Astor, Air Max (Tusz pogrubiający)

Chyba z żadnego tuszu nie byłam jeszcze aż tak niezadowolona. Może sam w sobie nie byłby zły, ale ta SZCZOTECZKA TO KOSZMAR!

Plusów nie zauważam:/

Minusy:
- okropna szczoteczka, która nabiera za dużo tuszu i w ogóle nie rozdziela rzęs- wręcz przeciwnie, tylko je skleja,
- efekt albo marny, albo do zmycia, jeśli próbuje się nałożyć więcej niż jedną warstwę,
- cena jak za taki bubel zdecydowanie za wysoka.

Nigdy więcej!!!
Otworzyłam go w Sylwestra i zaczęłam ponownie używać kilka dni temu, na razie ma taką samą konsystencję. Ogólnie kicha!!!

Używam tego produktu od: 3 tygodnie
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

przezucialm sie na tusze z Astora gdyz dopadlo i mnie wypadanie rzes
kiedys miala piekne firany dlygie i geste
a od paru lat zauwazylam ze niektore tusze powoduje ich wzmozone wypadanie
tak wiec zaczelam szukac pewniakow ktore tego nie powoduje
w ten sposob zaufalam firmie Astor!
ten tusz nie powoduje u mnie wzmozonego wypadania rzesek ani lysienia oka!

jest bardzo czarny, czern jest piekna mocna czernia

jest bardzo lekki, wogule sie go nie czuje

nie grudkuje i nie osypuje
dosc mocno pogrubia !
pieknie sie zmywa

niekiedy rzesy lubia sie powywijac w rozne strony :( dlatego czesto robie podklad z ciezszego tuszu
gdy jest juz podeschniety lubi robic grudki ale chyba wtedy powinnam go juz wywalic i kupic nowy
ja jednak lubie zuzyc produkt do samego konca i walcze z grudkami az calkiem zaschnie

oceniam na plus ale ujela bym mu tej lekkosci na poczet ladnego ukladania sie rzes, byl by idealem !

Używam tego produktu od: 3 lat
Ilość zużytych opakowań: 8 calych opakowan

Tusz po raz pierwszy kupiłam w 2006 lub 2007 roku, używałam go wówczas ponad dwa lata i byłam nim wprost zachwycona. Moje rzęsy wydawały się 2x dłuższe niż były, zapach był specyficzny jednak polubiłam go! :) Po kilku letniej przerwie postanowiłam do niego powrócić, niestety zawiodłam się.To nie jest ten sam tusz, którym byłam zachwycona parę lat temu.Wyrzucone 30,99,- w błoto.Skleja rzęsy, aplikuje się go na szczoteczce stanowczo za dużo.

Używam tego produktu od: 2007 -2009/2010
Ilość zużytych opakowań: ok 9

Skleja rzęsy, i to jak! Bez szpilki ani rusz! Mam długie rzęsy, które po pomalowaniu tym tuszem nadają się do demakijażu.. dostępny i niedrogi, ale nie to obiecuje producent. Teraz zastanawiam się co o nim napisać i nic mi do głowy nie przychodzi. Bardzo słaby produkt.

Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: jedno - nie dokończone

Jak dla mnie straszny nie wypał!
-Szczoteczka jest dziwna ma krótkie rzadkie włoski
-Tuszu nabiera się strasznie, strasznie, strasznie dużo
-Nie wiem czy można to nazwać sklejaniem nawet, szczoteczka po prostu nakłada ogoromne ilości tuszu i robi się jedna wielka gruda

+ półtorej gwiazdki dałam za sam tusz, tzn. jedna opcja żużycia go wyciąganie tej szczoteczki i przekładanie jakby mniejszej ilości tuszu na inną szczoteczkę (tak je razem jakby pocieram, kręce o siebie) wtedy efekt jest ok, tusz się nawet ładnie trzyma tyle, że kto ma czas na taką zabawe??

Ogólnie nie polecam przetestowałam mnóstwo mascar od tych po kilka złotych drogeryjnych przez te po kilkanaście również drogeryjnych ale,że tak powiem z wyższej półki po mascary za kilkadziesiąt złotych jak Dior czy Helena Rubeinstein i ta była z nich wszytskich zdecydowanie najgorsza!

Jeżeli miała bym kupić coś w tej cenie to zdecydowanie polecam
Maybelline Colossal Volum Express
Max Factor 2000 calorie
czy nawet którąś mascare z Wibo


Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Używam tuszów Astora z serii Air Max już od 3lat (w niebieskim, czarnym i czarno-złotym opakowaniu).Jestem w 100% zadowolona.Czasem skusze się na inny tusz ale i tak zawsze w kosmetyczce mam Air Max.U mnie ten tusz pogrubia i wydłyża rzęsy.Fakt faktem nakładam go sporo bo lubie efekt sztucznych rzęs tym bardziej że mam małe oczy.Bardzo dobra dostępność to kolejny plus.

Dla mnie ten tusz zasługuje na miano KWC.Jedyne wady jakie posiada to takie że jest mało wydajny i dość drogi według mnie jak na to że musze często kupować (ok 30zł w rossmanie)

Używam tego produktu od: 3 lat
Ilość zużytych opakowań: około 15

Również nie rozumiem skąd tyle negatywnych opinii o tym produkcie. Mnie pasuje w nim wszystko! Jednak po kolei:
- szczoteczka - rozdziela rzęsy i pozwala umalować je tak, że powieka się nie upaćka;
- konsystencja tuszu - kremowa i otulająca rzęsy, nie robi z nich płotu, ani posklejanych glutów, a podkreśla i wydłuża (mimo że to pogrubiający);
- dobrze się zmywa i nie podrażnia oczu;
- gdyby był 10-20zł droższy też bym go kupowała.

Używam tego produktu od: kilka lat
Ilość zużytych opakowań: 3 zużyte

Na ten tusz wymieniłam się z mamą, ja potrzebowałam pogubiającego ona wydłużającego. Jak dla mnie ten tusz jest dobry.
Ładnie pogrubia rzęsy, ma intensywny czarny kolor. Długo utrzymuje się na rzęsach, a co najwżniejsze nie osypuje się
Prawdą jest, że jeżeli użyje się go za dużo to skleja rzęsy (dlatego odejmuję jedną gwiazdke), ale to jest kwestia wprawy.
Ja ogólnie jestem z niego zadowolona, ale nie jest moim KWC. Chcę jeszcze wypróbiwać inne tusze, ale z pewnością do niego wróce.


Używam tego produktu od: dwóch miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Naprawdę dobry tusz do rzęs ale trzeba wprawy by się nim ładnie pomalować i nie osiągnąć efektu ,, przemalowania,,.Osobiście na początku miałam z tym problem i nakładałam go zbyt dużo. Rzęsy były przez to sklejone i jakby nim oblepione ale po paru próbach wypracowałam właściwą technikę.Od tej pory nie zamieniłabym go na inny ( a eksperymentowałam z różnymi). Naprawdę nie warto się uprzedzać do niego po pierwszych nieudanych aplikacjach.

Używam tego produktu od: bardzo długo :)
Ilość zużytych opakowań: dużo ich było...:)

lubie ten tusz. ma zwykla szczoteczke ale idealnie sobie radzi z pogrubieniem na czym najbardziej mi zalezy. tusz nie obsypuje sie i nie kruszy. i wcale ni jst drogi, zawsze do nigo wracam;) moj kochany klasyk

Używam tego produktu od: roku , dwoch lat
Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania

Znam ten produkt bardzo długo. Gościł u mnie przez kilka lat. Nie potrafiłam się bez niego obejść, używałam go prawie codziennie. Nie wiem czy to przez to, że mam naturalnie podkręcone rzęsy czy to zasługa tego tuszu, ale wyglądałam rewelacyjnie, na moje rzęsy mówiono "firanki", był moim number 1. Po pewnym czasie "zdradziłam" go i skusiłam się na inne mascary. Po kilku latach chciałam do niego wrócić ale najpierw okazało się, że nie ma go w sprzedaży a gdy już się zjawił to nie ten sam co z przed lat.. ( boże opisałam to jak jakieś romansidło ;) )
Podsumowując obecny Astor Air Max nie daje takiego efektu jaki oczekuję. Przerzuciłam się na L\'Oreal, Extra - Volume Collagene i ten tusz zdecydowanie polecam !

Używam tego produktu od: kilka lat
Ilość zużytych opakowań: nie potrafię zliczyć

jesli chodzi o ten tusz to bylam z niego bardzo zadowolona.
+cena
+fajna szczoteczka dobrze rozczesywała moje rzesy
+nie kruszył sie nie rozmazywal
+ladnie podkreślał rzesy
- jedna wada szybko mi wysechł
ogolnie zadowolona byłam z tego tuszu. testuje teraz inny ale mysle ze wrociła by6m do niego

Używam tego produktu od: z pol roku temu
Ilość zużytych opakowań: 2, w calosci zuzyte