Clarins, Express Compact Foundation Wet & Dry

Compakt jest rewelacyjny, używam całej serii kosmetyków clarins. Nakładam go na mokro na krem clarinsa na dzień i jest super. Pięknie kryje. Nie wysusza, nie ma efektu maski. Konsystencja jest super. Wogóle go nie widac na cerze. wygodna gąbeczka. Piękne opakowanie. Same plusy. No moze cena troche odstrasza.! :) Polecam

Używam tego produktu od: 2 tyg
Ilość zużytych opakowań: 1

Kompakcik rewelacja. Mam cere mieszaną, do tego pracuję w klimatyzowanym pomieszczeniu, wiec tam błyszczenie się nasila. Od kompaktu oczekuję przede wszystkim długotrwałości, matu, satynowego wykonczenia. Clarins spełnia me wymagania :) Bardzo ładnie(naturalnie) wygląda na buzi, nie ściera się, wygładza. U mnie nie podkreśla ani zmarszczek ani porów. Krycie odpowiednie - dodam że nie stosuję go wykończeniowo, lecz jako podkład, na krem clarinsa. podsumowując jestem bardzo zadowolona. Nawet bardziej niż z tak bardzo wychwalanego Kanebo total finish.

Używam tego produktu od:miesiac
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1-szego

Najpierw kiklukrotnie upewnilam sie, czy na pewno zamierzam recenzowac ten sam produkt, ktory ocenialy moje poprzedniczki. Tak- to jest ten sam Clarins, Express Compact Foundation Wet & Dry.
Pozniej pomyslalam, ze moze nieumiejetnie go aplikuje i stad moje niezadowolenie. Dlatego, aby pochopnie nie zepsuc, tak doskonalej opinii tego kompaktu- udalam sie do profesjonalnej makijazystki. W ciagu 2 dni wyprobowalysmy rozne warianty uzywania tego "cudu".Posiadam odcien 03- w wielkosci regularej, oraz po kilka probek odcieni 04 i 05. Wyprobowalam wszystkie.
Oto wnioski:
Nigdy nie mialam na twarzy czegos tak okropnego:mad:
Mam b. jasna karnacje, skore w db. stanie, pomimo, ze ma sklonnosci do przetluszczania sie i blyszczenia. Mam sredniej wielkosci, czyste pory, kilka przebarwien i nie mam sincow pod oczami. Nie musialam nigdy uzywac korektora- nawet go nie posiadam. Owszem czasem mam wypryski, jadnak zwalczam je skutecznie. Mozna zatem zapytac, skoro moja skora jest w dobrej kondycji- po co w ogole zabralam sie za ten podklad :rolleyes: Otoz zgodnie z obietnica producenta i pan sprzedawczyn chcialam osiagnac efekt zmatowionej, gladkiej i rozswietlonej cery- wszystko za sprawa jednego produktu. Mial byc aksamit/satyna- a wyszla maska:mad:

Kompakt zaaplikowany wilgotna gabeczka tworzy cos w rodzaju ciasta- niezaleznie od tego, jaka ilosc nabieralam na gabeczke. Podkresla na buzi wszystko, czego bez niego nawet nie widac i o istnieniu czego nie mialam pojecia. Uwydatnil male zmarszki, delikatny meszek wloskow, nawet normalnie wygladajace pory na policzkach- zamienil w kratery:( Na delikatnej skorze pod oczami "wytworzyl" optyczne cienie-no i teraz powinnam dodatkowo wypacykowac sie korektorem:>
Nieestetycznie zbiera sie we wszelkich zalamaniach skory- juz po 1 godzinie.
Wszystkie 3 wyprobowane przeze mnie odcienie "nie pasowaly" do mojej karnacji- co dopiero mowic o stapianiu sie z nia. Na wolgotno ciemnialy i nawet po wyschnieciu na twarzy- nie powracaly do swoich oryginalnych odcieni. Efekt matu utrzymywal sie 2,5-3 godziny.

Aplikacja sucha gabeczka- odrobine lepsze efekty wizualne, czyli mniejszy efekt maski- jadnak zmatowienie znika juz po 1 godzinie:mad: Pory, drobne linie, wloski- w dalszym ciagu "zakitowane" i uwidocznione.

Nalozony pedzlem, daje najlepszy efekt- chociaz wciaz wyraznie widac, ze mam "zatapetowana" buzie.

Konkludujac- na moja twarz nie da sie go zaaplikowac tak, aby dal elegancki, delikatny efekt wykonczenia.:(
Kazdy kto zobaczyl mnie w makijazu, wykonanym tym kosmetykiem, pytal:"co sie stalo z twoja cera". Po raz pierwszy zauwazono, ze mam "cos" na twarzy. Do tej pory znajomi mysleli, ze nigdy nie uzywam podkladu- a to za sprawą Lumene Matt Touch, w pieknym waniliowym odcieniu.

Kompakt Clarins najlepiej sprawdzil sie jako puder, nalozony na moj ulubiony podklad Lumene- jako wykonczenie i zmatowienie.
Jednak za te cene- spodziewalam sie czegos wiecej:mad: Do takiego matowego wykonczenia, wystarczal mi do tej pory Oil Control Compact Powder IsaDory- za 40% ceny kompaktu Clarinsa.

Używam tego produktu od:kilka dni
Ilość zużytych opakowań:pierwsze w odcieniu-03 i probki w odc. 04 i 05

Kupiłam zachęcona opiniami znajomych.Bardzo długo szukałam czegoś odpowiedniego dla siebie i wreszcie moje poszukiwania przyniosły rezultat:) Ten kompakt jest znakomity! Łatwo się nakłada, nie pozostawia śladów, twarz ma ładny, zdrowy odcień, nie powoduje efektu maski, długo się utrzymuje, no i ma piękne opakowanie z dużym lusterkiem:).Używam zamiast podkładu na mokro i na sucho jako puder.Mam odcień 04 beige pur.
PS po miesiącu postanowiłam dodać jeszcze dwie zalety:
- wykonywane w ciągu dnia poprawki są zupełnie niewidoczne,
- nie zatyka porów i nie podkreśla zmarczek:)
Buzia jest naprawdę idealna :)
Używam tego produktu od:półtorej miesiąca
Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Zgłosiłam, więc oceniam. Dostałam ten compact od dystrybutora i nie mogłam znaleźć w sieci nawet wzmianki o nim. Myślałam, że to jakaś staroć, bo kosmetyk ma dziwny zapach. Nie wytrzymałam jednak, spróbowałam i oniemiałam! Od 10 lat szukam ideału dla mojej kapryśnej, alergicznej cery. Raz jest mieszana, raz sucha, innym razem mam pryszcze. Ten produkt pasuje każdemu wydaniu mojej buźki. Express foundation faktycznie może być użyty na kilka sposobów. Ja najczęściej nakładam suchą gąbką - krycie jest dobre, ale nie sztuczne. Twarz jest idealnie matowa przez 7-8 godzin, ale nie jest to drętwy mat - skóra jest promienna, świetlista, choć oczywiście nie ma w nim żadnych drobinek ani innego śmiecia. Poprawki robię ewentualnie pędzlem. Pędzluję się również, gdy chcę uzyskać maksymalnie naturalny efekt. Rozszerzone naczynka bez trudu ukrywam, nakładając go wilgotną gąbką. Nie zmienia koloru, nie zapycha porów, nie powoduje alergii (nie mogę długo używać nawet podkładów Avene). Po 6 tygodniach stosowania mogę powiedzieć, że to mój ideał. A, i drobne zmarszczki mimiczne są prawie niewidoczne. Omal nie umarłam ze szczęścia widząc go w "Urodzie" w charakterze wchodzącej na rynek nowości. Dziwny, delikatny zapach okazał się być cechą produktu (nieszkodliwą) a nie oznaką starości.
Mam kolor 03 silk beige - idealny dla mojej jasnej karnacji.
Polska cena wg. gazet - 165 zł za 10g