Sally Hansen, Maximum Support (preparat wzmacniający długie paznokcie)

To, że nazywają to odżywką, która ma supportować ;) moje paznokcie, to jakaś kpina. Najpierw padłam w zachwyt - szybko schnie, super się rozprowadza, bla bla bla same zalety. Po 2-3 dniach odprysnęła na kilku paznokciach.
Przy zmywaniu okazało się, że odprysnęła razem z pierwszą warstwa paznokcia!! Zaczęły się rozdwajać do połowy długości, horror jakiś. Miałam kiedyś tendencje do rozdwajania, ale kilkuletnie wysiłki naprawiły to.. a ten wstrętny preparat to zniszczył :(
A ponieważ nie mam zamiaru ich malować i katować zmywaczem co drugi dzien, nim odryśnie, to po prostu ją wywaliłam, użytą zaledwie kilkanaście razy (a pojemność ogromna).

Zmarnowane pieniądze i zniszczone paznokcie. Klęska :(

POrażka! Rozczarowałam... Zaczęłam ją stosować, gdy dzięki Natural Nail Growth Activator i Maximum Growth wyhodowałam długie i zdrowe pazury... Po tej odżywce moje paznokietki z których byłam jakże dumna zrobiły się baaardzo miękkie i zaczęły się ponownie rozdwajać (nieznacznie, ale jednak). Żeby jej nie wyrzucić (na co miałam szaloną ochotę), stosowałam ją jako preparat nawierzchniowy na lakier... Takie same obserwacje mam w stosunku do Diamond Strenght więc tylko skopjuję i wkleję tą samą recenzję :)

Bardzo lubie ta odzywke. Wlasciwie jest to nie za bardzo odzywka, bo jest juz do dluzszych pazurkow, wiec wlasciwosci terapeutycznych nie ma. Ale za to bardzo dobrze chroni juz wypielegnowane paznokietki. Jak juz uda mi sie wychodowac dluzsze pazurki zawsze nim maluje i dzieki temu nie lamia sie. Nie gestnieje, latwo sie maluje-wystarczy jesdna warstwa by paznokcie byly twarde a lakier ktorego uzywamy trzymal sie duuuuuzo dluzej. Lekko rozowy kolor nie jest widoczny na paznokciu. Bardzo go lubie i polecam.