Givenchy, Prisme Again! Eyes (Poczwórne cienie do powiek)

Givenchy, Prisme Again! Eyes (Poczwórne cienie do powiek)

Średnia ocena użytkowników: 4,1 /5

Pojemność 4 ml
Cena 195,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Poczwórne cienie do oczu zawierajace dwa półmatowe odcienie - by wymodelować powiekę i nadać spojrzeniu głębi oraz dwa odcienie rozświetlające - by rozświetlić makijaż i dodać spojrzeniu blasku.

Trwałe, miękkie, wygładzające.

Pozwalają dostosować makijaż do pory dnia, stroju i nastroju.

Sześć zestawień kolorystycznych.

Formuła:

- Mika i talk - odpowiadają za jedwabistą konsystencję i trwałość kosmetyku.

- Lizyna - aminokwas, który powleka cząsteczki talku i miki trwałym filmem; zapobiega przesuwaniu się cienia i osadzaniu się w zgięciach powiek.

- Sylikon - stabilny polimer wygładzający skórę.

- Ester - związek zmiękczający, pozyskiwany z olejków roślinnych; sprawia, że konsystencja kosmetyku jest bardzo delikatna i komfortowa.

- Orgasol - mikrokuleczki poliamidowe ułatwiające aplikację kosmetyku i zapewniające jednorodny kolor na powiece.



Skład: Talc, Nylon-12, Zinc Starate, Oclyldodecyl Stearoyl Stearate, Isononyl Isononanoate, Kaolin, Corn Starch, Dimethicone, Caprylic/Capric Triglyceride, Diisopropyl Dimer Dilinoleate, Pentaerythrityl Tetraisostearate, Silica, PTFE, Cetearyl Ethylhexanoate, Magneskum Myristate, Beeswax, Zeolite, Sorbic Acid, Methylparaben, Lauroyl Lysine, Propylparaben, Calcium Stearate, Tetrasodium Edta, Butylparaben, Barium Sulfate, BHT, Sodium Hyaluronate

May Contain: Yellow 5 Lake, Blue 1 Lake, Carmine, Ultramarines, Bismuth Oxychloride, Chromium Oxide Greens, Chromium Hydroxide Green, Iron Oxides, Ferric Ferrocyanide, Manganese Violet, Titanium Dioxide, Mica (28.06.2008)

Cena: 195zł / 4x1g

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 19

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 4,1 /5

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Nie dla mnie

Wystawiam dopiero teraz opinie gdyż całkowicie o tych cieniach zapomniałam.
Odłożyłam je w kąt gdyż wgl. nie podpadły mi do gustu.
Posiadam cienie 343 Smokey shimmer sa to kolory ciemne, fioletowy, czarny, niebieski i biały.
Biały jest tak słabo napigmentowany, że kiedy nałoze go na powieke wgl. go nie widać ( cienie z gazety sa lepsze od niego :/ ),
Podzas robienia makijazu kolory się zlewają i widać tylko ciemną smugę.
Po około 5 godzinach cienie zanikają na oku.
Bardzo podoba mi sie opakowanie jednak mogłobybyć większe.
Lubię też aplikatory, szczególnie ten najmniejszy.
Za taką cenę nie opłaca się ich kupować.!

Używam tego produktu od: pare miesiecy
Ilość zużytych opakowań: Jedno opakowanie

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Uniwersalnie i pięknie

Posiadam limitowaną paletkę z wiosennej kolekcji Bucolic Blossoms. Długo się zastanawiałam na jaką markę i wiosenną propozycję się skusić - wpadły mi w oko piaskowo-morskie odcienie Estee Lauder, cukierkowe YSL oraz nude Bobby Brown. Ostatecznie wylądowałam z Bobby Brown i Givenchy. Makijaż Givenchy jak zawsze ma w sobie coś mrocznego i demonicznego, ale w przypadku wiosny 2012 jest w tym też dużo dziewczęcego uroku i natury. Cenię markę za minimalizm i awangardę, ma ten artystyczny akcent, który sprawia, że może kosmetyki nie są super praktyczne i uniwersalne (a wręcz niszowe i niemasowe, po prostu nie dla wszystkich), ale jednak bardzo pociągające i piękne. Zdecydowałam się również na szminkę i róż z tej samej kolekcji Bucolic Blossoms, ale to już temat na inne recenzje.

Paleta posiada 4 odcienie - brązowy, różowy, zielono-niebieski i fioletowy. A więc jest cukierasowo i przesłodko, ale z umiarem - brąz w sprytny sposób neutralizuje pozostałe odcienie i sprawia, że rzeczywiście odzwierciedlają one wiosenne, sielankowe kolory natury, inaczej niż w przypadku YSL (słodkiej i pastelowej do znudzenia).

+ Tekstura cieni bardzo gładka i delikatna, przyjemnością jest je nakładać. Wykończenie dość nietypowe, takie matowo- błyszczące, tzn. są widoczne małe drobinki, ale cień raczej matowy, co daje w rezultacie bardzo ciekawy i ładny efekt.
+ Jakość cieni bardzo wysoka, nałożone na bazę Smashboxa utrzymują się cały dzień.
+ Intensywnie napigmentowane, ale łatwo się rozcierają. Szczególnie tym brązowym dziecinnie łatwo jest wymodelować oko, a nawet całkowicie zetrzeć cień, jeśli efekt nam nie do końca odpowiada.
+ Dołączone 3 aplikatory bardzo poręczne i stworzone do szybkiego nakładania cieni. Nie jestem zawodową wizażystką, zatem wychodzę z założenia, że pieniądze wydaję tylko na kosmetyki, a pędzle pozostawiam innym. W makijażowych umiejętnościach nie jestem jakimś mistrzem, ale oceniam je na wystarczające aby gąbkowym aplikatorem stworzyć makijaż w stylu Twiggy.

- Chyba tylko wielkość i pojemność cieni. 4g to trochę mało i nie wiem na ile mi starczy, ale może dzięki emu szybciej się skończą i można będzie kupić coś innego :D

Używam tego produktu od: 1 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1 duże

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

są śliczne!!!

Począwszy od wyglądu skonczywszy na działaniu -są najlepszymi cieniami dla mnie.a miałam juz spore kolekcje tych..droższych...Mam paletkę 71Purple Show i dokupiłam juz(czekam na dostawe sun kiss 9...w pierszej mamy ciemny brąz(tego nie uzywam)miedz ,jasniutki beż zlotawy i róz..ten ostatni różowy dany w koncówce dodaje osobliwego uroku,śmiem twierdzić ze gama kolorystyczna tej palety mnie odmładza..świetnie ze sobą współgrają,pomieszane..mienią sie nie brokatowo i wulgarnie ale tak dziewiczo..dolną kreskę robię lancome..paletką G90..Są o niebo lepsze od sławionego Urbana-Naked Palette ,gdzie dla mnie tamte mają zbyt dużą tendencję do obsypywania i rolują sie szybko na powiece!! Givenchy bije je na głowe..Wahałam sie z wyborem na oku miałam trzy typy The body shop,lancome i givenchy..Lancome kupiłam w odcieniach szarości wczesniej juz smoky eyes więc wiedziałam ze jakością są b.dobre i lukałam na inne zestawy kolorystyczne ale..przeważyła miłość sroki do cacuszkowatego wyglądu:)Givenchy moze małe ,ale oddają sie kobiecie w całej krasie,podkreślając oczka zalotnie...Są dobrze napigmentowane,nie przesadzone..no po prostu śliczne:)drugą paletę sun kiss zamówilam w odcieniach niebieskoszary,miedz,złoto i róż..gdzie mniemam wykorzystam cały wariant czterech kolorów co w paletce nr 71 nie..nie lubię mocnych brązów,bo..postarzają i są nudne:):)no ale trzy pozostałe kolory są tak piękne ze mozna jedną kostkę pominąć:)

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Mój KWC!

cienie są fantastyczne!
kupiłam po tym, jak stylistka givenchy pomalowała mnie nimi w parskiej sephorze :) nie byłam przekonana do kolorów, jakie wybrała (dotyczyło to zwłaszcza różu), ale kupiłam! i nie żałowałam ani chwili! :)
mam czwórkę purple show 71, zużyłam już prawie całe opakowanie, choć ciemniejsze odcienie zostały (faktycznie, jaśniejsze mogłyby być większe) i właśnie wczoraj zamówiłam sobie drugie (niestety w Polsce ten odcień nie jest już dostępny - ale od czego sprzedaż internetowa? :) )

zalety:
- cudowne, głębokie kolory
- nie osypują się (tak jak Diora na przykład)
- wygodne opakowanie
- przenikalność kolorów (nawet jak się spieszę, nałożę niedokładnie, makijaż wygląda super)
- warte swojej ceny (nakładam rano, zmywam wieczorem - w ciągu dnia nie muszę się o oko martwić - fakt, że z podkładem pod cienie)

wady:
- uzależniają :) przynajmniej mnie - innych już nie chcę! :)

Używam tego produktu od: ponad roku
Ilość zużytych opakowań: konczę pierwsze

5 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

piękne

Mam paletkę nr 343 smoky shimmer. W opakowaniu kolory nie wyglądają tak zachęcająco, jak na powiece, to ciemny granat, czarny, śliwka i biały. Pewnie bym ich nie kupiła, gdyby wizażysta Givenchy nie pomalował mnie na próbę. Tą paletką można wyczarować delikatny makijaż, jak i na wieczór. Fajnie łączą się z innymi cieniami, np. z pojedynczym cieniem Clarinsa, jak i z różem do policzków Givenchy, który także można stosować na powiekę. Bardzo je lubię, potrafię wyczarować nimi piękny makijaż. Trwałość też dobra, minimalnie słabsze od 5 Diora. Nie wiem czy kupię ponownie, bo ta paletka chyba została wycofana, a poza tym wyglądają na wydajne. Używam od kilku miesięcy i ubytek jest mały.

Używam tego produktu od: 5 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Wizażanki najczęściej polecają:

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Blue Happiness Again ;)

ja takze mam paletke Blue Happiness, taka jak na powyzszym zdjeciu.

jest to moj absolutny KWC, uwielbiam je i zastanawiam sie jak moglam dotad bez nich zyc ;)
zalety:
- niesamowicie trwale - nawet latem, niezmiennie zostaja na oku od rana do wieczora [zwlaszcza matowe kolory, te 2 najjasniejsze delikatnie schodza]
- nie zbieraja sie w zalamaniu powieki!!
- mam niebieskie oczy, paletka ta idealnie do mnie pasuje :)
- cienie pieknie do siebie dobrane, wszystkie razem, kazdy z osobna i w dowolnej kombinacji wygladaja swietnie
- opakowanie!!!!!!! :) wow! bomba! jak oni upchneli 4 cienie, schowek na 3 aplikatory i lusterko w takim malutkim pudeleczku?? i to jeszcze takim slicznym :) te cienie sa ze mna zawsze, niezaleznie od tego, jak mala bylaby moja torebka - one zawsze sie zmieszcza :) [problemow z otwieraniem, jak zdarzalo sie niektorym Wizazankom] nie mam zadnych]
- pomimo niewielkiej pojemnosci mam wrazenie, ze wystarcza na dlugo, bo sa bardzo wydajne

wady:
- moze jedynie ich mala pojemnosc, ale jak juz wspominalam sa bardzo wydajne :)

podsumowujac - najwspanialsze cienie, jakie mialam, uwielbiam je i nigdy nie oddam :D

Używam tego produktu od: miesiaca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

3 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

takie sobie... ale uzależniają

Kolory cieni są bajeczne konsystencja do przeżycia patyczki gebnialne efekt na oku suuuuuuuuuuuper.Opakowanie ciekawe tylko,że jak jest lato i ciepło cienie rolują się na oku po godzinie i sa mało napigmentowane... i obsypują się pod oczami podczas aplikacjii kupuje je bo w zimie genialnie się trzymają:)

Używam tego produktu od:4 lat
Ilość zużytych opakowań:3 i w trakcie 4

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Blue Happiness

Zauwazylam,ze jak znaczna wiekszosc mam paletke Blue Happiness,ktora kupilam glownie dla jednego cienie,ale do rzeczy.
Ladne zestay kolorystyczne,przyjemna dla oka konsystecja,nie scieraja sie w ciagu dnia tzn. nie zanikaja i mozna uzystac efekt podkreslonego oka.
Kasetka minimalistyczne (jak wszystko w GIvenchy) co moze byc plusem przy wyjazdach lub w kosmetycznym kuferku.
Jestem zadowolona i zastanawiam sie nad plaeta zieleni.

Używam tego produktu od:roku
Ilość zużytych opakowań:1

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

genialne!!

najlepsze cienie jakie miałam!! pudełeczko praktyczne w środku są wygodne aplikatory a kolory fenomenalne.ja mam numer 1 czyli szaro grafitowe czarnym cieniem robie zawsze kreskę która trwa od rana do wieczora.cienie nie rozmazują się są niezwykle trwałe zawsze intensywne(jak na dzień za intensywne).ogólnie jak dla mnie to bomba.

Używam tego produktu od:roku
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: miesiąc

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Najlepsze cienie

Najlepsze cienie jakie miałam do tej pory. Mam blue happiness jestem z nich bardzo zadowolona i nie sądzę bym planowała zmianę na jakieś inne wręcz planuję dokupić inne kolory.
Głównymi zaletami tych cieni są:
* piękne kolory, które w połączeniu ze sobą wyglądają jeszcze lepiej, są naturalne więc oko nie świeci się jak choinka ale ładnie podkreślają;
* co najważniejsze nie osypują się
* są bardzo wydajne,
* są niesamowicie trwałe na mojej mieszanej cerze utrzymują się niemal przez cały dzień;
* piękne małe oraz poręczne pudełeczko (nie wiem co inne wizażystki miały na myśli że się źle otwiera...)
* fajne aplikatory plus malutki do robienia kresek

Wady??? chyba tylko cena ale cienie są tak wydajne że cena rozchodzi się po kościach

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1 (jeszcze używam)

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Mały Picasso

Szukałam swego czasu jakichś miłych, romantycznych cieni w odcieniach fioletu/różu i trafiłam na ten zestaw. Mam oprócz matowego śliwkowego fioletu, mocny matowy róż, błyszczący niebrokatowymi drobinkami brudny beżo-róż oraz rozświetlający na różowo jasny opal. W zestawie tym urzeka mnie wszystko: kolory, wygląd na powiece, trwałość, estetyka opakowania. Ale trzeba teraz poddać je wnikliwszej i bardziej krytycznej ocenie.

Cienie rozprowadzają się bezbłędnie. Zarówno na sucho, jak i na mokro, matowe (ciemne) czy rozświetlające (jasne) mam zawsze udany rysunek oka. Cienie są trwałe, trzymają się powiek, dobrze nasycone pigmentami, lekko bledną po ok. 6 h. Miękkie, nie kruszą się nawet w kasetce. Nakładam je swoimi pędzelkami, lub od biedy załączonymi aplikatorami. Są ok, ale nieporęcznie małe.
Dają aksamitne i satynowe wrażenie. Doskonałe do dziennego makijażu. Wolałabym tylko, aby jasne cienie były większe niż ciemniejsze, które stosuję tylko na wieczór lub specjalne okazje.

Pudełeczko caceczko. Poręczne, nieduże, z ślicznym wieczkiem, odpornym na zarysowania. W środku lustereczko powiększające. I skrytka na aplikatorki. I instrukcja z propozycjami makijaży. W przypadku takiego zestawiku możliwości tyle, ile starczy fantazji...

Też jak moje poprzedniczki pytam się tylko, kto wymyślił tak trudne otwarcie. Każdorazowe otwarcie ryzykuję złamaniem albo tego "sejfu", albo mojego paznokcia...


Używam tego produktu od: 7 mcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1.

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

niebiesko mi :)

Od dawna czaiłam się na niebieskie cienie i w końcu sylwester wymógł na mnie ich kupno.Zachwyciła mnie kasetka Givenchy Blue Happiness, cztery bardzo intensywne odcienie niebieskiego od błękitu po granat, które w zależności od potrzeb mogą wyczarować superintensywny wieczorowy makijaż lub dyskretny dzienny.
Aplikacja bardzo prosta, bo cienie są miękkie (ale się nie osypują podczas nakładania). Cienie dosyć długo trzymają sie na powiece.Do jakości cieni nie mam żadnych zastrzeżeń. Gorzej z opakowaniem, najpierw zachwyciło mnie to maleńkie opakowanie, ale teraz dosyć trudno się je otwiera i za każdym razem boje sie,że znowu (!) mogę niechcący uszkodzić cienie. Niestety, już raz zaryłam paznokciem w cień. Fajny pomysł z umieszczeniem aplikatorów na samym dnie opakowania, i dołączeniem aplikatora do robienia kresek, który jednak po użyciu okazał się kiepski i wróciłam do pędzli i palców (dla mnie to najlepszy sposób nakładania cieni).
Moim zdaniem cienie Givenchy są dużo lepsze niż również poczwórne cienie Chanel, ale tez nie KWC.

Używam tego produktu od:sylwestra
Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    0
    recenzji

    302
    pochwał

    10,00

  2. 2

    0
    produktów

    2
    recenzji

    1015
    pochwał

    9,95

  3. 3

    6
    produktów

    3
    recenzji

    1022
    pochwał

    9,95

Zobacz cały ranking