Garnier, Intensywna Pielęgnacja Skóra Muśnięta Słońcem, Nawilżające mleczko do ciała

Garnier, Intensywna Pielęgnacja Skóra Muśnięta Słońcem, Nawilżające mleczko do ciała

Średnia ocena użytkowników: 3,4 /5

Pojemność 250 ml
Cena 18,90 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Nawilżające mleczko do ciała wzbogacone jest w aktywny składnik rumianku, dzięki czemu trwale utrzymuje odpowiedni poziom nawilżenia skóry. Skóra staje się jedwabista i delikatna.

W przeciwieństwie do klasycznego samoopalacza, mleczko pozwala kontrolować proces nadawania skórze słonecznego kolorytu: stopniowo tworzy delikatną i naturalną opaleniznę idealnie dopasowaną do karnacji. Jednocześnie gwarantuje trwałe nawilżenie skóry przez 12 godzin. Formuła mleczka z niewielką ilością substancji samoopalających stopniowo nadaje skórze słoneczną, harmonijną barwę. Po 4 dniach skóra odzyskuje zdrowy, letni wygląd. Stosując je codziennie, zachowujesz naturalnie rozświetloną, muśniętą słońcem skórę - bez pomarańczowych smug i efektu sztucznej opalenizny niezależnie od pory roku.

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 405

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 3,4 /5

3 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Sama nie wiem

Sama nie wiem co myslec o tym " klejacym smierdzielu".. Mam w lazience od zawsze ,czasem uzywam ale strasznie mnie irytuje ten produkt,niby ok,niezbyt smuerdzacy ale jakis taki on klejacy,jak sie posmaruje potem potem pare godzin sie kleje a nawet na plecach i brzuchu pojawia sie woda jak jest goraco albo jak sie spoce a wlasnie z nim czuje sie taka mokra.lepka,spocona,kolor moze byc ale ogolnie to nie wiem..

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Bardzo dobry

To jedyne mleczko, które dawało efekt głebokiej, naturalnie wyglądającej opalenizny jak po powrocie z ciepłych krajów. Szkoda, że nigdzie już nie można go dostać.

Plusy:
- ekspresowa opalenizna, była juz widoczna po godzinie od nałożenia
- kolor opalenizny był brązowy
- łatwo się nakładał
- nie robił smug pod warunkiem, ze się go dobrze wsmarowało
- bardzo wydajny, wystarczyło stosować raz na 3 dni, żeby utrzymać efekt brązowej skóry
- schodził równomiernie
- szybko się wchłaniał
- nawilżał
- był tani

Minusy:
- zostawiał lekko klejącą warstwę ale ja zawsze używałam go na wieczór i rano tego problemu nie było


Używam tego produktu od: kilku lat
Ilość zużytych opakowań: dużo

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

porażka

Niestety ale produkt się nie sprawdza według mnie.
-okropny pomarańczowy kolor opalenizny
-zacieki robią się mimo idealnego rozsmarowania produktu
-klei się niemiłosiernie
-słabo się wchłania
-zapach bardzo intensywny, czuć na kilometr że używało się samoopalacza
-niestety ale mnie podrażnia i wyskakują mi od niego czerwone kropeczki.

Starałam się do niego przekonać kupując po raz drugi opakowanie ale niestety nie dam rady go już wykończyć, jest straszny, a szkoda.

Używam tego produktu od: 2 lat
Ilość zużytych opakowań: 2 w trakcie (już go nie skończę)

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

tragedia

Tragedia- to słowo określa ten balsam idealnie. Nie myślałam, że balsam brązujący może wyrządzić taka krzywdę. Zacieki i chamski pomarańczowy kolor to efekt użycia. Dałam mu drugą szansę co skończyło się podobnym efektem. Uratował mnie dwukrotny peeling. Odradzam jeżeli nie chcecie wyglądać jak pomarańczka.

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: jedno całe

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Moja porażka

Druga moja klęska jeśli chodzi o balsamy opalające których używałam w wieku nastu lat.Pamiętam ,że był wydajny,duża pojemność i cena.I to na tyle z plusów bo balsam regularnie stosowany nie stworzył mi cud opalenizny.Po kąpieli,peelingu i posmarowaniu się balsamem nawilżającym dopiero stosowałam ten kosmetyk i zawsze to samo.Smugi i plamy ,w dodatku ochydny zapach i pomarańczka na ciele .Dobrze ,że już tego nie produkują

Używam tego produktu od: daaawno
Ilość zużytych opakowań: trzy,może cztery

Wizażanki najczęściej polecają:

5 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Dobry ale zachwytów nie budzi

Skóra muśnięta słońcem... tak.
Moja przygoda z nim zaczęła się kiedy jeszcze brakowało mi odwagi na typowy balsam brązujący czy samoopalacz. Moim zdaniem spełnia obietnice zamieszczone na opakowaniu i po tych 4 dniach skóra utrzymuje równomierny kolor, jest ładnie nawilżona i przyjemnie gładka. Przy regularnym stosowaniu rzecz jasna bo to w końcu mleczko do codziennego użytku. Problemy mogą pojawić się gdy stosujemy je sporadycznie, wtedy owszem, zdarzają się nieładne ślady w trakcie "schodzenia go" ze skóry.

Używam tego produktu od: 4 lata temu
Ilość zużytych opakowań: 1 całe

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Lubilam ale wole naturalna opalenizne

Balsamy z garniera lubie . Pamietam jak wiosna chcialam miec skore lekko opalona , zeby nie byc bialej . Lubilam ten balsam , ladnie sie rozprowadzal , ladna opalenizne tworzyl ale zapach byl zbyt intensywny i najgorosze bylo to jak po 3 dniach opalenizna schodzila i tworzyly sie okropne plamy , jakbym byla brudna . Nie lubilam tego wiecej nie bede uzywac takich balsamow .

Używam tego produktu od: pare lat temu
Ilość zużytych opakowań: 2 cale

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

jakie on robił smugi...

Miałam ten produkt kilka lat temu z racji tego że stosowałam leki przy których nie wolno było kategorycznie wychodzić na słońce a bardzo chciałam się przyciemnić. Pięknie pachniał w buteleczce i bezpośrednio po nałożeniu niestety czar pryskał po kilku godzinach gdy zaczynało się śmierdzieć samoopalaczem. Nie dało się nim nie zrobić smug i chociaż kolor był dla mnie odpowiedni bo z natury mam skórę żółtawo-oliwkową.

Używam tego produktu od: używałam parę lat temu
Ilość zużytych opakowań: jedno

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

O nie.

Ok 7-8 lat temu używałam różnych kosmetyków brązujących, jako że z natury jestem jak córka młynarza.
Szybko się przekonałam, że jednak nic nie zastąpi słońca.
Ze wszystkich balsamów nadających kolor ten był najbardziej znośny, nadal jednak fatalny.
Nie nawilżał.
Zostawiał smugi, niezależnie od tego, jak starannie go wmasowywałam. Jednak inne balsamy były pod tym względem o wiele, wiele gorsze.
Brudził wszystko dookoła, miałam brudne myjki, ręczniki, pościel, ubrania.
No i pachniał niezbyt zachęcająco.

Używam tego produktu od: używałam jakiś czas temu
Ilość zużytych opakowań: kilka

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Wykorzystała: jedno opakowanie

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

apetyczna opalenizna

Dotychczas a produktu, mogę powiedzieć, że:\\\\n\\\\n + skóra faktycznie muśnięta jest słońcem i nie jest to efekt sztucznej pomarańczy czy żółci, jak w przypadku samoopalaczy;\\\\n+ zapach jest świetny, bardzo mi pasuje, momentami miałam wrażenie, że się od niego uzależniłam;\\\\n+nawilżenie-w normie \\\\n - cena średnia\\\\n\\\\nUżywałam tego balsamu długo i regularnie, teraz jakoś nie mogę go dostać w żadnej drogerii. Szkoda, bo jest to jeden z lepszych kosmetyków z tej kategorii...\\\\n\\\\npozdrawiam \\\\n

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Mieszane uczucia

Mam bladą, jasną karnację.
Akurat uważam, że producent nie kłamie pisząc: "skóra muśnięta słońcem", u mnie skóra nie zrobiła się mega opalona, ale efekt też nie był powalający, potrzebowałam kilku aplikacji, żeby skóra delikatnie chociaż zbrązowiała. A to wpędzało mnie w błędne koło: mleczko dość słabo nawilżało, skóra robiła się sucha, a żeby ją doprowadzić do prawidłowego stanu musiałam zaniechać aplikacji na kilka dni, po czym moja opalenizna zmywała się... I tak od początku. Jeżeli chodzi o zacieki, to jeżeli dobrze wmasowałam kosmetyk, nie powstawały.
Akurat nie pasuje mi konsystencja mleczka, wolałabym, żeby to był balsam. Mleczko niby dobrze się rozprowadzało, ale w tym wypadku wydajność pozostawała wiele do życzenia.
Uważam, że najlepiej jest poszukać innych balsamów brązujących, tego nie polecam.

Używam tego produktu od: ponad półtora roku temu
Ilość zużytych opakowań: dwa

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Średniaczek

Kupiłam go z myślą, że będzie dobrą alternatywą dla słońca - takie "opalanie" bez szkodliwych czynników i bez tracenia czasu.
Mleczko jak mleczko, dośc rzadkie, słabo nawilża. Co do muśnięcia słońcem - u mnie wychodzi kolor pomarańczowy, istna solarka. Poza tym zostają smugi, które ciężko domyc. Nie jest najgorszy, ale poszukam innego.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: jedno

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    3
    recenzji

    793
    pochwał

    10,00

  2. 2

    2
    produktów

    3
    recenzji

    792
    pochwał

    9,49

  3. 3

    0
    produktów

    3
    recenzji

    638
    pochwał

    8,85

Zobacz cały ranking