Clarins, HydraQuench Cream (Krem intensywnie nawilżający dla cery normalnej i suchej (stara wersja))

Świetnie nawilża i odżywia skórę, idealny pod makijaż aczkolwiek w moim przypadku na lato ciut za ciężki dlatego używam go od jesieni do wczesnej wiosny. Po nałożeniu zniknęły mi czerwone plamy- krem jest doskonałym kompresem odżywczym. Warty uwagi i swojej ceny- szczególnie kiedy trafi się promocja 50 ml za ok 135 zł w Douglas :)
Po wizycie u kosmetyczki usłyszałam, że moja cera jest b. dobrze nawilżona-pozostały tylko małe naczynka, no ale to już inna bajka :)
Polecam w 100%.

Używam tego produktu od: 3 mc
Ilość zużytych opakowań: 1 duże 50ml

Jestem mocno rozczarowana tym kremem. Nawilżanie nie jest złe, skóra w miarę jest jędrna przez cały dzień, choć suche skórki nie zniknęły.
Absolutnym minusem za to jest fakt, że podkłady, które na nim stosowałam się rolowały. Próbowałam z Guerlain (3 rodzaje), Bourjois Biodetox. Nie dało się ich w ogóle nałożyć, bo od razu się rolowały. Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam. Jedynie Kanebo się nie roluje.
Niemniej jednak uważam, że krem nie jest wart tych pieniędzy.

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 słoiczek

Niestety zawiodłam się na tym kremie.

+ dobra konsystencja
+ w miarę wydajny
+ ładny zapach
+ dobry pod makijaż (nie klei się i nie sprawia, że skóra się błyszczy)

- nie nawilża (w bardzo małym stopniu, a nie mam jakoś szczególnie suchej skóry)
- cena
- nie poprawił stanu cery

podsumowując kremik jest przyjemny w użyciu, ale za tą CENĘ! spodziewałam się czegoś szczególnego a on nawet nie jest zadowalający bo nie spełnia podstawowej roli.

Używam tego produktu od: 3 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Niestety w moim przypadku krem nie sprawdził się. Mam cerę wrażliwą, alergiczną, skłonną do zapychania. Krem na całe szczęście nie zapchał mojej cery, z czego bardzo się cieszyłam, ale po pewnym czasie zaczął bardzo podrażniać moją skórę, skóra swędziała i pojawiły się zaczerwienienia. Kremu używałam na dzień w okresie zimowym na serum z tej samej serii. Krem niestety sam sobie nie radził z nawilżeniem mojej twarzy.
Konsystencja kremu jest bogata, taka odżywcza, w żadnym wypadku nie tłusta, czy masłowata. Krem dobrze się wchłaniał, czasami (nie wiem od czego zależne) rolował się podczas nakładania podkładu.
Bardzo podobał mi się zapach kremu, mimo tego uważam, że
krem pielęgnacyjny nie powinien mieć aż tylu intensywnych środków zapachowych.
Krem posiada mało solidny słoiczek, po kilku pierwszych otwarciach pokruszył się "gwint" wieczka.
Moim zdaniem krem nadaje sie na okres wiosenno-jesienny. Zimą, solo na skórze może sobie nie poradzić, latem dla skóry mieszanej może być za ciężki.


Używam tego produktu od: grudzień 2012
Ilość zużytych opakowań: jedno całe opakowanie, 50 ml

Stosuję ten krem codziennie rano pod makijaż. Wchłania się praktycznie w ciągu paru sekund i nawilża! Nie widać suchych skórek po nim (a mam ich zazwyczaj trochę) i sam krem już matuje. Ponadto żaden podkład na nim się nie roluje, co było moją zmorą przy próbach z innymi kremami.

Ma piękny zapach, i bardzo fajną konsystencję. Nawilża i jest wydajny. Polecam.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego 50 ml

Cześć Dziewczyny
\\n
\\nKupiłąm ten krem, ponieważ szukałam czegoś pod podkład chanel i powiem,że żałuje a nawet jestem zła.
\\nMam cere suchą i po nałożeniu podkladu moje suche skórki wychodzą na wierzch odrazu. Pani w drogerii zapewniła mnie, że będzie idealny i jej zaufałam niestety. Po pierwsze baaardzo długo się wchłania nawet do godziny!, a po drugie nie zauważyłam żadnego efektu nawilżenia :( jak dla mnie drogi bubel.

fantastyczny krem na dzien o przepieknym zapachu i leekiej konsystencji. Wygladza szybko wchlania sie, pozostawia cere nawilzona, gladka i jedwabista. Idealnie sprawdza sie pod makijaz. Niezwykle ekonomiczny
Polecam serdecznie .

Używam tego produktu od: 3miesiecy
Ilość zużytych opakowań: 1- 50 ml

Posiadam krem HydraQuench z SPF15 i od pierwszego zastosowania stal sie moim faworytem. Uzywalam przedtem wielu kremow z filtrem, od tanszych (Pharmaceris, La Roche Posay) po drozsze (Guerlain, Clinique, Estee Lauder) i dopiero Clarins otworzyl mi oczy. To jest to, czego szukalam! Jako krem intensywnie nawilzajacy pod makijaz sprawdza sie swietnie.

KONSYSTENCJA
W tym kremie jest bardzo wazna, poniewaz jednoczesnie nawilza, a z drugiej strony matuje. Nie oznacza to, ze ma wlasciwosci matujace, ale buzia po jego nalozeniu nie blyszczy sie, jest aksamitnie miekka, to idealna pielegnacja dla skory normalnej i mieszanej. Krem wciera sie w skore jak maselko, a przy tym jest lekki jak piorko, otacza cere niewidzialna bariera i dzieki tej otoczce, skora jest wspaniale chroniona caly dzien.

DZIALANIE
Przeroslo moje oczekiwania, poniewaz uelastycznia skore, ja zmarszczek jako takich nie mam, ale mam okres, w ktorym cera jest jednoczesnie przesuszona, a z drugiej strony nos zaczyna sie lekko blyszczec po kilku h. Poradzic sobie z czyms takim jest wyjatkowo trudne, kto ma ten sam problem, na pewno zrozumie. Clarins wynalazl to cudo odnajdujac lek na moje problemy. Nie obciaza, nawilza, nie wzmaga wydzielania sebum, zawiera SPF, dobroczynnie odzywia. Czego chciec wiecej?

FILTR
SPF15, na zime w sam raz. Ja nawet latem nie uzywam wyzszych filtrow niz 20, chyba ze plywam na jachcie, wtedy tak, poniewaz obecnosc wody i mocnego slonca sprawia, ze bardzo szybko sie opalam.

ZAPACH
Brak, po prostu uwielbiam to w kremach. Oczywiscie jak ladnie pachnie to zaleta, ale jestem bardzo wybredna, ciezko trafic w moj gust, zadne rozane, aloesowe czy inne popularne aromaty nie zachwycaja mojego nosa. Do tego brak zapach oznacza najczesciej brak perfum w skladzie, a to od razu podnosi wartosc kosmetyku w moich oczach.

NIE BIELI SKORY
Mimo SPF pieknie sie wchlania, mozna spokojnie uzywac go solo. Nie daje efektu trupiej bladosci.

NIE ZAPYCHA
Wprawdzie nie mam do tego sklonnosci, ale ten krem tak pieknie nawilza moja skore, a jednoczesnie nie poteguje jej blyszczenia i nie zatyka porow.

DOBRZE WSPOLPRACUJE Z PODKLADEM
Praktycznie z kazdym, nawet nie trzeba czekac, az sie wchlonie, sam w sobie jest rewelacyjna baza pod makijaz, nadaje taki satynowy wyglad, niby to tylko krem, ale ulatwia rozprowadzenie podkladu, ukrywa suche skorki, a cera jest swieza i wypoczeta.

NIE PODRAZNIA
Mam cere sklonna do podraznien i krem Clarins dziala na nia jak balsam.

CENA
Wprawdzie kosztuje 40euro, ale jak pomysle, ze wczesniej uzywalam kremu Guerlain Super Aqua z filtrem 12 i kosztowal 70euro, a do tego Clarins to niebo na twarzy, nie mam zadnych zastrzezen do ceny.

SKLAD
Nie znam sie na tych wszystkich \'dobrych\' i \'zlych\' skladnikach, ale na pierwszy rzut oka, wyglada przyzwoicie, zadnych parabenow, smiercionosnych olei czy innych dziwactw.

OPAKOWANIE
Ladne, skromne, nie bede sie czepiac higieny, poniewaz myje rece przed kazdym uzyciem. Design typowo apteczny, szczerze mowiac przypadl mi do gustu o wiele bardziej niz \'bogato zdobiony\' Guerlain.


Podsumowujac:
Jak na razie jest to najlepszy krem na dzien, jakiego uzywalam. Nie widze w nim zadnej wady, nie wiem czy latem bede tak samo zachwycona jego dzialaniem, ale dam znac jesli cos sie zmieni. Polecam :ehem:.

Używam tego produktu od: 2 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: koncze 1

kupiłam ten krem całkiem przypadkowo, mam skórę suchą, skłonną do podrażnień. Krem ma cudownie lekką konsystencję, nie klei się, nie zostawia tłustej warstwy, wchłania się błyskawicznie. Moja cera przez cały dzień była nawilżona i jakby rozświetlona. Testowałam wiele kremów, tańszych i droższych, wiele mnie uczulało, ten spełnił swoje zadanie w 100%. Jest bardzo wydajny, a przy tej cenie to na prawdę zaleta. Na pewno kupię go ponownie.

Używam tego produktu od: 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań: rozpoczęte pierwsze

Jejku tyle dobrych recenzji,bardzo nie lubie zaniżać ale ja poprostu czuje sie oszukana.Krem mnie odrazu po nałozeniu podrażnił,chociaż nie mam wrazliwej cery!Skóra zaczeła mnie szczypac.

Pozatym nie bardzo byłam przekonana gdy zobaczyłam jego wodnista konsystencję,ok pomyślałam może jest delikatny.I tu takie rozczarowanie,coż uzywam go do rąk.Po tym zakupie
nie patrze w strone Clarins.Nie stać mnie po prostu na takie pomyłki.

Dalej poszukuje swojego ideału,właśnie zamówiłam dermedic hydrain 2,dodam recenzje po wyprobowaniu:)



Używam tego produktu od: tygodnia
Ilość zużytych opakowań: jedno

Czuję, że twarz mam nawilżoną cały dzień, makijaż mogę nałożyć kilka minut po kremowaniu, bo nie zostawia tłustej powłoki i się nie roluje. Stosuję ten krem dwa razy na dzień i to wystarcza. W miarę wydajny, cena oczywiście mogłaby być niższa, ale jest jej wart. Jednak znalazłam lepszy, tańszy i bardziej wydajny krem z Nuxe dlatego trochę obniżylam ocenę.

Krem znalazł się w mojej kosmetyczce kiedy skóra, zwłaszcza pod oczami i na policzkach zaczęła wołać o pomoc z powodu nadmiernego przesuszenia. A ponieważ kosmetyk ten powinien być skierowany do mnie (cera normalna) postawiłam właśnie na niego. Nie bez znaczenia były także opinie innych użytkowniczek na KWC. Od czasu tak znacznej (i nie oszukujmy się drogiej) pomyłki, z ogromnym dystansem podchodzę do wszelkich zachwalanych kosmetyków. Po raz kolejny okazało się, że często kosmetyk powiedzmy sobie średnio oceniany spisuje się lepiej od zachwalanego hiper-mega-cuda. Ale przejdźmy do rzeczy. Jeszcze nigdy, po żadnym kremie (nawet tych ze sklepu zielarskiego czy podkradanych mojej maleńkiej córce) nie miałam tak zapchanych porów. To był dla mnie szok, bo nigdy nie miałam problemu z pryszczami ani TAKIMI zaskórnikami. Do tej pory pojawiali się nieprzyjaciele których usuwał byle peeling. po zastosowaniu tego kremu krosty na twarzy stały się moimi nieodzownymi kompanami. Oczywiście zadziałało natychmiastowe wyparcie: "to niemożliwie, krem tak dobrej firmy, o takiej renomie i w TAKIEJ cenie nie mógł tego zrobić". Zaczęły się poszukiwania winowajcy, które prowadziłam z niemałym zacięciem. A razem z nimi wymiana sprawdzonych podkładów, toników, miceli i żeli do mycia. I NIC. Zdesperowana, w trakcie przemiany w pryszczatą czternastolatkę, postanowiłam odstawić ten krem. I okazało się, że najciemniej było pod latarnią, bo po tygodniu stosowania Humektanu, peelingu i zielonej glinki cera stała się gładka a wszystkie krosty zniknęły. Jedyny plus jaki widzę w tym kremie to zapobieganie przesuszeniu skóry wokół oczu. ale tylko w zasięgu kurzych łapek, ponieważ zapchał mi nawet przesuszone policzki. Dokonał czynu niemożliwego :) Oczywiście nie mówię, że jest to totalne zło które każdego tak jak mnie doprowadzi do rozpaczy, ale radzę do niego podchodzić z rezerwą. Jak na swoje działanie i możliwe do poniesienia koszty, to niewart jest swojej ceny. Mój ślepy zachwyt firmą Clarins zniknął jak ręką odjął..

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: jedno- 50 ml