Eau Thermale Avene, Ultra High Protection Emulsion SPF 50+ (Stare wersje z 2005 i 2006r.)

Eau Thermale Avene, Ultra High Protection Emulsion SPF 50+ (Stare wersje z 2005 i 2006r.)

Średnia ocena użytkowników: 3,5 /5

Pojemność 50 ml
Cena 54,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Emulsja z ultra wysoką ochroną przeciwsłoneczną. Do skóry wrażliwej normalnej lub mieszanej. Wodoodporna, hipoalergiczna, chroni przed działaniem wolnych rodników.
Dzięki nowatorskiemu łączącemu Tinosorb M + S, fotostabilny i doskonale tolerowany ekran organiczny nowej generacji, z opatentowanymi ekranami mineralnymi MPI, emulsja skutecznie zabezpiecza skórę przed szkodliwym działaniem promieniowania słonecznego (deklarowana ochrona UVA/UVB jest osiągana przy ilości filtra 2 mg/1 cm2 skóry). Emulsja zawiera również Pre-tokoferyl, prekursor witaminy E, silny przeciwutleniacz, który chroni skórę przed działaniem wolnych rodników oraz wzmacnia barierę ochronną skóry. Wyciąg z pestek dyni Cucurbita pepo reguluje wydzielanie łoju i ogranicza powstawanie zmian trądzikowych, nasilających się pod wpływem działania słońca u osób ze skórą tłustą lub trądzikową. Posiada lekką, nietłustą konsystencję, z łatwością się rozsmarowuje i wchłania. Jest fotostabilna i wodoodporna, posiada długotrwały efekt działania.

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 27

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 3,5 /5

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Najlepszy z filtrów Avene

Emulsja ta wcześniej nosiła nazwę Avene, Emulsion Ecran Extreme 60A 60B (Emulsja 60 UVA 60 UVB dla skóry wrażliwej matująca) i pod tą nazwa również posiada recenzje na KWC. Nowa wersja lepiej się rozsmarowuje niż jej poprzedniczka.

Plusy:
- zapewnia bardzo dobrą ochronę przeciwsłoneczną;
- dobrze się rozsmarowuje, trzeba to tylko robić umiejętnie - stopniowo, wtedy dobrze się również wchłania;
- nie pozostawia białej warstewki - po prostu trzeba ją delikatnie wklepie opuszkami palców;
- nadaje się do położenia w okolice oczu ponieważ nie powoduje ich podrażnienia;
- po zmatowieniu pudrem jedwabnym Hauschki lub pudrem sypkim Guerlaina twarz pozostaje matowa przez cały dzień;
- świetnie nawilża i koi podrażnienia, dzięki czemu po zmyciu jej z twarzy skóra znajduje się w bardzo dobrej kondycji, nie ma potrzeby nakładania pod nią żadnego kremu pielęgnacyjnego, ponieważ świetnie go zastępuje;
- przyjemnie pachnie;
- można na nią położyć zresztą jak i na pozostałe filtry Avene dowolny podkład i dowolny puder.

Minusy:

- pojemność mogłaby być większa;
- klei się, ale ponieważ nie bardziej niż pozostałe Avenki nie odejmę jej za to żadnej gwiazdki.



Używam tego produktu od: w zeszłym roku jedno opakowanie, teraz wracam do niej ponownie
Ilość zużytych opakowań: jedno pełnowymiarowe i kilka próbek

3 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: miesiąc

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

miły dla wybranych ;)

Zaczynałam przygodę z filtrami właśnie od tej emulsji, na początku zapach mnie drażnił i kojarzył się kremem mojej babci, ale z czasem się przyzwyczaiłam i nawet go polubiłam:) Po dłuższym okresie codziennego używania naprzemiennie mleczka i emulsji pojawiły się zaskórniki i burak:[ na twarzy tuż po nałożeniu , dlatego używam już filtrów Avene tylko na szyję i dekolt, ewentualnie przy maksymalnym wysuszeniu twarzy, kiedy żadne kremy sobie już nie radzą na 2 dni Avenki -mleczko lub emulsja wracają do łask.
Używałam na emulsję tylko skrobi i zwykłego pudru matującego , dlatego nie wiem jak się zachowuje na podkładach.

Jeśli chodzi o zalety emulsji to przede wszystkim:

- NAWILŻENIE, NAWILŻENIE i jeszcze raz nawilżenie-tylko emulsja i mleczko 50+ Avene potrafią tak nawilżać skórę i zrobić z niej mięciutkie cudo:),
- nie szczypie w oczy,
- nie gryzie się z pudrami i podkładami,
- dobrze się nakłada- łatwo go wsmarować ,
- jak na filtr - świecenie niewielkie, wyłazi spod skrobi pod koniec dnia
- zimą tworzy warstwę ochronną przed mrozem i wiatrem,
- dobrze chroni przed UV,
- nie wałkuje się,
- jako jeden z niewielu nie zawiera alkoholu co jest dla mnie ważne jako dla osoby z problemami naczynkowymi,
- raczej nie bieli.

A wady:

- zapycha;/
- czuć go na twarzy,
- u mnie powoduje zaczerwienienia na twarzy,
- mała pojemność w stosunku do ceny,
- trzeba nałożyć bardzo grubą warstwę skrobi,żeby zlikwidować lepienie,
- osadza się na brwiach,
- po spryskaniu twarzy wodą termalną wygląda się jak z nierozsmarowanym filtrem - musiałam zmywać warstwę filtra bo niewiele dało się zrobić;/,
- przy niedokładnym nałożeniu mogą zostawać smugi

Generalnie jest to miły filtr, jednak raczej do skóry suchej, nieskłonnej do zapychania.


Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1+ kilka próbek

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Mój filtrowy KWC

Lekka konsystencja przy mojej cerze mieszanej jest zbawieniem po ciężkich, kremowych filtrach.
Nie podrażnia, nie bieli, nie powoduje zatykania porów, nie powoduje powstawania zaskórników.
I jako jeden z nielicznych chroni mnie porządnie przed słońcem, a mam fotouczulenie, więc jest to dla mnie niezmiernie istotne, bo wygrzewać na słońcu lubię się, jak nie przymierzając, kot ;)

Używam tego produktu od: zeszłorocznej zimy
Ilość zużytych opakowań: 1

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

pierwszy i ostatni raz

produkt kupiłam na początku zimy zachęcona opiniami
i nigdy więcej się na niego nie skuszę
bardzo trudno było mi go rozsmarować, klejuch, a najgorsze że strasznie zapychał przez co szybko musiałam z niego zrezygnować


Używam tego produktu od: kilka miesięcy,
Ilość zużytych opakowań: zużyłam połowe,

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Filtrowe KWC

Jak ja mogłam do tej pory nie ocenić tej emulsji? Musze czem prędzej ratować honor mojego ukochanego filtra.

Wracając do tematu - to najlepszy filtr z jakim miałam do tej pory styczność. Wypróbowałam wszystkie Avenki [bardzo lubię jeszcze mleczko 50+] i emulsja wiedzie prym. Rewelacyjnie nawilża, wręcz koi podrażniona skórę. Cera jest po niej rozjaśniona, miękka, jakbym włąsnie zmyła maseczkę nawilżającą. Nakłądam ją na szyję i twarz, wchłania się w przeciągu 10-15 minut. Daje się zmatowić zwykłym pudrem sypkim i mat utrzymuje się, jak na filtry, stosunkowo długo - 3-4h. W ciągu snia spryskuję twarz wodą termalną, odciskam delikatnie husteczką, i znowu mat:)
Emulsja nie klei się, nie bieli, nie wałkuję, ślicznie pachnie. Moja na zawsze.Używam tego produktu od:łohoohohoho, 2 lata chyba ;)
Ilość zużytych opakowań:5-6...??

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

stara miłość nie rdzewieje

No i muszę po raz kolejny paść na kolana przed koncernem Pierre Fabre... Używałam od dawna emulsji avene w wersji 50+ i 25. Potem coś mnie podkusiło, żeby szukać "lepszych" filtrów. Lepszych, to znaczy matowych :) No i teraz po wysmarowaniu drugiego opakowania hydraphase wracam z podkulonym ogonem do avene SPF 25 (dzięki Bogu uchowała się jakaś resztka w łazience!). Świeci się, to prawda. Ale nie ma parsolu, więc nie musze dokonywać poszukiwań odpowiedniego pudru (skrobi nie używam, bo robi mi się na twarzy ciasto). Nie muszę smarować czym innym twarzy, czym innym okolic oczu - bo oczu nie drażni. Zapach wprawdzie nie podoba się mojemu facetowi - ale to jego problem, bo mnie się podoba ;P Emulsja ładnie nawilża i pielęgnuje. Nawet przy silnym wietrze i umiarkowanym mrozie nie mam nieprzyjemnych sensacji w postaci ściągnięcia czy pieczenia skóry.

EDIT:
stara miłość nie rdzewieje, ale chwiejna jest...
Mam znowu te same objawy, które sprawiły, że zaczęłam poszukiwania innych filtrów: krem w połączeniu z pudrem tworzy "żelazną maskę", w dodatku widoczną. Twarz jest niemiła w dotyku, czuć cały dzień lepką warstewkę, mam wrażenie, ze skóra nie może oddychać... Choć ładnie skórę pielęgnuje i nawilża. I nie podraznia oczu. Sama nie wiem...

Używam tego produktu od: dawna
Ilość zużytych opakowań: dużo

Wizażanki najczęściej polecają:

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Bardzo dobra emulsja

Bardzo dobra emulsja ochronna:
- dość szybko się wchłania
- nie wysusza i nie podrażnia skóry
- można nakładać na nią dowolne podkłady i pudry z talkiem i micą
- nie powoduje zaskórników

Nie przyznaję jednak 5 gwiazdek bo:
- okropnie się kleji, co jest uciążliwe zwłaszcza latem;
- skóra dośc mocno się błyszczy po niej
- zapach trochę mnie denerwuje, bo dość długo czuć go na twarzy,


Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań: 2

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Bardzo dobre

Mnie ta emulsja zachwyciła, ponieważ wspaniale nawiżyła moją twarz. To prawda - okropnie się kleji, lepi i szyba zastyga na twarzy, ale mozna sobie poradzić stosując skrobię, dryflo itp. Troszkę również pobiela

Niewątpliwą zaletą jest to, ze mozna nałożyć na nia dowolny podkład i puder.

Mnie nie zapycha, nie podrażnia oczu i ogólnie nie mam z tym filtrem żadnych problemów.

Nakładam na to podkład Avene, ten Couvance i wszystko sie ładnie stapia. Następnie nakładam puder Transcluide L'Oreal'a, który mieszam z dryflo; makijaż wytrzymuje całe 8 godzin w pracy (nawet dłuzej). Ale kiedy jestem przed okresem (cera przypomina patelnię z roztopionym tłuszczem), to w ciągu dnia matuję ją chusteczkami i tez jest ok.

Nakładam 1,5 ml i ani grama więcej, bo po prostu nie mogę.. Gdy mam wiecej na twarzy, to po prostu źle się czuję.

Ogólnie dobrze oceniam tą emulsę, choć zradziłam ją z mleczkiem, poniewaz jest tańsze i łatwiej się rozprowadza na twarzy. Jednak mleczko szczypie mnie w oczy..ale to zupełnie inna historia...opowiem ją przy recenzji mleczka :)

Używam tego produktu od: maj do lipiec 2006
Ilość zużytych opakowań:1,5 opakowań

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

REWELACJA!!!!

dla mnie osobiście- najlepszy:)bardzo dobrze się wchłania, nawilża i chroni, pomimo że mam tłustą cere nie tworzył zaskórników, wręcz nawet łagodził pojawiające się czasami stany zapalne:):):)faktycznie może podrażniać,bo ma coś (ostrego) w sobie; nie wiem co to za składnik, ale w moim przypadku, dzieki niemu moja bużka była bardziej jędrna i skóra bardziej napięta:)polecam dla osób z tłusta i mieszaną cera:)

Używam tego produktu od:całe lato z powodzeniem
Ilość zużytych opakowań:1

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

uczulił mnie

Niestety tak szybko jak go zakupiłam musiałam sie go pozbyć, uczulił mnie niesamowicie, około tygodnia leczyłam sie po tej emulsji sterydami, wrrrr cos okropnego nie dość że okropne swędzenie to jeszcze miejsca które posmarowałam tą emulsją tj. twarz zaczeła mi puchnąć. Nie polecam

Używam tego produktu od:jedna aplikacja
Ilość zużytych opakowań:

3 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

sympatyczny klajster

Hmmm...generalnie lubie Avenki - dlatego jestem w stanie im wybaczyć wiele...
Jest nie inaczej w przypadku emulsji.

Filtr nałożony na skórę wchłania się u mnie w dziwny sposób:
niby wchłania się szybko , trzeba sie streszczać z dokładnym rozsmarowaniem bo inaczej porobi trudno rozsmarowalne białe smugi; a z drugiej strony robi jakąś taką nieprzepuszczalną warstwę na buzi - tak jakby się wcale nie wchłonął (ale to nie prawda - bo czuć nawilżenie).
W moim przypadku nie ma mowy, żeby wsmarować przepisową dawkę kosmetyku - to jest istotny minus.
W przepisowej ilości robi mi na twarzy klejącą nieoddychającą maskę - a wespół w zespól z Dry Flo przecudowne ciasto :(
- a skrobia jest niezbędna - bo emulsja to nieprzeciętne lepiszcze ;)

Szkoda, bo ten filterek da się lubić- przynajmniej na takie domowe filtrowanie - właściwości pielęgnacyjne całkiem przyzwoite (nie jest tak odżywcza jak mleczko - ale z drugiej strony przynajmniej lżejsza w odbiorze).
Minimalnie pobiela, połysk akceptowalny - tylko to lepienie :(

Przed zakupem pełnowymiarowego opakowania radzę skorzystać z próbek (o ile uda się takowe gdzieś zdobyć).

Ach - no i relacja objętości do ceny- zniechęcająca...

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań:jedno pełnowymiarowe i kilka probek

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Nic dodać, nic ująć.

Cerę mam wyjątkowo problemową i dziwną- niby wyjątkowo tłustą, a jednak miejscami schodzi płatami. I na tym właśnie poległ Iwostin Solecrin i Anthelios. Rzecz jasna, po avence świecę się jak psu j*aja ;) ale o dziwo, fitr nie zapycha mnie, nie bieli i przede wszystkim cudownie nawilża.
Antheliosa specjalnie nie lubiłam, bo w miejscach, gdzie skóra się łuszczyła, zostawiał białe blamy i jeszcze bardziej je podrażniał, przy avence absolutnie tego nie ma. Jedyna wada to to, że świecę się tak, że można się we mnie przejrzeć- ale z racji, że zmatowić mnie nie potrafi dosłownie nic, nie uznaję tego za wadę emulsji.
Zdecydowanie mój KWC!

Używam tego produktu od:koniec sierpnia
Ilość zużytych opakowań:1

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

są z nią problemy...

Na początku była dla mnie świetna- jak każdy zresztą filtr nienakładany w przepisowej ilości ;)
Kiedy się wreszcie przekonałam do tych 2,5 ml to zaczęły się schody... Udało mi się jednak opracować technikę nakładania tej emulsji w ilości wymaganej, tak żeby nie było z nią problemów. Na mojej cerze najlepiej sprawdza się szybkie i dokładne wsmarowywanie warstwowe- bez czekania choćby sekundy między nakładaniem kolejnych warstw. Używałam tego filtra jesienią i zimą i było w porządku, buzia całkiem ładnie nawilżona.
Potem z tego filtra zrezygnowałam. Wpadła mi jednak jakaś końcówka ostatnio w ręce, więc miałam okazję przetestować filtr ponownie. Oczywiście zapomniałam o mojej udoskonalonej technice nakładania i delikatnie rozsmarowałam na twarzy od razu całe 1,8 ml. Po czym zostawiłam aż się wchłonie... Wchłonęła się oczywiście, ale woda z kosmetyku- i to dość błyskawicznie. Natomiast na powierchni skóry została jakby gumowa biała powłoczka. Nie muszę chyba dodawać, że za nic się jej nie dało rozsmarować (ale trzeba tu przyznać, że przyczepność tego filtra jest wręcz oszałamiająca). Żeby nie wyglądać przez cały dzień jak z teatru Kabuki musiałam zmyć wszystko z twarzy :(
To robienie się smug jest właśnie główną wadą Avenki-emulsji. Poza tym nałożona w przepisowej ilości jest jakaś taka wilgotna na skórze i bardzo lepka, bo tłusta to nie bardzo. W połączeniu ze skrobią ma tendencję do robienia ciasta na twarzy (buzia wygląda jak stolnica świeżo po zrobieniu makaronu)- no ale żeby pozbyć się efektu lepkości trzeba tej skrobi użyć dość dużo.

Używam tego produktu od: ok 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 2 i pół

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    1
    recenzji

    963
    pochwał

    10,00

  2. 2

    6
    produktów

    3
    recenzji

    958
    pochwał

    9,67

  3. 3

    5
    produktów

    29
    recenzji

    830
    pochwał

    8,80

Zobacz cały ranking