Estee Lauder, So Ingenious Multi-Dimension Loose Powder (Puder sypki)

W zasadzie nie miałabym żadnych uwag co do tego pudru,gdyby do końca dnia wyglądał tak jak zaraz po aplikacji.Faktycznie go nie widać,daje półmatowe rozświetlone wykończenie.Niestety ma mojej mieszanej mimo wieku cerze nie zdaje egzaminu i po prostu znika po dwóch,trzech godzinach .Używam go na podkład Double Wear EL,bez niego nie ukryłby żadnych niedoskonałości cery.Podoba mi się puszek dołączony do opakowania a także zapach i wydajność.

Używam tego produktu od:1 rok
Ilość zużytych opakowań:połowa pierwszego

Uwielbiam ten puder! Mam odcień 01 Light. Delikatny, niewiarygodnie miałki, wydaje się leciutko różowy, ale na twarzy tego różu absolutnie nie widać, za to pięknie okrywa twarz delikatną mgiełką, ożywia, nadaje blasku, buzia wydaje się taka świeża i wypoczęta. Mam tłustą skórę, ale z odpowiednim podkładem bardzo długo trzyma mat. Potrafi uratować nawet niezbyt dobry podkład. Pięknie daje się poprawiać w ciągu dnia, po ściągnięciu bibułką sebum, nie robi na twarzy maski. Nie ma widocznych drobinek, ale cudnie rozświetla twarz takim satynowym blaskiem. Dla mnie KWC!

Używam tego produktu od: ponad roku na zmianę z innymi
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Jest tak bardzo wydajny, że zdążył mi się już znudzić.
Nie znaczy to wcale, że jest zły, ale jestem już z So Ingenious od czterech lat i wystarczy, ale on się nie kończy.
To taki ultradelikatny pyłek- nie gromadzi się gdzie nie trzeba, nie zapycha. Właściwie wkurza mnie tylko jego lekko różowawy odcień, mam kolor Light 01 i nie spodziewałam się że będzie wpadał w róż. Ogólnie jest dobrze-świeża twarz bez poprawek do 6 godzin. Nie wysuszył mi skóry.
Koszmarnie ciężkie opakowanie- ale jakie dekoracyjne...
Przesypuję do mniejszych pojemniczków, bo oryginał nie da się spakować i już.

Używam tego produktu od: 4 lat na zmianę z innymi
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Puder jest niezły, ale nie rewelacyjny. Daje delikatny efekt, nie zmienia koloru podkladu, nie podkreśla suchych skórek. Jednak średnio matuje oraz utrwala makijaz. Podobny jest do niego ale o wiele lepszy Paul Sagane, Satin Finish (dodatkowo o wiele tańszy).

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: 1

Mam kolor 01.

Na mnie on sie nie sprawdza . Praktycznie nie matuje,rozswietlenie minimalne i wogole jakis taki nijaki.
Jedyny plus to gladka (w dotyku) twarz po aplikacji.

Lepszy sypaniec clarnisa-jak dla mnie.


Używam tego produktu od:3-4tyg
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Mam kolor 02 light medium. Dla mnie najlepszy puder jaki miałam, jego główną zletą jest to że jest niewidoczny na twarzy - polepsza wygląd ale naprawdę go nie widać!
Nie jest tępo matowy (co wg mnie wygląda sztucznie), ani nie ma widocznych drobinek rozświetlających, ale rozświetla!. Nadaje taki satynowy, bardzo naturalnie wyglądający efekt, nie wysusza, mam cerę mieszaną (czasem nawet tłustą), trzyma przez cały dzień ją w dobrym stanie, nie pozwala być widocznym tłustemu błyszczeniu.
Kolorystyka EL jest wg mnie taka dla ciepłych typów (czyli bardziej brzoskwiniowo-żółta niż różowa)
(dla porównania różowawe wydają mi się pudry sypkie HR).
Kolor 02 jest dla mnie idealny teraz latem (jestem typem wiosny, nieopalonym używam filtra 50+), kupiłam też odcień 04 transparent na zimę.
Wydajność super - z giftowego opakowania 3g, zużyłam połowę przez około 3 mies. prawie codziennego używania, pełnowymiarowe 18g starczy mi chyba na jakieś 3lata z tego wynika.
Na ogół stosuję go na filtr, lub na krem. Podkład + puder to dla mnie za dużo, szczególnie na lato/wiosnę.

Próbowałam pudrów tańszych - niestety były widoczne na twarzy. W podobnej cenie bardzo dobry wydał mi się HR Illumination, ale kolorystyka wydaję się być mniej kompatybilna z moją cerą.
Nie próbowałam legendarnego Lucidity - być może by mi pasował, ale jakoś zawsze nie mogę trafić żeby był w sprzedaży 02 lub 04 czy 01 (a reszta zdecydowanie za ciemna). Załączony puszek wg mnie mało funkcjonalny używam pędzla.
Używam tego produktu od: 3,5mies
Ilość zużytych opakowań: połowa z 3g

Puder mimo że jest bardzo drobniutki, na twarzy wygląda nie najlepiej, tworzy się jakby cienka maseczka z pudru która niestety, uroku nie dodaje. Ciemnieje na twarzy a kolor 01 Light który posiadam, nadaje twarzy pomarańczowo-brzoskwiniowy kolor. Odradzam wszelkim chłodnym typom ten odcień.
W miejscach gdzie moja skóra najbardziej się przetłuszcza (okolice nosa i czoło) nie matuję praktycznie wcale.
Poprawki wskazane średnio co godzinę.

Yves Rocher Luminelle bije na głowę ten puder :-)Używam tego produktu od:6 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: połowa 1

Jest trudno dostepny. Odwiedzilam wszystkie perfumerie w poszukiwaniu tego pudru. W jednej sephorze mieli jedna sztuke i w dodatku nie w moim kolorze niestety. Ponoc firma E Lauder zmienia siedzibe i na problemy logistyczne na terenia naszego kraju !?!?!
Zaczelam polowac na allegro i udalo mi sie kupic pelnowymiarowe opakowanie w poszukiwanym przez mnie kolorze 02 w super cenie 80zl (!).
Ale wracajac do oceny produktu:
- delikatny satynowy efekt
-buzia gladka, sliska w dotyku
-super drobny i niewidoczny na twarzy
-nie zmienia koloru podkladu (uzywam flexilift vichy i adaptive lancoma)
-nie calkowicie matuje, ale to dla mnie zaleta bo nie znosze matowych tapet
-nie ma uczucia sciagniecia na moich przesuchych policzkach
- dobrze utrwala makijaz
-kolor dobry dla osob nieopalajacych o sredni bladej karnacji z zoltawym odcieniem
-efekt rozswietlenia widoczny w mocnym sztucznym swietle lub na sloncu
POLECAM ale dla osob z cera sucha lub mieszana w kierunku suchej.

Edit: Odbieram gwiazdkę:( nie wiem czemu ale po dłuższym stosowaniu wysusza, być może jest to związane ze zmainą kremu na dzień ale już nie daje mi takiego komfortu jak na początku. Ponoć zawiera talk i on tak widocznie wpływa na moją skórę z czasem. Jest to wogóle pierwszy sypki puder jakiego używam, do tej pory tylko od wielkiego dzwonu prasowanego Lancoma. Nie jest zły ale pierwszy zachwyt o dziwo minął...
Używam tego produktu od:ponad tydzien
Ilość zużytych opakowań:1 szt

To mój pierwszy w życiu puder sypki (nie wiem jak ja się uchowałam) i jestem zdziwiona że można uzyskać taki fajny efekt na mojej wybrednej skórze.
Po pierwsze i najważniejsze dla mnie : puder nie wysusza skóry, nie tworzy maski , nie wchodzi w pory i nie uwydatnia zmarszczek. Ładnie matuje a przy tym twarz nie jest płaska ale taka satynowa, jak za woalką. Ale najbardziej niewiarygodne jest to że działa jak korektor,(którego nie mogę używać bo wygląda na mojej skórze paskudnie ) - tak utrwala podkład i trzyma go na miejscu, że mój "ukochany" rumień i naczynka stają się na wiele godzin niewidoczne!. Takiego efektu nie uzyskałam jeszcze nigdy.
Plecam z czystym sumieniem bo puder jest rzeczywiście zaskakująco dobry. Choć zaznaczam, że nie mam porównania z innymi pudrami sypkimi.

EDIT: musiałam edytować recenzję ponieważ puderek wydawał mi się za ciemny , ale po zmianie podkładu okazało się że była to wina właśnie jego. Przy jasnym podkładzie puder jest wystarczająco jasny nawet dla bledziochów i nie ciemnieje. Tym bardziej polecam.
Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań:pierwsze w toku

Niestety nie bedę zanudzać opowiadając o cudach jakie ten produkt oferuje. Problemy z tym pudrem zaczynają się na samym początku ( i nie chodzi mi o kolec w sercu kiedy dochodzi do płacenia) - wysypanie odpowiedniej "dawki" produktu z dolnego pojemnika doprowadza mnie do szału! Na początku opakowania wysypouje się go zbyt dużo a gdy dojdziemy do połowy to już prawie nie można się do niego dostać ( a próbowałam wielu technik). Mój odcień jest nieco ciemniejszy od poprzednio wymienianego więc nie używam go zbyt dużo ale i tak utrzymuje się zdecydowanie zbyt krótko a efekt nie jest tak spektakularny jakbym po "ekskluzywnym" kosmetyku się spodziewała. Jeżeli chodzi o matowienie i rozpraszanie światła to 100 razy lepiej sprawdzają się połowę tańsze pudry clinique.

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań: 1

Owszem, puder jest niezły, ale nic specjalnego.
Daje ładną, delikatną powłoczkę, rozświetlenia żadnego nie widzę, krycie zerowe z matowieniem też średnio. Odcień 01 jest lekko różowawy, co bardzo mi nie odpowiada. Na wszystkich moich podkładach robi się jeszcze bardziej różowawy :(
Za taką cene zdecydowanie wolę kupić pryzmy Givenchy.

Używam tego produktu od:2 tygodnie
Ilość zużytych opakowań:jedno

Mam ten puderek w odcieniu 01.Dla mnie rewelka, ładnie matuje buźkę, pięknie ją rozświetla, ale bardzo delikatnie i naturalnie.Drobinki są praktycznie niewidoczne w świetle dziennym.Rozświetlenie jest bardzo subtelne i delikatniejsze od meteorytów Guerlain. Gorąco polecam ;)

Używam tego produktu od: 1 miesiąc
Ilość zużytych opakowań: 1