Isana, Bodycreme Intensiv (Krem do ciała z 5% mocznikiem)

Bardzo lubię ten krem.

- Mocno nawilża (odejmuję pół gwiazdki, bo mógłby nawilżać jeszcze mocniej - mimo wszystko jest świetny)
- Jest bardzo wydajny
- Szybko widać efekty jego stosowania
- Jak na taki krem bardzo szybko się wchłania
- Brak intensywnego zapachu
- Przyjemna konsystencja

Świetnie sprawdza się na stopy, łokcie, ramiona, nadaje się nawet na suche dłonie, paznokcie i skórki wokół nich. Stosuję go przede wszystkim na noc lub gdy leżę w łóżku, ponieważ krem potrzebuje czasu na wchłonięcie.

Gorąco polecam. Dzięki niemu moje stopy po złuszczeniu PediLady utrzymują się w stanie idealnym przez tydzień, później skóra zaczyna delikatnie się zmieniać, ale mimo wszystko jest nadal gładka do trzech tygodni. Dla mnie to idealne duo: PediLady i ten krem.

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Konsystencja gęsta, zbita, nawet po odwróceniu do góry denkiem nic nie spływało, opadało itp. Opakowanie poręczne, pomimo wielu upadków nic nie pękło.
Zapach jak dla mnie obojętny.
Ładnie natłuszczał skórę, a pomimo baardzo gęstej konsystencji stosunkowo dobrze się rozprowadzał.
Wielki plus za mocznik wysoko w składzie. Krem świetnie spisywał się nakładany na suche miejsca typu łokcie czy stopy.

Nie widziałam go ostatnio w Rossmanie, natomiast gdyby był dostępny jeszcze kiedyś prawdopodobnie bym go zakupiła, chociażby jako krem do stóp, gdzie naprawdę spisywał się świetnie.
Używam tego produktu od: nie pamiętam
Ilość zużytych opakowań: jedno

Krem ma zbitą konsystencję, wchłania się średnio, po nałożeniu mam wrażenie, że skóra jest mokra.
Zapach niezbyt przyjemny.
Nawilżenie - może gdybym stosowała codziennie, regularnie... ale jakoś mi nie pasuje ten krem, nieprzyjemnie się go nakłada i wmasowuje, zapach nie zachwyca. Próbuję go zużyć już kilka miesięcy, dodaję do niego trochę olejku z orzechów makadamia, wtedy skóra jest przyjemniejsza w dotyku.

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Krem kupiłam w cenie na dowidzenia w Rossmanie, za +/- 3 zł.
Skusiłam się, ponieważ lubię krem do rąk z tej serii no i ten mocznik w składzie.

Krem dobrze nawilża wysuszoną skórę moich łydek.
Dość ciężko się rozsmarowuje przez gęstą, zwartą kosystencję.

Przypomina mi torchę konsystencję maseł z The Body Shop, Kolor biały. Zapch dziwny, lekko drażniący - niepodoba mi się i trochę mi przeszkadzał.
Jako krem do stóp się nie sprawdził, ponieważ stopa w klapkach się ślizgała z powodu tłustego filmu jaki pozostawiał.
Dość długo się wchlaniał.
Średnio wyjdany.


Używam tego produktu od: ponad 2 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Kupiłam w cenie na do widzenia, czyli ok. 3zł.
Zawsze miałam problem ze stopami, bo chłonęły dosłownie wszystko, więc musiałam mieć coś, co pozostawi jakiś filtr na skórze, a nie wchłonie do sucha jak każdy olejek nawet...

Krem naprawdę dobrze się spisuje. Regeneruje, natłuszcza, stopy nie są suche, są miłe w dotyku.
Po aplikacji musiałam myć ręce, bo okropne tłusty, ale zauważyłam, że odkąd kremowałam nim stopy (po każdej kąpieli), nie potrzebowałam ochraniać kremami dłoni. Podwójna korzyść.

Wydajność jak najbardziej w porządku, choć sobie nie żałuję i biorę więcej pod skarpetki, a później dotykam stópek i się nad nimi zachwycam ;D

Polecam zdecydowanie dla suchej skóry, sprawdza się przy dłuższym stosowaniu.

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: połowa jednego

Kupiłam go jakiś czas temu, w jakiejś bardzo korzystnej cenie. Za cenę regularną raczej bym się nie skusiła. Za drogo dla mnie nawet jakby czynił cuda.

A cudów nie czyni, ale naprawdę jestem bardzo zadowolona i cieszę się, że go wtedy wrzuciłam do koszyka.

Opakowanie:
wygodne, praktyczne, pozwalające bez problemu zużyć kosmetyk do końca, odpada problem z wyciśnięciem zbyt dużej ilości. może nie do końca higieniczne rozwiązanie (zawsze są dwie strony medalu) ale w przypadku kosmetyku do ciała o niewielkiej pojemności nie widzę problemu. na plus również sreberko zabezpieczające gwarantujące, że nikt kremu nie otwierał ani w nim nie grzebał.

Zapach: taki apteczny. na ciele nie wyczuwalny. nie przeszkadza w każdym razie.

Konsystencja: bardzo gęsta. to plus. nic nie spływa, nie przelewa się, krem można spokojnie rozprowadzić równomiernie już na ciele. dość dobrze się wchłania. nie pozostawia tłustej świecącej warstwy. raczej taki matowy, lekko tępy film. i z dwojga opcji wolę tę. nic się do ciała nie klei później. jestem usatysfakcjonowana.

Działanie: nie mam jakichś wielkich problemów ze skórą. a ostatnimi czasy moje ciało prezentuje się wybitnie dobrze. skóra jest miękka, gładka, przyjemna w dotyku. w takiej sytuacji ciężko jest mi ocenić działanie kremu do przesuszonej skóry. u mnie się sprawdza i jest wystarczający, żeby nawilżyć ciało po kąpieli, opalaniu lub depilacji.

Wydajność: możliwe, że ja używam go za dużo, ale w moim przypadku nie jest on zbyt wydajny. narazie używał go hmm nie wiem góra ze 4 razy i została mi 1/4 opakowania. chociaż z drugiej strony to tylko 150 ml. ciężko jest mi ocenić, na ile jest wydajny.

Wady? Skutki uboczne? Nie stwierdziłam. No chyba, że za wysoka cena regularna i fakt, że już go chyba nie można kupić.

A w promocji bym kupowała od czasu do czasu, bo lubię używać kosmetyków na zmianę, szczególnie jeżeli chodzi o kosmetyki do ciała.


Używam tego produktu od: kilka tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Krem kupiłam w cenie na pożegnanie, kosztował wtedy coś ok 3zł. Jak za tą cenę, to lubię, nawet bardzo :)

Opakowanie:
Wygodne płaskie pudełeczko z odkręcanym wieczkiem o pojemności 150ml. Wygodne w użytkowaniu, bez problemu wybiera się krem do samego końca.
Małe opakowanie ułatwia nam zabranie go gdzieś ze sobą.

Zapach i konsystencja:
Zapach lekki, przyjemny, dosyć neutralny. Nie utrzymuje się jakoś długo na skórze, nie chodzi za nami cały dzień ;)
Konsystencja gęsta, zbita, szczerze mówiąc to bardziej masło niż krem. Ze względu na to, żeby rozprowadzić ten gęsty krem, to trzeba jednak trochę pomachać ręką.

Stosowanie oraz efekt:
Krem jest bardzo uniwersalny, może służyć jako nawilżacz do ciała, stóp, czy dłoni. To niewątpliwie jego zaleta.
Stosowany na stopy dał mi rewelacyjne efekty. Zwłaszcza gdy nakładałam jego grubą warstwę a następnie ubierałam skarpetki. W ten sposób wyśmienicie nawilżył mi stopy, zadbał o szorstkie pięty. Tutaj na piątkę.
Stosowany na ciało też jest niezły. Trochę gęsty, treściwy zatem używałam go na problematyczne przesuszone miejsca, tu spisał się doskonale.
Uważam że jest doskonały na zimę. Na lato może być trochę za ciężki.
Niedawno spaliłam sobie ramiona na słońcu i tutaj ten krem zdziałał cuda na mojej przysmażonej, przesuszonej skórze.
Stosowany na dłonie spodobał mi się najmniej. Potrzeba chwili aby sie wchłonął, pozostawia taką troszkę warstewkę. Jednak na dzień wolę lżejsze i szybciej wchłaniające sie kremy. Na noc, jak najbardziej tak.

Podsumowując. Niezły krem w dobrej cenie. Szkoda że go pożegnano z Rossmanna. Ale liczę że wróci w nowej odsłonie :)

Używam tego produktu od: 1.5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1 całe, drugie zaczęte

Kupiłam go w promocji za jakieś 5 zł. Moim zdaniem jest rewelacyjny na łokcie, kolana, stopy czy dłonie. Ślicznie pachnie, jest bardzo gęsty i super nawilża. Moim zdaniem niezbędnik na zimę i na noc. Na dzień bym go raczej nie stosowała.
Jest tani i wydajny, jak dla mnie bardzo warty wypróbowania.


Używam tego produktu od: kilka miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Gdy zabrakło w Rossmanach mojego ukochanego kremu do rąk z mocznikiem w akcie desperacji kupiłam to masełko jako namiastkę raju utraconego.
Masło nie jest co prawda tak dobre jak krem do rąk. Ale u mnie na mocną 3 zasłużyło. Stosuję go jako krem do stóp i nóg i sprawdza się w tej roli doskonale. Ma bardzo gęstą zwartą konsystencję. Jednak z rozsmarowaniem nie mam większego problemu. Poślizg uzyskuję dobry i po chwili wchłania się rewelacyjnie. Ale kluczem do sukcesu jest niewielka ilość kosmetyku. Gdy zaaplikuję go za dużo wtedy nadmiar niefajnie się roluje. Zapach ma o wiele gorszy niż krem do rąk. Jednak nie jest on jakiś obrzydliwy. Dla mnie neutralny ani ładny ani brzydki.
Nawilża dobrze. Tzn stopy są po nim gładkie i miękkie.
Faktycznie jest trochę niewydajny. Szybko ubywa go z opakowania :)
Cena przyjemna więc można bez większych obaw wypróbować.

Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: jedno

Przechadzając się po drogerii zauważyłam promocję, korzystną cenę i nieznany mi produkt, mgliście kojarzący mi się z pochlebnymi recenzjami wizażanek na KWC. Niewiele myśląc, wrzuciłam go do koszyka.

Już po pierwszej aplikacji miałam ochotę go wyrzucić, ale wtedy nie mogłabym dodać rzetelnej opinii. Krem ma potworną konsystencję, nie dający się rozsmarować, niczym masło wyjęte z lodówki - a nawet gorzej! - masło w końcu osiągnie stopień \'smarowalności\', czego o tym kosmetyku powiedzieć nie można. Wchłania się adekwatnie do stopnia mojego niezadowolenia tj. długo, nieprzyzwoicie długo, pozostawiając dziwnie \'tłustą\' powłoczkę, której niby nie czuć, a jednak istnieje, o czym mamy szansę się przekonać korzystając z telefonu czy pilota, na którym zostawiamy linie papilarne godne przestępcy w kartotece.
A ponad to wszystko - co byłoby do wybaczenia w pewnym stopniu... - krem nie nawilża. Sucha skóra pozostaje suchą skórą, utopiona w tłustej i brzydko pachnącej mazi.

Kosmetykom Isany do pielęgnacji ciała, za wyjątkiem żelów pod prysznic, mówię stanowcze nie, na wieki wieków.

Używam tego produktu od: 4 m-cy
Ilość zużytych opakowań: niecałe jedno. reszta out.

Produkt i tak został wycofany, ale chcę napisać o nim swoje zdanie.
Tak średnio przypadł mi do gustu:

- nie podoba mi się zapach
- nawilżenie jest średnie - mimo, że codziennie kremowałam się nim, nie czułam skóry przyjemnej w dotyku
- jest mało wydajny, bo jest go mało, jak spojrzeć, używamy go na całe ciało, a jest w małym opakowaniu

+ konsystencja kremu, dobrze się rozmarowuje

W cenie regularnej bym go nie kupiła, teraz już wiem, że nawet w CND za 3,70zł też bym już ponownie nie kupiła ze względu na tak czy siak słabe nawilżenie

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: jedno

Bardzo ubolewam nad tym, że został wycofany ze sprzedaży, bo świetnie nawilżał moją suchą skórę. Pierwszy raz kupiłam go jesienią, kiedy po pierwszych chłodach i rozpoczęciu sezonu grzewczego, moje łydki stały się okropnie szorstkie i wysuszone. Pierwszy raz spotkałam się z tak szybkim działaniem, bo już po 3 dniach odczułam wyraźną różnicę, a później było tylko lepiej. Po tym kremie mam skórę gładką, nawilżoną i mięciutką jak pupcia niemowlęcia ;) może poza łydkami, które zawsze mam w gorszej kondycji niż reszta ciała, ale też wyglądają o wiele lepiej niż zwykle.
Niezachwycający zapach, gęsta konsystencja i słaba wydajność sprawiały, że nie używałam go na codzień, jeśli nie miałam bardzo wysuszonej skóry. Jednak jego działanie jest tak dobre, że zasługuje na bardzo dobrą ocenę. Dobrze, że mam jeszcze jedno opakowanie na zapas!