Cashmere, Corrector (Korektor rozświetlający w pędzelku)

Kaszmirowe rozswietlenie zamknięte w ekskluzywnym opakowaniu które cieszy oczy - produkt w takim opakowaniu od razu uprzyjemnia nakładanie makijażu (czasem mi się nie chce :p). Dostałąm go w pezencie. I co mogę powiedzieć? Korektor to kosmetyk który zawsze musi gościć w mojej kosmetyczce. Zwykle posiadam dwa odcienie - jasny pod oczy i ciemniejszy by ukryć jakieś niedoskonałości których podkład nie dał rady przykryć. Ten korektor może spokojnie służyć za te dwa odcienie, ponieważ posiadam neutralny kolor - chłodny bez, bez różowych tonów (preferuję żółte). Jego formuła jest bardziej gęsta niż w większości lejacych korektorow ale dla mnie to plus - producent zapewnia że jest odporny na pot czy ścieranie i tak też się u mnie sprawdził. Pierwszy raz gdy go użyłam i robiłam demakijaż nie do końca mogłam się go pozbyć spod okolic oczu czego nigdy nie miałam z innymi korektorami. To dowodzi temu że jest trwały :)
Ładnie też rozświetla okolice oczu- delikatna poswiata z naturalnym efektem by przykryć chociażby te mniejsze oznaki zmęczenia. Podoba mi się w nim też to że nie wchodzi w załamania pod oczami - największa zmora tej partii twarzy gdzie nie chcemy by kosmetyk uwydatnial nasze zmarszczki ;) Z tym korektorem nie muszę się martwić czy sprawdzać czy dobrze tam "leży". Wspomnę jeszcze że korektor nie ma końcówki z gabkowym apliaktorem- jest to pędzelek gdzie ilość produktu dozujemy za pomocą kliknięć przy końcówce korektora. Wg mnie taka forma aplikacji jest wygodna, a i tak korektor "rozcieram" gąbka Blend it.
Ogólnie rzecz biorąc myślę że ten produkt jest godny polecenia i wypróbowania dla osób które poszukują naturalnego efektu i dobrej trwałości :)

-kosmetyk, który po tygodniu używania przetoczył się przez wszystkie moje koleżanki i wylądował w koszu,
-nie mogę zrozumieć, dlaczego ten kosmetyk w ogóle trafił do sklepu,
-o żadnym rozświetleniu nie może być mowy, on jest pomarańczowy, totalnie, nawet osoby o ciemniej karnacji nie wyglądają w nim dobrze, o jasnej to już w ogóle,
-może zamiast brązera by mi się nadał, gdyby nie był taki pomarańczowy,
-nie ma właściwości rozświetlających, już nawet pomijając kolor, wcale a wcale, więc nie wiem co producent miał na myśli,
-bardzo mało wydajny, po tygodniu stosowania mojego i tygodniu stosowania przez koleżanki - skończył się,
-źle się go wydobywa, trzeba tak "klikać" jak długopisem i to bardzo wiele razy,
-polska firma, z reguły to plus w moich recenzjach, ale tutaj aż przykro,
-jak na swoje działanie to za drogi,

-/+ nie mogę tego uznać za zalety, bo produkt jest totalnie nie do użytku, ale: dobra konsystencja, nie wchodzi w zmarszczki, świetnie kryje, przypudrowany siedzi na swoim miejscu cały dzień,

+opakowanie to on ma akurat ładne

-kosmetyk ten dostałam w prezencie dwa razy, a wcześniej jeszcze kupiłam go sobie sama, no cóż za pech!
-kolejnym razem jak znajdzie się w moim posiadaniu, po prostu go komuś oddam, nie będę się męczyć,
-kolor niby uniwersalny i tak też się wydaje na początku, ale tak naprawdę jego kolor jest różowo-pomarańczowy, nie ma chyba cery, z którą wyglądałby dobrze,
-ten korektor nie rozświetla, jak ma rozświetlać, jak jest koloru pomarańczowo-różowego, raczej ciemnego?
-skóra pod oczami wygląda w nim ciężko, nie jest to efekt, który ktokolwiek chciałby osiągnąć,
-drogi,
-źle się wydobywa, przyciskam i przyciskam, nic, a potem wyleci tona produktu,
-wybitnie niewydajny,

+nie wchodzi w zmarszczki,
+trwały, siedzi pod oczami cały dzień,
+można nim też zakrywać wypryski,
+nie waży się,
+dobrze się rozprowadza tym aplikatorem

Co mi z tych zalet produktu, jak on nie nadaje się do użytku, totalnie. Przede wszystkim nie wiem gdzie ten efekt "pereł" czy rozświetlenia, powiedziałabym, że wręcz odwrotnie, że to jest produkt przyciemniający.

Jeszcze niedawno byłam z tego korektora zachwycona. Twierdziłam, że to, że NIE ZAKRYWA DOBRZE CIENI to normalne, bo żaden korektor nie potrafi tego zrobić. Jednak się myliłam, bo znalazłam swojego ulubieńca - Max Factor Mastertouch, który minimalnie rozświetla, ale kryje cienie pod oczami!

Powracając do cashmere jest to korektor tylko rozświetlający, nie liczcie na żadne krycie! ;)



Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie, na zmianę z innym korektorem ;)

Kupiłam zachęcona przez uwaga - moją mamę:) Była zadowolona z niego, zużyła już kilka opakowań więc stwierdziłam że spróbuję. Minusy:
- nie rozświetla, a to miał robić
- nie kryje niedoskonałości, a to miał robić
- nie krył małych cieni pod oczami, a to też miał robić jako korektor
- cena zupełne nieadekwatna do działania
Nie sprawdził mi się do niczego. Jedyny plus to ładne opakowanie i aplikacja. Nie wiem nawet czy zużyję go do końca, bo teraz używam korektora Wibo i sprawdza się idealnie:)

Używam tego produktu od: 6 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego

Był ulubiony ponieważ:
+ wystarczająco korygował efekt sińców pod oczami (do czasu, może też i moje wymagania się zmieniły), a przy tym zupełnie go nie widac na skórze
+ ma lekką konsystencję, nie trzeba trzec palcem o skórę, by go rozprowadzic - ładnie się rozsmarowuje
+ nigdy nie zauważyłam, żeby zważył mi się w najmniejszej zmarszce - profesjonalny
+ po wystarczająco szybkim wyschnięciu, nie trzeba go zapudrowywac, (przy czym nie znaczy to, że skóra jest szorstka)
+ wydajny, jeden wystarcza na ok. 2 lata codziennego używania pod oczy.

Efekt wygląda świeżo i naturalnie. Nie ma efektu białych podków (jak to niektóre dziewczyny potrafią sobie dorobic) nawet przy przesadzeniu z grubością nałożonej warstwy tego korektoru, np. w pośpiechu.

Mógłby byc lepszy:
- za każdym razem po ostatniej aplikacji gdy się skończył na pędzelku, trzeba nacisnąc aż dwa razy, a wtedy wylewa się go trochę za dużo...
- słabo dostępny, u mnie w mieście nie wiem gdzie go kupic dlatego jeżdżę po niego do większego miasta na bazarek :P
- ostatnia sztuka, bo podobno go mieli wycofac, miała dziwnie ciemny odcień, oddałam go niestety mamie... Po czym wzięłam z powrotem :P niestety od niedawna zaczęłam korektorowac całą okolicę pod oczami i przy jasnej skórze zewnętrznych okolic oczu trochę przeszkadza mi jego ciemny odcień.

Używam tego produktu od: 4 lat
Ilość zużytych opakowań: 2 całe opakowania w ciągu 4 lat! bardzo wydajny

+ super wygodna forma (choć za pierwszym razem trzeba się naklikać ;))
+ kolor jest jak dla mnie super
+ idealnie się wtapia
+ maskuje cienie
+ wydajny

- czasami trudno go dostać

Używam tego produktu od: kilkunastu miesięcy
Ilość zużytych opakowań: ze 3

Słabo kryje, rozświetlenia też nie zauważam. Owszem, jest lekki, dobrze wtapia się w skórę i ma wygodny aplikator (chociaż zdarza się, że z niego kapie- poplamiłam sobie nim bluzkę). W sumie używam, żeby zużyć, ale jak tylko się skończy poszukam czegoś innego.

Na zakup namówiła mnie ekspedientka w drogerii, strasznie zachwalała. Niestety, ale nie spełnił moich oczekiwań, od razu po nałożeni kryje cienie pod oczami i niedoskonałości, ale utrzymuje sie bardzo krótko i szybko sie ściera. Ostatnio kupiłam korektor za 8 zl i jest znacznie lepszy niż ten za pond 30 zł.
Opakowanie ładne, wygodny pędzelek do aplikacji.

Używałam go wyłącznie pod oczy.
Niestety nie sprawdził się.
Ładnie rozświetla spojrzenie,ale nie kryje,wgl nie kryje..
Jest za słaby jak dla mnie a na dodatek strasznie krótko się utrzymuje.
Zapłaciłam za niego 36 zł i uważam,że jest nie wart ani grosza..tym bardziej że wystarczy że dołożę do tej kwoty 4 zł i mam bdb korektor HM z bourjois ;p
Tak więc nie polecam.

Używam tego produktu od: aktualnie nie używam
Ilość zużytych opakowań: dwa

Byłam z niego bardzo zadowolona. Zakrył moje cienie pod oczami, fajnie rozświetla. Wielki plus za opakowanie w formie pisaka zakończonego pędzelkiem. Wydajny-starczył chyba na pół roku, a malowałam się kilka razy w tygodniu.Trwały i nie zbierał się w załamaniach. Kolor też mi odpowiadał.

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno ale będzie więcej

Zawiodłam się, niestety. Kupiłam z myślą o tuszowaniu skóry pod oczami, ale ten produkt tego nie robi. Jakby wchłania się. Bardzo spodobał mi się pomysł z formą - pędzelek ułatwia aplikację, ale miałam czasem trudności, żeby wydobyć ten korektor. Trzeba kliknąć, aby wypłynął, a czasem musiałam kilkać kilka razy, żeby się coś pojawiło. Jednym słowem - NIE

Używam tego produktu od: kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego