Norel, Krem wyszczuplający z kompleksem Antycellulitis (do kruchych naczynek)

Jakies 3 lata temu, gdy walczylam z cellulitem roznymi sposobami kupilam wlasnie Norela. Jakos wtedy nie zrobil na mnie wrazenia.
Ostatnio przypadkiem znow go zakupilam.

Najpierw minusy - badzcie ich swiadome:
- lepi sie
- klei do ubrania
- wchlania beznadziejnie
- pachnie bynajmniej nie fiolkami

ALE MA SWIETNY SKLAD I DZIALA!!! Nie uczula. Jest wydajny.
Wystarczy nalozyc, pocwiczyc - rezultat widac po 1 tygodniu - uda jedrne, gladkie, wyszczuplone...

Używam tego produktu od: dawna
Ilość zużytych opakowań: okolo 3

mialam z nim pare razy do czynienia. Oczywiscie zachęcona opiniami na wizazu. cudow oczywiscie nie ma. Tak jak kazdy inny krem antycellulitowy ujędrnia i poprawia napiecie skóry, co optycznie zmniejsza cellulit, ale go nie likwiduje. Kosmetyk nie zrobil na mnie oszalamiajacego wrazenia, wiec szukam dalej

Używam tego produktu od:kiedys 3lata temu
Ilość zużytych opakowań: 2-3

[b]zapach:[/b]
specyficzny, roślinno-apteczny, można się przyzwyczaić

[b]konsystencja:[/b]
gęsta, tłusta

[b]kolor:[/b] brudnobeżowy

[b]efekty stosowania:[/b]
+ skóra jest bardziej elastyczna
+ w dotyku rozstępy są mniej wyczuwalne
- cellulit nie znika (może dlatego, że jest to krem do masażu a nie wklepywania, więc wymaga zabiegów, ja ich nie wykonywałam)
- widoczność rozstępów nie zmieniła się (czytałam, ze to niemożliwe pod wpływem kremów, aby usunąc rozstępy)

[b]Inne uwagi:[/b]
Kupiłam go, gdyż to jeden z dwóch produktów antycelluliowych jakie znam przeznaczony do cery naczynkowej (jeszcze FlossLek ma balsam). Pozostałe zawierają składniki rozszerzające naczynka - po ich stosowaniu masę naczynek niestety mi popękało.

Krem ma za zadanie minimalizację cellulitu i rozstępów, ujędrnienie skóry. Pękniętych naczynek nie usuwa (ktoś powyżej wpisał to wady produktu, ale producent tego nie obiecuje).


Używam tego produktu od: 2 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1

Na początek chciałam uzupełnić opis produktu. Chodzi mi o przeznaczenie kremu do kruchych naczynek... Z informacji zawartej na stronie Norela można wyczytać: "Większość kremów wyszczuplających zawiera ksantyny tj. kofeinę lub teofilinę, które działają rozkurczowo na naczynka krwionośne, powodując zagrożenie pękania ich kruchych ścianek.
Nowoczesne preparaty, jakimi jest Krem wyszczuplający Norel w wersji specjalnej przeznaczony jest dla kobiet z objawami cellulitu i nadmiarem tkanki tłuszczowej, a jednocześnie mających problemy z naczynkami." Czyli krem ten nie ma usuwać popękanych naczynek tylko zapobiegać ich pękaniu.

A teraz moje obserwacje... Do zapachu można się przyzwyczaić; konsystencja przyjemna, tłusta - dlatego stosuję tylko na noc; opakowanie z pompką bardzo wygodne; po 6 tyg. stosowania - 1 dziennie - zauważyłam znaczne zmniejszenie celulitu, wygładzenie skóry na udach i pośladkach, zauważyłam też zmniejszenie w obwodzie bioder i ud. Jeśli chodzi o rozstępy to nie widzę żadnych efektów, ale mimo to daję mu 5*, bo rzeczywiście wyszczupla i redukuje celulit. :)


Używam tego produktu od: 6 tygodni
Ilość zużytych opakowań: kończę 1

To bardzo dobrze odżywiający skórę preparat. Cieszę się, że stworzono coś z myslą o kruchych naczynkach. Czy przynosi efekty wyszczuplające i niwelujące cellulit to nie wiem, bo w takowe właściwości kremów nie wierzę ;) Dla mojej suchej, naczynkowej skóry jest idealny. Świetnie pielęgnuje, natłuszcza. Krem nadaje się raczej na noc. Nie wchłania się bowiem błyskawicznie, a do tego pozostawia na skórze tłustą warstwę. Nie traktuję tego jednak jako wady, bo właśnie czegoś takiego szukałam :) Dodatkową zaletą są duże, ekonomiczne i wygodne (te z pompką) opakowania. Polecam

Mam duzy problem z naczynkami i troche celluitu, ale bez przesady. Kosmetyk mnie rozczarowal, bo ani naczynka nie zbladly, anii z celluitisem nic sie nie stalo. Szkoda - daje mu jeszcze jedna szanse,ale juz bez wntuzjazmu - kupilam nastepne opakowanie i zobaczymy co po nim.

zapach taki dziwny da sie zniesc.dzialanie:zauwazylam tylko wygladzenie skorki,cellulit pozostal,na rozstepy nie dziala wcale,naczynek pekajacych na udach nie mam wiec nie wiem czy na to by dzialal,ogolnie polecilabym go jako dobry balsam nawilzajacy

Zacznę od tego, że oczekiwanie, iż jakikolwiek produkt kosmetyczny w stylu smarowidło może sobie poradzić z istniejącym cellulitem uważam za nierealne i pozbawione zdrowego rozsądku - taki produkt bowiem nie istnieje. Znam tylko jeden skuteczny sposób na cellulitis ... to jest odsysanie tłuszczu ;-).
Dobra, po tym wstępie mogę już się dobrać do tego kosmetyku. No, jest niezły, na pewno warto go polecić. Przede wszystkim bardzo dobrze nawilża (nie trzeba już się smarować balsamem) i natłuszcza skórę, ładnie się wchłania (przy minimalnym wysiłku włożonym we wmasowanie), w ogóle się nie klei, czego nie cierpię i co uważam za ważne jeśli idzie o komfort stosowania. A co najistotniejsze, zauważyłam, że przy systematycznym i solidnym (masaż!) używaniu dzień w dzień w widoczny sposób wygładza porowatą powierzchnię cellulitowego naskórka i minimalnie zmniejsza obwód ud (czyli jednak daje pewien efekt wyszczuplający). Uda i posladki są wyraźnie ujędrnione i aksamitnie wręcz gładkie. Natomiast nie radzi sobie z tuszowaniem rozstępów.
Jest niedrogi i wydajny. Mnie zapach odpowiada - jest ostry, ale nie przykry i szybko sie ulatnia. Poza tym kojarzy mi się jakoś dobrze, tzn. z tym że w specyfiku są jakieś aktywne, ziołowe ekstrakty, itp. Jakoś milusi zapach nie przemówiłby do mojej wyobraźni, a ten pachnie po prostu wiarygodnie :). Jednym słowem polecam każdemu.
Acha - no i aby dostrzec efekty działania kremu bardzo ważna jest tu, jak zresztą w przypadku WSZYSTKICH kosmetyków, wręcz fanatyczna systematyczność stosowania. Ktoś kto posmaruje się kilka razy na pewno niczego nie uzyska. Polecam więc ... systematyczność :).

A tak by the way - na temat cellulitu polecam link z Wizażu zawierający bardzo dobry tekst i równie dobrą dyskusję
https://wizaz.pl/w-agora/download_thread.php?
tsid=1&csid=8a05ae62cbe82cb045b2a3c88758738c&tsid=1&csid=27312857eefa59a7a5fb13d10c87de3f&site=oglos
zenia&bn=ogloszenia_kosmetyczka&thread=1043589959
Nic tylko wyciągać wnioski.

Nie jest to zly kosmetyk, poprawia stan skory, napina ja i wygladza. Czy dziala jakos na kruche naczynka nie udalo mi sie jednak zaobserwowac.
Teraz to "ale": paskudny zapach, nieciekawa konsystencja, zbyt dlugo sie wchlania, no i wreszcie opakowanie: koszmarek, bardzo szybko mi sie rozwalilo, a i przed rozwaleniem bylo beznadziejne. Jako ze duzo czasu spedzam w podrozach usilowalam go kiedys - jeden raz, wiecej juz nie powtorzylam tego bledu - zabrac ze soba: wieczko - mimo mocnego zakrecenia - okazalo sie nieszczelne i w mojej pieknej kosmetyczce powstala nieciekawa, kremowa paciaja.

Nie zauwazyłam ujedrnienia. Nie zauwazylam tego by celulit się zmniejszył. Działa tak jak zwykły balsam. I dlatego daje mu 2 gwiazdki, bo chociaż nawilża. Zapach tez taki sobie. Na początku wydawalo mi się ze on coś dawał potem jednak stwierdziłam ze chyba nic. Zuzyłam 2 czy 3 opakowania. I następnego już nie kupię :)

Jeszcze kilka użyć i go skończę. Muszę przyznać, że do cech tego produktu, które zdecydowanie zniechęcają do użycia należy zapach - bardzo nieciekawy i trudny do porównania z czymkolwiek. Poza tym jest całkiem niezły, jego wolne wchłanianie zmusza do masażu, więc ułatwia pozbycie się cellulitu, skóra staje się wygładzona, jędrniejsza, cellulit mniej widoczny. Trzeba go jednak stosować regularnie i wydaje mi się, że jedne opakowanie to zbyt mało by zauważyć spektakularne rezultaty. Zły nie jest, ale teraz popróbuję jakieś inne.

byl to moj pierwszy krem antycellulitowy, dlatego zuzylam az 4 opakowania zanim spasowałam.. mial brzydki w moim odczuciu zapach i niemila konsystencje, ktora pozostawiala skore przetluszczona i niemila w dotyku, jednak najwazniejsze jest to, ze pomimo moich usilnych staran, krem ten totalnie mi nie pomogl.. nie zauwazylam ani odrobiny roznicy w ilosci cellulitu, objetosci ud czy zmian rozstepowych na mym ciele.. tylko jedno z kupionych opakowan nie rozwalilo sie podczas uzywania ( wydaje mi sie, ze moje zdolnosci motoryczne nie odbiegaja raczej od sredniej normy krajowej) dlatego raczej nie polecam tego kremu

Używałam tego kosmetyku dawno temu; ilość zużytych opakowań: 4