Collistar, Double Effect Eyeshadow Wet & Dry (Pojedyncze cienie do powiek)

Miałam kiedyś turkus. Cienie są bardzo dobrej jakości. Stosowałam je tylko na sucho więc nie mam opinii co się dzieje przy zastosowaniu z wodą. Jedyne co mi. Przeszkadza to cena. Jak za pojedynczy cień to przesada.

Miałam dwa kolory nr 1 i 2, jeden srebrno-złoty, drugi złoty, fajne jako cienie na mokro, ale ja używałam jako rozświetlacza, meeega wydajne, nie osypują się ale są miękkie i łatwo się kruszą. Tandetne opakowanie.

Bylam zakochana w tych błyskotkach, kupowałam kolejne kolory z nadzieją że następny okaże się może bardziej trwały...?
Mam fiolet, brąz, turkus, złoty, a z ostatniej kolekcji zakupiłam jeszcze 28 bo nie mogłam sie oprzeć;) Miałam nadzieję ż ten ostatni będzie może trochę bardziej trwały a tu NIC. Pomaluję rano oczy do pracy, a przy pierwszym zerknieciu w ciagu dnia do lusterka co widzę...? NIC, na powiekach kompletny brak nawet śladu po cieniu. No bez przesady, nawet poświaty. Nie wiem czy miałam bardziej nietrwały cień na powiekach, i to za 65zł?!
Odkochałam się.

Używam tego produktu od: kilka miesięcy
Ilość zużytych opakowań: wszystkie wtrakcie

Właściwie to nie ja posiadam ten cień, a moja mama. Ja jedynie od czasu do czasu go jej podkradam. ;) Na ogół nie używam cieni do powiek- za makijaż starczy mi tusz do rzęs, eyeliner i czerwona szminka na ustach, dlatego musi się nadarzyć nie byle okazja żebym sięgnęła po ten rodzaj kosmetyków.

Cień Collistar osobiście kupiłam mamie w prezencie z okazji jej imienin. Było to ładnych parę lat temu. Zdaje się, że byłam jeszcze berbeciem z podstawówki i specjalnie zbierałam pieniążki żeby kupić mamusi jakiś super prezent. No i kupiłam- moje pierwsze zakupy w Douglasie zakończyły się sukcesem i wyszłam ze sklepu właśnie z tym cieniem. Jaka ja byłam dumna, że kupiłam mamie prezent z własnych oszczędności, i to taki drogi (kosztował mnie 50 zł z groszami z tego co pamiętam).

Kupiłam odcień 9- viola brillante, czyli ciemnofioletowy ze srebrnymi drobinkami. Do tej pory uważam go za jeden z najładniejszych odcieni jakie w życiu widziałam :)
Nakładany a sucho daje bardzo, bardzo subtelny efekt. Bez obaw mozna go wtedy nosić np. do pracy. Srebrne drobinki rozświetlają całość, jednak nie wybijają się na pierwszy plan i nie są w żadnym razie kiczowate.
Nakładany na mokro daje już efekt wyrazisty- intensywnie fioletowy z iskrzącymi się drobinkami srebra (które wciąż nie wyglądają tandetnie). Perfekcyjny na większe wyjścia.
Cień jest na prawdę bardzo dobrej jakości- nie osypuje się, jest trwały zarówno nałożony na mokro jak i na sucho. Bosko się mieni. Jest mega wydajny- mama pierwsze opakowanie posiada juz ładnych kilka lat a wciąż ubytek jest ledwo widoczny. Oczywiście nie stosuje go na codzień.

Używam tego produktu od: ok. 8 lat
Ilość zużytych opakowań: wciąż w trakcie 1

mam jeden-czarny ze zlotymi drobinkami i jestem zadowolona, zwlaszcza przy nakladaniu na mokro.
Nakladam aplikatorem ktory jest wg mnie calkiem niezly, jesl o ten cien chodzi i opcje na mokro, lepiej mi to wychodzi niz pedzelkiem.

niestety nieco sie osypuje, za to niezle trzyma i pieknie mieni.

napewno zakupie jeszcze jakis kolor.

Używam tego produktu od: 3 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: jedno rozpoczete

Nie widzę innego tematu, więc wypowiem się tutaj na temat cieni, aczkolwiek posiadam takowe tylko, że w wersji patchwork. Bardzo dobry cień, cudownie lśni, ma piękne kolory i nadaje się na każdą okazję. Polecam.
Aktualnie posiadam kolor 17 patchwork celeste.

Kupiłam go kilka dni temu.
Chodząc sobie po Douglasie z kuzynką wypatrywałyśmy co bardziej świecących się cieni, zachwycałyśmy się IsaDorą po czym jedna z asystentek pokazała nam Collistar i oczy zaczęły się nam świecić. Obudziły się w nas sroczki które chcą błyskotek. Pięknie migoczą. Nakładane na suche oko osypują się dosyć konkretnie, za to tez odbieram gwiazdkę, ale wystarczy zwilżyć pędzelek i mamy oko jakbyśmy brały ślub ;-)))).
Polecam.

Używam tego produktu od: 1 tydzień
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Miałam wcześniej cienie w ciemiejszym odcieniu i nie do końca byłam przekonana.... kolor po kilku godz.blakł. Ale po długim czasie potrzebowałam cienia w tonacji złotej i po długich próbach odcieni innych firm-które mi nie pasowały( całe szczęście ),makijażystka namówiła mnie na nr 5-piękne złoto ponoć idealne dla mnie....I naprawdę są IDEALNE.Miały być \'\' na jeden raz\'\' a nie wyobrażam sobie bez nich makijażu.Podkreślam,że oceniam tylko ten odcień nr 5-oro brillante,genialny dla oliwkowej cery , zielonych oczu , na dzień i na wieczór, na każdą okazję i porę roku .Trwały ,wydajny nie osypujący się i nie blaknący w ogóle(!!!).

Używam tego produktu od: długo
Ilość zużytych opakowań: jedno

Mam kolor nr 14-turchese dorato (turkusowy). Uzywałam go w wakacje i naprawdę bardzo dobrze się sprawdził, nawet na plaży. Nie obsypuje się, nie schodzi. Wolałam używać go na mokro, dawał intensywniejszy efekt i chyba dłużej się trzymał. Poza tym wydajny, w dwa miesiące nakładania dość sporej ilości dzień w dzień zużyłam niecałą połowę.


Używam tego produktu od: 4 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: niecałe 1

Atutem tych cieni, że można nakladać je na sucho i na mokro ale tak właściwie to każde cienie można tak stosować). Ciekawe kolory, ładne opakowanie. Największym minusem jest, że się osypuja i blakną, rolują się gdy nakladam je na sucho - na mokro nieźle się trzymają.
Ocena pośrednia bo mam kosmetyki i lepsze i gorsze od tych cieni.
Jednakże uważam, że warto ich spróbować.

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: mam 4

Piękne odcienie,choć kiepski wybór...Tradycyjnie na sucho efekt subtelniejszy na mokro -intensywny.Niestety trwałość nie jest najmocniejszą stroną tych cieni... Po jakimś czasie...hokus-pokus,czary-mary z czarnego jest ledwo szary...

Używam tego produktu od:nie wiem
Ilość zużytych opakowań:mam 2

Na ten produkt skusił mnie pracownik DUGLASA,mówijąc że cienie tej firmy są o niebo lepsze od Loreala.Spodobal mi się gamma kolorów,plus za to że można używać i na sucho i na mokro.
Za dość wysoką cenę oczekiwałam że będą bardziej trwałe,a nie są,za to zabieram gwiazdkę.Efekt bardziej widoczny kiedy używa się na mokro.Faktycznie,cienie efektowniej wyglądają wieczorem przy sztucznym świetle,iż mają te cudne błyszczące "drobinki".Ja mam beżowe ze złotem(4).
Opakowanko,mogli zrobić też bardziej eleganckie,bo za taką cenę ma wygląd na jakichś 5 złotych.Też nie jest wielkie ale okazało się że samego cienia jest "z górką",wydajność-super.Dziwactwem jest też aplikator,jest zgięty i mikroskopijny,jak z niego korzystać,nie robiąc oku krzywdę-nie wiem.Korzystam z osobnego.Cenowo moim zdaniem muszą kosztować 25-30złotych,ja płaciłam 50,i chyba to za wysoka cena.A tak ogólnie,to dość dobre cienie.

Używam tego produktu od: 2 lat
Ilość zużytych opakowań: jedno