Apotheker Dr. Scheller, Jojoba & Shisandra, Irritationsmilderndes Intensiv-Serum (Intensywne serum łagodzące podrażnienia)

Serum kupiłam w Tk Maxx, nigdy wcześniej nie używałam kosmetyków tej marki. Tak więc produktt został nabyty z przeświadczeniem że za taką niską cenę (20 zł) warto zaryzykować, nawet jeżeli miałby się okazać fatalny...i co się stało? miłość od pierwszego użycia...:)))))serum jest świetne...ja mam cerę wrażliwą z tendencją do przetłuszczania w strefie T a serum wspaniale uspokoiło mi buźkę...dokupiłam jeszcze 2 kremy tej marki: do zmarszek mimicznych (mam 29 lat) i uspokający. Wszytskie są swietne. Polecam...jestem zachwycona...moja skóra nigdy nie była w tak świetnej formie jak teraz (może to też zasługa mikrodermabrazji i oksybrazji) Niemniej jednak polecam kosmetyki Dr Schellers...ja na pewno będę ich używać :)

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiłam okazyjnie ostatnią sztukę za 18 zł i przyznam, że gdybym wydała 50, to ocena poszybowałaby w dół.

Używam na noc pod krem odżywczy. Pipeta się sprawdza, dozuję po małej kropelce na czoło, poliki i rozprowadzam po twarzy. Przyjemnie się stosuje, u mnie się nie pieni, nie podrażnia. Trochę przez chwilę się lepi, ale szybko się wchłania, lekko napina skórę. Nie ocenię czy rozjaśnia, gdyż problem z naczynkami mam jedynie na mrozie.

No i tak szczerze mówiąc, to mogłabym się bez niego obejść, ale jak już jest, to używam, używam i używam... i się nie kończy ;) Rano sobie odpuszczam, bo nie współpracuje z nim mój krem na dzień.

Należy uważać z aplikacją, bo użyty zbyt hojnie bardzo się lepi i nie bardzo chce wchłonąć.

Żaden cud, ale nie szkodzi, nie zapycha, a to już całkiem sporo ;) No i ten komfort psychiczny, że oto używam prewencyjnie serum ;)

Używam tego produktu od: prawie 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1/2 buteleczki (całość do zużycia w ciągu 6 m-cy)

7.08.2012 edycja
Dodaję gwiazdkę, gdyż fantastycznie sprawdził się po kąpielach słonecznych. Różne kremy podrażniały, szczypały (np. Bioderma adresowana do twarzy po opalaniu), a to serum łagodziło i nawilżało. Używałam 2-3 razy dziennie i tym bardziej potwierdzam jego wydajność - dopiero teraz się skończyło. Jestem pod niemałym wrażeniem i jak trafię na nie ponownie, to kupię.

Zakupiłam to serum miesiąc temu razem z kremem intensywnie wzmacniającym z tej serii skuszona pozytywnymi opiniami. Mam cerę naczynkową, chodziło mi więc o to "uspokojenie" zaczerwienienia - szczególnie nos i policzki. Niestety - kompletnie nie widzę żadnych efektów jego działania. Po posmarowaniu tym gęstym, pienistym płynem czuję na twarzy cienką, lecz klejącą warstwę - ma słodki smak :) I to by było tyle jeśli chodzi o wrażenia po aplikacji. Krem z tej serii sprawia, że twarz nieco blednie. Być może serum miało udział w wygładzeniu mojej buzi, ale przypisywałabym to raczej używaniu kremu. Ocena - 3 gwiazdki ze względu na powyższe zdanie.
Opakowanie prześliczne, sposób aplikacji bardzo wygodny.

Serum jest bardzo przyjemne w użyciu, pipetka ułatwia nabranie odpowiedniej ilości i nakładanie kosmetyku na twarz. Fajny nieprzeładowany chemią skład. Zadowalająco koi cerę i łagodzi podrażnienia ale wielkiego spłycenia naczynek nie zauważyłam. Jest całkiem wydajne, używam na noc, już 2 miesiąc i jeszcze mam 1/3 opakowania.

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 niecałe

Doskonale nawilża, sprawia że zaczerwienienia znikły jak za sprawą czarodziejskiej różdżki :) Mam wrażenie, że po nim moja cera nabrała blasku, polecam!

Używam tego produktu od:3 tygodni
Ilość zużytych opakowań:0,1 opakowania

Nie wiem dlaczego moja poprzednia recenzja tego produktu się nie dodała ale z przyjemnością ją powtórzę. Niedawno będąc w super pharmie trafiłam na promocję tego oto serum a ponieważ zaczynam ostatnio doceniać naturalny skład kosmetyków, postanowiłam je wypróbować. Mam cerę naczynkową, dodatkowo podrażnioną ostatnio przez przecieranie twarzy wacikiem podczas demakijażu. W związku z tym musiałam przestawić się na megałagodny żel do mycia i szukałam także czegoś delikatnego do codziennej pielęgnacji. Serum ma lejącą się konsystencję i trawiasto - ziołowy zapach, który nie każdemu może przypaść do gustu. Ale taka jest cena naturalnych składników w kosmetykach. po nałożeniu na twarz delikatnie się pieni ale już po kilku sekundach czuję jak moja buzia go spija. Nie sprawdza się jako samodzielny kosmetyk do pielęgnacji bo wchłania się praktycznie całkowicie i wymaga zastosowania kremu nawilżającego. Ja ze swojej strony muszę powiedzieć że żaden kosmetyk przeznaczony do cery naczynkowej nie spłycił tak moich pajączków jak to serum. Zaczerwienienie znika zaraz po zastosowaniu a widoczne do tej pory naczynka są rozjaśnione. Ogólnie moja cera wydaje się uspokojona. Mogę się przyczepić jedynie do wydajności ale używam go w dość dużych ilościach, w związku z czym nie ma się co dziwić, że szybko ubywa z buteleczki. Jednym słowem jestem baaardzo zadowolona i polecam wszystkim czytanie opakowań i zwracanie uwagi na skład kosmetyków !

Używam tego produktu od:miesiąc
Ilość zużytych opakowań:1

Jako, że zgłosiłam ten preparat, zobowiązuję się do opisania go. Mam zaczerwienioną skórę z początkowym stadium trądzika różowatego, może i nie reaguje zbyt alergicznie na chemiczne kosmetyki jako takie, jednak po czasie chemia robi swoje i wyskakują bolące grudki, które utrzymują się długo. Postawiłam więc na naturę. Serum to otrzymało w Niemczech test ekologiczny "bardzo dobry". Wieczorem po spryskaniu buzi woda termalną wcieram kosmetyk w dłonie i nanoszę na buzię. Na początku trochę się klei i ma się wrażenie, że ściąga buzię, jednak po posmarowaniu na serum kremu komfort i jeszcze raz komfort. Popijasz winko, poliki pieką a buzia bladziuchna. Rano stosuje również, nie koliduje z podkładem. Zasusza wyskakujące"syfki".Polecam dziewczynom o wrażliwej cerze. Jest wydajny. Używałam różnych serum, ale ta chemia! Jesteśmy nią bombardowane z każdej strony i każdego dnia. Może tak czas dać odpocząć naszej skórze.Używam tego produktu od:miesiąc
Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego