Avon, Planet SPA, Japanese Sake and Rice, Illuminating Body Lotion (Rozświetlający balsam do ciała)

Dobrze pamiętam ten balsam.Dostałam go kiedyś w prezencie,niekoniecznie wybrałabym sobie taki zapach.UŻywało mi się go dosyć ciężko.Opakowanie bardzo twarde,konsystencja zbita,pod koniec bardzo ciężko(mimo pompki),mi się go wydobywało.Właściwości nawilżające bardzo słabe,choć tłuścił skórę i nie wchłaniał się szybko.Zapach kwestią gustu,choć dla mnie zbyt intensywny i cięzko mi było zasypiać mając go na sobie.Drobinki naprawdę wyraźne,więc myślę że ładnie wyglądałby w lecie w słońcu,choć z drugiej strony przez lepką powłoczkę na lato niezbyt się nadawał.Dziwny kosmetyk,ponownie bym go nie kupiła...

Używam tego produktu od: mialam kilka lat temu
Ilość zużytych opakowań: mialam jedno

Ten zapach jest okropny!
Jak sobie go przypominam to zaczyna mnie mdlić...
Fakt-rozświetlał ładnie
i dozownik ułatwiał sprawę.
Nawilżał tez nieźle.
Ale ten zapach okropny...

Używam tego produktu od: daawno temu
Ilość zużytych opakowań: kilka aplikacji z pierwszego

Balsam mnie nie urzekł, wrecz meczyłam sie z nim. Po pierwsze nie odpowiadal mi zapach, taki mdlacy, choc to kwestia gustu. Po drugie - drobinki - moje nogi po nim bardzo sie swiecily co bylo widac w sloneczne dni, taki drobniutki brokacik, nie to rozumiem pod postacia "rozswietlenia". Po trzecie, nie robi nic ze skora. Nie nawilza, nie regeneruje, wiec tu jest problem bo od balsamu jednak takich funkcji podstawowych wymagam. Na plus opakowanie, bardzo poreczne i higieniczne.

Używam tego produktu od: kwecien/maj 2013
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Balsam przypadł mi do gustu:
ma rozświetlające drobinki, które jednak nie wyglądają bardzo kiczowato, a ładnie dodają blasku naszej skórze, obłędny zapach, szybko się wchłania. Na plus również to, że ma dozownik z pompką przez co, w momencie, gdy chcę wydobyć więcej balsamu nie upaćkam całego opakowania ;)

Szkoda, że już go nie ma :(

Używam tego produktu od: dwóch lat
Ilość zużytych opakowań: jedno

Uwaga, co do zapachu - nałożyłam sobie ten balsam na ręce i dekolt na rendez-vous z Japończykiem :D dałam mu do powąchania przedramię i spytałam, czy faktycznie pachnie japońską sake i ryżem. No cóż, z nieokreślonym wyrazem twarzy stwierdził że jednak nie :D
Ale mnie się ten zapach i tak podoba, nigdy się z takim nie spotkałam, ma w sobie coś oryginalnego...co do reszty:
+ drobinki są w sam raz i nie spadają na ubrania i wszystko co wokół, nadają się też na dzień bo nie są nachalne
+lekka konsystencja

- nie zauważyłam żeby super nawilżał, to raczej tylko taki gadżet



Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie 150 ml

Daję tylko 3 gwiazdki ponieważ nie odpowiada mi jego zapach i to że gdy przez głuższy czas zasycha w pompce, trudno jest go potem wydostać. Jest go dość mało bo tylko 150ml.

Używam tego produktu od: od 1 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: zuzyte pół opakowania

Początkowo zapach mi się nie spodobał, ale z czasem uległo to zmianie :)

+super opakowanie z pompką (która się nie zacina)
+fantastycznie nawilża
+formuła delikatnego balsamu, musu sprawia, że samo nakładanie to jak prawdziwy masaż i uczta dla zmysłów
+zawiera srebrne drobinki, które nie zostają potem na wszystkim wokół, tylko trzymają się ciała, a są na tyle drobne, że idealnie nadaje się na co dzień, a nie tylko na imprezy
+dosyć wydajny

Jedyny minus to fakt, że kiedy pompka przestaje już wsysać balsam, wciąż w opakowaniu pozostaje dużo produktu. Po odkręceniu górnej części z pompką, łatwo jednak "wytrzepać" resztki z pudełeczka, co stanowi plus ;)

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1

OD razu mówię, nie dla każdego zapach podejdzie. Mi się bardzo podoba, mama go nie znosi. ładnie nawilża, daje bardzo ciekawy efekt rozświetlenia, który trzyma się baaaaardzo długo, no i skóra ślicznie pachnie. :) Ale ja nadal będę szukać czegoś jeszcze lepszego ;)

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: jedno, drugie rozpoczęte

Balsam kupiłam w okresie wakacyjnym za jakąś śmiesznę cenę około 8zł. Wg mnie ma bardzo dużo zalet:
-super się wchłania,
-ma lekką konsystencję, nie jest ciężki przez co łatwo się rozprowadza na ciele,
-pięknie pachnie,
-wspaniale rozświetla ciało, na opalonej skórze prezentuje się wyśmienicie :)
-opakowanie z pompką uważam za bardzo praktyczne.
Minusów nie widzę, no może cena regularna za tak małą pojemność jest przesadzona, aczkolwiek balsam jest bardzo wydajny więc starcza na całkiem długo.

Używam tego produktu od: 4/5 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno

Jako że przeważnie kosmetyki z linii Planet Spa są warte swojej ceny, postanowiłam kupić ten balsam rozświetlający i tym samym wypróbować serię Ryż i Sake.

Zalety:
*po zastosowaniu skóra jest ładnie rozświetlona - bez przesadnego, choinkowego błyszczenia, zwłaszcza w świetle słońca lub żarówki skóra bardzo ładnie połyskuje
*balsam jest wydajny, wystarcza na długo
*zmiękcza i delikatnie nawilża skórę

Wady:
*za nic nie mogę przekonać się do tego zapachu! jak dla mnie czuć tutaj ciężki kokos, tak ciężki, że aż mdli i na dłuższą metę przyjemność z balsamowania kończy się zatykaniem nosa przed nachalnym i mdłym zapachem
*aplikator (pompka) często zacina się i trzeba się solidnie napracować, by wydobyć kosmetyk ze środka
*brzydka buteleczka
*zbyt gęsta konsystencja utrudnia rozprowadzanie

Mimo, iż właściwości balsamu są bardzo w porządku, niestety nie mogę znieść tego ciężkiego zapachu, więc balsam raczej nie dla mnie.

Używam tego produktu od: 3 lat
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

W zasadzie, poza rozświetleniem, to ten balsam nic nie robi. Nakładam go na skórę, wchłania się średnio pozostają drobinki...

Ale jak pachnie!!!

Ja się domyślam, że nie dla wszystkich będzie to zapach powalający na kolana. Mnie ten aromat kojarzy się - nie wiem dlaczego! - z płatkami owsianymi, ale jest tak uzależniający i wprawia mnie w tak dobry humor, że jestem w stanie wybaczyć nawet to, że praktycznie nie działa. Zdarza się nawet tak, że wcieram w skórę inny balsam, który szybko traci zapach, a po kilku minutach nakładam moją "owsiankę". Właśnie dla tego dość długo utrzymującego się zapachu...
I w mojej gwiazdkowej ocenie aż dwie gwiazdki są za zapach...

po wielu latach przygody z Avonem jest to jedyny kosmetyk tej firmy, z którego nie zrezygnowałam.

Używam tego produktu od: kilku lat
Ilość zużytych opakowań: kilkanaście, może nawet więcej niż kilkanaście... DUŻO!!!

Już nie pierwszy raz go kupiłam ..a może z 5-6?? Nie pamiętam ile tych butelek było. W cenie regularnej jest za drogi ale czasami jakaś promocja się trafi. Ostatnio trafiłam na bazarku na stoisko z kosmetykami avonu i kupiłam go za ...5zł!!! Po 1: mi jego zapach baaardzo odpowiada i dobrze że jest intensywny bo mogę się nim upajać:) Po 2 i najważniejsze: Rozświetlenie. Nie spotkałam dotychczas drugiego tak dobrze rozświetlającego balsamu. Naprawdę. Nie stosuję go by nawilżył ciało ale by rozświetlił . Przed imprezami, oraz teraz latem na całe opalone ciałko. i pokrywa je nie brokatem a diamentowym pyłkiem migoczącym w słońcu.
Co do nawilżenia: jeżeli ktoś kupił go by nawilżał ciało to nie będzie zadowolony bo tu wypada caaałkiem średnio. i butelka jest za twarda!

Używam tego produktu od: od kilku ładnychLAT
Ilość zużytych opakowań: 5 może 6 butelek, i znowu go mam:)