Sally Hansen, Diamond Lip Treatment

Aby nie było, za co 2 punkty:
- ładne opakowanie
- ładny kolor w opakowaniu (miałam ten po środku na zdjęciu zgłoszeniowym)

Minusy:
- toporna aplikacja
- kolor na ustach niewyraźny, po prostu bez oczekiwanego efektu
- brokatowe drobiny
- klei się okrutnie, najgorzej ze wszystkim błyszczyków
- wydajność (siłą rzeczy nakładało się go za dużo) i trwałość (ścierał się bardzo szybko)

Nie byłam w stanie go używać, poleżał i przekazałam dalej.

Używam tego produktu od: 3 lata temu
Ilość zużytych opakowań: kilka użyć i oddałam siostrze

Pamietam jak przyjechalam do USA i po raz pierwszy wybralam sie do ogromniastej apteki Rite Aid w poszukiwaniu amerykanskich perelek kosmetycznych.Te blyszczyki wowczas dopiero weszly na sklepowe polki i pamietam jak przepieknie sie prezentowaly.Iskarzace,mieniace sie kolory od przezroczystego,poprzez beze,blade roze,az po intensywnie mieniace sie czerwienie.Taka czerwien zapragnelam miec i wrzucilam blyszczyk do koszyka.Opakowanie sliczne,waskie,eleganackie-tuz przy zakretce miesci sie uroczy naklejony "brylancik".Wieczorna impreza i przyszlo do testowania nowego zakupy,ktory okazal sie totalna klapa!Jesli mam byc szczera jest to najgorszy blyszczyk z jakimkolwiek mialam doczynienia.Po pierwsze blyszczyk ten jest mega gesty,ciezko wydobyc go delikatnym pedzelkiem,ktory juz po pierwszej aplikacji zaczal gubic wlosie.Po drugie gesty,ciagnacy sie blyszczyk jest rowniez niesamowicie klejacy.Cos okropnego.Cokolwiek dotknie waszych ust od razy sie przyklei-wlos,jakis paproch,nawet meszka.Ten produkt kojarzy mi sie z gestym topornie wydobywajacym sie ze sloika miodem.Nie sadzilam,ze w tak delikatnym opakowaniu znajde tak ciezki produkt.Kolejna wada-kolor w opakowaniu nijak ma sie do tego jak wyglada na naszych ustach.Wsciekla czerwien okazala sie praktycznie przezroczysta,za to z duzymi drobinami brokatu,ktore rowniez w opakowaniu wygladaja na drobniutke drobinki.Jakze nic bardziej mylnego.Ogolnie ujmujac-usta pomalowane tych cudakiem nie wygladaja ani ladnie,a ja sama z tym produktem czulam sie jakbym sobie jakis klej na usta nalozyla.Podchodzilam do tego blyszczyka kilkakrotnie,niestety nie potrafie sie przekonac do niego,tymbardziej,ze pedzelek calkowicie sie zniszczyl.Jak mozna dodac taki delikatny aplikator do tak gestego,ciagnacego sie blyszczyka.Porazka.Pieknie wygladajacy w opakowaniu blyszczyk okazal sie zwyklym bublem.

Używam tego produktu od: kilka lat temu
Ilość zużytych opakowań: nie zuzylam nawet jednego

Generalnie nie jestem miłośniczką błyszczyków, lecz w tym zachwycił mnie kolor (Garnet). Pomadki w tym kolorze wyglądają na mnie trochę śmiesznie, uznałam, że błyszczyk może być lepszy.
Nie myliłam się - kolor jest śliczny, dosyć wyrazisty z brokatowymi drobinami, które jednak wyglądają ślicznie.

Jest dość gęsty, co bardzo podobało mi się zimą ;) - ma rzadkie i tego kosmetyków, właściwości ochronne, nie wysusza ust. Jest całkiem trwały jak na błyszczyk. Wydajność przeciętna - kto go często używa, zużyje dosyć szybko.

Wada? Aplikacja. Pędzelek jest naprawdę koszmarny, naprawdę trudno nałożyć nim błyszczyk tak, aby nie wylewał się poza kontur warg. Ciężko rozprowadzić go równomiernie. Z tego powodu, błyszczyka używam rzadko.

Mam kolor Pink Bouquet. Kolor, pomimo nazwy, jest niezwykle naturalny - taki ciepły róż z beżem.
Błyszczyk ma gęstą konsystencję. Jest zawiesisty i klejący - czuć go na ustach.
Plus za funkcję ochronną i kolory (duże nasycenie pigmentem, na prawdę podkreśla usta i jest widoczny na twarzy).
Minus za trwałość (po błyszczyku w tym względzie niewiele można się spodziewać, ale mogłaby być lepsza, zdecydowanie).
Jak już wcześniej wspomniała któraś Wizażanka - uwaga dla posiadaczek długich, niesfornych włosów... usta po pomalowaniu SH trzeba trzymać od nich z dala!
Włosy + wiatr lub bardziej niesforna fryzura = tragedia ;P
3 gwiazki za kolor (to mój czuły punkt :)) i więcej niż dobre nawilżanie

Używam tego produktu od: od paru miesięcy, czasami
Ilość zużytych opakowań: w trakcie

Pierwsze co mnie urzekło w tym błyszczyku to zapach. Poza tym uwielbiam takie gęste i wręcz klejące:D Mam odcień Champagne toast, pięknie wygląda na ustach, usta są miękkie i nawilżone no i trwałość całkiem niezła. Błyszczyków do ust miałam tysiące ten jest zdecydowanie jeden z najlepszych.

Używam tego produktu od: paru tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

a wiec tak : blyszczyk jest swietny, usta wygladaja na zadbane, blyszczace, kolory naturalne. Roznica lezy w fakcie czy blyszczyk byl kupiony przez allegro czy w sklepie - mialam mozliwosc uzywania i takiego i takiego i.... blyszczyk zakupiony na aukcji byl nieco bardziej gestszy, kolor bez zmian, efekt ochronny ( mam bardzo suche usta) idealny, zapach troszke inny porownujac z blyszczykiem \'sklepowym\' ale ogolnie jestem zadowolona z obu :) bardzo mocno nawilazaja co jest dla mnie najwazniejsze :) Ogolnie polecam

Używam tego produktu od: 4 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: oba napoczęte jest wydajny wiec prawie dwa :)

Bardzo spodobała mi się kolorystyka tych błyszczyków więc odrazu wzięłam 3 kolory. Posiadam: Baquette Beige, Spun Honey i Always Acher. Wszystkie sa półtransparentne i jeżeli ktoś liczy na efekt nude w przypadku 2 pierwszych kolorów to się mocno rozczaruje. Do zalet moge zaliczyć ładny zapach, wygodny aplikator w formie pędzelka i estetyczne, smukłe opakowanie. Niestety błyszczyk ma wady.
Baaaaardzo się klei. Właściwie to tworzy taka hermetyczna powłoke, mam wrażenie że nakładam klej na usta :/ Jasny odcień pomimo że słabo rozjasnia to mimo wszystko włazi w zalamania tworząc krechy.

Musze tez zaznaczyć że promocyjna cena na allegro wiąże się z terminem ważności i całkiem możliwe że własnie niej błyszczyk zawdzięcza negatywne cechy. Zamawiałam błyszczyki u róznych sprzedawców i 2 sa ewidentnie gestrze i bardziej klejące, maja tez taki szczypiący posmak. Na opakowaniu doczytalam date 2005(ktora nie wiem co oznacza, czy produkcje czy termin) a na 3cim, lepszym jest 2007.

Używam tego produktu od: 2 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: 3(posiadam)

Kupiłam ten błyszczyk z nadzieją, ze jak zapewnia producent będzie zapobiegał wysuszeniu itd. -a w rezultacie bardzo się zawiodłam

Minusy
-strasznie się klei
-jest za gesty
-ma dziwny zapach
-wysusza usta

Plusy
- ładnie wygląda początkowo na ustach -przynajmniej ten kolor, który wybrałam (taki sredni róż)
- wydaje się że jest trwały- ale z czasem tworzy taki nieciekawie wygladający nalot na ustach

Używam tego produktu od:2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:1

Mialam kilka kolorow tych blyszczykow-i spodobaly mi sie tylko 2- na internetowych aukcjach inaczej wyglada kolor na zdjeciu a inaczej w rzeczywistosci.
Blyszczyki bardzo ladnie pachna, maja pedzelek do nakladania za pomoca ktorego dosc dobrze sie rozprowadza blyszczyk.
Sam produkt jest troche klejacy i dzieki czemu malo wydajny.Fajne opakowanie z krysztalkiem swarowskiego robi wrazenie.
Ja jednak jeste,m zwolenniczka blyszczykow z wieksza iloscia drobinek np loreal glam shine.

Używam tego produktu od:miesiaca
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 5

Posiadam odcień Pink Bouquet. Zacznę od opakowania: zgrabne, estetyczne, plus za pędzelek, bo generalnie wolę pędzelki niż aplikatory w błyszczykach. Błyszczyk delikatnie pokrywa usta mnóstwem delikatnych i dyskretnych drobinek, które pięknie lśnią (polecam na kolacje przy świecach ;)) . Minusem strasznym jest klejąca konsystencja, nie daj Boże przez przypadek włosy znajdą się w okolicy ust (a o to w przypadku moich długich włosów nietrudno ... choćby niech zawieje wiatr :/) , momentalnie poklejone włosy, klejące "kreseczki" na policzku, a jak błyszczyk z czasem mi się "zjada", to poklejone przednie zęby ... Normalnie maskara :/ ... A szkoda, bo psuje to całą przyjemność uwodzenia ustami ;). Poza tym ma ładny malinowy zapach i jednocześnie okropny gorzki smak.

Używam tego produktu od: około rok, ale nieregularnie
Ilość zużytych opakowań: 1

Cudowne! Pokonały mój niezastąpiony od paru lat High Shine Manhattanu. Śliczne kolory (raczej transparentne nadające lekki połysk niż kryjące), długotrwałe, świetnie nawilżające. Do tego: wydajne, pięknie pachnące, nie klejące i tanie (allegro). Sama plusy!!!

Używam tego produktu od:2 m-cy
Ilość zużytych opakowań:w trakcie

Super!
Jak już pisałam przy okazji recenzowania Minerala SH - kiedyś nie byłam przekonana do błyszczyków tej formy. Dzisiaj jest zupełnie inaczej - uwielbiam je! mam swoje dwa ulubione - jeden to właśnie z serii Line Smoothing Mineral Lip (kolor Pink Sapphire) oraz ten - Diamencik w kolorze SUPER beżu - Baguette Beige. Efekt naprawdę super - kolor świetny, ładne i delikatne drobinki, wygodny pędzelek i konsystencja ( mimo, iż bardzo gęsta:) )Trwałość super!

Używam tego produktu od:miesiąca
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1