Yves Rocher, Riche Créme, Anti-rides contour des yeux (Krem przeciwzmarszczkowy pod oczy)

Zanim zacznę recenzję chciałabym wam przybliżyć moje preferencje jeśli chodzi o tę strefę mojej twarzy. W tej kategorii lubię "starszych". Nie sięgam może po kremy mające w sobie zaawansowane technologie z komórkami macierzystymi i innymi cudami ale cenię sobie właściwości regeneracyjne i odżywcze jakie zapewniają kremy przeznaczone dla kobiet po 40 roku życia. W moim odczuciu takie zazwyczaj zawierają więcej substancji odżywczych jak masła,oleje, mocznik, kwas hialuronowy. Po prostu mam wtedy wrażenie, że moja wiecznie przesuszona skóra pod oczami jest odpowiednio dopieszczona chociaż mam dopiero 20 lat. To był taki wstęp zanim ktoś mnie spali na stosie za stosowanie kremu teoretycznie nie dla mojej grupy wiekowej. Pod tym względem mam dosyć dziwne potrzeby ale taka pielęgnacja zdecydowanie mi służy.

Opakowanie
Bardzo podoba mi się kolorystyka tych opakowań. Dodatkowo opakowanie nie ma żadnych skomplikowanych wgłębień w środku, więc nie ma problemu z całkowitym zużyciem produktu. Moim zdaniem słoiczek bardzo efektownie prezentuje się na półce z pielęgnacją. Ponownie będę chwalić pomysł na projekt, ale po prostu te opakowania moim zdaniem przyciągają oko. Nie uważam aby opakowanie w formie słoiczka było wadą gdyż przy takiej cenie produktu ważne jest dla mnie zużycie go do ostatniej porcji kremu. Chociaż nie pogardziłabym opakowaniem air-less.

Konsystencja
Nazwa serii kompletnie wyklucza się z konsystencją jaką otrzymujemy bo jest ona lekka, przyjemna, dobrze się rozsmarowuje (pewnie dzięki silikonom). Po prostu dla mnie bajka bo mocno odżywcze kremy kojarzą mi się z czymś gęstym i treściwym. Krem nie wchłania się całkowicie, więc polecam raczej stosować go tylko na noc. Nie używam kremu rano i dla mnie ta porcja nawilżenia jaką otrzymałam przez noc jest wystarczająca.

Działanie

Opis producenta
Krem pod oczy o działaniu przeciwzmarszczkowym to kosmetyk idealny dla suchej, dojrzałej cery. Lekka, świeża konsystencja zapewnia błyskawiczne wchłanianie się kosmetyku w delikatną skórę. Krem odmładza spojrzenie, wygładzając skórę wokół oczu, głęboko odżywia i regeneruje naskórek. Skóra jest gładsza, bardziej napięta i mocniejsza, a zmarszczki płytsze.

Obietnice producenta:
· odżywia skórę wokół oczu
· regeneruje i działa przeciwzmarszczkowo
· zmiękcza skórę
Szczerze? Nigdy chyba nie miałam lepszego kremu. Robił to wszystko czego akurat w danej chwili potrzebowałam. Doskonale odżywiał, regenerował skórę oraz ją nawilżał. Przypuszczam, że to bardziej długotrwałe nawilżenie i zmiękczenie skóry odpowiedzialny był mocznik bo on jednak wnika mocniej w skórę i zmiękcza ją. Sprawdziłam to nie stosując przez kolejne 2-3 dni kremu i moja skóra nie wołała rozpaczliwie o krem. Może to dziwnie zabrzmi, ale po około 1,5 miesiąca stosowania zauważyłam efekt photoshopa na własnej twarzy jakby ktoś mi tę okolicę twarzy wygładził w programie graficznym. Dużo wygodniej nakładało mi się również korektor pod oczy po nocy spędzonej z tym kremem. Nie mam jakiś wielkich problemów z cieniami ale lekkie rozświetlenie w wewnętrznej części każdemu się przyda. Dodatkowym atutem jest to, że w ogóle mnie nie podrażniał a mam do tego ogromną tendencję. Zwłaszcza wszelakie kremy z algami mają na mnie takie działanie. Jednakże chciałabym zaznaczyć, że moja skóra może być mniej wymagająca niż skóra chociażby 40 latki, więc panie które kierują się metryką w doborze kremu lepiej niech sprawdzą inne opinie bo moja 20 letnia skóra była z niego baaaardzo zadowolona. Używałam go codziennie na noc przez około 3,5 miesiąca wyłącznie nakładając dość grubą warstwę. Myślę jednak, że to wynikało bardziej z mojego przyzwyczajenia, że w tej okolicy serwuję sobie sporą ilość kremu.

Ciekawostką jest również to, że nałożyłam go dzisiaj na bardzo podrażnioną szyję i bardzo szybko zaczerwienienie oraz swędzenie ustąpiło.


Skład

O tworzeniu kosmetyków mam raczej blade pojęcie ale na mój dość ograniczony rozum przy tak rozbudowanym składzie nawet jeśli są takie składniki, które u niektórych wywołują szybsze bicie serca(parafina, parabeny, silikon) to moim zdaniem jest tutaj przysłowiowa kropelka olejku kokosowego, olejku pistacjowego, olejku rzepakowego. Moim zdaniem silikon jest też tutaj po to aby zniwelować tłustość olei. Raczej ciężko upchać jakieś duże stężenia w 15 ml kremu. Moim zdaniem dobrą opcją jest też umieszczenie mocznika wysoko w składzie. Ostatnio doceniłam jego działanie też w pielęgnacji ciała jako dobry sposób zmiękczenia skóry.Inne substancje to np. masło shea, ekstrakt z chabra( działanie łagodzące) .Ostatnio doceniłam jego działanie też w pielęgnacji ciała jako dobry sposób zmiękczenia skóry. Moim zdaniem ilość tych wszystkich "kropelek" jest dość imponująca. Pozwolę sobie skopiować informację ze strony YR.

Składniki:
· 10 olejków bogatych w nienasycone kwasy tłuszczowe pomocnych w regeneracji skóry: ze słonecznika, kukurydzy, krokosza, lnianki, róży muscat, winogron, brzoskwini, orzecha włoskiego, moreli, wiesiołka
· 10 olejków bogatych w witaminę A i E oraz składniki niezbędne do ochrony skóry przed starzeniem: palmowy, rzepakowy, kokosowy, pistacjowy, z orzecha laskowego, awokado, bawełny, orzecha nerkowca, ryżu, pszenicy
· 10 olejków bogatych w skwalen, woski i sterole nadające skórze miękkość: z makadamii, oliwek, arganowy, z owoców Gevuina avellanami, z rośliny limnanthes, z jojoby, rycynowy, z andiroby, kamelii, mango

Zapach
Moim zdaniem zapach w takim kremie powinien być delikatny, subtelny,elegancki lub nie powinno go być wcale. Ten jest tym pierwszym przypadkiem. W żaden sposób mi nie przeszkadza a raczej kosmetyki pielęgnacyjne YR mają dość mocne zapachy co niekoniecznie mi odpowiadałoby w pielęgnacji twarzy.

Podsumowanie
Przyznaję się, że przy regularnym stosowaniu byłam tym kremem coraz bardziej zachwycona. Regeneruje, odżywia, nawilża i jest to efekt długotrwały nawet jeśli zdarzy nam się 2-3 noce z rzędu go nie zastosować. Nie podrażnia, nie uczula. Ma subtelny i nienachalny zapach. Posiada również bardzo praktyczne opakowanie, które pozwala nam zużyć produkt do ostatniej porcji. Powrócę do niego jak tylko wykorzystam resztę specyfików bo dla mnie jest absolutnie genialny. Pewnie będę polować na niego na promocji ale na bank ponownie u mnie zagości.

Używam tego produktu od: 3,5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1 całe w planie kolejne

Kosmetyki YR zazwyczaj znajdują moje uznanie. Ten krem nieco mnie rozczarował.

PLUSY:

- jest bardzo wydajny,

- nie uczula, nawet gdy dostanie się do spojówki a uczula mnie wiele kosmetyków pod oczy,

- można nakładać warstwami- nie roluje się,

-wygładza skórę,

- lekko rozjaśnia.

MINUSY:

- słabo nawilża- o jego największa wada, wiele tanich kremów za 10 zł radzi sobie u mnie lepiej z nawilżeniem niż on,

- cena regularna zdecydowanie zawyżona (na szczęście są ulotki zniżkowe do nawet 50% ).

Ogółem nie ma rewelacji, o wiele lepszy moim zdaniem jest krem pod oczy z witaminą A z serii Inositol z YR, lepiej nawilża, odżywia i ładnie rozświetla.

Używam tego produktu od: miesiaca
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Krem jest calkiem fajny, Momo tłustej konsystencji wchłania sie szybko i nie podraznia oczu co jest ważne. Dobrze nawilża i pielegnuje skóre wokół oczu. W promocji można kupić za niezbyt wygórowana cenę. Ja jestem zadowolona.

Używam tego produktu od:może 2 lata z przerwami
Ilość zużytych opakowań:3

Mam dojrzałą skórę pod oczami, cienką, delikatną, ze skłonnością do worków. Jednak źle znoszę ciężkie kremy, a zbyt "głodne" ściągają mi skórę. A ten NIE! Jest i bogaty i lekki. Mogę go polecić paniom z podobnymi problemami, co ja. Nie uczula. Jest wydajny. Pudełeczko rzeczywiście jest brzydkie, jak i cała seria.

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1

To mój pierwszy krem pod oczy tej firmy. Ma miłą, dość gęstą i tłustawą konsystencję, ale bez problemu daje się rozsmarować. Wchłania się dobrze,pozostawiając lekki, delikatny film, ale mi to nie przeszkadza. Bardzo dobrze nawilża i zmiękcza skórę. Ładnie wygładza, lekko napina i wyraźnie rozjaśnia cerę pod oczami. Nie podrażnia. Polecam:)

Używam tego produktu od:miesiąca
Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Wybrałam go aby przeprowadzić kurację, gdyż cienie i zmarszczki staly sie juz nazbyt widoczne. Po m-cu widac bylo efekty. Faktycznie splycil zmarszczki, rozjasnil spojrzenie. Jestem zadowolona. Na kuracje od czasu do czasu jest idealny. Na stałe jednak nie będę go używac, gdyz nie chce przedobrzyc, a jego sklad pozwala mi przypuszczac, ze jeszcze czas na tak intensywne kosmetyki.

w sumie to nie jest zly krem, ma fajna konsystencje, taka aksamitna, latwo sie rozprowadza, przyjemnie pachnie. niezle nawilza. ale ta tlustosc, bardzo nie lubie gdy budze sie rano i widze tlusty film dookola oka ktory podkresla niedoskonalosci:) to ja juz wole wydac wiecej na estee lauder advanced night recovery complex, ktory jest tresciwy, ale filmu nie zostawia;)

ilość zużytych opakowań: 1

Miej ty w głowie olej! Jeśli producent twierdzi, że w kremie znajduje się prawie wszystko, co rośnie na francuskich łąkach, to najwidoczniej nawdychał się czeremchy i doznał omamów. Krem nie robi nic poza przeciętnym nawilżeniem. Nie wygłądza skóry, nie napina, nie odżywia. Tylko wsiąka i siedzi przyczajony, ale robi to niezwykle dyskretnie, jak polscy szpiedzy w republikach bananowych w latach 70-tych.
Dobrze, że kupiłam go ze sporą zniżką, inaczej przyłożyłabym pustym pudełkiem w witrynę "salonu".
Krem zawiera alkohol. Nie wiem, co alkohol robi w kremie, skoro jego podstawowym celem migracyjnym jest wątroba a nie skóra pod oczami.
Paskudne toporne pudełko, przydatne przede wszytkim do tego, żeby przed następnym zakupem jakiegoś "cuda" z tego "salonu" porzadnie puknąć się nim w głowę.

niestety krem nie spelnia obietnic producenta, wysusza skore pod oczami, powoduje uczelnia,
opakowanie jest brzydkie
Zuzylam niecale jedno opakowanie

oj jak on slicznie pachnie i nie podraznil moich oczu ktore nie lubia zapachowych kosmetykow. Mam go pare dni fajnie sie rozprowadza jest tlusty ale dobrze sie wchlania ma miekka konsystencje godny polecenia daje 4 gwiazdki bo nie wiem jak bedzie ze splycaniem zmarszczek- po to go wlasnie kupilam- jak do tej pory nie znalazlam kosmetyku ktory splyci zmarszczki 27-latki. Ale dla tego zapachu warto i na usta tez jest fajny chodz jest specjalny preparat z tej serii. Ciekawe czy wszystkie kosmetyki z tej serii tak cudnie pachna?...
02.02.2004 - uzywam juz na tyle zeby stwierdzic czy dziala przeciwzmarszczkowo. Zmarszczki jak byly tak sa, fakt ze nie tak mocno widoczne musze nos do lustra przylozyc zeby sie przekonac ze jeszcze sa. Krem ladnie rozjasnil spojrzenie i natluscil skore pod oczkami i pewnie dlatego mam wrazenie ze zmarszczki sie splycily. Chyba nigdy nie znajde kremu ktory naprawde je splyca nie wydajac przy tym fortuny. No ale za wrazenie juz sam plus, zmarszczki sa plytsze, a o to chodzilo.

Bardzo polubiłam ten kremik. Bardzo dobrze się rozprowadza, jest trochę śliski i można wykonać masaż wystarczy maleńka ilość na każde oczko. Szybciutko się wchłania, skóa nie błyszczy się, jest gładka. Stosuję go też pod makijaż. Ma śliczny, kwiatowy zapach, który zgadza się, może być przyczyną uczuleń, u mni ejednak się tak nie stało. Plus za eleganckie, choć trochę poważne opakowanie. Nie wiem, jak wygląda na dłuższą metę jego działanie przeciwzmarszczkowe, bo zmarszczek jako takich nie mam. Ale na moje potrzeby krem jest w sam raz.

Dostałam ten krem jako gratis w programie promocyjnym (z pieczątkami). Sama bym go na pewno nie kupiła, bo wydaje mi się za "poważny" ;)Krem jest całkiem dobry, obłędnie wydajny - używam go w miarę regularnie, od kilku miesięcy, na przemian z innym kremem, a nie widać prawie zużycia. Dobrze się wchłania, nie wałkuje się, jest lekki (spodziewałam się ciężkiej konsystencji). Poza "zwykłym" kolorem i zapachem, nie mam do niego żadnych zastrzeżeń ;) Trzy gwiazdki, bo efektów jakiś specjalnych w sumie nie widzę..