Jeden z lepszych błyszczyków.
Aqualumiere to jeden z lepszych błyszczyków z jakimi miałam do czynienia.
Używałam odcienia 68 Candy Glow - czysty, brzoskwiniowo-koralowy róż z domieszką czerwieni i złotym pyłkiem. Odcień idealnie współgra z letnią opalenizną, jest stonowany, na ustach wygląda elegancko.
Odcienie Aqualumiere nie są mocno kryjące, raczej półtransparentne. Aqualumiere jest żelowy.
Candy Glow pięknie podkreśla usta, tworzy przyjemną, lekką warstewkę wyglądającą jak tafla. Z czasem blask jest coraz mniejszy, ale nadal wygląda pięknie. Nie ma uczucia lepkości, błyszczyk nie klei się.
Drobinki są wyjątkowo drobne - tak, że nie czuć ich na ustach, a pięknie się mienią, szczególnie w słońcu.
Opakowanie jest śliczne i proste - jak to u Chanel. Do tego mamy wygodny pędzelek, którym z łatwością można precyzyjnie nałożyć błyszczyk na usta (nawet bez lusterka). Nabiera odpowiednią ilość potrzebną do jednorazowego umalowania się. Błyszczyk nie wylewa się poza kontur ust, nie zbiera się w załamaniach, nie podkreśla suchych skórek (a te, które są niweluje).
Nigdy nie zdarzyło mi się, aby zawartość wylała się w torebce, ale po odkręceniu pędzelka często wokół gumowej części dozującej mam błyszczyk, więc stuprocentowo szczelne nie jest.
Błyszczyk doskonale dba o usta, pielęgnuje je, komfort noszenia jest olbrzymi, a nawet gdy błyszczyk zniknie z ust te pozostają miękkie i gładkie. Błyszczyk nie jest zbyt gęsty, ale sprawdza się nawet zimą, stanowi dla ust kołderkę. Jest bezzapachowy.
Trwałość taka sobie, wytrzymuje mniej-więcej godzinę w stanie, jakim wyglądał zaraz po nałożeniu, potem stopniowo znika. Co zaskakujące, picie i jedzenie znosi dość dobrze (co prawda delikatnie odbije się na szklance, ale nie zniknie całkowicie).
Jest niesamowicie wydajny.
Ten błyszczyk jest dobry dla osób, które średnio przepadają za błyszczykami, dzięki niemu można się do nich przekonać.
Używam tego produktu od: kilku lat
Ilość zużytych opakowań: dwa
Recenzent/ka:
Używa produktu od:nie określono