Gwiazda kolekcji Chanel Makijaż Jesień 2005.
Inspirowane ulubionymi parawanami chińskimi Coco Chanel. W zestawie są trzy cienie : złoty, czerń inkrustowana złotem i ochra także inkrustowana zlotem. Cienie stosować można na wiele sposobów. Czerń jako eyliner i cień, ohrę jako cień lub róż do policzków a złoto jako cień albo rozświetlacz. Jako Chanel Addict kupiłam je jak tylko sie ukazały w Sephorze i jestem pod wrażeniem piękna i różnorodności zastosowań. No i trwałości rzecz jasna:)
Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.
Bardzo wydajny kosmetyk. Wystarczył mi na naprawdę długo. Ciekawe zestawienie kolorów, złoto i rdzawa czerwień nadają się zarówno do oczu jak i makijażu twarzy, mogą służyć jako rozświetlacz lub róż.
Używam tego produktu od:długo
Ilość zużytych opakowań:1
Cienie są bardzo dobrej jakości, chociaż należy zaznaczyć, że półtransparentne. Nie dają pełnego krycia, jak Dior. Ale tutaj jest również zasadnicza różnica, czarnym matem można wyczarować prawdziwe smoky eyes. W mojej ocenie do tego typu makijażu nadają się jedynie maty.
Używam głównie na wieczorne wyjścia.
Używam tego produktu od:1 rok
Ilość zużytych opakowań:1
Doskonałe cienie i cudowne zestawienie kolorów. Ja jako brunetka wyglądam w tym zestawie na powiekach cudownie.
Kupiłam je w zaprzyjaźnionej perfumerii jak sie tylko pokazały:) drugie wziełam dla siostry. Miękną mi kolana za każdym razem kiedy pojawia się gwiazda makijażu Chanel:)
Trzeba nauczyć sie malowac tymi cieniami a wtedy efekt będzie powalający. czerń cudownie podkreśla , ohra doskonale uzupełnia palete i można używac jej jako różu, złoto pięknie wygląda pod łukiem brwiowym i doskonale rożwietla kości policzkowe kiedy nałożyć go nad rożem . Cienie nie osypują się. Po 9 godzinach w pracy zbierają sie w załamaniach powieki niestety, ale nie odbiera im to blasku niestety. Opakowanie jak przystało na Chanel niezwykle eleganckie .
Estetycznie genialne i dość wygodne w użyciu ale liczyłam na złoty cień, okazało sie ze pod cienka warstwa złotego pigmentu dalej jest..zółty- wroce do clarins. ochra jak na moj gust dosc niebezpieczna na oczy, uzywam jako rózu i nie wyglada to teatralnie prawdopodobnie tylko dlatego ze mam b. ciemna karnacje. czarny jest czarny. chyba spodziewałam sie czegos wiecej