Oriflame, Giordani Gold, Luminous Prismatic Powder (Pryzmatyczny puder do twarzy)

nie wart tej ceny. Używałam tańszych, ale o wiele lepszych, chociaż ten nie jest znowu taki zły. Nawet dobrze wyglądał na mojej mieszanej cerze, chociaż dość mocno mi się pod nim pociła skóra (pod niektórymi pudrami pociła się mniej). A druga sprawa - nadawał się tylko na lato, gdy miałam przybrązowioną skórę, jestem bardzo blada, a ten nawet najjaśniejszy zimą był zbyt ciemny.

Używam tego produktu od: Rok, już nie
Ilość zużytych opakowań: Jedno

I znowu dylemat: ile gwiazdek przydzielić?

Puder jest cudowny. Wygląda pięknie na skórze, mieni się bardzo subtelnie, jest jaśniutki, miękki i lekki jak marzenie. Trwały, ładnie stapia się ze skórą, nic nie podkreśla, wręcz ujednolica kolor cery.

NIESTETY - tego, jak zapchał mi skórę, poeci nie opiszą. Wystarczyło nie używać go przez kilka dni, żeby policzki wróciły do stanu względnie nadającego się do pokazywania. Ponieważ nie używałam nic innego nowego, wiem że winny jest właśnie ten rozświetlacz. Bardzo żałuję.

Suma sumarum, trzy gwiazdki: dobry, ale mógłby być jeszcze lepszy. Czytaj: śliczny, ale mógłby kurna nie zapychać ;]

Używam tego produktu od: ponad miesiąca
Ilość zużytych opakowań: pierwsze, i ostatnie; na obecne to raczej będę już tylko patrzeć

Nie jest ten puder aż tak rewelacyjny jak można by wywnioskować z opisów ale nie jest też zły - ot, jak dla mnie ten puder zasługuje na ocenę + dobrą. Do zarzucenia mam mu to, że ma zbyt dużo drobinek które niestety są widoczne (zwłaszcza przy odpowiednim naświetleniu) oraz to, że trochę ściąga cerę. Przy czym to ściągnięcie jest tylko w sferze osobistego odczucia, bo zupełnie go nie widać na cerze (na szczęście!).
Ale ma też spore plusy - nie tworzy placków, nie zbija się po czasie w ciemniejsze plamy (uff!), w pudełku wygląda na bardzo jasny, ale w rzeczywistości nie zmienia koloru skóry - nadaje jej zdrowego leciutko różowawego połysku, i co mnie zaskoczyło jest nawet nieźle kryjący. Generalnie uzyskujemy dzięki niemu fajny okładkowy efekt "glow". Cudownie odświeża twarz pokrytą już wcześniej makijażem. Pieknie prezentuje się na nim róż.
Generalanie wydaje mi się dobrym kosmetykiem dla chłodnych typów urody. Przy pryzmatycznym szary i zgaszony wygląd buzi nam nie grozi! ;) Przy czym uważam, że lepiej prezentuje się na leciutko opalonych twarzach, przy bardzo jasnej cerze może się wydać zbyt "mączasty", bo bardziej widoczny.
Co do zapachu i opakowania - nie są to może wyżyny piękna, ale ogólnie mam co do nich pozytywne wrażenia.
Tak jak napisałam w tytule, całość oceniam na +4.

Używam tego produktu od: grudzień 2007
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Oczekiwania miałam duże, więc może dlatego rozczarowanie tym mocniej dało się odczuć. Niestety, muszę zaniżyć ocenę. Puder ten jest słabszy od Vipery (Collage Art), a przecież dużo droższy. Przede wszystkim daje efekt "choinkowej bombki" czego nie znoszę. Ma tyle złotych drobinek - na dodatek dość sporych! - ,że nie ma szans tego uniknąć--> i to jest największa jego wada.
Koloru cery może nie zmienia, ale jednak trzeba być przygotowanym na nieznaczne "zjaśnienie" buzi. Po drugie - śmierdzi. Nie wiem, ale mi ten zapach jakoś nie podchodzi :(
Sama puderniczka (choć na ogół chwalona) też nie przypadła mi do gustu - wg mnie wygląda jak bazarkowe lusterko.
Nałożony zbyt grubo przypomina... mąkę. Generalnie- mimo wczesniejszych entuzjastycznych recenzji, uważam, że ten puderek na pewno nie daje ma twarzy naturalnego efektu ani specjalnego upiększenia... Trwałość nie powala, przejechanie dłonią po twarzy zbiera kosmetyk ze skóry.
Spodziewałam się większego dopracowania produktu, choć z drugiej strony sama marka nie budzi jakiejś euforii (przepraszam fanki!).

Używam tego produktu od: kilkunastu dni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Producent obiecywał, że dopasuje się do koloru twarzy i NIC! Niestety na tym najbardziej się zawiodłam bo bez nałożenia ciemniejszego podkładu, wyglądam jak gejsza. Ale jestem skłonna to wybaczyć, ponieważ mam jasną karnacje. Do minusów dodałabym, że trzyma się krótko 2-3 godz. I potem same przyjemności czyli: ładny zapach, ładnie rozświetla buźke i ogolnie nadaje jej promienny wygląd chociaż spodziewałam się więcej ;) właściwie to na tyle

Używam tego produktu od: 2 tygodnie
Ilość zużytych opakowań:1

Choć nie lubie kosmetyków z katalogów to zdarza mi sie zamówić czasem co nieco. Linia GG Oriflame jeszcze nigdy mnie nie zawiodła, wiec gdy zobaczylam ta nowosc - puder pryzmatyczny - od razu wiedzialam ze musze go miec! Czekalam z niecierpliwoscia na kosmetyk a kiedy juz znalazl sie w moich rekach... zrobilam krzywa mine - jakis taki jasny (mam ciemna karnacje), jakis taki za blyszczacy, tandetny, bazarkowy... Wzielam do reki pedzel i z gory nastawiona negatywnie postanowilam dac mu jednak szanse. I tu szok!
- na buzce jest transparentny - nie daje efektu jasnej maski czego sie obawialam
- cera wyglada na swieza, wypoczeta, zrelaksowana
- drobinki sa delikatne - lekko rozswietlaja nie dajac efektu pt.:"pudelko brokatu wysypalo mi sie na twarz"
- co dziwne - doskonale matuje! mam sklonnosc do "swiecenia" sie ale ten puder ze wszystkim sobie doskonale radzi
- moze szczegol ale... opakowanie cudowne - eleganckie, z klasa, az milo wyjac go "przypadkiem" w towarzystwie przyjaciolek:)

Uzywalam wielu pudrow rozswietlajacych ale to moj ideal. Nie tylko dlatego ze swietnie rozswietla - nadaje skorze doskonaly wyglad i bez problemu moze zastepowac zwykly puder. Jestem w nim po prostu zakochana!

Używam tego produktu od: 2 tyg.
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1.

Miałam styczność z wieloma kosmetykami zwierającymi drobinki. Albo były to wielkie pojedyncze "błyszczydełka" nadające wygląd nieco targowy, albo zbyt drobne a przez to niewidoczne. W tym pudrze, drobinki są na tyle małe, aby nie wyglądały jakby osypał nam sie na twarz brokat z bombki choinkowej, ale są też na tyle widoczne, by ślicznie rozświetlić twarz- zwłaszcza na zdjęciach, cera świeża i młoda :) Puder nakładam puszkiem- na różnego typu imprezy. Rozprowadzony pedzlem jako rozświetlacz idealnie sprawdza się na co dzień.

Reasumując:
+drobinki idealnie dopasowane ilością i rozmiarami
+dobrze matuje
+jest "lekki"
+wydajny
+bardzo delikatny elegancki zapach
+wspaniale "odświeża" cerę
+nadaje się również jako rozświetlacz do różu i cieni do powiek
+ani trochę się nie osypał

Używam tego produktu od:2 tyg
Ilość zużytych opakowań: początek pierwszego

Puder ten znalazł się w moich rekach przez przypadek - kupiła go dla siebie moja mama, która zamawiając nie zauważyła, że zawiera rozświetlające drobinki i jak tylko dostała to cudeńko - oddała go mnie :) ZUPEŁNIE NIEPOTRZEBNIE. Sama początkowo myślałam, że go komuś oddam bo:
1. bardzo jasny - nie do mojej karnacji ...
2. zawiera mnóstwo złotych drobinek - przecież nie będę goi używać do pracy...
Ale... no właśnie. Jak to często bywa - pozory mylą!!
Już po pierwszym użyciu byłam zachwycona. Kolorek jest w rzeczywistości transparentny i wcale nie rozjaśnia twarzy, a daje jej piękne satynowe wykończenie. Buźka wygląda jakby była otoczona mięciutką satynową mgiełką, wygląda pięknie! A tych złotych drobinek już po 5 minutach w ogóle nie widać, wszystko się pięknie stapia z podkładem i tworzy niesamowity efekt. Do tego ma przyjemny zapach, ładne opakowanie z lusterkiem, a nakładam go puszkiem.
Dodać tutaj muszę, że używałam już wielu różnych pudrów w kamieniu i ten jest w ścisłej czołówce, a może nawet i najlepszy!!! I do tego wszystkiego bardzo dobrze kryje :)
Polecam wszystkim!

Używam tego produktu od: 3 tygodni
Ilość zużytych opakowań:

Jak zobaczyłam puder w opakowaniu to po pierwsze był zachwyt, że taki ładny i taki jasny jak ja :), po drugie zmartwiłam się, że będzie zbyt brokatowy i na wielkie wyjścia, których w roku mam może ze 2 i wobec tego do śmierci pudru nie zużyję.
Postanowiłam spróbować i tak już z 10 dni próbuję, bo nie mogę się od niego oderwać :)
Ma błyszczące drobinki w dużej ilości, ale są one tak małe i delikatne, że dają tylko efekt lekkiego rozświetlenia podobny do białej czekoladki z Bourjois. Puder nie daje koloru, pozostawia tylko subtelną poświatę. Długo utrzymuje się na swoim miejscu. Dobrze komponuje się z mniej blyszczącymi kosmetykami - na przykład nałożony na brązer lub bezdrobinkowy róż.
Poza tym ma ładne opakowanie z lusterkiem, które nie jest mi do niczego potrzebne ;)
Nakładam pędzlem, a nie załączoną gąbeczką i muszę przy tym być ostrożna, bo jest dość miękki i potrafi się ukruszyć więcej niż potrzeba.
Serdecznie polecam.

Używam tego produktu od:jakieś 10 dni
Ilość zużytych opakowań:początek 1