La Roche-Posay, Hydraphase XL (Krem intensywnie nawilżający)

Moja cera była zaczerwieniona, mieszana, pełna blizn potrądzikowych. Postanowiłam zadbać o stan mojej buźki i zainwestowałam w serię kwasów. Efekty cudowne! Lecz, aby je utrzymać musiałam zaopatrzyć się w krem silnie nawilżający z filtrami. Znalazłam! Ten krem spełnia moje oczekiwania! Jest to najlepszy krem jaki kiedykolwiek miałam! Twarz się ukojona, zabezpieczona i taka mięciutka. Mam bardzo wrażliwą cerę, która po powrocie do domu z mroźnego powietrza zawsze była zaczerwieniona, podrażniona. Teraz tak nie jest i to za sprawą tego kremu!
Polecam każdym kto boryka się z wrażliwą cerą skłonną do zaczerwienienia. :) Mi pomógł i pomaga nadal. ;)

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

W prawdzie nie jest to krem dla mojej mieszanej skóry, lecz miałam okazję go chwilę używać na zmianę z mamą, która ma suchą cerę i efekt była naprawdę fajny. :)

Plusy:
+ bardzo dobrze nawilża
+konsystencja
+zapach
+wydajny
+przywraca zdrowy wygląd skórze

Minusy:
-cena


Używam tego produktu od: 2 lata
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Dobrze, że dostałam ten krem, bo gdybym go kupiła to napewno żałowałabym wydanych pieniędzy. Miałam wersję LEGERE. Największy minus, który od razu skreslił ten kosmetyk to fakt, że zapycha i to konkretnie:( Nawilżenie jest w miarę ok, ale szału nie ma. Poza tym ma ładny zapach i wygodne opakowanie, ale to zdecydowanie za mało, żeby sięgnąć po niego kolejny raz.

Używam tego produktu od: jeden miesiąc
Ilość zużytych opakowań: jedno

moge potwierdzic poprzednie opinie, ze wersja Riche jest dobra pod kazdym wzgledem, nie ma tych wad Legere o ktorych tu mowa tzn. np. walkowania sie, swiecenia, najlepszy krem nawilzajacy na moja sucha twarz na jaki trafilam

wady: drogi, mimo ze wydajny

Uzywalem wersji Legere, krem jest sprzedawany obecnie jako Hydraphase UV Legere.

Plusow jest niewiele
-ladny zapach ogorka

Minusy
-zapycha i po 2 dniach nastepuje wysyp
-mimo, ze uzywalem wersji lekkiej, konstystencja jest ciezka, nie wchlania sie
-skora sie strasznie swieci

Ten kosmetyk na pewno nie nadaje sie dla cer tlustych/tradzikowych. W skladzie ma za duzo olejkow i innych zapychaczy.


Używam tego produktu od: 1,5 miesiaca
Ilość zużytych opakowań: jedno

Hydraphase stosowałam zarówno w wersji Legere jak i Legere XL.

Plusy:
+bardzo dobrze nawilża
+świetna śmietankowa konsystencja
+cudowny zapach ogórecznika
+przyjemnie sie rozprowadza
+higieniczny pojemnik z dozownikiem
+nie podrażnia, nie uczula
+raczej wydajny

Minusy:
-roluje sie
-zapycha
-cieżko wydobyc resztki kremu
-nie matuje, zatem skóra może sie po nim błyszczeć w strefie T(ale tego producent nie obiecywał)
-cena za wysoka co do jakości

Podsumowując - wszystko byloby fajnie, gdyby sie tak nie rolował. U mnie to go dyskwalifikuje.

Używam tego produktu od: 6 miesięcy

Ilość zużytych opakowań: 3x40ml

_____________________________________________________________
Wszystkie zdjęcia i artykuły zamieszczone na tych stronach są chronione prawami autorskimi.
Kopiowanie i używanie do innych celów bez pisemnej zgody redakcji zabronione.

Skusiłam się na zakup wersji XL z filtrem i to był błąd. Wcześniej miałam wersję Hydraphase bez filtrów i w porównaniu z wersją z filtrami tamten okazała się bez porównania lepszy.
Plusy:
dobrze nawilża (używam go podczas morozów i daje radę)

Minusy:
ciężki (mam wersję riche)
wałkuje się i błyszczy na twarzy

Używam tego produktu od: od miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Jedno opakowanie tego kremu używałam bardzo bardzo długo, bo chyba z 4 m-ce,ale nakładałam go tylko rano,ze względu na filtr.
Acha. Dodam, że oceniam wersję legere
Zalety:
-filtr
-wydajność
-przyjemna, rzadka konsystencja
-wystarczające nawilżenie skóry
-bardzo fajne, higieniczne opakowanie

Wady:
- mimo iż używałam lżejszą wersję dla skóry mieszanej krem po pewnym czasie od nałożenia powodował nieestetyczne błyszczenie się strefy T

Niby więcej zalet ale to błyszczenie przeważa w mojej ocenie.

Używam tego produktu od:4 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1

Jak dla mnie numer jeden, nie rozstaję się z nim od wielu lat. Używam wersji Legere dla cery mieszanej.
Po pierwsze: świetnie spełnia swoją funkcję czyli nawilża. Nie mam problemów z suchą skórą, ale czasami zdarza mi się czuć lekkie ściągnięcie, a po zastosowaniu Hydraphase skóra jest miękka, gładka, nawilżona, potrafi również złagodzić niewielkie podrażnienia.
Po drugie: nie zapycha, nie nasila świecenia.
Po trzecie: fantastyczne opakowanie, wygodne i higieniczne.
Próbuję przerzucić się na wysokie filtry, ale do tego kremu wrócę i tak, najwyżej będzie tylko na wieczór ;)
Co do wałkowania, to nie zauważyłam tego problemu, no ale ja nie używam podkładu.

Używam tego produktu od: kilka lat
Ilość zużytych opakowań: dużo

mialam kiedys wersje lekka (legere) tego kremu i nie bylam zadowolona - nawilzenie dobre ale walkowanie nie do przeskoczenia.
z duza doza niepewnosci siegnelam po bogata wersje tego kremu i szok!

krem mimo bogatszej konsystencji nie zapycha ani nie powoduje swiecenia skóry!
A efekt nawilzenia jest dla mnie kolosalny juz po ok 1-2 tyg stosowania.
i nie ma tego okropnego wałkowania! mozna nalozyc makijaz bez obawy.
zapach łagodniejszy niz w tamtej wersji.
troche drogi ale wydajny.
polecam!!

Używam tego produktu od:2 m-ce
Ilość zużytych opakowań:3/4

Określę go jako krem średniaczek.
Plusy za konsystencję, łatwość aplikacji, dość dobre nawilżenie, filtry.
Jeden poważny minus za wałkowanie się pod makijażem.



Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Po pierwsze roluje się. Zostawia świecący film. A teraz najlepsze: niemiłosiernie włazi w oczy... Ja nie wiem, jak on to robi, ale po kilku minutach nałazi mi do kącików i szczypie jak jasna ciasna... Nie da się tego znieść. Do tego dochodzi słaba wydajność i wysoka cena.

Nie zapycha. Nawilża. Nie podrażnia (oprócz oczu). Pięknie pachnie. Fajne opakowanie. W końcu jest FILTR w nawilżaczu La-Rochea...
Może i nie wywołał u mnie jakiejś traumy, ale zachwycona nie jestem.

Używam tego produktu od: miesiąca? i już koniec, a naprawdę używałam z umiarem...
Ilość zużytych opakowań: 1