Clarins, Eau Lactee Auto - Bronzante [Liquid Bronze Self Tanning] (Emulsja samoopalająca do twarzy i dekoltu)

Konsystencja jak mleczko.
Aplikacja jest szybka i prosta.
Szybko wysycha, nadaje naturalną i równomierną i opaleniznę.
Nie zapycha.
Opakowanie jest ok.
Duży plus za to że widać ile jeszcze jest produktu.
Używam do twarzy, szyi i dekoltu.

Niestety zapach nie jest przyjemny.

Po prostu ideał. Delikatnie przyciemnia, wygodnie się aplikuje oraz pozbawiony jest charakterystycznego dla samoopalaczy smrodku. Dzięki stopniowemu przyciemnieniu można kontrolować pojawianie się smug i niedociągnięć.

Stosuje ten samoopalacz od jakis 2 lat i oczywiście testowałam inne, ale nie ma porównania. Ja najchetniej stosuje go w okresie jesien i zima, bo daje delikatne subtelne opalenie skóry, naturalne. Nie wygląda sztucznie, a skóra twarzy jest piękniejsza wyrównują sie zaczerwienienia, nie sa tak widoczne. Pewniej wychodzę spod prysznica i pokazuje sie mężowi, daje efekt psychicznego spokoju. Jest drogi ale wart jest swojej ceny chocby z powodu jego wydajnosci. W ciągu 2 lat zużyłam 1,5 opakowania. Proste nakładanie, po prostu wmasowuje jak krem pielegnacyjny i myje raczki. Stosuje 2-3 razy w tygodniu. Nie zapycha, nie śmierdzi, lekko sie rozprowadza i rownomiernie, nie robi smug czy plam. Opalenizna wytrzymuje kilka dni i zmywa sie rownomiernie.

Od kilku lat staram się nie opalać twarzy, dlatego potrzebuje produktu samoopalającego aby wyrównać kolor. Ten produkt, mimo że z wyższej półki cenowej, wpasowuje się idealnie w moje potrzeby.
Daje równomierną, opaleniznę o ładnym odcieniu, szybko się wchłania. Ogromny plus za zapach. Z reguły nakładam produkt wieczorem, i budząc się rano nie czuję w ogóle charakterystycznego zapachu dla produktów brązujących. Produkt jest bardzo ale to bardzo wydajny. Aplikacje powtarzam co 3 dzień, używam od 8 miesięcy i mam jeszcze połowę butelki. Fakt, że nakładam dużej ilości produktu i tylko na twarz, ale mimo wszystko to dobra wydajność. Jednorazowy zakup to dość duża kwota jak na samoopalacz, jednak jego wydajność jest wyjątkowo duża, więc nie uważam tego za wadę.

Długo szukałam czegoś, co delikatnie zabrązowi moją twarz bez efektu solarium, pomarańczy czy smug. Większość samoopalaczy sprawiała, że ww się pojawiały, a dodatkowo ich zapach (typowy dla samoopalaczy) był dla mnie nie do zniesienia. Aż trafiłam na ten.
Plusy:
- rewelacyjne działanie- stopniowe opalanie skóry, bez żadnych zacieków, smug, zabarwień, przebarwień itp.,
- pielęgnacja twarzy - mleczko delikatnie otula cerę, dodatkowo ją nawilżając, ale nie zapycha ani nie tworzy tłustej warstwy, nie zauważyłam też, by ją jakkolwiek wysuszał,
- pięknie pachnie - delikatnie, nie czuć smrodu samoopalacza
Dodatkowo, wbrew pozorom, atutem produktu jest jego cena, bo przy takiej wydajności starcza on na bardzo długo.
Wad nie zauważyłam.

Emulsja samoopalająca do twarzy i dekoltu -super efekt

Emulsja samoopalająca do twarzy clarins. Ma świeżą żelową konsystencje , która bez problemu równomiernie da się rozprowadzić i szybko się wchłania. Choć jest to samoopalacz to nie daje mocnej opalenizny , skóra jest jak muśnięta słońcem. A największym plusem jest to że nie robi smug i plam. Wart swojej ceny . I jeszcze co mi bardzo odpowiada nie ma zapachu samoopalacza i skóry spalonej słońcem. Polecam serdecznie.

Produkt ma konsystencję mleczka,ja nakładam go palcami.Jest bardzo wydajny-na całą twarz wystarczą dwie krople wielkości opuszka palca.Skóra jest pięknie muśnięta brązem,zwykle gdy go użyję słyszę komplementy "tak świeżo dzisiaj wygladasz,wyspałaś się?" i to parę razy czyli efekt jest.Mleczko nie nawilża ale wchłania się bardzo szybko (mam cerę mieszaną) i można nakładać krem.

Używam tego produktu od: 2 lat
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Opaliłam się i potrzebowałam czegoś co przyciemni mi twarz, która niestety wolniej się opala. Wyczytałam, że można stopniować efekt opalenizny, a więc : Po 1 użyciu był lekki efekt, bardziej wyrównujący koloryt skóry. Po 2 użyciu nadal to samo, po 3 skóra była żółta... Nakładałam co wieczór. Zapchał mnie niemiłosiernie, nie są to bezpodstawne oskarżenia, bo nic się w mojej kosmetyczce nie zmieniło, a podkładu nie używałam.
Zdecydowanie strata pieniędzy.

Używam tego produktu od: 2tyg
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie użyte 5 razy.

+ nie zostawia smóg ani zacieków
+ ładny zapach
+ bardzo naturalny efekt
+ wydajny
+ łatwa aplikacja

A teraz minusy...
- mimo tego iż używałam go wraz z kremem bardzo wysuszył moją skórę
- kolor jest za jasny
Myśle, że posiadaczki jasnej karnacji będą zadowolone ;)

Używam tego produktu od: pół roku, z przerwami
Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie

Po przeczytaniu wielu pozytywnych opinii na temat tego kosmetyku postanowiłam spróbować:) I to był znakomity wybór. Samoopalacz daje bardzo ładny kolor opalenizny, bardzo naturalny:) Przyjemnie również nawilża skórę, co jest ogromnym plusem... Minusem i plusem jest zapach... zapach samoopalaczowy, aczkolwiek trzeba przyznać że smrodek jest bardzo mało intensywny, w porównaniu z innymi kosmetykami tego rodzaju które wypróbowałam a było ich baaardzo dużo:) Polecam:) Daje 4,5 gwiazdki - to przyzwoita ocena:)

Samoopalacz ten jest kosmetykiem wręcz idealnym. Nie tworzy smug, nie zapycha, zapewnia idealny odcień opalenizny (mam brzoskwiniową cere,dawno nie opalaną,bo używam filtrów), nie wyszusza cery na wiór, schodzi bardzo równomiernie, opalenizna pojawia się szybko. Nakładam go rano przed wyjściem z domu, czekam chwile a następnie nakładam filtr i codzienny makijaż. Zapach charakterystyczny dla samoopalaczy znika po 4 godzinach po użyciu, najcześciej popołudniu nic już nie czuje lub też sie przyzwyczajam:D Jest wydajny,pomimo stosowania z wacikiem, a nie palcami. Co do ceny...dostałam go w prezencie od siostry,dlatego nie wiem czy sama bym go kupiła,bo potrafię obyć się bez niego:) Nie zmienia to faktu,że to najlepszy samoopalacz jaki stosowałam,a miałam ich już kilka.

Używam tego produktu od: z przerwami około roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Używając samoopalacza Clarins można zapomnieć o złych doświadczeniach z samoopalaczami.
To kosmetyk nowej generacji.
Dla mnie same plusy.
Nowy sposób aplikacji za pomocą wacika, zapobiega nadmiernemu brudzeniu rąk i zapewnia równomierne nałożenie produktu.
Ma przyjemny zapach nie przypomina niczym tego, który pamiętam przy używaniu starych samoopalaczy.
Efekt delikatnej opalenizny widoczny jest po paru godzinach, najlepiej nałożyć wieczorem na oczyszczoną (najlepiej peelingiem) twarz.
Rano cera jakby muśnięta słońcem. Opalenizną można wzmocnić poprzez dodatkową aplikację samoopalacza.
Efekt opalenizny utrzymuje się około 2 dni, zmywa się równomiernie, nie ma plam i efektu przebarwień.
Używam go w okresie zimowy, kiedy moja cera tęskni do słońca i potrzebuje nabrać troszkę koloru ciepłego brązu. Super alternatywa dla solarium.
Kolejny plus - po nałożeniu samoopalacz szybko się wchłania i można nałożyć właściwy krem pielęgnujący.
Co do wydajności to uważam, że przy aplikacji wacikiem zużywa się nieco więcej produktu niż przy użyciu bezpośrednio na dłoń ale to nie jest jego minus. Wiosną i latem odstawiamy samoopalacze na półkę i wystawiam buzię do słońca, tak więc po pół roku lepiej kupić świeży a ten zimowy nie oszczędzać tylko zużyć do końca, całe opakowanie wystarczy akurat na jesienno-zimowy sezon.


Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie