Annayake, Miyako EDP

Annayake, Miyako EDP

Średnia ocena użytkowników: 4,4 /5

Pojemność 100 ml
Cena 57,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Orientalna kompozycja o słodkich, mocnych nutach, inspirowana japońskimi ceremoniami sado (parzenia herbaty) i kado (układania kwiatów). Filarami tego zmysłowego zapachu są kadzidło, ambra i drzewo sandałowe. Perfumy wykreowane w 2005 roku. Zapach limitowany.

Nuty zapachowe:
nuta głowy: kardamon, cynamon, kadzidło
nuta serca: drzewo hinoki, róża, jaśmin, ylang-ylang, paczula, cedr, drzewo sandałowe
nuta bazy: piżmo, czystek, benzoes, mirra, ambra.

Cechy produktu

Pojemność
50 - 100ml
Nuty
orientalne, drzewne
Rodzaj
wody perfumowane
Pokaż wszystkie Schowaj

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 13

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 4,4 /5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Więcej ocen Schowaj

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Pierwszy występ gejszy

Pamiętacie taką scenę z „Wyznań Gejszy”, w której główna bohaterka nakłada makijaż (biały puder, czerwona szminka, cudowny, szary zarys brwi) a potem wkłada bogate, ciężkie, haftowane kimono, aksamitne, barokowe obi i sandały na wysokiej platformie? Zapach Miyako nieodparcie kojarzy mi się właśnie z tą sceną- przesyconą niepokojem, tremą i ukrytym, acz emanującym erotyzmem. I ja czułam się podobnie, gdy po raz pierwszy mgiełka Miyako otuliła moją szyję i nadgarstki olfaktorycznym woalem.
Przyznam, że i ja, podobnie jak główna bohaterka filmu i ksiązki, debiutowałam w zakresie zapachów Japonii. I podobnie, jak kilka moich poprzedniczek, doświadczyłam niemal szoku, czy objawienia, gdyż zapach jest dla nas, Europejek, absolutną zapachową podróżą do terra incognita, która jest diametralnie inna od znanych nam do tej pory krajobrazów.
Nie nazwałabym Miyako zapachem słodkim. Ba, nie odważyłabym się nawet go kategoryzować, gdyż wymyka się wszelkim tradycyjnym kategoriom. Kilka sekund otwarcia może odrobinę przypomina mi klasyczne Opium. Jest mocne, pełne przypraw i w tym stadium wydaje się wibrować na mojej skórze. Potem jednak łagodnieje a jednocześnie nabiera mocy ambry, kadzidła, słodyczy ylang-ylang i….ziół. W tym stadium, w nucie serca, mam wrażenie, że zapach wręcz stapia się z moją skórą i staje się jej integralną częścią. I pachnie jak obietnica. Obietnica erotycznego spełnienia. Jest jak sedno kobiecości, które gejsza z zachwytem i zaskoczeniem odkrywa, gdy jej makijaż i strój jest kompletny. I, kurczę, upaja ją odkrycie władzy, którą sprawuje nad jej adoratorami. Zapach gaśnie łagodnie, do chwili, gdy ambra wyda ostatnie tchnienie. I do ostatniej chwili zachwyca i upaja.
Zapach jest wyraźnie wyczuwalny dla otoczenia. Opinie są bardzo podzielone, gdyż podróż w nieznaną krainę nie jest dla każdego. Z pewnością nie jest to zapach, którym pachniałoby chętnie pół miasta. I bardzo dobrze!
Zapach utrzymuje się na skórze przez kilka godzin. Kilka godzin upojenia, więc raczej nie polecam ich na co dzień. Te perfumy muszą być odpowiednio celebrowane i noszone niemal z rytualnym namaszczeniem. Z pewnością nie jest to zapach odpowiedni dla młodej dziewczyny- nie mają w sobie nic z beztroski i figlarności.
Dziękuję, Aguleno ;)


Używam tego produktu od: dwóch dni
Ilość zużytych opakowań: jedno pełnowymiarowe

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Bogata ambra!

Przepiękna ambra, pełna przepychu :love: Kadzidlana, drzewna.. W sumie jest w tym zapachu wszystkiego po trochu, łacznie z cynamonem :love:
Pięknie współgra z moją skórą, przyczepia się, wodzi na pokuszenie. Nie jest bliskoskórna, ja ją wyczuwam cały czas. Otoczenia nie porywa, no ale w sumie czemu tu się dziwić, skoro większość społeczeństwa umie docenić jedynie Be Delicious...
Zapach tańczy na skórze, nie zmieniając się ani troszkę!
Trwałość - 2-6 h.
Projekcja - otocznie je czuje.
Buteleczka - cudowna!!!!!!!!
Jaka szkoda, że jest to wersja limitowana :(

Używam tego produktu od: wiosna 2012
Ilość zużytych opakowań: odlewka 2,5 ml

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Ziołowa ambra lub nalewka z bursztynu.

Jestem psem na ambry, każdy zapach z przewagą ambry w nutach prędzej czy później zostanie przeze mnie przetestowany i prawdopodobnie pokochany. Tak było i z Miyako, którą kocham od pierwszego powąchania. Ten zapach na mojej skórze nie przechodzi żadnej metamorfozy, nie rozwija się. Przez cały czas pachnie tak samo. Moja skóra bardzo wysładza ambrę, tak jest i tutaj- orientalna, ciężka wręcz oleista i klejąca się ambra doprawiona mieszanką ziół leczniczych. Wszystko razem pachnie jak nalewka z bursztynu, gdzie opiłki bursztynu przeważają nad zapachem spirytusu, kręcą w nosie i zachwycają niejadalną słodyczą. Chociaż zapach jest intensywny, to ku mojej rozpaczy na mnie dość krótkotrwały. Właśnie te zioła sprawiają, że Miyako wystaje z tłumu innych ambrowców, które wszystie pachną na mnie dość podobnie.

Flakon, który cenię sobie za prostotę, nie odbiega od innych projektów Annayake.

Używam tego produktu od: dwóch lat
Ilość zużytych opakowań: 1 małe

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Dźwięk japońskiego koto

Pierwszy nadgarstkowy test Miyako był dla mnie prawdziwym szokiem. Miyako to nie zapach, to raczej stan umysłu!
To był mój pierwszy kontakt z perfumami Annayake, nie sądziłam, nie przypuszczałam że będą tak bardzo japońskie, tak różne od tego, co znałam do tej pory.

Cały dzień nosiłam na dekolcie ciepły szal z Pocałunku Smoka, trwał bardzo wyraźnie gdy spryskałam nadgarstek Miyako. Zbliżyłam dłoń do twarzy i zamarłam w stuporze. To tak jakby zestawić subtelny, czysty i ascetyczny dźwięk japońskiego koto z wyuzdanym przepychem koncertów Vivaldiego. To nie znaczy, że muzyka na koto albo woń Miyako jest uboga lub pozbawiona treści, przeciwnie. Mam jednak wrażenie, że zupełnie odmienna jest struktura kompozycji ba, nawet sam pomysł na muzykę, na zapach.

Miyako to doprawiona suchymi, goryczkowatymi przyprawami i świeżymi sokami kwiatów dymna, smużąca się przy skórze ambra na podstawie utkanej z nut drewna- cedru, drewna sandałowego i czegoś mi wcześniej nieznanego, co spis nut zidentyfikował jako drewno hinoki.
Wszystko to splecione jest w zaskakujący dla mnie sposób, niezrozumiały i piękny w jakiejś niepojętej prostocie, jak znak z japońskiego alfabetu. Zapach jest niebywale czysty, wibrujący, pozwalający brzmieć i wybrzmieć każdej z nut z osobna a jednocześnie stanowiący spójną całość.

Całą szlachetnością Miyako można cieszyć się dopiero przy testach całościowych. Ambra tli się przy skórze, z godziny na godzinę jakby bardziej gorąca ale i coraz cichsza, coraz głębiej ukrywająca się za nutami drewna.

Piękne są melodie na koto, pełne subtelnego wdzięku i wyciszającej harmonii.
Moje europejskie ucho woli jednak barokowego Vivaldiego.

Flakon piękny, jak pęd bambusa.
Trwałość umiarkowana, kilkugodzinna.

Używam tego produktu od: kilku dni
Ilość zużytych opakowań: odlewka

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Purrrfect!

Cudowny zapach! Idealny miks kadzidła, ambry i cynamonu, gdzieś pomiędzy Black Cashmere a Rousse... otwiera sie nuta kadzidla, ktora stopniowo osladza sie i ociepla dzieki akordom cynamonu i ambry, cudowny, zmyslowy, jedwabisty orient, miekki, cieply i kobiecy. wspaniala, kilkunastogodzinna trwalosc, idealnie wyposrodkowana intensywność. Boski :love: Szkoda, że to limitowanka, ale może kiedyś cała flaszka trafi w moje ręce...
Buteleczka ładna

Używam tego produktu od:kilku dni
Ilość zużytych opakowań:próbka

Wizażanki najczęściej polecają:

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Paczula :(

Czemu ten piękny zapach pachnie na mnie wyłącznie paczulą?
Wąchany z korka jest piękny, taki ciepły przyprawowy orient. Na mnie zaś jest od początku do końca wyłącznie paczula :mad:.
Nie wiem czemu (chyba moja skóra lubi paczulę - w przeciwieństwie do mnie ;) - bo nawet Demeter Patchouli jest na mnie niezwykle trwałe (jak na Demeter) bo trwa aż 6h).
W każdym razie mnie Miyako rozczarowało.
Trwałość też średnia - ok. 4h.

Używam tego produktu od:kilka testów
Ilość zużytych opakowań: odlewka

5 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

zima

Jest to pierwszy zapach Annyake, z ktorym mam przyjemnosc obcowac - do tej pory japonskie zapachy jakos nie budzily mojego zaufania - nie sa zbyt mocne, szybko przemijaja. Podejrzewam, ze Europejczycy maja inny gust, a nawet byc moze inne pH skory ;)

Ale do rzeczy - Miyako to bardzo zmyslowa, ciepla, zimowo-otulajaca kompozycja. Od razu mam skojarzenia z herbata, bo sam zapach bardzo przypomina mi Cinema, chociaz jest z lekka bardziej mydlany, kadzidlany, bardziej hmmm ulotny? W kazdym razie mnie doslowny. Niemniej jednak dominuje tutaj pizmo, chociaz w mniej ciezkiej postaci przeplatajace sie z lekkim kadzidlem i ziolami - kardamonem i cynamonem. Zapach jest wiec cieply, slodki, ale jednoczesnie ma w sobie pewna eterycznosc. Trwalosc - kilka godzin.

Pomimo pozytywnych odczuc na razie nie planuje raczej zakupu, bo zapas mam spory, a i nie skonczylam jeszcze Cinema :)Używam tego produktu od:2 dni
Ilość zużytych opakowań:probka

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Niezwykły

Jest w tym zapachu tak wiele piękna, różnorakich nut, które trudno rozpoznać i wskazać że tutaj wyraźnie czuję np. kardamon, bo mnie trudno go znaleźć. A zapach zachwyca, obłapia, nie pozwala się uwolnić, bo tak naprawdę już nie chcesz się uwolnić spod woalu tego zapachu. Czuję wyraźnie delikatną smużkę kadzidła, jest i ambra. Reszta nut splata się ze sobą tworząc niepowtarzalne zestawienie.
Zapach trwały, pięknie układa się na skórze czy to w ciepły, czy chłodny dzień.
Szkoda że zapach wyszedł tylko jako edycja limitowana, jeśli tylko nadarzy się okazja kupię, na razie jednak zadowalam się odlewką. Flakon dość ładny.

Używam tego produktu od: kilka tygodni
Ilość zużytych opakowań: dekant

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Ziołowe kadzidło

Kupiłam w ciemno jako zapach podobny do ukochanego Ambre Sultan i nie żałuję. Faktycznie jest bardzo podobny. Jeśli ktoś lubi apteczno-ziołowe otwarcie Ambre Sultan, Miyako jest dla niego!
Na mnie to bardzo wyraźne ziołowe kadzidło, podszyte słodką ambrą, ale lżejszą niż w AS.
Nie czuję natomiast na sobie podobieństwa ani do Amber Nude, ani Ambre Russe, ani tym bardziej do Tea Rose Amber.

Zapach dość trwały (szczególnie na ubraniach i włosach), z powodzeniem wytrzymuje ponad pół dnia.
Używam tego produktu od: kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszej flaszki

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

piękny!

Zapach znam od dawna, ale zawsze zapominam go zrecenzować. Dzisiaj miałam okazję porządnie się w niego wwąchać i wreszcie coś napisać.

Na mnie Miyako to piękne, gęste i mocne kadzidło. W tle wibruje ambra i drzewo sandałowe. Zapach wcale nie jest przesadnie słodki, jest w nim lekko gorzko-cierpka nuta kadzidła. Z czasem na pierwszy plan wysuwa się ciepła i promienna ambra.

Od pierwszych nut zapach mi coś mocno przypominał - dopiero po przeczytaniu poprzednich recenzji uzmysłowiłam sobie, że to Tea Rose Amber (Perfumers Workshop), czy Ambre Sultan (Serge Lutens). Tyle że Miyako jest zdecydowanie bardziej kadzidlany...

Piękny, i mimo że rozsądek cicho piszczy "czy jest sens mieć zapach tak podobny do czegoś, co już się ma", udaję że nic nie słyszę :D
Miyako jest piękne, trwałe i bardzo esencjonalne.


Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: spora odlewka oraz własny flakon

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Amber Nude / Ambre Russe

Bardzo długo marzyło mi się Miyako, ze wzgledu na kadzidło w składzie. Dzis czar prysnal. Podobienstwo do Amber Nude jest powalające, kadziło ujawnia się dopiero na samym koncu, dominuje słodka ambra. Dosc wyraznie wyczuwalne sa rowniez nuty szarego mydła. Miyako blyskawicznie przemija, starzeje sie na mojej skorze.
Nie dla mnie.
Opakowanie bardzo mi się podoba.Używam tego produktu od: testy
Ilość zużytych opakowań: testy

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

tanie indyjskie kadzidelko

Wsrod zalewu kwiatkow, ciekawej nuty ambry (podobnej jak w Youth Dew Ambre Nude E.L) mozna wyodrebnic dosc latwo nute słomkowego,płaskiego kadzidla znanego chociażby z indyjskich kadzidelek.
Nie podoba mi sie ,ze zapach zanika zamiast sie rozwijac, rozmywa sie w mdlacej slodkosci.
Zastanawiam sie po co tworca zapachu umiescil tu kadzidlo,skoro odstaje od zapachu ,psujac calosc ktora bez niego moglaby byc nawet udana.
jedna z moich traum zapachowych- totalne rozczarowanie ...

Używam tego produktu od:testy nieszczesnego 50ml ktore kisnie z szafce
Ilość zużytych opakowań:pare ml z 50

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    0
    recenzji

    715
    pochwał

    10,00

  2. 2

    0
    produktów

    3
    recenzji

    578
    pochwał

    9,12

  3. 3

    2
    produktów

    3
    recenzji

    689
    pochwał

    9,11

Zobacz cały ranking