Dove, Intensive Cream Nourishing Care (Krem intensywnie nawilżający)

Pamiętam że kiedyś używałam i byłam zadowolona.

Jakiś czas temu udało mi się go dorwać w jakimś zestawie.. Może mi się gust zmienił, ale krem wg mnie jest tępy w użytkowaniu, nie nawilża i zostawia tłusty film.

Próbowałam parę razy ale nie mogłam się do niego przekonać.

Krem rewelacyjny, ekstra konsystencją, taka nie za ciężka nie za lekka, wchłania się idealnie, mam sucha skórę i to jedyny krem na noc, który rano jeszcze zostaje na skórze to znaczy nie czuje suchości. Już nie mogę się bez niego obejść,nic go nie zastąpi

Krem bardzo dobrze nawilża skórę. Stosowałam go zarówno do skóry twarzy, rąk, nóg i reszty ciała. Ogólnie jestem zadowolona z jego działa, które w większości jest zgodne z opisem i reklamą. Mam jednak kilka zastrzeżeń. Krem nie posiada żadnego aplikatora ani pompki, w związku z czym jego nakładanie jest trochę uciążliwe i wymaga nakremowania całej dłoni. Kosmetyk jest również nieco rzadki. Po zastosowaniu, w zależności od rodzaju skóry (sucha czy tłusta) pozostają mniejsze lub większe obszary "tłustych plam", które dopiero po kilkunastu minutach się wchłaniają całkowicie. Krem jest również trochę drogi, ale faktycznie daje efekt wygładzenia skóry. Nie jest to kosmetyczne cudo, ale polecam wypróbować.

Krem znajdusie się w naszym domu odkąd tylko sięgam pamięcią, moja mama codziennie smaruje nim twarz i działa na nią lepiej niż nie jeden krem przeciw zmarszczkowy. Ja lubie go używać na suche pięty, kolana i łokcie, ponieważ ma gęstą konsystencę.

ten kremik dostała moja mama a komplecie razem z balsamem lecz ona uzywa do twarzy innych mazideł.. wziełam go sobie lecz zapomniałam jakoś o jego istnieniu.. pojawiły mi się na twarzy miejsca z strasznie suchą skóra jakoś przypomnial sięmi tan krem:) bardzo obficie mazalamtwarz przez około 4 dni i skóra wróciła do normalnego stanu.. nie używam go rano bo uzywam podkładu a wieczorem też nie bo włosy by sięmi do twarzy przyklejły i ztłusciły codziennie na oczyszczoną twarz nakładam go dosyć duzo i czekam ąz wsiaknie:) skóra jest po nim swietnie nawilżona i niesamowicie gładaka:) do tego ładny zapach:) polecam !!!

Do tego kremu i jego zapachu mam sentyment, ponieważ moja mama kupowała go przez kilkanaście lat gdy byłam młodsza i smarowała nim moją naprawdę suchą wtedy skórę. Wyrobiła tym u mnie nawyk wcierania kremu rano i wieczorem ;)
Te paręnaście lat temu moja cera była kompletnie niewymagająca i krem całkowicie jej wystarczał, choć nie lubiłam tego, że bardzo długo się wchłaniał i skraplał na nosie. Jakiś czas temu kupiłam go ponownie, by sprawdzić, jak tym razem zadziała. Moim zdaniem konsystencja i ta śliskość za bardzo się nie zmieniły, krem nadal dość długo się wchłania i skrapla na nosie ;) Mam wrażenie, że nie nawilża cery, tylko okrywa ją taką silikonową warstewką, pod którą buzia dalej jest sucha. Miałam też wrażenie, że teraz spowodował trochę wysyp niedoskonałości, dodatkowo z jakiegoś powodu po jego użyciu szczypały mnie okolice oczu i powiek.
Zużyłam go do ciała, ale wydaje mi się, że również podrażnia lekkie zmiany alergiczne, które mam na dłoniach.
Jeśli kupię go ponownie, to tylko z sentymentu do zapachu i żeby zużyć go jako balsam do ciała, natomiast w chwili obecnej o wiele bardziej wolę krem Nivea, choć dawien dawno było na odwrót :)

Nie jest taki zły :)

Po ten krem lubię sięgać szczególnie w okresie zimowym.
Mam do niego sentyment i od czasu do czasu po prostu muszę po niego sięgnąć.

Od razu zaznaczę, ze do twarzy jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się go użyć (mógłby ją zapchać, poza tym według mnie nie nadaje się pod makijaż)

Ja używam tylko do dłoni i natłuszczania bardziej wymagających części ciała typu łokcie, kolana, piety. I tutaj sprawdza się rewelacyjnie.

Krem Dove jest ogólnodostępny i tani. Ten który używam aktualnie kupiłam w zestawie podarunkowym w Biedronce w super cenie.
Mój ma pojemność 75 ml, jest bardzo wydajny, gdyż do nakremowania dłoni wystarczy na prawdę odrbnina.
To za sprawą konsystencji, która jest treściwa. Nie jest mega gęsta i łatwo się go rozsmarowuje, ale jest dosyć tłusta , zostawia dłonie natłuszczone i błyszczące. Pozostawia na skórze film ochronny.
Nie wchłania się do końca.
Zmiękcza naskórek, wygładza dłonie, sprawia, ze momentalnie wyglądają na zadbane.

Zapach jest przyjemny, klasyczny i typowy dla kremowych produktów Dovetskich jak popularne mydełko. Czujemy tez tutaj glicerynę, która jest w składzie.
Krem daje uczucie nawilżenia i odżywienia, widocznie poprawia stan skóry.
Mo, że nie jest jakimś hitem po prostu fajnie jest go mieć pod ręką.

U mnie robi za krem do rąk

Ja krem zawsze kupuję w okresie jesienno-zimowym do rąk i dla mnie tu się sprawdza idealnie, w porównaniu do niektórych kremów przeznaczonych do rąk jest nawet lepszy.
Krem znajduje się w biało - granatowym, plastikowym opakowaniu o pojemności 75 ml. Ma lekka konsystencję, łatwo się rozsmarowuje. Nie zostawia mocno tłustej warstwy co dla mnie bardzo na plus, ponieważ ja go stosuję na dłonie i zdarza mi się dość często dotykać włosów, szczególnie wtedy jak są super mięciutkie. Tempo wchłaniania jest wolne, na twarzy by mi przeszkadzało, na dłoniach jest ok. Nie powiem żeby się nie zdarzyło użyć na twarz, ale ja osobiście go na buzi nie toleruje, ciężko mi powiedzieć dlaczego, po prostu jestem na nie. Może dlatego, że mam cerę mieszaną i szybko mi wyświecał makijaż. Nawilżenie skóry po tym kremie jest naprawdę dobre. Chroni mi łapki przed zimnem i wysuszeniem. Skóra na rękach jest naprawdę fajniutka, gładka, mieciutka, żadnych suchych skórek przy paznokciach. Był również czas, że smarowałam nim usta w czasie zimy i nie stały się popękane, pełne suchych skórek, ale to dawno było i mam inny świetny produkt do tego:D Mógłby mieć troszkę lepszy zapach, jest taki zwykły, ale dość intensywny, mi się kojarzy z bardzo starymi paniami, które w kościele są za bardzo wykremowane i czuć na pół ławki, przepraszam że to stwierdzenie, ale to moje zdanie.
Moim zdaniem do rąk tak i to na 5, do mojej twarzy nie.

Dostałam ten krem w prezencie. Był strasznie tłusty i słabo się wchłaniał. Gęsta i tłusta konsystencja. Nie wyobrażam sobie używać go do twarzy, on nawet nie nawilża, jedynie natłuszcza. Przynajmniej nie podrażnił i nie uczulił. Zapach typowy dla marki Dove. Raczej nie polecam...

Bardzo lubię kosmetyki Dove, szczególnie dezodoranty w sztyfcie. Sądziłam, że ten krem też będzie dobry i przede wszystkim będzie miał przyjemny zapach. W zasadzie ostatnio mam przesuszoną skórę i szukałam czegoś fajnego i niedrogiego - wybór padł na ten uniwersalny krem. Cóż ,bardzo się zawiodłam. Na początek zaskoczył mnie ostry (dla mnie tandetny) zapach, który po aplikacji trwa i trwa i nie chce zniknąć, cały czas dając znać o sobie. Krem zostawia tłustą warstwę, która się nie wchłania. Skóra nadal jest sucha - tylko ma świecącą tłustą, okropnie pachnącą warstwę. Teraz nakładam go tylko na nogi, ale po to żeby nie wyrzucać tylko wykończyć. Na dłoniach i skórkach przy paznokciach też zawiódł. Dla nawilżenia np. dłoni, kolan czy kostek zdecydowanie lepiej się u mnie sprawdzał zwykły glicerynowy krem do rąk.

Krem dostałam w zestawie z innymi kosmetykami, i widząc go tam po marce Dove nie spodziewałam się zbyt wiele. Skład jest słaby i nie ma praktycznie żadnych składników nawilżających - tylko te natłuszczające, takie jak np. parafina. Krem pachnie mydlano - mlecznie, przeciętnie i typowo dla tej marki. Jest gęsty i dosyć zbity. Konsystencja jest tłusta i wolno się wchłania. Nie zauważyłam żadnego efektu nawilżenia. Nie uważam, aby ten krem nadawał się do codziennej pielęgnacji, z bólem zużyłam go na łokcie, kolana i stopy.

Gdybym sama miała stanąć w sklepie i go wybrać, to pominęłabym go wzrokiem, ponieważ jest to dla mnie bezwartościowy i nieskuteczny produkt.

Tego kremu próbowałam dawno temu nie wiedząc wiele o pielęgnacji. Dobrze nadawał do podstawowego nawilżania cery, ale nie był wystarczający niestety, jakby skórze mimo wszystko czegoś brakowało. Później reszta wylądowała na ciele po prostu, ponieważ tam mam mniej suchą skórę i z tym poradził sobie o wiele lepiej . Lubiłam go na suche łokcie i kostki. Nie zrobił mi żadnej krzywdy, nie podrażnił i nie wywołał uczulenia. Opakowanie było podobne jak w kremie Nivea. Dość wygodne, choć ciężko zamknąć je tłustymi dłońmi.