Eau Thermale Avene, Haute Protection Creme Zones Sensibles, High Protection Cream for Sensible Areas SPF 50 (Wysoka ochrona przeciwsłoneczna - filtr mineralny)

Najgorszy filtr, jaki miałam do tej pory, bieleniem i upierdliwością podobny do Solecrinu, z tym,że dużo droższy.Ładny beżowy kolor w tubce,każe przypuszczać, że nie będzie bielił, a nawet ładnie lekko koloryzował.Niestety nic bardziej mylnego.Krem bieli, nawet przy nałożeniu niewielkiej ilości.Gdybym chciałam nakładać przepisową ilość na twarz, musiałabym chodzić z chyba z metrową warstwą tynku.Ponadto bardzo się świeci, podkreśla wszystkie załamania, suche miejsca.Wyglądam w nim fatalnie.Dużo lepiej już pasuje mi filtr synchroline aknicare,chociaż nie jest bez wad.Ten filtr to bubel.Używam tego produktu od: miesiącaIlość zużytych opakowań: jedno

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: jedno

Porządny

Produkt miał być dla mnie zastępcą sztyftu na miejsca wrażliwe firmy La Roche Posay, który spisywał się u mnie fantastycznie. Używałam go przez lata tylko i wyłącznie w okolicach oczu i w końcu postanowiłam przełamać rutynę. Przed zakupem kremu z Avene zapytałam sprzedającego czy krem ma jakieś zabarwienie czy jest bezbarwny, ponieważ w Internecie znalazłam sprzeczne informacje. Zostałam zapewniona, że jest bez koloru – na tym mi zależało, ponieważ na co dzień nie używam żadnego korektora pod oczy. Kiedy otrzymałam paczkę i wydobyłam produkt oraz odkręciłam tubkę okazało się, że krem ma jednak dodatek pigmentu. Cóż, trudno postanowiłam wypróbować ten produkt, gdyż 30zł piechotą nie chodzi, a może będę zadowolona? Pragnę zaznaczyć, że tak jak w przypadku sztyftu z La Roche Posay używam go jedynie pod oczy.

Opakowanie:
Bardzo poręczne – tubka z wygodnym aplikatorem. Design bardzo zwykły i nie przyciągający uwagi.

Zapach, konsystencja:
Produkt w zasadzie bezzapachowy. Konsystencja dość gęsta i, jak na wysoki filtr przystało, nieco lepka.

Kolor:
Beżowo-łososiowy. Początkowo byłam niemal pewna, że będzie dla mnie za ciemny – jestem blada niemal jak ściana. Jednak po aplikacji okazało się, że zupełnie nie widać kosmetyku na mojej twarzy.

Analiza składu:
caprylic/capric triglyceride – emolient, powoduje wzrost lepkości kosmetyków.
titanium dioxide – mineralny filtr przeciwsłoneczny
zinc oxide - mineralny filtr przeciwsłoneczny
bis-diglyceryl polyacyladipate-2 - półstały emolient, składnik konsystencjotwórczy, czasami stosowany jako zamiennik lanoliny
hydrogenated polyisobutene – podczas wysychania tworzy cienką powłokę na skórze, mającą zwiększyć grubość powłoki lipidowej skóry, ma nadać skórze gładki i miękki wygląd, ułatwia rozprowadzanie produktu.
hydrogenated vegetable oil – uwodorniony olej roślinny. Nadaje kremową konsystencję i stabilizuje
mineral oil (paraffinum liquidum) – parafina
avene thermal spring water (avene aqua) – woda termalna firmy Avene
beeswax (cera alba) – Wosk pochodzenia zwierzęcego wydzielany przez pszczołę
silica dimethyl silylate - środek kontrolujący lepkość
bht - antyutleniacz dla preparatów kosmetycznych zawierających roślinne i zwierzęce tłuszcze.
C20-40 pareth –10 – Eter z mieszaniny alkoholi syntetycznych o średnio 10 molach tlenku etylenu
cetyl alcohol – składnik umożliwiający powstanie emulsji
cetyl phosphate –
glyceryl linoleate – pochodna kwasu linolowego, uzupełnia lipidy cementu międzykomórkowego, wzmacniając barierę naskórkową, działa emoliencyjnie
glygeryl linolenate –
glyceryl stearate – składnik umożliwiający powstanie emulsji
iron oxides (Cl 77492/Cl77491/Cl77499) – pigmenty
methicone –
methylparaben – konserwant
sodium hydroxide – regulator pH
tocopheryl glucoside –
triethanolamine – regulator pH
triethoxycaprylylsilane –
trimethoxycaprylylsilane -

Jak spisuje się jako korektor?
Ładnie maskuje cienie pod oczami. Trochę ciężko go rozprowadzić, ponieważ jest gęsty. Należy go dobrze wklepać i koniecznie przypudrować! Inaczej zbiera się w załamaniach skóry. Nie ściera się w ciągu dnia. Niestety krem trochę się świeci, ale nie można wymagać cudów – w końcu bardzo wysoko w składzie znajdziemy filtry mineralne. Puder, jak w przypadku pierwszego problemu, załatwia sprawę.

Jak spisuje się jako filtr?
Bardzo wysoka ochrona przed promieniowaniem UVB, co jednak z UVA? Producent niestety nie informuje nas jak wysoką ochronę przed promieniowaniem UVA zapewnia nam kosmetyk. Osobiście bardzo tego nie lubię i staram się unikać kupna filtrów bez deklarowanej wartości PPD. Można być jednak pewnym, że jest to wartość 1:3 w stosunku do ochrony UVB, czyli minimum 16,6. Co jest dla mnie bardzo ważne filtr nie migruje do oczu!

Podsumowując:

+ cena
+ wydajność
+ ładnie kryje
+ nie ściera się
+ wysoka ochrona
+ filtry mineralne
+ kolor dostosuje się do większości cer
+ nie zapycha
+ nie wysusza

- produkt należy zużyć 6 miesięcy po otworzeniu tubki, już po miesiącu stosowania jestem pewna że co najmniej pół kremu wyląduje w koszu.
- kilka nieciekawych składników



Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: pierwsze w trakcie

kupiłam ten krem z myślą o ochronie miejsc po zabiegu i jeśli chodzi o filtr to krem spisał się rewelacyjnie. Zachęcona opiniami i lekkim efektem koloryzującym planowałam używać go również pod oczy. Tak jak ktoś napisał, że fajnie maskuje sińce pod oczami - nic z tego: krem jest zbyt ciężki, zbyt gęsty, nie da się go ładnie rozprowadzić pod oczami - zostają białe placki. No chyba, że użyje się go w ilości na prawdę znikomej ale wtedy nie ma efektu. Z biegiem czasu krem wtapia się w skórę i kolor się wyrównuje ale po posmarowaniu należy się liczyć z białym plackiem.
Ponieważ krem jest gęsty, jest też wydajny, cena nawet przystępna bo ok. 36zł w superpharm.

Używam tego produktu od: kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań: niecałe jedno

Zawsze latem staram się jak najlepiej ochraniać okolice oczu, ale potrzebuję jednocześnie jakiegoś korektora, żeby zakryć sińce. Ten kosmetyk nadaje się do tego w sam raz, ale niemalże tylko do tego, bo inne zastosowanie niż pod oczy trudno było mi znaleźć.
Słońce okrutnie przypieka mi nos i przez całe lato paraduję z czerwonym wyglądając jak Mała Mi z przeziębieniem. Niestety, ten filtr nałożony na nos powoduje szybkie świecenie się. Nos więc odpada. Reszta twarzy też, bo mam podejrzenia, że nawet cienka wartswa mogłaby zapychać. Ostatecznie zaczełam go używać na dekolt, kiedy w środku lata za bardzo się opalę (zawsze najszybciej i najmocniej opala mi się własnie dekolt) i tu też sprawuje się całkiem nieźle. Zarówno pod oczy jak i na dekolt po jego nałożeniu używam jeszcze pudru z filtrami i wszystko gra.
Ładnie rozjaśnia skórę (duży plus za jednoczesną funkcję korektora) i utrzymuje się cały dzień. Na minus niestety muszę zapisać zbieranie się w załamaniach i zmarszczkach, oraz trudne zmywanie go wieczorem.



Używam tego produktu od: 1 roku
Ilość zużytych opakowań: jedno

Porządny produkt, bardzo polecam.

Plusy:
- łatwa, higieniczna aplikacja, dzięki opakowaniu w postaci tubki
- nie wchodzi w bruzdy i zmarszczki
- bardzo wydajny
- oczywiście bardzo skuteczny, jeśli chodzi o ochronę przeciwsłoneczną
- ma lekkie zabarwienie łososiowe - super pod oczy.

Minusy:
- gdy używany pod oczy, tak jak w moim przypadku, powoduje rozmazywanie się tuszu, z związku z czym trzeba używać tuszów wodoodpornych, których ja osobiście nie lubię. Jest to jednak nieuniknione, więc nie obniżam punktacji.

Z innych przydatnych informacji, dość gęsty, bez zapachu, nie podrażnia skóry, ani oczu.

Super!

Używam tego produktu od: kilka miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno

Stosowałam go głównie w okolicach oczu.
Lekkie zabarwienie kremu ma same plusy: dobrze się go dawkuje, bo widać na skórze nałożoną ilość. Beżowy kolor lekko tonuje koloryt skóry, daje efekt lekkiego korektora.

Krem jest dość gęsty, ale w kontakcie ze skórą bardzo dobrze się rozprowadza i wchłania, pozostawiając jednak dość wyraźny film ochronny. Dobrze nawilża i chroni delikatną skórę.

edit 07.2014: w tym roku ponownie kupiłam ten filtr i wydaje mi się, że zmieniono kolor - teraz jest bardziej biały i dość widoczny jak rozsmaruje się wokół oczu. Poza tym pozostałe zalety bez zmian.

Największy plus za brak podrażnień. Zmorą moją są filtry migrujące, a mało które takie nie są albo nie stają się w największy upał, gdy wszystko topnieje. Ten krem najwyraźniej nie migruje, albo jest tak delikatny, że tego nie odczuwam. Najważniejsze, że nareszcie koniec z załzawieniem i pieczeniem.

Minusy:
- bardzo się świeci
- jak nałożymy go zbyt dużo, lubi nieładnie zbierać się w załamaniach powieki i zmarszczkach,a wtedy jego kolor jest bardziej widoczny.

Dobry produkt po zabiegach dermatologicznych, uzywalam po depilacji laserowej i pilingach. Nie bieli skory, jest jednak dosc ciezki i tlusty, srednio na nim trzyma sie makijaz. Do stosowania doraznego, ma fajne male opakowanie.

Używam tego produktu od: uzywalam na wiosne
Ilość zużytych opakowań: jedno

Tego filtru używam pod oczy. Jeżeli nie zostanie przypudrowany (w gorące dni podkreśla to u mnie załamania skóry), to różowe zabarwienie jest delikatnie widoczne. To jedyna wada. Na reszcie ciała (pieprzyki, znamiona) wygląda to podobnie. Może to być wina mojej bladej skóry, która nie ma zbyt wiele różowego pigmentu.
Nie podrażnia oczu, chroni odpowiednio. Maskuje delikatnie. Jestem zadowolona.

Używam tego produktu od: miesiąca.
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego.

Filtr i korektor w jednym

Na kremik natrafiłam przypadkiem w poszukiwaniu na filtr 50+ do twarzy i się skusiłam!

Wrażenia:

+ nie uczula
+ nie podrażnia
+ nie zapycha
+ wysoki i stabilny filtr mineralny
+ z uwagi na mineralny filtr w składzie nie będzie sie gryzł z korektorami, podkładami i pudrami (z uwagi na titanium dioxide, talk, czy mike w składzie)
+ dość tłusty, konsystencja ciężka, ale nie obciąża
+ łatwo i miekko sie rozprowadza
+ bardzo wydajny
+ przyjemna, mała i higieniczna tubka z ściętym aplikatorem charakerystycznym dla błyszczyków
+ łagodny i pielęgnuje, nawilża (patrz skład) delikatną skórę po oczami
+ krem koloryzowany( zatem nie bieli) i dośc dobrze kryjący
+ stosowany pod oczy idealnie sprawdza się w roli korektora ujednolicajacego koloryt

+/- niestety nałożony zbyt dużo zbiera się w załamaniach i zmarszczkach mimicznych, co również zdarza sie korektorom, więc fakt ten nie dziwi
+/- jako że jest to filtr, a szczególnie mineralny to jak każdy, pozostawia tłustawą warstwę na powierzchni skóry, której nie powinno się ścierac i rozmazywać(ochrona mechaniczna wówczas słabnie). Stosowamy jednak pod oczy nie polecałabym przypruszanie pudrem, gdyż puder jedynie podkreśli zmarszczki mimiczne.

- kolor filtra nadaje sie tylko dla osób o średniej i ciemnej karnacji

Pozornie kolor kremu wydaje sie ciemny(ciemnoróżowo-beżowy)a mimo to cielisty.Nałożony na okolice pod oczami wtapia sie w ogólny koloryt cery(mam najjaśniejszy fototyp) i mile tuszuje cienie. Jednak dla mnie osoby bladej i jasnej kolor nadal się odcina. W zalaczeniu zdjecie porównawcze filtra Avene (po lewej) oraz SVR Ecran Teinte (po prawej), który jednak jest jaśniejszy.
W zasadzie ideał - wspaniały na lato z uwagi na wysoki filtr brak konieczności stosowania korektora, idealny na zimę dla tych, którzy również zimą stosują filtry jako prewencję przeciwzmarszczkową oraz jako ekrany po kuracji kwasowej. Stosuje codziennie, głównie jako krem-ekran pod oczy i jest idealny. Na znamiona stosuje punktowo filtr w sztyfcie tej samej firmy.

Autentyczny must have!

Polecam.

Używam tego produktu od: miesiac

Ilość zużytych opakowań: 1x15ml

_____________________________________________________________
Wszystkie zdjęcia i artykuły zamieszczone na tych stronach są chronione prawami autorskimi.
Kopiowanie i używanie do innych celów bez pisemnej zgody redakcji zabronione.

Stosuję ten krem tylko i wyłącznie pod oczy i w tej roli sprawdza się rewelacyjnie. Ma wysoki filtr, ładnie rozświetla okolice oczu i odnoszę wrażenie, że lekko kryje, jest w kolorze beżowo-różowym i mój jakże wspaniały fiolet pod oczami staje się mniej trupi...
Dodatkowo jest bardzo tłusty, co dla suchej i cienkiej skóry w okolicach wrażliwych jest zbawieniem.
Jest fajnym kremem pod oczy profilaktycznie przeciwzmarszczkowym, nawilża, natłuszcza i łagodzi podrażnienia.
Fajne, higieniczne i poręczne opakowanie.
Zastrzeżenia mam tylko 2: piecze jeśli się dostanie do oka i zbiera się w zmarszczkach mimicznych, jeśli nałożymy go za dużo.
Mimo to, jak dotąd jest to najlepszy krem z filtrem pod oczy, jakiego używałam.
Polecam!

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1-15ml

Z góry zastrzegam, że nie traktuję tego kremu jako uniwersalnego blokera. Jest to krem do zadań specjalnych ze względu na swój perłowy kolor. Stosuję go pod oczy i na małe blizny. Rozświetlenie daje efekt optycznego wygładzenia. Trzyma się bez zarzutu, nie zapycha (choć nie daję gwarancji, że nie zapchałby, gdybym posmarowała nim całą twarz). Zresztą tubka jest tak maleńka, że przy nakładaniu na twarz żużyłabym go niezwykle szybko. Ale pod oczy i na małe blizny, znamiona jest jak znalazł. Nie używam już zanego korektora rozświetlającego, filtr i odrobina minerałów wystarczy. Polecam!

Używam tego produktu od:2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Rewelacja, już nie potrzebuję żadnych korektorów na moje cienie pod oczami!! Używam tego kremiku pod oczy, super ukrywa cienie i dodatkowo chroni przed słońcem! Noszę soczewki, a kremik w ogóle nie migruje od oczu i nie podrażnia. Prawdziwy KWC!!Używam tego produktu od: 2 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1/6