Matrix, SoColor.beauty (Krem trwale koloryzujący)

Mam kolor 11A+oksydant matrix 9%. Farbuje jak tania farba z drogerii, rozjaśnienie jest ledwo widoczne na naturalnych, niczym nie rozjaśnianych włosach. Siwych nie pokrywa wogóle. Mój naturalny kolor to ciemny blond.

Nie wiem teraz co zrobić z litrem antyoksydantu,

Używałam koloru 8m oraz 8mm. Miałam włosy rozjaśniane, naturalne mam na poziome 5. Kolor ładnie złapał, nie wyplukiwal się szybko. Myślę, że osoby którym kolor wyszedł źle, nierówno, nie potrafią farbować włosów ani dobrać odpowiednio koloru i oksydantu do poziomu swoich włosów.
Napewno kupię tą farbę ponownie ????

Bardzo zawiodła mnie ta farba. Kolor zupełnie matowy, przebijał w nim jakiś dziwny, nienaturalny fiolet (miał być ash) do tego bardzo wysusza i niszczy włosy. Dość ciemny ale ok, to farba profesjonalna więc można się tego spodziewać.

Koloryzację przeprowadzałam w salonie. Fryzjerka zmieszała kolor 8M i 7M, ale nie wiem w jakich proporcjach i z jaką wodą. Farbowałam włosy z 1,5cm odrostem na poziomie 6 i włosami na długości na poziomie 9. Chciałam przyciemnić kolor. No i wyszedł ciemniejszy, ale brzydki, bo jakby sprany rudo-brazowy. Na dodatek nawet po drogeryjnych farbach włosy nie były w tak kiepskim stanie: suche, sztywne, matowe. Mam nadzieję, że szybko się wypłucze.

Oceniam odcień rozjaśniający UL-P (zdaje się już wycofany). Mój naturalny kolor zdaniem fryzjerów to średni blond poziom 7. Moim osobistym zdaniem to bardziej poziom 6 albo coś pomiędzy 6 a 7, ale nie jestem fryzjerką, więc mogę się nie znać i źle to oceniać.
Farba została nałożona jakieś dwa miesiące temu na już pofarbowane włosy na blond - poziom 8, po to by zmienić podton. Nie miała więc trudnego zadania, bo nie zależało mi na mocnym rozjaśnianiu. Wiem, że farb rozjaśniających nie zaleca się do tonowania, chociaż nawet niektórzy fryzjerzy tak robią.
Farba kompletnie nie podziałała. Nie wiem jak to możliwe. Podton włosów ani drgnął, a była kładziona na włosy farbowane naturą, więc jak najbardziej powinien się on ochłodzić, nie było ryzyka, żeby wyszło też coś dziwnego.
Uważam, że ta farba jest bardzo słaba. Być może za mało w niej amoniaku na tyle, by pigment wniknął wystarczająco do włosów? Skoro tak, to zapewne równie beznadziejnie rozjaśnia. Nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się, żeby farba nie pofarbowała włosów.
Farby rozjaśniające zazwyczaj przybierają jakiś kolor w trakcie nakładania: niebieski, fioletowy, różowy. Z tego co pamiętam w trakcie nakładania farby kolor mieszanki był biały. Co by potwierdzało, że mało w niej pigmentu i/lub za mało amoniaku? W końcu to nie był odcień natury, tylko perła, więc cokolwiek na włosach powinno się zadziać. I tak wiem, że odcienie super rozjaśniające mają mniej pigmentu od innych, ale jednak jakiś pigment mają i nie zdarzyło mi się jeszcze farbując jakąkolwiek inną farbą rozjaśniającą by podton włosów się nie zmienił.

Wybrałam kolor 4N, który miał być średnim brązem, który delikatnie przyciemni mi mój kolor. Postanowiłam wybrać tę farbę, ponieważ miałam z Matrixem styczność jako przyszły fryzjer. Kolor wyszedł za ciemny (powiedziałabym, że bardziej poziom 3, niż 4). Do koloryzacji samej w domu ciężko się ją nakłada, przez co kolor wyszedł nie równomierny( w niektórych miejscach czarny, a w innych brąz). Uważam, że jest bardzo dobrą farbą, ale trzeba brać ton wyżej i niestety nie nadaje się do domowej koloryzacji przez samego siebie. Najlepiej przy tym poprosić kogoś o pomoc, aby farba została równomiernie nałożona. Natomiast farby blond są cudowne i świetnie kryją.

Jestem wymagająca co do koloryzacji. Farbuję włosy na dość intensywny kolor - czerwony i taki efekt otrzymuje z tej właśnie marki. Faktycznie niestety kolor dość szybko się spłukuje ale nie zostawia efektu miedzianych włosów gdzie tego wręcz nie cierpię. Po kilku myciach są wręcz malinowe ale mi to nie przeszkadza. Ważne jest to, że włosy nie są przesuszone ani wypalone koloryzacją.

Fiolet

Hmm, kolor piękny ale starczyło zaledwie kilka myć i kolor już blaknie. Tak czy inaczej bardzo ładny efekt. Nie niszczy włosów, kupię kolejny raz. Może powinnam używać innego szamponu do mycia włosów wtedy kolor by był trwalszy.

Farba jako jedyna jest tak trwała na moich włosach. Inne farby fryzjerskie od razu wypłukują się ta nie. Ilość odcieni jest zdumiewająca . Malo kiedy mam aż tak duży wybór popielatych odcieni ciemnych blondów-brązów. Włosy po koloryzacji są przyjemne w dotyku. Cały zabieg koloryzacji jest bezproblemowy-pigment odpowiednio szybko łapie włosy. Jeśli chodzi o zapach to jets to dla mnie klasyczyny zapach farby. Nic drażniącego ani też nic super specjalnie pachnącego.

Aktualnie mam na głowie od dłuższego czasu odcień 10p Perłowy bardzo jasny blond. Kolor jest bardzo chłodny, nieco jak dla mnie na poczatku ciemny, ale po kilku myciach rozjaśnia się. Kolor jest trwały, nie zmywa się szybko, jak dla mnie włosy nie są zniszczone, mogę polecić!

Uzywam tych farb od lat, a mialam juz chyba wszystkie kolory na glowie. Moje wlosy nie raz byly w oplakanej kondycji przez stosowanie roznego rodzaju "cudów sklepowych".
Od kiedy zaczemal. Uzywac socolor moje wlosy odżyły, nie sa juz matowe, pieknie sie blyszcza, a kolor jest zywy i naturalny. Farba zawsze wychodzi troche ciemniej niz w probniku wiec trzeba brac na to poprawke. N6 to moj odcien idealny, ladnie sie wyplukuje. Dobrze pokrywa pojedyncze siwe wlosy. ANie smierdzi jak inne drogeryjne farby. Jedna yubka starcza na 3/4 farbowania odrostow.
Nie jest niebotycznie droga bo juz za 20/30zl mozna ja kupic w internecie ale dodatkowa trzeba dokupic odpowiednia "wode"

Oceniam kolor 6SP. Kolor wyjsciowy: Po kilku nieudanych eksperymentach z "wychodzeniem z ombre" pozostały mi trzy różne kolory na włosach- odrost góra ciemno brazowo rudy, srodek wlosow blond rudy, koncowki w odcieniu zielonym po nieudanej przygodzie z jakas popielata joanna. Farba Matrix So Color miała uratowac to co sie wydarzylo przez kilka ostatnich farbowan drogeryjnymi farbami, mialam nadzieje na naturalny, chlodny blond. Farba nie smierdzi jakos okropnie. Jest wydajna zuzylam cala ale zdecydowanie na wlosy sredniej gestosci do lopatek wystarczy polowa, poprostu nie bylam oszczedna chcialam porzadnie sie zabrac za farbowanie wiec nie pozalowalam :D Farbe trzymalam na wlosach 35min. Po zmyciu kolor rownomierny CZARNY z poswiata szarosci. Bylam zdruzgotana i zalamana....Po okolo 6,7 myciach nadal byl dosc ciemny ale bardzo ladny, naturalny. Wlosy bardzo dobrze wygladaja jesli chodzi o kondycje, jak po super masce, farba nie zniszczyla wlosow. Teraz niestety po kazdym myciu widze jak przebija sie juz lekko rudawa posiwata. Reasumujac farba wyszla bardzo ciemna nie spodziewalam sie tego, kolor wyplukuje sie w znacznym stopniu moze to byc plusem moze minusem zalezy co nam wyjdzie i co chcemy osiagnac. Poniewaz kolor jest naturalny a wlosy nie sa zniszczone wrecz wygladaja lepiej niz przed farbowaniem oceniam ja ok, lepszej jak do tej pory nie znalazlam...