Fissan, Stria Massage Salbe (Pielęgnacja dla kobiet ciężarnych) (stara wersja)

czytałam o tym kremie i wreszcie go kupiłam bo był chwalony, ale niestety zawiodłam się strasznie nic mi nie pomógł. Nie dość że ma straszną konsystencje to jeszcze nie pomaga a używałam go na rozstępy po wieku dorastania. Osobiście nie polecam!

Używam tego produktu od: 1.5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 2 duże

Stosowałam ten krem na pociążowe rozstępy - które pojawiły się chociaż stosowałam wytrwale wychwalaną Mustelę, ale swoje zdanie na jej temat wyraziłam w odpowiedniej recenzji.

To najgorszy krem przeciw rozstępom jaki stosowałam, rzadko wyrażam aż tak kategoryczne opinie o kosmetykach, ale tu nie mam słów.

- masakrycznie niska wydajność
- wstrętny zapach
- klei się - klei się ciało, klei się do wszystkiego
- za gęsty, nie daje się go rozsmarować po ciele, ta gęstość odpowiada również za tak niską wydajność (jedno opakowanie wystarcza na maksymalnie 2 tygodnie)
- po jego użyciu ręce są klejące i tłuste, trzeba parę razy namydlić, żeby pozbyć się tego z dłoni
- aluminiowa tuba jest nieekonomiczna, mnóstwo preparatu zostaje w środku a pozagniatana i pozaginana wygląda strasznie nieestetycznie, trzeba ją chować w łazience głęboko w szafie, żeby nikt jej nie zauważył
- zużyłam 3 tuby męcząc się co wieczór i rano niemiłosiernie i nie zauważyłam żadnego rozjaśnienia rozstępów, a było tu tuż po ich powstaniu, kiedy są teoretycznie jeszcze możliwe do usunięcia.

Używam tego produktu od: używałam 3 lata temu

Ilość całych opakowań: trzy pełne 

Używałam go w okresie dorastania (intensywnego- z deski w gimnazjum do 65F w liceum) i nie miałam żadnych rozstępów na biuście (a koleżanki z nieco mniejszymi rozmiarami mają i to widoczne) i na pewno nie jest to zasługa genów gdyż kobiety w mojej rodzinie mają rozstępy a i u mnie z czasem zaczęły się pojawiać (gdy dobiłam do 70GG i jak na razie czy chudnę czy tyję rozmiar się utrzymuje) w związku z tym mam zamiar wrócić do kuracji i sprawdzić czy redukuje tak skutecznie jak zapobiega.
Dodam, że nie należę do osób zdyscyplinowanych i zdarzało się, że nie używałam go przez jakiś czas.
A, koleżanka, której go poleciłam po ciąży dziękowała mi kilka razy bo ją też uchronił przed rozstępowym dramatem.
Odejmuję jednak jeden punkt za delikatną traumę spowodowaną jego konsystencją (na jej tle odrażający zapach jest niezauważalny). Nie spotkałam do tej pory tak lepiącego mazidła.

+zapobiega powstawaniu rozstępów
+nie uczula (po wielu balsamach mam wysypkę na dekolcie)
+ujędrnia
+nawilża nawet skórę skłonną do przesuszenia i łuszczenia się np. zimą

-zapach
-potwornie się lepi

Używam tego produktu od: używałam jakieś 7-8 lat temu przez ok. półtora roku
Ilość zużytych opakowań: 2 albo 3

Witam.
uzywam fissana od poczatku 5 miesiaca ciąży. pierwsza tubke dostałam od kolezanki ktora własnie konczyła swoja ciaze, ona stosowała go do konca i rozstepow nie ma. wiem ze rozstepy to sprawa genetyki głownie, ale warto o skore dbac. fakt-masc jest bardzo tłusta i niezbyt przyjemnie pachnie, ale ułatwia masaz-a o to szczegolnie chodzi. ja go uzywam tylko na noc, na brzuch i biust i mnie tuba wystarcza na 3 tygodnie. cena około 23 złotych i uwazam ze nie jest to cena wygorowana jak na te jakosc. fakt brudzi "troche" ubrania, no ale cos za cos:) na dzien uzywam balsamu z rossmanna z seri babydream, tego rozowego-całkiem przyjemny kosmetyk na dzien, cena tez przystepna. teraz jestem juz w 32 tygodniu, i odpkac ani pol rozstepa nie mam, ale tez duzo nie przytyłam (+7kg) i rzeczywiscie dbam o to by skora była nawilzona i natłuszczona, a o to własnie chodzi.

Używam tego produktu od: 3 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: 5 tubek

Kupiłam ten krem dla mojego chlopaka, który z okresu dorastania ma na plecach rozstepy od szybkiego wzrostu. Tych rozstępów krem oczywiście nie usunął i nawet na to nie liczyliśmy, są one jednak mniej widoczne, jakby jaśniejsze, odrobinę może spłycone. Ja rozstępów nie mam, ale zauwałyłam,że moja skóra po przybyciu paru kg zaczeła się robić dziwna w dotyku i przy uszcypnięciu, stosowałam ten krem,żeby zapobiec ewentualnym rozstępom i takowe się nie pojawiły! :)
konsystencja bardzo tłusta, co wcale nie sprawia,że krem jest wydajny, zapach mi się nawet podoba (w porównaniu np z cepanem na rozstępy :D fuJ!)
Polecam krem,ale nie spodziewajcie się dużych efektów na isniejących już rozstępach,jako profilaktyka jak najbardziej :)

Używam tego produktu od: 4miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 2 duże

Jak w tytule - masło.

Zapach, konsystencja i działanie zbliżone do zwykłego masła, a nawet margaryny. Nie obrażajmy masła... od masła przynajmniej wzrok ma się dobry :)

Kosmetyku nie poleciłabym nikomu.

Używanie go to czysta masakra: nie wchłania się, śmierdzi, brudzi ubrania... i nie tylko szkoda kasy na sam balsam (a raczej maść, jak wynika z opisu), ale szkoda nerwów, straconych nadziei, proszku do prania, odzieży (niedoprane od łoju ubrania).

Producent namawia do codziennego stosowania, co ze względu na konsystencję, jaki pozostałe właściwości, jest po prostu niemożliwe.

A jeśli już ktoś jest tak zdeterminowany, to i tak jedyne czego się może spodziewać to pryszcze... tak, tak, nawet na brzuchu. Ale po takiej dawce zapychacza o właściwościach smalcu, trudno oczekiwać innego efektu. Maść jest gęsta, przez co niewydajna i na dodatek w metalowej tubce... dajcie spokój - jeszcze bardziej przez to przypomina produkt spożywczy, a nie kosmetyk.

Używam tego produktu od: Używałam kiedyś, kiedy jeszcze wierzyłam, ze rozstępów można się pozbyć
Ilość zużytych opakowań: pierwsze i ostatnie

Rok temu zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne i mój biust zaczął rosnąć (albo raczej puchnąć) w zastraszającym tempie. Z tego powodu zrobiły mi się rozstępy. Kupiłam krem, zapłaciłam ok. 20 zł i wcierałam go codziennie.
Po jakimś czasie rozstępy stały się niewidoczne, na jednej piersi są wprawdzie wyczuwalne, ale nie widać ich.
Zapach kremu nie przeszkadzał mi. Jedynie konsystencja była nieco tłusta. Naprawdę polecam ten krem, pomógł mi w odzyskaniu ładnego wyglądu piersi.
PODSUMOWANIE.
Zalety:
- dobre efekty działania
- wydajny
- niedrogi

Wady:
- bardzo tłusty

Używam tego produktu od: 10 miesięcy temu używałam go przez 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1

W opisie widnieje cena 16 zł, ja zazwyczaj płaciłam/płacę za niego ok 25 zł.

Jest rewelacyjny!
Używałam go zarówno będąc w ciąży jak i teraz.
Jest naprawdę warty polecenia.
Przy takich dużych skokach wagi (w okresie ciąży) nieuniknione jest, aby skóra na tym nie ucierpiała.
Dzięki temu produktowi nie wyglądam źle po porodzie ;)

Polecam każdej przyszłej mamie

owszem nie posiada super zapachu, ale czy to aż tak ważne gdy widać efekty?

Używam tego produktu od: o.k 15 m-cy
Ilość zużytych opakowań: ok. 10

kosmetyk ma kilka minusów to fakt:
-zapach niekoniecznie przyjemny
-trochę za tłusty jeśli trzeba ubrać coś czego nie szkoda
-średnio wydajny
- wchłania się powoli ale

dzięki temu właśnie jestem zmuszona do masowania skóry co jej chyba dobrze robi
+świetnie natłuszcza, tak że jako jedyny z kilku kremów na rozstępy poradził sobie z uporczywym swędzeniem rosnącego brzucha
+pojawiły mi się narazie malutkie kreseczki na biuście a to już koniec ciązy; możliwe że to trochę moja wina bo brzuch masowałam i smarowałam ostro a biust już nie do końca :/

Generalnie ok - nie swędzi i brak rozstępów w miejscach systematycznego stosowania 2 razy dziennie

Używam tego produktu od: 5 miesiąca ciąży
Ilość zużytych opakowań:5

- krem tłusty i fatalnie się wchłania, przy wsmarowywaniu robiły mi się takie rulony jakby z brudu
- strasznie śmierdzi
- czułam duży dyskomfort po zastosowaniu, skóra strasznie piekła, nie dało rady usiedzieć w miejscu
- żądnych większych zmian w rozstępach nie zauważyłam tym bardziej, że pojawiały się nowe co mnie już kompletnie załamało
- opakowanie troszkę nie wygodne pod koniec, nie ma to jak tradycyjne które rozcinam i dokładnie zużywam produkt

Używam tego produktu od:5miesięcy z przerwami
Ilość zużytych opakowań:1

stosowałam koło 4-7 miesiąca ciąży. potem przerzuciłam się na oliwkę dla dzieci, albo zwykłe balsamy. nie miałam ani jednego rozstępu, ale jest to raczej zasługa genów niż faktycznie kosmetyków. krem jest bardzo tłusty, dobrze nawilża i uelastycznia skórę, ale sądzę, że podobny efekt osiągałam używając tańszej oliwki dla dzieci lub tłustych balsamów -np. nivea sucha skóra. produkt baaardzo niewydajny.

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 10

Używam go od czwartego miesiąca ciąży.Zużywam 1 tubkę w półtora miesiąca i dziwie się, że niektórym wystacza na 6 miesięcy.Krem dość tłusty ale nienajgorzej się rozsmarowuje.Smaruję nim brzuch,boki, uda i pośladki. Pozostawia tłuste ślady na ubraniach zatem używam go tylko na noc.Nie smaruje nim biustu bo za tlusty.Nie wyobrażam sobie stosować go latem ale zobaczymy.Posiadam liczne rozstępy na pośladkach z okresu dojrzewania po odchudzaniu ale nie zauważyłam żeby się spłyciły.Zresztą zależy mi żeby nie powstały nowe-z tymi da się żyć.Mam dość suchą skórę i nawet po tym kremie skóra mi się czasami złuszcza, ale to może wynik rozciągania naskórka w ciąży bo krem na pewno nawilża. Na biust używam Dax Cosmetics Perfecta Mama a z rana krem Gerbera.Będę go nadal używać.Używam tego produktu od:3,5 miesięca
Ilość zużytych opakowań:3

P.S. Jestem 4 m-ce po porodzie. Dostałam uczulenie od tego kremu ale podobno wszystkie kosmetyki w tym stanie które nie uczulały mogą nas uczulić.Efekt-wysypka na brzuchu.Nawet posmarowanie tylko ud wywoływało nawrót wysypki na brzuszku.Po ciąży pojawiły sie nieznaczne rozstepy na udach mimo regularnego stosowania ale przytyłam 20kg i mam chyba tendencje do rozstepow.Ogólnie jestem zadowolona żę brzuch od rozstępów ocaliłam.Po ciąży preparat odstawiłam i raczej nie uzyje przy kolejnej ciąży ze względu na uczulenie.