Deborah, Colour Copy Nude Perfection, Podkład wygładzający i ujednolicający

Deborah, Colour Copy Nude Perfection, Podkład wygładzający i ujednolicający

Średnia ocena użytkowników: 3,8 /5

Pojemność 30 ml
Cena 59,99 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Odpowiedni dla każdego rodzaju cery, bogaty w bio- mimetyczne składniki, Perfection Peptide P3 (liposomowy preparat trójpeptydowy) delikatnie złuszcza, pobudzając regenerację komórkową. Skóra staje się gładsza, młodsza oraz bardziej promienista. Delikatnie kremowa, beztłuszczowa formuła nie tworzy efektu `maski`.
Podkład zawiera filtr SPF 15. Sześć odcieni pozwala przywrócić naturalny blask:
0 Fair Rose
1 Fair
2 Beige
3 Sand
4 Apricot
5 Amber

Cena: 59,99zł / 30ml
/s/

Recenzje 9

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 3,8 /5

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

trudny ale ciekawy

Podkład jest dość trudny w używaniu, ale daje świetny efekt.
Uwaga - na pewno nie jest to kosmetyk dla każdego. Wiele jego cech dla jednych będą minusem, dla innych plusem.

MINUS: Gama kolorystyczna jest dziwaczna, wiele żółtych, ciepłych odcieni, nieprzystosowanych do kolorytu Polek. Jest mocno kryjący (ten punkt to plus i minus - zależy co kto lubi). Trudno dostępny.
MINUS a zarazem PLUS: dość mocno kryjący, skóra staje się gładka i jednolita, świetny do wieczorowego makijażu. W słoneczny dzień wygląda za ciężko.
PLUS: nie podrażnił, nie uczulił, nie spowodował wysypu krostek, wygładza, dobrze kamufluje.

Mój sposób:
Bardzo rzadko używam go samodzielnie, jest dla mnie za ciężki. Jest genialny jako dodatek (pół na pół) do lekkich, rozświetlających,"cienkich" podkładów - dzięki niemu lepiej kryją nie tracąc nic na świetlistości. Dodatkowo świetnie ociepla zbyt chłodne dla mnie odcienie; cera wygląda tak delikatnie, gładko-brzoskwiniowo, a zarazem naturalnie.
Jestem z niego bardzo zadowolona, ale na pewno nie jest to kosmetyk dla każdego.



Używam tego produktu od: ponad rok
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

"Magiczny" podkład

Generalnie jest to dobry podkład, który ma zarówno wady, jak i zalety, które na szczęście przeważają. Przechodząc do rzeczy:

Zalety:
- poprawia kondycję skóry - w jaki sposób to robi? Nie wiem... w końcu jest tylko podkładem. Ale po trzech tygodniach używania skóra stała się gładsza i bardziej jednolita.

- kolor - używam najjaśniejszego koloru Fair Rose i jest to jeden z naprawdę niewielu jasnych odcieni, który pasuje do mojej karnacji. Jeśli ktoś używał Fair Rose z serii dla skóry mieszanej, to może być zaskoczony, że kolory nie są takie same. Ten jest jeszcze jaśniejszy i nie ma żółtych tonów, ale nie jest też całkiem różowy i zimny. Określiłabym go raczej jako jasny i neutralny. Jest nawet na tyle jasny, że już wiem, że nie mogę go używać, odkąd słońce zaczęło grzać. A szkoda, bo jego konsystencja byłaby odpowiednia na lato. Do tego, na szczęście na mojej twarzy kolor nie ciemnieje.

- konsystencja - no właśnie... Jest z nim tak, jak z tym do cery mieszanej - piankowa konsystencja rozprowadza się łatwo i gładko pozostawiając za sobą masę smug. Ale tylko na chwilę. Tak jak piszą poprzedniczki, na kilka minut podkreśla pory, robi smugi i jest bardzo widoczny, ale chwila mija i pozostaje piękna i gładka cera.

- odpowiednie krycie - tzn. jest ono odpowiednie dla mnie. Na większe przebarwienia i krostki się nie nadaje, ale jeśli ktoś ma jakieś delikatne ślady potrądzikowe lub potrzebuje głównie wyrównania cery, to krycie jest w sam raz.

- wydajność - wystarczy go użyć naprawdę niewiele, żeby uzyskać pożądany efekt i dzięki temu zużywa się baaaaaardzo powoli.

Minusy:

- opakowanie - nie wiem dlaczego marka Deborah podjęła się produkcji tak paskudnego opakowania. Mianowice, jest ono potwornie twarde. Na początku nie ma problemu, po jakimś czasie, żeby wycisnąć trochę z tubki, potrzeba dwóch rąk i nie lada kombinowania, żeby podkład trafił na palec, pędzel lub twarz, a potem to już trzeba poprosić chłopaka/męża/brata lub innego silnego osobnika. Gdy już nawet mój chłopak nie dawał rady i uznałam, że opakowanie jest prawie puste, postanowiłam je przeciąć i pomalować się chociaż jeszcze raz. Jakie było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że została jeszcze jedna trzecia produktu! Dlatego polecam zaopatrzyć się w szpatułkę i inne pudełeczko, do którego przeniesie się pozostały podkład. Mi to, co przeniosłam starczyło na półtora miesiąca!

- podkreśla suche skórki - peeling stosuję często, więc zazwyczaj suche skórki mnie nie dotyczą, ale ostatnio po powrocie z Alp, gdzie mimowolnie moja skóra się trochę opaliła, zauważyłam, że to co się przesuszyło, jest dramatycznie podkreślone przez Colour Copy. Inne podkłady nie dawały aż tak strasznego efektu.

Podsumowując podkład jest bardzo fajny, ale nie będę stosować go w lecie, gdy moja skóra narażona jest na przesuszenie. I gdyby nie to opakowanie...

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Dramat dla mojej cery

Skórę mam w dobrej kondycji, zdarzają mi się okazjonalnie jakieś krostki, ale ogólnie mam dosyć ładną, wypielegnowaną cerę. Miałam odlewkę z Douglasa i całe szczęście że nie kupiłam pełnego wymiaru. Testowałam odcień najjaśniejszy Fairy Rose #0. Tak jak pisały poprzedniczki- zaraz po nałożeniu jest dramat- podkreśla każdą niedoskonałość, generuje je wręcz, robi po prostu okropną tapetę- a użyłam/wklepałam bardzo oszczędnie. Niestety w przeciwieństwie do reszty wizażnek u mnie ten dramat trwał do samego demakijażu i pogłębiał się każdą godziną. Jak to dobrze że kiedy go testowałam siedziałam w domu bo z czymś takim na twarzy wstyd nawet śmieci wyrzucić. Czuć go i bardzo, bardzo widać na twarzy- efekt był taki jakbym miała kilo grubo zmielonego pudru dosłownie. Odcień najjaśniejszy jest od razu po nałożeniu dla mnie za ciemny (mam bardzo jasną karnację) dodatkowo bardzo sie utlenia (około 3 tony) i różowieje- mimo że pasują mi porcelanowe różowawe kolory tak ten robi ze mnie świnkę piggy. Jakby tego było mało na sam finisz mnie podrażnił.

Minusy:
ciemnieje
najjaśniejszy kolor różowieje
robi suchą maskę
nie wtapia się
opakowanie- sztywna tubka którą trzeba ciąć jak się kosmetyk kończy ale niepraktyczne opakowania to standard w podkładach

Plusów w nim nie znalazłam ale dla kogoś innego może byc ideałem, polecam w Douglasie przed kupnem poprosić o próbkę.



Używam tego produktu od: parę miesięcy temu
Ilość zużytych opakowań: odlewki

4 /5 HIT!

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Calkiem fajny podkład

Podklad ten kupilam juz jakis czas temu. Mam jasna karnacje wiec wybralam odcien \'0\'.

Produkt poczatkowo po nalozeniu sprawia wrazenie nietrafionego, dlatego kilka razy zmywalam go z poirytowaniem. Jednak ku mojemu zaskoczeniu po doslownie paru chwilach- 2- 3 minutu efekt złego dobrania znika i nasza cera staje sie o niebo lepsza.

"+" Po pierwsze:

Dopasowuje sie do odcienia cery

Nie tworzy efektu maski

Delikatnie rozjasnia

Kryje w sam raz (nie lubie mocnego krycia, wiec mi to odpowiada)

Nie powoduje powstawiania nowych niespodzianek

Nie uczula, co dla mnie jest zbawienne, gdyz jestem bardzo alergiczna, przez co wszelakie substancje stosowane na wrazliwa twarz po jakims czasie skutkowaly nowymi \'przyjaciolmi\'

Najbardziej jednak zaskoczyl mnie tym, ze po dwoch trzech zastosowaniach naocznie zauwazalna jest poprawa kondycji cery!

Staje sie gladsza, pory jakos tak mniej widoczne i koloryt odrobine rowniejszy. Wydaje mi sie wiec, ze producent wywiazal sie z obietnicy regeneracji naskorka:)
Pierwszy raz sie spotkalam w czyms takim w podkladzie:))

Z minusow wpisalabym tylko dwie rzeczy:

Opakowanie daje popalic po zuzyciu okolo polowy podkladu."Zachowuje" sie jakby podklad sie konczyl, nie chce sie dac wycisnac.

Czasem przy nalozeniu zbyt grubej warstwy w okolicach skrzydelek nnosa odklada sie w zalamaniach, ale to kwestia wprawy.
Nie wiem czy kupie ponownie, poniewaz preferuje zoltawe odcienie, a ten po nalozeniu na buzie jest ladny, ale neutralny. Mysle za to, ze skusze sie na wyprobowanie podkladu matujacego, gdyz tam \'zerowka\' jest lekko zoltawa.

Generalnie polecam dla jasnych i wrazliwych buziek:)

Pozdrawiam!

Używam tego produktu od: paru miesiecy z przerwami
Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Sredniak

Ten produkt ma swoje wady i zalety. Zaleta jest napewno jasny kolor(odcien 0). Podklad kryje bardzo srednio,jest troche za tlusty i niezbyt trwaly. Od razu po aplikacji cera wyglada dobrze,jednak po kilku godzinach twarz sie swieci a podklad zbiera w zalamaniach skory. Skoncze pierwsze opakowanie,ale napewno nie kupie go ponownie.

Używam tego produktu od: 1,5miesiaca
Ilość zużytych opakowań: 1/30ml

Wizażanki najczęściej polecają:

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

mój KWC

dla mnie bomba! Pięknie kryje, a jednocześnie jest lekkim podkładem, skóra się nie świeci i nie błyszczy, dobrze kryje, ładnie pachnie, jest wydajny, o wiele lepszy dla mnienież revlon, w którym byłam zakochana do tej pory. Polecam!

Używam tego produktu od: 2misięcy
Ilość zużytych opakowań:1

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Nowy KWC!

Gdy wycofano mój poprzedni KWC wśród podkładów , czyli Colour Copy do cery suchej i wrażliwej , to myślałam że już nie znajdę drugiego tak dobrego. Ale jednak okazało się , że znalazłam i to jeszcze lepszy! Podkład ten jest według mnie po prostu rewelacyjny! Ładnie ujednolica koloryt skóry , kryje drobne niedoskonałości i nie robi przy tym "efektu maski". ładnie dopasowuje się do kolorytu skóry. Nie wysusza jej (wręcz nawilża) i nie uczula. Daje naturalny efekt gładkiej i promiennej cery. Do tego długo się utrzymuje na skórze. Dużym plusem są też odcienie.
Ogólnie- naprawdę polecam!;)

Używam tego produktu od: trzech miesięcy
Ilość zużytych opakowań: zaczynam drugie

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

prawie KWC

Ja jestem zadowolona z tego podkładu, nawet bardzo.

Mam dwa odcienie- Fairy nr 1 i Fairy Rose nr 0. Perfekcyjny jasny odcień, nie robi ze mnie świnki piggy, mimo, ze jest "rose". Idealnie się stapia z cerą , skóra jest taka promienna, zdrowa.

Nie waży się na filtrze ani kremie, dobrze współpracuje z pudrem i korektorem. Nakładam go pędzlem, nie robi smug. Nie zapycha. Nie jest zbytnio kryjący, osobom z problemami skórnymi nie będzie pasował, na moje naczynka i buraczki jest całkowicie ok.

Tak jak napisała jedna z poprzedniczek- chwilę po nałożeniu na twarzy jest dramat- każda skórka podkreślona, zmarszczki, efekt maski i ogólnie makabra. Jednak chwileczka mija, czary mary- i efekt photoshopa :D

Mały minusik za krótką trwałość na twarzy, starcza tylko na jakieś cztery - pięć godzin.. nie jest to niska półka, więc mógłby być trwalszy. Ale i tak polecam i jeszcze kupię.

Ogólna ocena 4+

Używam tego produktu od: dwóch miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Chyba na tak

Dostałam próbkę CC Nude Perfection odcień 0 Fair Rose w Douglasie - szukałam megajasnego, średniokryjącego podkładu do cery wrażliwo-mieszanej.
Kolor 0 jest bardzo jasny, ale nie trupioblady i wbrew nazwie też nie świnkowo-różowy. Jest bardziej beżowy z nutką różową, bardziej rozświetlająco-odświeżającą cerę niż nadającą kolor różowy. Ja bym go nazwała porcelanowym.

Podkład ten jest chyba magiczny - chwilę po nałożeniu (ma konsystencję gęsto-piankową, ale nakłada się dobrze) stworzył straszną tapetę - podkreślił wszystko co możliwe, dał kolor biało-tapeciasto-różowy, przeraziłam się trochę i chciałam go wyrzucić.
Ale po kilku minutach stało się z nim coś niesamowitego (przynajmniej w moim przypadku). Kolor się utlenił, okazał się idealny, wcale nie różowy, żadnej różnicy z szyją i w ogóle. Moja skóra zaczęła jakby "świecić" jakimś blaskiem, jest jak naturalna, głaciutka pupa niemowlaka, skóry, zmarchy i pory gdzieś zniknęły.
Niestety podkłąd nie jest zbyt trwały, u mnie trzyma się ok 4 godz, później znika stopniowo.
Używam tego produktu od:próbka
Ilość zużytych opakowań:mała próbka

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    1
    recenzji

    956
    pochwał

    10,00

  2. 2

    6
    produktów

    3
    recenzji

    945
    pochwał

    9,62

  3. 3

    5
    produktów

    28
    recenzji

    807
    pochwał

    8,62

Zobacz cały ranking