L´Oreal Professionnel, Expert Liss Ultime, Reflexium Thermo-smoothing Oil (Olejek termowygładzający do urządzeń grzejących)

Mam mocne, długie i ciężkie włosy. Trudno jest ułożyć i zazwyczaj modelowanie w połączeniu z lakierem daje efekt na niecałą godzinę. Olejek jest całkiem przydatnym produktem, przydaje się, by odciążyć włosy, dzięki temu mogę je lepiej układać po wpływem wysokiej temperatury. Dobrze chroni włosy podczas prostowania czy suszenia. Niestety nadaje się tylko podczas dni, w których na zewnątrz nie ma wilgoci. Włosy zaczynają się lekko falować, kiedy na dworze jest wilgotno, czego wcześniej nie miałam, bo włosy były mocniejsze. Olejek je wygładza i nadaje lekkości, przez co są one jeszcze bardziej podatne na falowanie i niestety efekt wychodzi gorszy niż przed stosowaniem;
Co do samego produktu:
+ przyjemny zapach;
+ niezła ochrona;
+ wygładza, odciąża włosy;
+ zapobiega nadmiernemu przesuszaniu;
+ nie podrażnia;
+ nie przetłuszcza włosów;
- niewydajny;
- wysoka cena;


Używam tego produktu od: ponad tygodnia
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Wypróbowałam dość sporo różnych specyfików tego typu, od Biovaxa przez Alfaparf, Matrix, Marion, LadySpa, Stapiz do Loreala...
To jest zdecydowanie najlepsze!

Moje włosy: grube, na gęstość nie narzekam, raczej zaliczyłabym je do kategorii: trudne

Serum: pięknie pachnie, jest oleisto-płynne :brzydal:
teraz stosuje do zabezpieczania jako "jedwab" ale kiedyś używałam przed prostownica i spisywało się dobrze

Efekt jaki daje na moich włosach: włosy mam gładkie, jedwabiste, miekkie i pięknie lśniące. Dobrze chroni przed wilgocią. Moich włosów nie obciąża, nie przetłuszcza i niestrączkuje

Używam tego produktu od: 3 lata
Ilość zużytych opakowań: 1 op (50 mL)

Niestety kosmetyk nie sprawdził się na moich włosach. Nie wygładził ich, ani nie spowodował, że przestały się puszyć :/ Za to łatwo o to, żeby zrobiły się tłuste... Nie zauważyłam też specjalnego działania ochronnego. Tak się do niego zniechęciłam, że użyłam kilka razy i oddałam koleżance.

Jedyna jego zaletą jest ładne opakowanie i zapach, ale wiadomo, że produkt kupuje się dla działania.

Trochę się zawiodłam na marce Loreal, ponieważ produkt nie był tani i ani tym bardziej profesjonalny.

Używam tego produktu od: jakiegoś czasu
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1-szego

Fajny ale dla właścicielek gestych i grubych włosów, bardzo ładnie pachnie, kropelka wystarczy w zupełności.
Super wygładza włosy, ale czy chroni przed gorącem suszarki czy prostownicy to - nie powiedziałabym, bardziej wygładza i nabłyszcza przez co stają się bardziej lśniące (a to jest złudny efekt zdrowych włosów).

Nie wiem co mnie podkusiło do kupna drugiej buteleczki (chyba cena jakieś 36zł)
Teraz uzywam rzadko bo szybko przetłuszczają mi sie od niego włosy.

Używam tego produktu od: koó 3 lat
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Używałam tego produktu w zeszłym roku, zużyłam całe opakowanie, starczyło mi na hoho i jeszcze trochę, jest mega wydajne, ale trzeba uważać, bo jak się przesadzi z ilością, przetłuszcza włosy, więc stosowałam praktycznie tylko na końcówki przed użyciem prostownicy- troszkę wygładzał włosy na końcach i odnosiłam wrażenie,że jednak trochę ten włos chronił, ale nie przekonałam się na tyle,żeby kupić ponownie, takie sobie serum nic w nim lepszego,niż w nie profesjonalnym serum z drogerii na 15 zł

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: jedno

Cel zakupu:
uporać się z niesfornymi, puszącymi się kosmykami

Stosowanie:
zgodnie z zaleceniem sprzedawcy, na wysuszone włosy przed użyciem prostownicy

Plusy:
- zapach
- wydajność

Minusy:
- słaba skuteczność
- nieco obciążał moje włosy

Cena adekwatna do jakości i objętości.

Efekt: mało widoczny, czułam jakbym stosowała zwykłą odżywkę, moje włosy nie były bardziej zdyscyplinowane i niestety nadal się puszyły a przy zastosowaniu większej ilości olejek obciążał moje włosy.

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno

Zacznę od tego, że nie używam ani suszarki, ani prostownicy zbyt często.
Moje włosy są naturalnie proste, niefarbowane i raczej zdrowe.

Czasem jednak gdy sięgam po prostownicę chcę, aby ta jak najmniej krzywdy wyrządziła moim włosom.

Olejek ten spisał się znakomicie.
Jedna pompka - nawet niepełna - wystarczy aby pokryć olejkiem moje włosy (średniej długości).

Preparat ten po nałożeniu powoduje, że włosy stają się lekkie i wygładzone.
Włosy nabierają blasku, a ich kolor zdaje się być wyeksponowany.
Istotne jest to, że po użyciu urządzeń grzewczy efekt nie znika i utrzymuję się u mnie do następnego mycia głowy.

Poza tym ogromny plus za to, że nie przetłuszcza włosów i przyjemnie pachnie jak na specyfik tego rodzaju.

Generalnie jestem bardzo zadowolona, gdyż olejek spełnił moje oczekiwania. Nie chciałam mieć osłabionych włosów przez używanie prostownicy i ich takich nie mam ;)

Na pewno będę do niego wracać.

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Olejek jest całkiem w porządku - nie przetłuszcza włosów, ma miły zapach, ale czy włosy są po nim aż takie lejące i wspaniałe ? ja mam włosy za ramiona, dość zdrowe i zadbane i nie zauważyłam jakiejś wielkiej różnicy. Mam tylko nadzieje, że chroni troszke moje włoski :) Nie wiem czy kupie go jeszcze raz...

Używam tego produktu od: tygodnia
Ilość zużytych opakowań: jedno

Używam olejku tuż przed prostowaniem (na włosy już wysuszone) i uważam, że w połączeniu z prostownicą kosmetyk naprawdę działa cuda. Włosy są super wygładzone i lśniące. Dodatkowo olejek ma przyjemny zapach i jest dość wydajny. Trzeba jednak być ostrożnym z aplikacją, by nie przesadzić- łatwo przetłuścić włosy, ale to chyba oczywiste w przypadku takich oleistych kosmetyków.

I dziewczyny UWAGA!!! pompka czasem mocno chlapie i niestety dwa razy poplamiłam sobie bluzkę. Z jednej plama nie zeszła mimo kilkumiesięcznej walki :D

Używam tego produktu od: marca 2010
Ilość zużytych opakowań: dwa

Olejek jest rewelacyjny ! Włosy po wyprostowaniu sa lejące, błyszczące i wygładzone. Jesli nie macie zniszczonych włosów to efekt jest jeszcze bardziej spektakularny.
Włosy po tym olejku są odporne na wilgoć i efekt prostowania utrzymuje się bardzo długo.

PS : radzę prostowac wlosy warstwami i na każdą warstwę nakladac po kropli rozsmarowanego na ręce olejku ;)

Naprawdę polecam :)

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: 6 buteleczek

Zacznę od tego, że cena podana w opisie jest jak dla mnie abstrakcyjna- ja kupiłam ten olejek w hurtowni za niecałe 30zł. To niedużo, biorąc pod uwagę jego wydajność i pojemność. Jednak 60zł to fanaberia i tyle bym za niego nie dała.
Jestem posiadaczką włosów długich, sięgających za zapięcie stanika, część z nich pamięta jeszcze czasy prostowania i farbowania, a część jest zupełnie zdrowa. Zdaję sobie sprawę z tego, że wypadałoby się pozbyć tej gorszej części, jednak w krótkich włosach wyglądam fatalnie i dlatego stosuję przeróżne specyfiki, aby przynajmniej poprawić ich wygląd. Jednym z nich jest właśnie ten olejek- muszę przyznać, że bardzo się polubiliśmy. Jest na tyle ciężki, że wygładza końcówki i jednocześnie na tyle lekki, że nie wyglądają na przylizane.
Na długie, gęste i puszące się włosy nakładam taką ilość, jaką daje jedno naciśnięcie pompki. Nakładam go na wilgotne włosy i suszę je chłodnym nawiewem suszarki. Jeżeli to nie wystarcza, biorę jeszcze odrobinę (powiedzmy pół pompki), rozcieram w dłoniach i przejeżdżam po całej długości już na włosach suchych. I wtedy zazwyczaj wszystko jest w porządku- włosy są ujarzmione, miękkie i bardziej błyszczące.
Bardzo lubię jego opakowanie, szklana butelka wygląda bardzo porządnie, choć rzeczywiście istnieje ryzyko, że się stłucze. Podoba mi się również zapach tego olejku, który stosunkowo długo utrzymuje się na włosach. Bardzo cenię sobie również fakt, że ten kosmetyk oprócz silikonów zawiera również naturalne oleje roślinne- z moreli i awokado, które stoją na trzeciej pozycji w składzie, a więc dość wysoko. To daje mi nadzieję, że robi coś więcej niż tylko oblepia i poprawia wygląd włosów do następnego mycia.
Bardzo prawdopodobne, że zostanie ze mną na dłużej. Polecam wypróbować.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Do olejku miałam dwa podejścia. Po raz pierwszy kupiłam go sama, jako polecany na forum do ochrony końcówek, które są moją zmorą. Miałam wtedy świeżo obcięte włosy do ramion, czyli krótkie. Zależało mi na ochronie, bo nosiłam tylko rozpuszczone włosy, które od obcierania się o ubrania, używania suszarki i modelowania szybko się niszczyły. Niestety efekt wizualny był tragiczny - olejek nałożyłam na same końce, w małej ilości, a włosy były przyklapnięte, jakby tłuste, do ponwnego mycia. Męczyłam się z nim kilka tygodni i oddałam koleżance.
Mineło trochę czasu, włosy odrosły mi do zapięcia stanika i mimo, że zdrowe, ciągle męczę się z tymi końcami. Tym razem dostałam ten oto produkt w prezencie, nie powiem, nie wzbudził on mojego zachwytu. Ale że akurat nie miałam nic innego w użyciu, więc z braku laku zaczęłam go używać. I jakie było moje zaskoczenie, gdy po nałożeniu trochę większej ilości (bo włosy były już długie) miałam piękną, lśniącą i lejącą się taflę włosów, jak z reklamy szamponów! Co najwazniejsze, zużyłam już pół buteleczki przez 2 miesiące i efekt ten ciągle się utrzymuje, a końce są miękkie i zadbane.
Zapach ma ładny, wyczuwalny delikatnie na włosach.Wydajny i ma bardzo ładne i funkcjonalne opakowanie.

Polecam, ale dla długowłosych, bo dla osób z krótkimi, cienkimi włosami jest za ciężki.



Używam tego produktu od: 2 miesiące i kiedyś przez kilka tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1 standardowego opakowania