie przyczynia sie do tego okropnego swiecenia sie twarzy. Do tej pory trafialam na filtry ktore albo sprawialy ze moja twarz blyszczala jak zarowka albo niemilosiernie piekly w oczy. Nie zauwazylam krostotworczego dzialania kremu:) Polecam!

Używam tego produktu od: 4 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: jedno niecale

Idealny produkt na lato dla jasnej karnacji-pomyslałam i postanowiłam go zakupić jako,że mój obecny krem nie ma filtrów.
Na początku byłam szczęśliwa,produkt jest wydajny,dobrze trzyma makijaż no i chroni także przed zanieczyszczeniami.Do kilu tygodniach zaczęły mi wyskakiwać ropne zakrórniki z którymi wczesniej walczyłam i które przestały się pojawiać..tak sie akurat stało,żę niedługo po zaczęciu stosowania tego produktu sie pojawiły :(. Odstawiłam,wiec jest lepiej.
Mysle,ze mógl mnie zapychać albo tez po prostu za dużo stosuje na twarz (serum,krem,uv,podkład,puder a czasami była i baza),albo to wina,że zaczęła mi się przetłuszczać (chyba od skóty włosów Oo!!!).
Napewno zabiore ze sobą do Egiptu i wtedy będe stosować z kremem ..zobaczymy jak wtedy,może podniose mu gwiazdki?

Używam tego produktu od:1,5 miesiaca
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Krem bardzo dobry. Zachęca wysoki filtr i jak na opisie "bloker przed miejskimi zanieczyszczeniami". Mam cerę mieszaną, naczynkową więc wysoki filtr latem to podstawa. Kremik mimo wysokiego filtra szybko i ładnie się wchłania. Ma lekką, półpłynną postać. Ma fajny dziubek-łatwo go dozować. Trzeba uważać by nie uciekł z ręki bo jest jak już pisałam półpłynny - rzadkawy. Ale ja wolę to niż konsystencję gęstą. Niestety na noc trzeba zastosować extra mocny nawilżacz bo ten bloker nic ale to nic nie nawilża. Myślę że przy suchej cerze może być za mało treściwy i "ściągać" twarz, no chyba że nałożycie krem pod ten bloker - ale kto by się tak bawił :) Minusem jest cena 140 zł za 30 ml. Ale jak nie znajdę lepszego znów go zakupię Używam tego produktu od: 1 miesiąca


Ilość zużytych opakowań: 1

jak sie pojawil to sie tak ucieszylam, ze bedzie lekka ochrona sloneczna. ale to bylo jeszcze przed tym jak sie troche doedukowalam na forum biochemia urody i teraz wiem, ze krem z filtrami mineralnymi tylko nie chroni wystarczajaco przed UVA. szkoda, bo ten krem jest dosc fajny. mimo wodnistej konsystencji jest dosc tlusty (ale duzo lzejszy niz tradycyjne blokery) i jak sie go dobrze nie rozsmaruje to zostawia bialawe smugi. dobrze wspolpracuje z pudrem i podkladem nawet (chociaz podklad latem staram sie nakladac od swieta). na twarzy czuc film dlugo po nalozeniu, aczkolwiek jest to taka przyjemna kolderka, a nie zapychajaca warstwa.
widze jednak, ze nie bylo sensu wydawac na niego tyle kasy:( szkoda, bo stosuje sie przyjemnie. bede szukac dalej kremu z filtrem idealnego.
aha, cena niewspolmierna do mikroskopijnej buteleczki:)