Lancome, Artliner [Eye-Liner Pinceau Mousse] (Tusz do kresek)

Szukałam dłuuugo dobrego eyelinera no i w końcu znalazłam. Inwestycja się opłaciła.

+bardzo łatwo nanieść kreskę na powiekę
+nie rozmazuję się
+pozostaje nienaruszony w sumie przez cały dzień

- nie jest wodoodporny

Polecam!

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego opakowania

Artliner to mój faworyt wśród wysokopółkowych eyelinerów. Plusy to:

- bardzo precyzyjna końcówka
- łatwość użycia
- obłędna pigmentacja- czerń (bo posiadam ten odcień) jest intensywna,
- kreska nie rozmazuje się, wytrzymuje w nienaruszonym stanie przez wiele godzin,
- dostępność wielu odcieni- tu bije na głowę większość znanych marek. Mi wpadły oko piękny granat, "Sapphire" złoty "Gold" i fiolet, "Amethyst". Być może kiedyś się skuszę.

Jak już zauważyła jedna z poprzedniczek, Artliner niewiele różni się od drogeryjnego Super Linera od L\'Oreal. Jest nawet trochę mniej wydajny (Super Liner nigdy się nie kończy :P) i, oczywiście, droższy. W końcu to Lancome. Więc jeśli nie chce nam się wydawać kasy na - dość drogi - Artliner, polecam ten od L\'Oreala.

Używam tego produktu od: ok. 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno

Dostalam go w prezencie i sie zakochalam :)

+ idealna, gleboka czern
+ wytrzymuje caly dzien na powiece, nie rozmazuje sie i nie sciera
+ chyba kazdy umialby sie nim pomalowac
+ ladne opakowanie

- cena, bo jednak eyeliner to eyeliner, do twj pory uzywalam tanich eyelinerow i naprawde jest duzo lepszy, bo te tansze po kilku h sie rozmazywaly, a ten wytrzymuje caly dzien. Ale mimo to cena dosc wysoka.

Używam tego produktu od: Miesiaca
Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego

Eyeliner jak eyeliner. Niestety jak ten z gorszych eyelinerów, a zarazem droższych.
Zalety:
- końcówka eyelinera - nawet największy laik zrobi sobie nią kreskę
- kolor - czarny, nie wyblakły tylko ładny czarny kolor
- wygodne opakowanie
Wady:
- szybko wysycha
- rozmazuje się


Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Mam niestety w sobie coś takiego, że u mnie ZAWSZE działa zasada "im droższe tym lepsze". Wiem, że nie zawsze tak jest, ale wpoiłam to sobie przez lata, i teraz cierpię, bo mam fobię na punkcie tego, że mogłabym sobie cokolwiek zrobić przez kosmetyki.
No i bach. Pomyśleć, że Lancome, a pozwolił sobie na wypuszczenie... Że tak powiem brzydko, "g w sreberku". Pan Artliner działa na nasze wypełnione kosmetykami umysły jak placebo, przynajmniej. Fenomen tej firmy został zbudowany na genialnych kosmetykach, a teraz schodzi w stronę tych najtańszych, a w markowym opakowaniu.

Nie wiem, po co kupiłam. Pewnie znowu skusiła mnie cena. Eksperymentuję, nie kupuję takich kosmetyków drugi raz. Ten eksperyment okazał się fatalny w skutkach.

Mam cerę suchą i dosyć wrażliwą. Potrzebuję kosmetyków, które nie podrażniają i nie przytłaczają, a ten...

Myślałam, że zaraz mi skóra wraz z powieką zejdzie, bardzo szczypał. Drobinki w brązie były trochę nachalne. Był przytłaczający, dziwnie znikał i pod koniec dnia przypominałam dziewczynę, która pochlapała się kawą z mlekiem po powiekach.
Może dostałam jakiś felerny egzemplarz, ale to, co wyrabiał ten tusz jest nie do pomyślenia.
Od takiego drogiego kosmetyku raczej się wymaga, że ma być wydajny i mieć... Ładne opakowanie?

Nie mam pojęcia. Strata pieniędzy, weźcie pierwszy lepszy z Miss Sporty, albo Bella i efekt będzie podobny.

Używam tego produktu od: 6 lat temu.
Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Bardzo lubię ten liner, mam w kolorze brązowym i używam go bardzo często. Jest świetnie napigmentowany, wystarczy jedno pociągnięcie aby uzyskać wyraźną kreskę, ale to ma wiele eyelinerów. To co mnie w nim zachwyciło to aplikator, trochę jak końcówka flamastra, trochę jak gąbeczka. Jest naprawdę świetny ponieważ pozwala namalować naprawdę cienką kreskę, jest dosyć miękki i nie podrażnia powieki. Nie dałam 5 gwiazdek, ponieważ nie podoba mi się cena, tym bardziej że można kupić praktycznie taki sam liner z loreal za duuużo niższą cenę, a i maybelline wypuściło line stiletto, podejrzewam że też dużo tańsze, a z tego co wiem to niczym się nie rożni.

Używam tego produktu od: prawie rok
Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Jak na razie najlepszy ...trwały -choć szkoda , że nie wodoodporny , łatwy w użyciu , wydajny .Na tyle spełniający swoje zadanie , że nawet nie próbuję innych....

Używam tego produktu od: dawna
Ilość zużytych opakowań: 4-5

Używam koloru brązowego ze złotymi drobinkami. bardzo sobie chwalę łatwość użycia, nie rozpływa się na powiece a ja nie mam dużego doświadczenia w malowaniu kresek. Jednym pociągnięciem można zrobić kreskę na całej powiece, używam też nowego żelowego linera Lancoma w słoiczku i tamten szybko zasycha na pędzelku tak, że dwa razy trzeba go nabierać żeby namalować kreskę. Do plusów zaliczam też łatwy demakijaż a zarazem trwałość na oku (nie blednie). Minusów konkretnych wskazać nie umiem ale KWC nie daję, czuję, że mógłby być jeszcze lepszy.

Używam tego produktu od:2 tygodni
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

używam tego produktu od 1,5 roku, około 4 dni w tygodniu; po wypróbowaniu kilkunastu eyelinerów ten zdecydowanie wygrywa ze wszystkimi; bardzo łatwy w aplikacji, dla wprawionej ręki narysowanie równych pięknych kresek to kwestia kilku sekund; nie rozmazuje się i nie kruszy; jest niezwykle wydajny (jedno opakowanie zużywam w około pół roku).

Polecam

Używam tego produktu od: 1,5 roku
Ilość zużytych opakowań: 2

Ten eye liner bardzo dobrze rozprowadza się, gąbeczka jest super wygodna.
Jednak po kilku godzinach kolor szarzeje. Nie podoba mi się, że staje się pozbawiony tego koloru głębokiej czerni.
Jest raczej trwały. Chociaż lekkie łzawienie powoduje jego roztarcie (w przeciwientwie do tuszu do rzęs Lancome). Jednak chyba każdy eye liner się rozmyje ;)

Wg mnie nie różni się niczym od Superlinera Loreal. Nie wiem czy ten drugi nie jest przypadkiem nawet lepszy.

Generalnie polecam, jesli ktoś ma nadmiar pieniędzy :)

Używam tego produktu od: 6 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 2

Dziwią mnie tak niskie noty tego eyelinera. Używam go od wielu, wielu lat i jak dla mnie jest bez zarzutu. Choć ze względu na wyrazistą, ciemną oprawę oczu nie maluję się nim codziennie (preferuję "make up no make up" ), to gdy już się maluję, jestem zachwycona Artlinerem.
Genialny, wygodny pędzelek pozwala bardzo szybko i jedynym ruchem namalować precyzyjne kreski (od cieniutkich po wyraziste). W przeciwieństwie do eyelinerów z oddzielnym słoiczkiem i pędzelkiem (vide tragiczny Brush-on Cream Liner Clinique), nie zostawia farfocli na rzęsach (posiadaczki długich, gęstych i podwiniętych rzęs powinny wiedzieć, o czym piszę;) )
Czerń jest wyrazista i błyszcząca. Bardzo trwały, choć nie jest wodoodporny (tego jednak producent nie obiecuje). Nie rozmazuje się, nie podrażnia. Mój wieloletni ideał!

Używam tego produktu od: 8, 9 lat
Ilość zużytych opakowań: dużo.

Długo nie szukałam...czasem wystarczy mieć szczęście...Trafiłam prawie za pierwszym razem...Jest trwały,dość wydajny,intesywny odcień czerni nie blaknie.

Używam tego produktu od:daaawna
Ilość zużytych opakowań:3