Clinique, Turnaround Concentrate, Visible Skin Renewer

Mojej mieszanej cerze ze skłonnością do wyprysków srednio się przypodobal.
Tzn. oprócz tego, ze nawilżał i pozostawiał tłusty film (bo średnio się wchlaniał ) - nie robił nic.
Cena wysoka
Jakość żadna

Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: 1

Z tego serum, z zapasów Mamy korzystałam przez dwa tygodnie ubiegłej jesieni. Regularnie, wieczorem, zgodnie z mode d\'emploi zalecanym przez producenta. Stosowałam je na noc. Już po kilku dniach zobaczyłam, że skóra na nosie staje się dziwacznie zaczerwieniona a na policzkach wyskoczyło mi kilka podejrzanych pryszczy. Sądziłam, ze to norma, skoro serum ma pobudzać odnowę, więc złuszcza w ten brzydki sposób martwe, niepotrzebne komórki. Zaznaczam, że nie jestem wrażliwcem ani nie mam sklonności do alergii-na ogoł doskonale toleruję wszelkie mazidła.

Niestety, objawy się nasilały. W tamtym okresie używałam też nowego kremu, więc winą obarczyłam ten właśnie krem. Odstawilam go a serum używałam dalszy tydzień. Niestety- mi się nie przysłużylo. Krostki i zaczerwienienia ustąpiły, gdy przestałam tego serum używać.

To, co mnie w nim drażniło to fakt, że dość długo się wchłaniało. Fakt, nie zostawiało tłustej i lepkiej poświaty, ale dawało matowe, lekko pudrowo-aksamitne wykończenie. Miałam wrażenie, że ten upiorny puderek wręcz utrudnia przenikanie kremówpielęgnacyjnych. Jakby trafiały na niewidzialną zaporę- tylko się mazały i wchłaniały dłuuuugo. W dodatku mi to serum wysuszyło skórę. Na plus liczę wydajność, naprawdę doskonała, bo starczała niewielka ilość produktu.

Nie wiem, czy ta recenzja okaże się pomocna. Wszelkie kremy i mazidła najobiektywniej oceniać po co najmniej 4-5 tygodniach stosowania. Lecz w przypadku tego serum wolalam nie ryzykować.

Używam tego produktu od: w ubiegłym roku
Ilość zużytych opakowań: jedno nieskończone

Nie zauważyłam w zasadzie żadnych efektów dodatkowych, oprócz niekomfortowego ściągnięcia skóry twarzy. Produkt może nie jest zły,ale z pewnością nie dla mnie.

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Bardzo lubie sera tej marki. Clinique Laser Focus jest jednym z moich ulubiencow, wiec kolejnym w kolejce do wyprobowania stal sie Turnaround.

OPAKOWANIE
Ladne i typowe dla tej marki.

KONSYSTENCJA & NAKLADANIE
Nie jest bardzo rzadka, a to dobrze. Latwo sie rozsmarowuje. Moja buzia sie nie blyszczy po nalozeniu, jest matowa.

DZIALANIE
* buzia wyglada po nim na ozywiona i wypoczeta
* rozszerzone pory lekko sie wygladzily
* cera sie lekko nawilzyla (jest jednak duze prawdopodobienstwo, ze to zasluga calej pielegnacji)
* mam wrazenie, ze moja skora delikatnie sie sprasowala, choc nie jestem pewna, czy sobie tego nie wmawiam, poniewaz pory sie wygladzily, wiec automatycznie sie taka wydaje.

Serum dobrze wspolpracuje z kremami nawilzajacymi i matujacymi.

Podsumowujac:
Polecam, poniewaz moja cera delikatnie sie wygladzila, ale to pewnie efekt calej pielegnacji (z tej serii uzywalam jednoczesnie maseczki) a takze kremu Clinique (z innej serii).

Używam tego produktu od: uzywalam latem/jesienia 2013
Ilość zużytych opakowań: 1 cale

Zaczęłam od mini próbki, którą otrzymałam wraz z innymi zakupami. Próbka okazała się bardzo wydajna i już po trzech tygodniach zauważyłam, że wyprasowały mi się zmarszczki na czole. Często marszczę czoło więc miałam już dość głębokie bruzdy. Właśnie kończę opakowanie 50 ml, kupiłam już kolejne (w nowym opakowaniu, podobno o udoskonalonym składzie), używam na noc wraz z kremem Time Zone Estee Lauder i jestem zachwycona. Kurze łapki i wszelkie drobne zmarszczki poszły precz. Skóra rzeczywiście ma bardziej wyrównany koloryt a przebarwienia zniknęły. Odejmuję pół gwiazdki za cenę (obecnie 225 zł za 50 ml). Oczywiście takie działanie jest warte naprawdę sporych pieniędzy a produkt jest niesamowicie wydajny ale mimo wszystko...

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie 50 ml

Serum uzywam od ponad 3 miesięcy. Z uwagi na dużą ilość kosmetyków w codziennej pielęgnacji używam go 1 x dziennie - razem z kremem na noc z tej samej serii. Rano stosuje inne preparaty.
Opakowanie zgrabne, estetyczne, z pompką - higieniczne, po nacisnięciu wydobywa się wystarczająca ilośc kosmetyku- bezzapachowego, nie uczulającego ( mnie, ale ja do alergiczek nie należę), twarz po nałożeniu jest gładka - to za sprawą silikonów ( ups...), po chwili nakładem ww krem, rano buzia jest gładka, mam wrażenie,że mam mniej zaskórników. Serum to stosuje równolegle z 3 krokami i widze efekty...Polecam do cer problematycznych...

albo to efekt placebo :) Serum dostałam w prezencie od szefowej za dobre sprawowanie (:)) razem z maseczką i balsamem do ciała :) sceptycznie podchodzę do wszelkich mazideł do twarzy, gdyż sama używam tylko płynu micelarnego, żelu do mycia i kremu. Ale stwierdziłam, że wypróbować na pewno nie zaszkodzi, tym bardziej że opinie tutaj były zachęcające :) Stosuję codziennie tylko wieczorem i po jakimś czasie zauważyłam widoczne poprawę wyglądu mojej buzi! Na pewno stała się gładsza! Pozbyłam się kilku uporczywych wyprysków i nierówności na skórze. Bardzo fajny produkt, może nie jest mega niezbędny ale jak dla mnie działa rewelacyjnie :)

Używam tego produktu od: 2óch miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Nie wiem dlaczego ale do marki Clinique jeśli chodzi o pielęgnację to jestem raczej skeptyczna mimo iż tonik krok drugi oraz płyn dwufazowy uwielbiam, tak do reszty nie mogę się przekonać.

Pani konsultantka Clinique która próbuje mnie przy każdej wizycie w S. przekonać do ich produktów obdarzyła mnie kilkoma tubkami tego serum oraz kremem z tej samej serii.
Dała mi akurat na miesięczną kurację, chociaż miałam trochę dłużej.

Serum stosowałam codziennie wieczorem, nie nakładałam pod oczy.

Zależało mi na tym aby ujednolicić trochę twarz, pozbyć niektórych krostek, bo niestety na brodzie lubi czasem coś się pojawić, mimo iż mam cerę normalną ze skłonnością do mieszanej.

Narzekałam że w okresie jesiennym wydzielanie sebum się zwiększa a konsultantka obiecała mi że po tych produktach to się zmieni.

I rzeczywiście miała rację.
Moja skóra po miesięcznej kuracji jest wyraźnie gładsza, bardziej promienna i to z czego jestem zachwycona znikły krostki z brody oraz moja cera w ciągu dnia się nie przetłuszcza, mimo tego iż serum stosuję tylko na noc, bo na dzień stosuję Vissionnaire Lancome.

Teraz zastanawiam się nad zakupem Turnaround czy Repairwear Laser Focus, drugi kusi bo nie znam a zapowiada się ciekawie, a pierwszy znam i byłam zadowolona.

Na sam koniec dodam, że od zawsze miałam i mam skórę bardzo zadbaną, mam 25 lat, nie mam przebarwień czy innych większych problemów, ale lubię mieć cerę w idealnym stanie.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 15ml dwie duże próbki

Wlasnie skonczylam 50ml.opakowanie...
Jestem zachwycona dzialaniem tego koncentratu.Moja skóra jest mieszana a na brodzie czasem (choc ostatnio prawie wcale tfu tfu) wyskakuja mi drobne wypryski...Serum nakladalam na noc i czasem w ciagu dnia-pod krem nawilzajacy.
Koncentrat ten ma super konsystencje,swietnie sie wchlania-nie pozostawiajac zadnego tlustego filmu..Twarz jest zmatowiona i super wygladzona-przemila w dotyku..Po okolo dwóch mies. zauwazylam,ze skóra na brodzie zaczyna sie luszczyc-plamki,które mialam po wypryskach wyblakly..Serum jest baardzo wydajne-mi starczylo (50ml.) na 2,5 miesiaca.Chce jeszcze wrócic do tego cudenka i spróbowac w parze z maseczka z tej serii.Bardzo polecam ten produkt :)

Nic jakos sie nie złuszczyło,ku powierzchni nie wylazło:)Zaznaczam że zuzyłam pełne 30 ml licząc na przemianę ala kameleon:):)i z maseczka i z peelingiem..ot po prostu przecietne serum..nie robi krzywdy..nie!!! ale na miano KCW nie zasługuje wobec mojego odczucia i oceny..Szkoda pieniędzy jezeli liczycie na spektakularne efekty..juz jakies z wit c bardziej polecam..pożyteczne bedzie bardziej..moze dla nastolatek dobre ale kobitką po 30 ce nie polecam

Nareszcie znalazłam produkt idealny dla mojej problematycznej mieszanej cery lubiacej doskonałe niedoskonałosci.
Serum ma bardzo lekką konsystencję, wchłania się idealnie i bardzo szybko, nie zostawia żadnego filmu na buzi.Nakładam po 3 krokach Cliniqua tylko na noc pod krem nawilżający potem "czary mary" i wstaję rano z doskonałą cerą !!! Wszystkie niespodzianki jakie sie pojawiają w ciągu dnia w nocy dzieki serum znikają.
Jak dla mnie rewelacyjny produkt nie wierzyłam że kiedykolwiek na takie cudo trafię.
Cana dość wysoka, serum mało wydajne ale dla takich efektów jak moje warto.

Na półce mej stoi przedmiot iście zagadkowy. Maź tę o lekkiej konsystencji i dobrej wchłanialności aplikuję Ci ja prawie że codzień na lico, już Ci czekając na pioruńskie efekty, a tu nic, królików z kapelusza brak.

No na serio nie wiem co mam o tym myśleć. Używam już od miesiąca i nic, no czy obserwuję zwiększoną poliferację komórek nabłonka? czy schodzi on płatami odkrywając przede mną kopalnie pięknej różowiutkie nowej tkanki? NEIN. Jest zwyczajnie, jak po Dove, z tym, że jest większe wrażenie ślizgu palca po powierzchni. Eh. Trochę szkoda kasy na takie eksperymenty.
aczkolwiek:
- porów nie zapycha, tym samym krzywdy nie robi,
jednak też ich nie zamyka
- cera jest gładziutka i przyjemna w dotyku
- nie wyczuwam jakiegoś szczególnego zapachu
no w sumie nic poza tym, jak dla mnie nie wart swojej ceny, bo i obiecywanych efektów nie widzę