Neutrogena, Healthy Skin Liquid Makeup (Podkład rozświetlający)

Ten podkład to jakies nieporozumienie . O ile kremy z tej firmy nigdy nie zawodzą , to na tym powinni poprzestać nie robiąc makijażu .... Zaraz po nałożeniu twarz robi sie jakby taką skorupką :D świecie sie strasznie , jest jak jajko dosłownie .... nie jest ani trwały ani nie zakrywa niedoskonałości , ściera sie I zapach .... no nie nie

Podkład kupiłam w w amerykańskiej drogerii zachęcona pozytywnymi opiniami tamtejszych blogerek. Trafiłam akurat na promocje więc cenowo wyszło dużo taniej niż zakup na polskich stronach. Dużym zaskoczeniem dla mnie był brak testerów w drogeriach, i zakup na "oko" zaowocował zbyt ciemnym kolorem.

+ bardzo lekka konsystencja, dobra na ciepłe dni
+ podkład bardzo ładnie się rozprowadza, nie tworzy plam, idealnie się stapia ze skórą
+ nie odkłada się w liniach, nie podkreśla porów
+ krycie jest średnie, typowe dla lekkich podkładów, ale dobrze ujednolica cerę, wyrównuje koloryt, zakrywa niewielkie przebawienia, dla mnie super
+ daje efekt zdrowej, świetlistej cery
+ SPF 20
+ stosunek jakości do ceny jest ok, pod warunkiem że kupujemy go w cenie 8-10$, polska cena

+/- gama kolorystyczna jest dość duża, ale brak testerów czy zakup online i wybór koloru na podstawie nazwy jest bardzo mylący. Wybrałam "natural beige" który okazał się być dużo za ciemny.

- dużym minusem jest brak pompki. Podkład jest rzadki i bardzo łatwo się wylewa z butelki, idealnie ją brudząc i przy okazji wszystko dookoła. Trzeba uważać
- dostępność jest słaba w Polsce, przy wyborze kolorów polecam dobrze pooglądać swatche w sieci
- trwałość jest średnia, podkład wytrzymuje na twarzy kilka godzin. Wprawdzie schodzi dość równomiernie i nie wygląda bardzo źle, w ciągu dnia wymaga poprawy.

Tyle sie naczytałam o tym podkładzie,ze musiałam go mieć.Kolor 50 soft beige okazał sie ciemniejszy niz sie spodziewałam.Kryje średnio (ale mozemy nałozyc 2 warstwy), rozświetla tez chociaz mysle teraz, ze to rozswietlenie daje ta bardzo tłusta konsystencja tego podkładu:).Miałby byc doskonały na lato, wydaje mi sie jednak zbyt cięzki, ma sie wrazenie , ze skóra pod nim nie oddycha.W sumie nie zachwycił mnie na tyle by kupic go drugi raz.

Po pierwszym zakupie tego podkładu byłam zachwycona, teraz zastanawiam się czym.
Jest strasznie "tłusty", bynajmniej tak wygląda po nim moja skóra.
Nie radzi sobie też z moimi podpuchniętymi oczami, wręcz przeciwnie bardziej je uwidacznia.
Po kilku godzinach moja twarz wygląda na przemęczoną i ciężką.
Jedyne plusy jakie w nim widzę to w miarę dobre krycie wszelakich przebarwień na twarzy i niedoskonałości, ale niestety to wszystko.

Używam tego produktu od: Roku
Ilość zużytych opakowań: dużo

Kupiłam na allegro zachęcona tym, że to ponoc odpowiednik rozsławionego NARS\'a. Zawiodłam się jednak bardzo- podkład jest cięzki, tłusty, skóra się pod nim poci, nie kryje jakos spektakularnie. Kolor tez mi nie przypasował, kierowałam się nazwą koloru i paletą, ostatecznie po wahaniach między dwoma kolorami wybrałam ten jaśniejszy, ale mimo wszystko i tak był zdecydowanie za ciemny.
Chociaż ma filtr to moim zdaniem nie nadaje się na lato, bo jest za cięzki, jakiś taki klejący, trzeba by go chyba mocno przypudrować, a ja nie lubię tego robić.
Zużyłam go do połowy i kupiłam inny.


Używam tego produktu od: 1,5 roku
Ilość zużytych opakowań: zużyłam połowę

+ SPF 20
+ bardzo duża gama kolorystyczna
+ najjaśniejszy, 10 classic ivory jest naprawdę bardzo jasny (widać dopiero na skórze), biało-żółty, dla mnie trochę nawet zbyt jasny oraz trochę zbyt zimny

+/- szklane opakowanie - estetyczne, ale ciężkie, potencjalnie wypadkowe i do tego bez pompki - niepraktyczne
+/- jest faktycznie rozświetlający, więc niby pełni swoją funkcję, ale skóra strasznie się po nim świeci, nie wyobrażam go sobie bez przypudrowania
+/- średnie krycie, nienajgorsze, ale wolałabym mocniej, tak samo średnia trwałość
+/- lepiej rozprowadza się palcami niż pędzlem, trzeba uważać na ilość, lubi robić smugi

- ciężko dostępny w Polsce, właściwie tylko allegro, brak dostępu do próbek
- brak obiecanego wpływu na skórę

Używam tego produktu od: trzeci miesiąc
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kiedy kupiłam ten podkład, byłam nim zachwycona. Było to około roku temu. Już wówczas brakowało mi w nim pompki, bo dość trudno było go dozować, ale ogólnie podkład ten miał dla mnie wiele plusów. Pierwszym z nich był jasny kolor. Numer 10 jest naprawdę przyjemnie jasny a ja jestem naprawdę bledziutka. Inne plusy, jakie widziałam w tym podkładzie to dobre rozprowadzanie się, odpowiednie krycie (nie jakieś bardzo mocne, ale mi wystarczało w zupełności) oraz fakt, że nie robił mi nic niedobrego: nie uczulał, nie podrażniał, nie zapychał porów.
Podkład jest rozświetlający więc czoło szybko zaczynało mi się po nim świecić, ale tego się właśnie spodziewałam i nie jest to zarzut dla tego produktu, bo nie jest to podkład matujący.
Zużyłam całe opakowanie tego podkładu i jeszcze w trakcie jego używania zakupiłam kolejne, bo obawiałam się, że może przestać być dostępny. Pod koniec opakowania jednak przestałam być z niego zadowolona. Nie wiem z czego to wynika, ale ostatnie moje użycia tego podkładu kończyły się zmyciem całej buzi i nałożeniem czegokolwiek innego. Podkład ważył mi się na twarzy praktycznie natychmiast, okropnie podkreślał suche skórki, bardzo źle się rozprowadzał i ogólnie do niczego się nie nadawał i nigdy nie wyszłabym z domu z taką buzią, jaką miałam po jego stosowaniu.
Mam jeszcze drugie opakowanie tego produktu i nie wiem czy je zużyję. Może sprawdzę czy ta nowa buteleczka też się będzie tak sprawować, jak końcówka poprzedniej i najwyżej go wyrzucę. :(
Ponieważ nie mam pojęcia z czego wynika moje ostatnie niezadowolenie z tego produktu, uśredniam moją początkową i ostatnią oceną i wyjdą z tego 3 gwiazdki. Jakby sprawdzał się tak, jak na początku to z pewnością dostałby wyższą ocenę.

Używam tego produktu od: około roku
Ilość zużytych opakowań: jedno całe

Kupiłabym ten produkt ponownie chociaż wielki minus za to, że jestem zmuszona zamawiac go z internetu- w polskich drogeriach nie ma.. I tak w ciemno wybrać kolor jest trudno.Ale miałam 60 - natural beige, typowy żóltek do opalonej karnacji.
Lubię go za krycie, efekt wygładzenia (nie rozświetlenia), trwałość.
Co do minusów- nie rozświetla (a powinien ;)) no i brak pompki... mimo, że używam pędzla do podkładu to i tak czasami za dużo mi się go wylewało :(


Nie przebije on jednak Revlona Photo Ready, ale pewnie do Neutrogeny też jeszcze wrócę :)

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Naczytałam się o tym podkładzie w internecie i zachęcona pozytywnymi opiniami, postanowiłam go kupić. Było to na początku lutego.
Buteleczka jest solidna, chociaż ścianki zawsze ubrudzone są podkładem, widać ile kosmetyku ubyło. Srebrna nakrętka brudzi się w tempie ekspresowym, zostają na niej odciski palców, ślady po fluidzie. Aplikacja średnio mi odpowiada: podkład jest bardzo płynny, więc łatwo wylać go za dużo, ponadto trudno wydobywa się resztki kosmetyku. Kiedyś buteleczka przewróciła się i podkład zwyczajnie się wylał- oczywiście, nie cały, niemniej jest to irytujące.
Sam fluid ma płynną, dość lekką konsystencję. Najjaśniejszy kolor jest dość ciemny i wyraźnie żółty (mam bardzo jasną cerę wyraźnie wpadającą w róż). Chyba ściemniał, ponieważ w sezonie zimowym, gdy używałam go codziennie, dopasowywał się do mojej cery- teraz wróciłam do niego i jest niemal pomarańczowy.
Trzeba go nakładać uważnie, na małe partie skóry, inaczej tworzy smugi, osadza się na włoskach i w załamaniach. Prawidłowo zaaplikowany dawał bardzo ładny, naturalny efekt, bardzo przyzwoicie kryjąc, bez efektu maski.
Był wydajny, po trzech miesiącach użytkowania zużyłam jakoś 1/3.
Porzuciłam go, ponieważ moja skóra przestała go akceptować. Podkreślał suche skórki w sposób tragiczny. Oddałam go przyjaciółce, która ma cerę jasną i tłustą, u niej spisuje się znakomicie- w ogóle go nie widać, a skóra jest idealna.

Dość długo rozważałam jego kupno. Wahałam się pomiędzy nim,słynnym Narsem i ostatnio wypuszczonym na rynek MAC Matchmaster\\\\\\\'em. Wygrał Neutrogena. Dlatego że był w tonacji żółtej oraz odpowiedniej dla mnie cenie(czyt. dopuszczalnej) Ze zdjęć wywnioskowałam że najjaśniejszy odcień MAC\\\\\\\'a jest różowy co dyskwalifikowało go na starcie. Jeśli chodzi o Nars\\\\\\\'a to cena. Oraz to że podobno szybciej, niż Neutrogena, ulegał starciu.
\\n
\\nNeutrogena: Przede wszystkim ma dwa poważne minusy
\\n
\\n-Szybko się ściera oraz to że brudzi ubrania.
\\n
\\nAle trzeba mu przyznać że potrafi rozświetlić twarz. Co nie zmienia faktu że się rozczarowałam. Może gdybym użyła kremu ale nie użyłam bo u mnie kremy się nie sprawdzają używane pod podkład. Może baza...mogę tak gdybać...Krycie..mam po bokach blizny po trądziku,nie zakamuflował ich. A szkoda. O ile na całej twarzy wyglądał tak sobie to na brodzie wyglądał strasznie. Nie skończyłam się malować a już sebum w starciu z tym podkładem wygrało.
\\n
\\nReasumując...wróciłabym do niego gdyby nie to że zostawia ślady na ubraniach. Oczywiście pod warunkiem gdybym wyleczyła skórę trądzikową

właściwie ten podkład wzbudza we mnie mnóstwo emocji i są one raczej sprzeczne...
Na początku byłam zachwycona tym podkładem - a było to rok temu, po zimie doszłam do wniosku że wysuszył mi cerę - choć jak się okazało była to kwestia źle dobranego kremu. Potem przeżywałam, że mam źle dobrany odcień... Jeśli kogoś zastanawia czemu go ciągle stosowałam mimo tylu porażek to odpowiedź jest prosta: to jest po prostu świetny podkład
- mam cerę mieszaną a on nie pogarsza jej w żadną stronę - ani nie tłuści i nie matowi
- nie zapycha (a to nie jest oczywiste w przypadku podkładów)
- kolor tak naprawdę dopasowuje się do cery
- kryje średnio - czyli idealnie
- sprawia że cera wygląda zdrowo
- jest wydajny

Mam 23 lata, na studiach koleżanki mało nie pospadały z krzeseł jak im powiedziałam że używam podkładu bo:
a) nie widać go
b) mam po nim naturalnie gładką skórę i wszystkie niedoskonałości są mało widoczne a nie podkreślone jak np po Photogenic

Dlaczego nie jest moim KWC? bo nie istnieje podkład KWC :P
Jednak polecam go wszystkim, którzy lubią naturalny efekt. Używam odcienia NUDE, który mógłby być odrobinę jaśniejszy i odrobinę mniej beżowy.

Kupiłam ten podkład po pozytywnych opiniach z yt. Niestety mój kolor okazał się najdroższy z dostępnych na allegro, ale wybaczam mu to! :) Mam cerę tłustą z tendencją do przesuszania. Długo szukałam podkładu idealnego, no i znalazłam. Bardzo duża gama kolorystyczna - każdy znajdzie coś dla siebie. Trzyma się na buzi naprawdę długo bez poprawek w ciągu dnia przy normalnym "użytkowaniu" twarzy :D Nie zapycha pomimo silikonów w składzie. Twarz jest promienna, gładka i taka .. zdrowa! Krycie dla mnie idealne - nie za mocne, nie ma efektu maski, ja nie mam dużych problemów z cerą, a jeśli mam coś większego do ukrycia to stosuję korektor. Polecam go dla osób, które oczekują od podkładu rozświetlenia skóry bo nie matuje zbyt dobrze, co nie znaczy, że cera przy nim jest przetłuszczona - co to, to nie. Ale efekt świetlistej buzi tak. Dla mnie ideał!

Używam tego produktu od: 2 miesiące
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1