Floslek, Seria Hypoalergiczna, Krem nawilżający do skóry wrażliwej

Krem w porządku, ale bez szału. Faktycznie, nawilża skórę pozostawiając lekki ochronny film, natomiast (przynajmniej u mnie) ma tendendencje do zapychania. Po paru dniach zauważyłam wzrost ilości zaskórników na twarzy, które poznikały po odstawieniu. Ponadto nie sprawdził się w połączeniu z hydrolatem, który stosuję- nakładany po nim na twarz zaczynał się rolować i ważyć, nie byłam w stanie dobrze go rozsmarować.

Z kolei mojej mamie bardzo dobrze się sprawdził i spełnił swoje zadanie, stąd daję gwiazdkę wyżej.

Nigdy nie miałam alergii na żaden kosmetyk. Aż zaczęłam używać tego kremu :)
Po niedługim czasie w okolicach nosa pojawiło się zaczerwienie, sucha skóra i małe krostki. Na początku nie powiązałam tego z tym kremem - w końcu jest hypoalergiczny :D aż w końcu przysiadłam, zrobiłam risercz i odkryłam, że mam zapalenie okołoustne (ang. perioral dermatitis), i gdzieś natrafiłam na informację, że może być wywołane przez glikol propylenowy. Składnik, który w flos-leku jest na drugim miejscu po wodzie.
Gwoli ścisłości, odstawiłam też krem używany na noc, zawierający propanediol, składnik podobny - jednak używałam go już wcześniej, więc zrobiłam to raczej prewencyjnie.
No i zaczęło mi to cholerstwo schodzić (nie zeszło jeszcze całkiem, ale minęły dopiero dwa dni).

Więc tak, jako krem nawilżający - spisywał się dobrze, ale nazwanie go kremem hypoalergicznym to trochę śmiech na sali. Daję dwie gwiazdki ze względu na to, że jeśli ktoś nie nabawi się takiego problemu jak ja, to jest całkiem w porządku kremem.

Uwielbiam ten krem od pierwszego użycia! Dla mojej wrażliwej, skłonnej do alergii i naczynkowej cery to jest to po prostu cudo! Zaczerwienienia znikają, optymalny poziom nawilżenia. Cena niziutka. Szkoda, że z tej serii nie ma kremu z filtrem.

Obecnie kończę zużywać drugie opakowanie tego kremu i pewnie nie ostatnie. Wróciłam do niego po przerwie, w trakcie której używałam innego , jak mi się zdawało równie dobrego produktu. Niestety w zimie moja skóra na policzkach stała się przesuszona, zaczęła się łuszczyć i piec. Nie mogłam sobie z nią poradzić mimo stosowania peelingów, żelu aloesowego, odżywczych maseczek, itp. Pomyślałam wtedy, że muszę wrócić do kremu, który dobrze sprawdzał się na mojej skórze. Pomimo tego, że pierwszy raz stosowałam go w miesiącach letnich, to teraz spisał się równie dobrze. Pomógł mojej skórze już praktycznie po pierwszym użyciu. Po tygodniu nie było śladu po podrażnieniach.

W skrócie:
- nie podrażnia,
- skutecznie nawilża,
- nie zapycha (!)
- zostawia delikatny film,
- nadaje się pod makijaż,
- jest łatwo dostępny i średnio wydajny.

To już chyba 3 opakowanie używam go z dłuższymi przerwami. Muszę przyznać jedno kiedyś bardzo się sprawdzał no jak miałam 20 parę lat, teraz gdy dobija 30stka jest słaby. Jednak uwielbiam go za zapach i w porze jesienno-zimowej idealny pod makijaż. Na noc szukam coś mocniejszego.

Używam tego produktu od: 6 lat
Ilość zużytych opakowań: 3 całe

Kupiłam bez sprawdzania uprzednio recenzji. Floslek robi dobre kosmetyki do pielęgnacji skóry, mam zaufanie do tej marki, jednak ten produkt mnie nie przekonał. Nie wchłania się całkowicie - nawet kiedy twarz otoczę ciepłymi dłońmi, by usprawnić absorpcję. Zostawia na skórze błyszczący film, który wraz z błyszczeniem się strefy T, sprawia, że wyglądam jak bombka. Nie nadaje się też pod makijaż - mimo iż używam makijażu mineralnego, przy którym trzeba pamiętać o dobrym nawilżeniu i natłuszczeniu skóry, ponieważ może wysuszać. Makijaż wygląda dobrze przez 20 minut po nałożeniu, a później zamiast dobrze zespolić się ze skórą, zaczyna się błyszczeć (nawet przy użyciu pudru matującego na bazie talku). Próbowałam używać tylko niewielką ilość, jednak... jakkolwiek użyty, ten krem wciąż powoduje okropnie nieestetyczne błyszczenie i pozostawia tłusty, klejący film.

Nie polecam, nawet na zimę. Może nada się na noc, i tak go chyba przekwalifikuję.

Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego, ok. 30%

Krem bardzo przypadł mi do gustu. Spełnia pokładane w nim nadzije :)

Dobrze nawilża, nie podrażnia i nie zapycha. Świetny pod makijaż, solo skóra jest zbyt błyszcząca. Cena bardzo przystępna, dobra dostępność kosmetyku w popularnych drogeriach. No i polska marka. Przerzuciłam się na niego po stosowaniu kremu brzozowego z Sylveco i po kilku próbach z kremami Pharmaceris. Na pewno będę do niego wracać!

Na minus niezbyt wygodne i brzydkie opakowanie, a przede wszystkim brak filtrów przeciwsłonecznych. Zbliżają się wakacje i będę niestety musiała nadal poszukiwać jakiegoś fajnego kremu z filtrami. Kupię go znów jesienią, kiedy przerzucam się na cięższy podkład z filtrami.

Używam tego produktu od: 6 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 2 x 50ml (3 opakowanie w trakcie)

+krem jest miły w użyciu,
+nie podrażnia,
+można go używać również pod oczy,
+nawilża,
+szybko się wchłania,
+a zapach czuć tylko przy aplikacji,
+ma poręczne opakowanie i
+przyjazną cenę

jeżeli chodzi o minusy, to czegoś mi w nim brakuje,
-za słabo nawilża, ale ja już dobijam do 30

ogólnie krem godny polecenia dla młodej skóry-ja już potrzebuję czegoś więcej

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Zachwycona balsamem do ciała z tej serii, kupiłam w rossmanie ten krem.
Krem jest całkiem przyjemny, ale akurat w moim odczuciu bardziej natłuszczający niż nawilżający, spodziewałam się po nazwie, że będzie lżejszy, bardziej nawilżający. Dlatego też nadaje się na okres jesienno-zimowy, akurat tak jak ja go używałam, na lato nie bardzo, zresztą nia ma filtrów ochronnych.
Nie podrażnia ani skóry ani oczu (mam skórę mega wrażliwą, skłonną do alergii i podrażnień).
Krem ma dużą zawartość ekstraktu z aloesu, nie ma parafiny ani parabenów (aktualnie skład jest inny niż w zgłoszeniu).
Ma przyjemny zapach, choć delikatniejszy niż w/w balsam.
Jest w wygodnej miękkiej tubce.
Wydajny, używałam go jakieś 3 miesiące.
W tej kategorii moim faworytem jest Atoderm Biodermy, więc nie wiem czy ten krem kupię ponownie.

Używam tego produktu od: jesień 2014
Ilość zużytych opakowań: 1 pełna tubka 50 ml

Uzywam tego kremu juz przez pare miesiecy, dokupujac nowe opakowania. Krem nawilza, nadaje sie do cery mieszanej sklonnej do zapychania. Koi wrazliwa skore i co zauwazylam, ze powstaja coraz mniej krostek! Ten krem jest dla mnie zbawieniem:) Zapach ma delikatny ale niezbyt odczuwalny.
Jedynym minusem to brak filtra spf ale moge mu to darowac.

Używam tego produktu od: kilku miesiecy
Ilość zużytych opakowań: duzo

Dobry krem.
Testowałam już wiele kremów, również z wyższej półki.
Szukając czegoś tańszego trafiłam na ten. Nie spodziewałam się niczego dobrego zrażona wieloma pomyłkami. Jednak kremik pozytywnie mnie zaskoczył.
Mam wrażliwą skórę, miejscami tłustą, a na policzkach baaardzo suchą i odwodnioną. O dziwo- krem nadaje się na całą moją twarz. Suche partie nawilża odpowiednio, nie mam suchych skórek, zniknęło uczucie napięcia i przesuszenia. A tłuste partie wcale nie świecą się bardziej.
Bardzo go polubiłam.

Nie podrażnia mi skóry ani oczu, ma delikatny, przyjemny zapach, po chwili niewyczuwalny ( choć wiele zapachów mnie uczula, ten nie), dobrze nawilża, nie przetłuszcza, ma bardzo dobry skład ( gdzieś na KWC mignął mi skład z parabenami, może to stara wersja, bo na moim pudełku skład jest bez parabenów, parafiny itp).

Bardzo dobry krem w przystępnej cenie.

Minusów brak.

Na pewno zakupię ponownie.

Używam tego produktu od: 3 tygodni
Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego

Kupiłam ten krem spontanicznie, własciwie bez zastanowienia. Zazwyczaj mam większe zaufanie do produktów aptecznych. Kilkakrotnie próbowałam do niego wracać - za każdym razem mnie mocno zapycha, teraz uzywam go jako kremu do rąk, ale chyba długo nim nie pobędzie, bo jego intensywny pudrowy zapach mnie odpycha. Jedną gwiazdkę daję za to, że zostawia na skorze satynowy film, a ten efekt mi się bardzo podoba. Nie polecam dla skóry mieszanej za skłonnością do powstawania wyprysków.