Shiseido, Revital, Refined Royal Loose Powder Peach Veil

Produkt, któremu nie moge nic zarzucić i puder od którego nie mogę wymagać więcej. Moge go nasypać bardzo dużo i wygląda idealnie. Nie ma mowy o masce czy bombce.
Używam go na filtry przeciwsłoneczne. Porównuję do pupy-silk touch, clarinsa, EL lucidity, artdeco (zaczynając od najlepszego). Zdecydowany ideał.Używam tego produktu od:miesiąca
Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Dotychczas używałam pudrów prasowanych, jednak żaden szczególnie nie przypadł mi do gustu i postanowiłam sięgnąć po puder sypki. Skuszona opiniami na wizażu odnalazłam ten puder na truskawie i kupiłam. Okazał się rewelacyjny. Przy nim inne wydają się toporne. Niestety nawet na truskawie jest trudno dostępny. W Polsce chyba w ogóle nie do kupienia.

Używam tego produktu od: 6 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 0,5

zgadzam się ze wszystkim co wcześniej napisały dziewczyny, puder ten jest klasą samą w sobie, nigdy wcześniej się z takim cudem nie spotkałam
otacza mgiełką z subtelnymi połyskującymi w słońcu mikro drobinkami, jest niesamowicie miałki, gładki jak jedwab :)
jak dla mnie rewelacja!!
puderniczka przepiękna, co ważne z sitkiem
to piękny i ekskluzywny kosmetyk i opakowanie
gorąco polecamUżywam tego produktu od: niedawna
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Po prostu genialny!
Cudownie delikatny, satynowy, przepięknie rzświetla, drobinki mikroskopijne, jaśniutki, pozbawiony różu kolor. Buzia po aplikacji jest pokryta warstwą jedwabno-satynowej powłoczki, która naprawdę długo się trzyma. Takiego efektu nie daje nawet mój ukochany clarins, który w porównaniu do Royala jest bardziej toporny (sama nie wiem jak to możliwe ;)). Kolor bardzo jasny, w pierwszej chwili wydaje się nawet, że pobiela kapeczkę skórę, ale już po 10 min. ten niepokojący w lecie efekt znika. Przyzwoicie matuje jednocześnie nie wysuszając skóry. Piękna puderniczka, która jednak nie nadaje się do transportu... po prostu puszek jest mniejszy niż obwód pudernicy i puder rozsypuje się po brzegach. To jedyna wada!Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Puder jest niedostępny w PL i przypuszczam, że w Europie mogą być kłopoty z dostaniem tego kosmetyku.
Wyczaiłam go na truskawce i zakochałam się bez pamięci. Jestem miłośniczką sypańców, które noszę niepoprawnie na kremie, nie znoszę podkładów więc niespecjalnie mam wyjście :D

Puder jest niesamowicie lekki, lżejszy i bardziej jedwabisty niż mój ukochany sypany clarins, przepięknie rozświetla charakterystycznymi dla shiseido mikro - drobinkami, delikatnie matuje i wspaniale zmiękcza rysy, układa się na cerze w zupełnie unikalny sposób. Nie jest tępy nie daje tępego matu, ale cudownie szlachetny wygląd aksamitnej cery.

Zadziwia mnie niezmiennie to, że pudry shiseido naprawdę mają składniki nawilżające, a więc nie powodują uczucia ściągnięcia cery po jakimś czasie, czego zdarza mi się doświadczać przy innych sypańcach.

Ta właściwość pozwala też na dłuższe utrzymanie subtelnego matu na twarzy, puder nie wysusza, więc nie wzmaga produkcji sebum na strefie T.

Ten puder jest wyjątkowo jedwabisty, lekki jak żaden inny, nie czuć w nim talku (nie mam pewności czy go zawiera wszystkie informacje na opakowaniu są niestety in Japanese ;) ), w każdym razie wygląda tak cudownie, że oczu nie można oderwać, a w słońcu przepięknie subtelnie połyskuje (Lucidity to przy nim bombka ;) ).

Trwałość również na 5, choć i ponowne nałożenie ( wypróbowane w obecnych upałach) nie zrobi cerze szkody, nie ma mowy o efekcie tynku typowym dla pudru clinique czy guerlain.

Kolor peach, jedyny dostępny jak sądzę, jest prześlicznie jasnym, czystym beżem, bez odrobiny różu, bardzo zbliżonym do Clarinsa 01.

Do tego wszystkiego absolutnie fantastyczna, zamykana na klik puderniczka, wielka, z rewelacyjnym puszkiem i siteczkiem.

Całość na więcej niż 5 gwiazdek, ale niestety więcej nie da rady.

Polecam bo to pudrowa ekstra klasa!

Używam tego produktu od:jakiegoś czasu
Ilość zużytych opakowań:1