Pixie Cosmetics, Cover De Luxe (Podkład mineralny)

Podkład ma cudowny skład i za to dałabym mu wszystkie możliwe gwiazdki, ale nie nadaje się dla mojej mieszanej cery, bo po godzinie już się świecę. Skład jest rewelacyjny, niestety nie nadaje się do cery mieszanej, bo po godzinie już się po nim świeciłam. Ten podkład jest bardzo widoczny na twarzy, można nim zrobić sobie placki podkładowe. Dobrze, że mogłam zamówić próbkę w Minti Shop!

Używam tego produktu od: kilka razy
Ilość zużytych opakowań: próbki

Przy mojej bardzo problematycznej cerze, z dużą skłonnością do wyprysków, równoczesnym przesuszaniem się niektórych miejsc i wiecznym świeceniem innych, nierównym kolorycie i bliznach, szukam podkładu na co dzień które ukryje moje problemy ale będzie lekki i nie tak widoczny. No i najważniejsze - bezpieczny dla skóry.

Przez ten ostatni punkt zdecydowałam się właśnie na kosmetyki mineralne. W przypadku CdL rzeczywiście poziom krycia był bardzo zadowalający, jednak równało się to z odznaczaniem podkładu na skórze. Nie bardzo dramatycznie, ale był widoczny. Coś za coś. Niestety również mocno podkreślał suche skórki. W ciągu dnia wymaga poprawek. Przez to zrezygnowałam z ponownego kupna produktu.

Plusami jest duża wydajność, bogata gama odcieni (co jest dla mnie niesamowicie istotne, bo mam wyjątkowo bladą cerę, przez co wszystkiego kolory są dla mnie za ciemne i za pomarańczowe), wspomniane już krycie.

Może lepiej by się sprawdził jako punktowy korektor, może się jeszcze kiedyś do niego przekonam.

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: jedno

NIGDY WIĘCEJ

Myślałam, że to będzie idealny podkład mineralny, jednak grubo się myliłam. Moja recenzja będzie krótka i na temat. Jeśłi masz cere taką jak ja, czyli trądzikową i przetłuszczającą się NAWET O TYM NIE MYŚL żeby kupić ten produkt.

- Wysypało mnie PRZEOKROPNIE. Myślałam, że to wina hormonów, ale teraz już wiem, że nie.
- skóra mi się przeraźliwie świeci już po 2h, mimo, że używam pudru bambusowego. Myślałam, że to przez to, że zaczęłam stosować krem Cetaphil, ale nie.
- Po 2h robi się jedno wielkie ciasto
- wygląda na skórze zbyt pudrowo

+ dużo odcieni do wyboru

Załączam zdjęcia stanu mojej skóry z dnia dzisiejszego i sprzed 3 miesięcy, kiedy jeszcze nie używałam tego świństwa. Obecnie leczę trądzik laserowo i nie tknę tego pudru nigdy w życiu, nawet patykiem.

Warto też dodać, że mieszam ten podkład z podkładem Lily Lolo 1:1. Boje się pomyśleć jak by to wyglądało jakbym używała tylko Pixie...

Używam tego produktu od: 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1/3

PLUSY
+ ogromny wybór odcieni
+ dobrze kryje
+ nie zapycha (duży plus)
+ bardzo wydajny
+bardziej "mokry" niż znane mi do tej pory minerały pewnie przez jojobe

PLUS/MINUS:
- kolor Calista 1 wybrany na podstawie informacji na stronie okazał się zbyt różowy, ale na plus, że nadal się nieźle wtopił

MINUSY :
- nie utrzyma się całego dnia bez poprawek. Mam wrażenie, że trwałość jest znacznie gorsza od EDM intensive i od anabelle minerals (duży minus)

To moje drugie podejscie do "mineralow".Pierwszy raz to byl puder Sephory/nietrafiony odcien i szalu nie bylo...
Ten mam z wymianki odciencreamy ayperi 3 i jestem zachwycona!!!
Puder stosuje miejscowo jako korektor/na niespodzianki i naczynka/ i na cala buzie.Wyglada bardzo naturalnie i wrecz nie widac go na buzi.Stosuje niewielka ilosc,ktora delikatnie matuje i naturalnie rozswietla twarz.
Nie wysusza twarzy a nawet dzial lagodzaco i nawilzajaca.Mam problem z tradzikiem rozowatym a ten puder dziala zdecydowanie leczniczo.
Jest idealny!\\
Nie daje KWC tylko dlatego ze to poczatek mojej przygody z mineralami i che ich wyprobowac wiecej i wiecej...!!!
Juz nie wroce do fluidow i tym podobnych paciai maziaji i kremow!!!
Polecam!!!

Używam tego produktu od: miesiaca
Ilość zużytych opakowań: 1/4

Od kiedy edm przestało wysyłać produkty do Polski próbowałam innych minerałów, jednak zbiorowe zamówienia, oczekiwanie na przesyłkę, cło - przestały mnie bawić. Niedługo później dowiedziałam się o Pixie.

Na plus zdecydowanie można wymienić paletę kolorów, która jest przeogromna. Używałam Calistę, Breenę, Ayperi, a teraz Tinkerbell. Nie zapycha, nie podrażnia (a skórę mam skłonną do wszystkiego co możliwe)Trwałość, dostępność również ok. Teraz CdL używam wymieszany z kremem, wcześniej "na sucho" pędzlem (trochę wysuszał, kiepsko nakładał się na krem).Dobre krycie( problemowa skóra: przebarwienia potrądzikowe, krostki, naczynka).

minusy:
stosunek ceny do wydajności
podkreśla suche skórki
niektóre odcienie ciemnieją

Ogólnie podkład jest ok, ale używam go głownie ze względu braku odpowiednika na polskim rynku. Chętnie wypróbowałabym coś innego.

To był mój pierwszy podkład mineralny :) Zdecydowanym plusem podkładu jest jego bardzo dobre krycie, które można stopniować. Na początku byłam zachwycona efektem, z czasem zaczęły się pojawiać mankamenty- albo ja zrobiłam się bardziej wybredna. Mimo, że mam cerę suchą po kilku godzinach podkład powodował świecenie się skóry i nie wyglądał już tak idealnie. W porównaniu do innych podkładów mineralnych, ten najbardziej rzucał się w oczy. Może nie był to efekt maski, ale jednak widać było go na twarzy. Być może jest to wynik silnie kryjącej formuły...
Dodatkowo mam wrażenie, że nie służył mojej cerze. Zarówno stara wersja CdL, jak i nowa powodowały zapychanie. Aktualnie od ponad misiąca używam innej firmy (przy tych samych kremach, itp.) i stan mojej cery jest lepszy- mniej zaskórników itp.
O ile na początku użytkowania wystawiłabym maximum gwiazdek, teraz po ponad rocznym użytkowaniu i porównaniu do innych firm wystawiam 3.
Nie wrócę do niego, bo zniknął z oferty, ale może pokuszę się o przetestowanie formuły CP...przyciąga kolorystyka i polskie pochodzenie :)

Używam tego produktu od: rok i trochę
Ilość zużytych opakowań: 3 w różnych kolorach

Pod względem krycia b.dobrze się spisuje chociaż użycie korektora było u mnie konieczne.Mam cere tłustą i twarz niestety szybko mi się świeciła i musiałam często korzystać z bibułek matujących i poprawiać się zwykłym pudrem. Duży plus za kolory,świetnie mi się stapiały z cerą,nie było żadnego efektu maski :) Poprawy stanu cery nie zauważyłam.

Używam tego produktu od: używałam ok. 1,5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie 3.5 g

Kupiłam dużo próbek tego podkładu, więc używam go już ponad miesiąc w różnych odcieniach. Niestety, mimo że rano pięknie wygląda i razem z korektorem praktycznie kryje cienie pod oczami a bez korektora niedoskonałości, to wieczorem jest już zważony. Oprócz tego muszę używać pod niego bazę do cieni w okolicy oczu bo zbiera się w załamaniach. Również nie mogę być pewna ale chyba mnie zapchał, co jednak żadko się u mnie zdaża.

plusy:
-kolory
-krycie
-wykończenie, bez maski i naturalne

minusy:
-waży się
-zbiera w załamaniach
-zapycha (najpewniej)

Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: ok. 5 próbek

Obecnie przy wyborze podkładu czy to pudru, najważniejszą rzeczą jaką się kieruje jest jego wpływ na moją cerę. Podkład nie powinnien pogarszać jej stanu. A w przypadku tego produktu tak sie właśnie stało. Pomimo,ze juz miałam ładnie wyleczoną skórę, bez niedoskonałosci po użyciu go wysypało mnie na policzkach i skroniach :( i na pewno nie było to uczulenie. Niestety jakiś jego składnik mnie zapchał. Być moze jest to indywidualna kwestia i gdybym nie miała takiej podatnej skóry zapewne zagościłby u mnie na dłuzej a tak musiałam go odstawić. Za to bardzo dobrze kryje i ma duży wybór kolorystczny także każdy na pewno wybierze odcień dla siebie.


Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: próbki

Jak na razie dobrze mi się z nim współpracuje. Kupiłam kolor Breena1 i okazał się jasnym, ale niezbyt jasnym(nie wygadam jak zombie czy cos) xD Moja siostra się śmiała, że wyglądam jak wampirzyca Bella:)(chociaż wiem, ze sama by chciała tak wyglądać)xD
Kupiłam na allegro pełnowymiarowy...piękne opakowane z lusterkiem i sitkiem. Nakładam go na mokro, ta metoda najbardziej mi odpowiada. Jednak pomimo tego, że mam jakieś tam niedoskonałości, stosuję pod niego podkład Rimmel Wake me up i efekt jest super. Jakoś boje się nałozyć sam CdL, nie wiem mam obawy, że mi spłynie i będę źle wyglądać, a tak mam pewność, że jednak coś go podtrzymuje. Myślę, ze jak pozbędę się moich niedoskonałości, wtedy będę używać go bez niczego POD.
Posiadam także kolor Aubrey 2 i ten kolor jednak bardziej pasuje do mojej karnacji. Ma wiecej pomaranczowy pigment i to on wlasnie sie sprawdza u mnie.
Podsumowanie:


+
-opakowanie <3
-kolory, bardzo dużo do wyboru
-skład mineralny
-nie ma mowy o zapychaniu
-nie podkreśla suchych skórek
-u mnie utrzymuje sie ok 4 godz, później wymaga małej poprawki
-nie uczula
-nie ma mowy o &quot;masce&quot;
-mozna go nakladac i na mokro i na sucho
-Polski minerał<jupi>

************
-cena nie jest zła, ale mogłoby być większe opakowanie
-dostepnośc, tylko widziałam na allegro
-słyszałam, ze go wycofują;/
-krycie mogłoby być lepsze, ale nie narzekam


Jednak szczerze polecam Produkt, wystarczy kupic tester i zobaczyc, czy tak jak mi przypadl do gustu. Ja jestem zadowolona.

Początkowy zachwyt z czasem przerodził się w znudzenie.

PLUSY
+ ogromny wybór odcieni, przez co każdy nawet taki bladzioch jak ja znajdzie odpowiedni dla siebie kolor;
+ nie uczula;
+ delikatnie kryje (używałam zwykle 1 lub 2 warstwy);
+ nie zapycha;
+ śliczne opakowanie;
+ bardzo wydajny;

MINUSY :
- po kilku godzinach znika z twarzy;
- nie matuje;
- podkreśla suche skórki;