Clarins, Summer fever Brush-on Bronzer [Pinceau Pudre Libre]

Bronzer jest z kolekcji Summer Fever. Kupiłam, gdyż lubię aplikację pedzlem.
Posiadam odcień 02 (pierwszy od prawej ze zdjecia zgłoszeniowego).
Mam porownanie do bronzera z Sephory, duetu brazujacego Clarinsa i mozaiki Avene.+ latwa i gladka aplikacja
+ nie tworzy plam czy smug
+ wygładza naskorek
+ wydajny
+ nadaje subtelna opalenizne
+ rozswietla,
+ matuje i zmiekcza rysy
+ chowa pory
+ naturalny efekt koncowy i miekkie wykonczenie makijazu
+ dobra pigmentacja
+ nie podraznia
+ nie uczula


+/- odcień 02 jest dla mnie zbyt ciemny przez co nadaje się tylko do konturowania

- niedostępny. One shot.

Bronzer posiada wszystkie wlasciwosci wspolne produktom Clarinsa: zmiekcza optycznie naskorek i wygladza. Cera wyglada rewelacyjnie. Zamkniety w opakowaniu z pędzlem.
Opakowanie jest solidne, zgrabne z możliwością dalszego wykorzystania, pędzel o przyjemnym i miękkim włosiu.
Jest dobrze zmielony i subtelnie perfumowany.Zapach nie jest intensywny i nie utrudnia aplikacji.

Aplikacja jest prosta- jedno muśniecie pędzlem. Niestety w moim przypadku kolor jest zbyt ciemny i zastosowany solo daje nienaturalny przemalowany efekt, zatem nadaje się tylko do wykończenia juz lekko przybrązowionej cery wówczas puder ładnia stapia sie z cera i rozświetla kości policzkowe.

Formuła bronzera to Anti-pollution complex oraz silikony, ktore nadaja ten jedwabisty look, ukrywaja pory, zmiekczaja rysy i daje efekt Photoshopa. Zawiera świetliste drobinki więc rozświetla aczkolwiek wskazany umiar, inaczej można przedobrzyć.


Bronzer jest szalenie wydajny i spokojnie wytrwa kolejne sezony letnie.
Dla mnie stanowi wykończenie makijażu letniego.

Używam tego produktu od: 2008

Ilość zużytych opakowań: 1x6g

_____________________________________________________________
Wszystkie zdjęcia i artykuły zamieszczone na tych stronach są chronione prawami autorskimi.
Kopiowanie i używanie do innych celów bez pisemnej zgody redakcji zabronione.

Zgłosiłam, to oceniam;)

Puder Clarinsa to w zasadzie takie cacko. Kupiłam go, bo szukałam produktu na kości policzkowe, który będzie po prostu połyskiwał na złoto, nie dając przy tym zdecydowanego odcienia, tak jak klasyczne bronzery. Kupiłam też odcień nr 2, co mnie zaskoczyło, gdyż z natury jestem blada, ale nr 1 jest tak jasny, że na lato chyba nie miałby sensu.
Do rzeczy - puder dziecinnie łatwy w aplikacji, dobrze się dozuje, nie zostawia placków. Jednak jak dla mnie - efekt na twarzy jest średnio-widoczny, no spodziewałam się chyba bardziej świetlistego efektu. Dlatego też używam go w kombinacji z bronzerem.
Stawiam mu jednak 4 gwiazdki, bo gdy ktoś jest bladziochem, tak jak ja, puder ten może zastąpić taki słoneczny, opalony róż.

Nie wiem jeszcze jak z jego wydajnością - poużywam i wtedy edytuję recenzję i uzupełnię o tę informację.

PS. Pędzel ma odkręcaną zakrętkę, więc kiedy zużyjemy już oryginalny puder, można dosypać sobie tam czegoś innego i nosić w torebce - to jest wg mnie świetne w tym produkcie.Używam tego produktu od:2 tyg
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1