Guerlain, Divinora, Radiant Blush

jest to zdecydowanie moje KWC, gdyby każdy kosmetyk kolorowty taki był ....
Minusy - żadnych
Plusy
:) trwałość (czasem caly dzien)
:) zapach
:) bez drobinek, lekko opalizujący, idealny na dzien
:) mięciutki pędzelek z naturalnego włosia
:) piękne opakowanie
:) WYDAJNOSC - używam go prawie dwa lata codziennie i widac tylko maleńkie wgłębienie....nie wiem kiedy się skonczy

Używam tego produktu od: prawie 2 lat codziennie !
Ilość zużytych opakowań: caly czas jedno w trakcie

Drogą wyłudzenia i szantażu emocjonalnego zdobyłam róż od siostry :D
Wg mnie jest idealny, naprawdę... Pewnie, że np. Chanel jest lepszy, chociaż ja nie próbowałam - nie stać mnie... :(
Ale jak dla mnie - ten jest naprawdę godny polecenia... Delikatny, transparentny kolor, który wygląda na policzkach bardzo, bardzo naturalnie... :)

No tylko szkoda, że to "złotko" z wieczka się odkleiło... :/

Używam tego produktu od: 1 roku (z przerwami - bo to siostry :D)
Ilość zużytych opakowań: 1 (póki co :D)

Mam kolorek 15 :D Jestem bardzo zadowolona. To juz moje drugie opakowanie i chyba beda kolejne.Wczesniej nie mialam przekonania do blushow, ale po nim zmienilam zdanie, bardzo naturalny kolor, trzyma sie na buzce caly dzien, nie potrzeba zadnych poprawek,przepieknie sie mieni,jak to guerlainy :)och ach och :)jestem na tak.Oczywiscie tez mam zle wspomnienia z pudeleczkiem, ktore samo w sobie piekne bardzo szybko sie uszkodzilo ;/ zawias odpadl calkowicie;/trudno...pedzleek jest super, w sam raz do rozu.perfekcyjnie naklada.super!!!

Używam tego produktu od:roku
Ilość zużytych opakowań:2 w toku

Posiadam odcień 505 (beige chair)-subtelny, elegancki, rumieńce bez plam i wrażenia sztuczności. Dość twardy, ale po jednorazowym muśnięciu na pędzelku zawsze jest odpowiednia ilość. Bardzo ładny zapach, chociaż według mnie trochę za mocny. Duże lusterko.

Używam tego produktu od:od 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1.

cóż, znowu trudno mi obiektywnie oceniać produkt mając świeże odniesienie do Chanela.
Niestety ale w moim odczuciu Guerlain jest sporo słabszy. Przede wszystkim transparentność - różnica jest znacząca. Wybierając delikatny, matowy odcień Beige Chair 505 oczekiwałam efektu zaledwie odświeżenia cery- zaledwie woalu koloru- coś w stylu- jest ale jakby go nie było (jak w Chanel) a buzia jakaś taka młodsza, wypoczęta. Tymczasem efekt jest dosyć widoczny choć na szczęście plamy się nie robią. Nie tego oczekiwałam więc stąd te 3 gwiazdki. Obiektywnie rzecz ujmując jakośc jest górnopółkowa jednak. Trwałość pierwszorzędna, produkt ma jedwabistą konzystencję, zapach typowy dla producenta. Opakowanie biżuteryjne - dla mnie za bogate jednak, nieporęczne do noszenia w torebce. Pojemnośc kolosalna- 4,5 grama!

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań: 1

rownie dobry jak chanel joues contraste ktory przed chwila ocenilam. zamkniety w wytwornej puderniczce-na moje oko troche za wielkiej, ale to mi nie przeszkadza az tak bardzo. posiada sliczne zlote drobinki i jest bardzo trwaly.mam odcien 255 rose pluie dor.dolaczony pedzelek jest lepszy niz u chanel, bo jest mieciutki, ale i tak nie nadaje sie do nakladania rozu.

Używam tego produktu od:miesiaca
Ilość zużytych opakowań:pierwsze

Tak jak inne kosmetyki Guerlain, ten jest swietny. Ma odpowiednia twardosc, nie tworzy plackow, wytrzymuje na mojej skorze caly dzien. Nic dodac, nic ujac :)

Używam tego produktu od: ponad pol roku
Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Jestem szczesliwa posiadaczka koloru brun ombre - idealnie dopasowany do mojego odcienia skory - a taki odcien zwykle ciezko mi było znalezc. Roż ma wspaniala konsystencje, ladnie sie stapia z podkladem - jest matowy, bez drobinek. W świetle dziennym prezentuje się bardzo naturalnie. Zapach cudowny - pudrowy, uzalezniajacy ;) Niestety w porownaniu do Diora ,srednio trwały, za co zabieram gwiazdke.. no i opakowanie - szybko psują się zawiasy :(


Używam tego kosmetyku od
ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

A ja troche pogrymaszę. Zgadzam się z tym, że róż jest świetny w takim sensie, iż dobrze użyty daje naturalny efekt, jest drobniutki zatem nakładanie jest komfortowe, ale... wydaje mi się, że jednak by uzyskać porządany efekt trzeba posiadać pewną wprawę i wiedzę na temat modelowania twarzy i stosowania różu, koniecznie wypada mieć także odpowiedni pędzel ponieważ ten dołączony do pudełeczka ma funkcje tylko awaryjną. Jednej zalety temu różowi jednak nie mozna odmówić - trwałości, u mnie trwa, trwa i trwa, aż go nie zmyję podczas wieczornego demakijażu, a przy tym jest wydajny. Ostatecznie zatem to całkiem niezła kolorowa inwestycja :-)

Zakochałam się w kosmetykach Guerlain. To już chyba mój 5 czy 6 kosmetyk tej firmy, co tu dużo mówić, po prostu firma robi świetną kolorówkę :) Po fascynacji cieniami tej firmy przyszła pora na róż. Wybrałam odcień troszkę ciemniejszy, bałam się nawet, że będzie za ciemny. Nic z tych rzeczy!Wspaniale się dopasował do mojej cery.Róż rewelacyjnie wtapia się w cerę, nie pozostawiając smug ani plam. Nadaje cerze zdrowego blasku, cudnie rozświetla i ożywia buzię:) Trzyma się na niej caly dzień, nie blaknie!Jest potwornie wydajny. Używam go już drugi tydzień i nie ma ani śladu zużycia!:)
Pędzelek dolączony do opakowania jest trochę nieporęczny, trudno się nim umalować, dlatego aplikuję go dużym, okrągłym pędzlem.
Róż zauroczył mnie także prześlicznym zapachem i (jak zwykle u Guerlain`a)eleganckim opakowaniem i dołączonym lustereczkiem. Nic tylko się malować:D:D

Po wejściu w posiadaniu Abricot Suffle d'or (515), myślałam, że odkryłam róż idealny. Bardzo delikatny, miałki, idealnie nanoszący się i pozostawiający świetlistą mgiełkę koloru, która trwa i trwa i trwa na twarzy aż do wieczora - bo trzeba przyznać, że ten odcień sprawuje się idealnie wzorowo. Skuszona nim kupiłam następny i niestety rozczarowałam się - róż okazał się twardy, ciężki w nakładaniu, zostawiał plamy przy aplikacji. Tak jak brzoskwiniowy po prostu sam "wchodził" na pędzel, by potem ładognie osiąść na policzkach, tak kolejny zakupiony odcień okazał się koszmarnym twardzielem, który trzrba było mocno "piłować", żeby raczył się nabrać na pędzelek, a przy nanoszeniu robiła się plama, dosyć trudna później do rozprowadzenia. Nie wiem, skąd się wzięła taka różnica jakości i dlaczego kosmatyk jest taki nierówny.

Słów jeszcze parę o opakowaniu, bo temu poświęciłam sporo uwagi recenzując inny produkt z linii Divinora: bardzo miło rozczarował mnie pędzelek - gęsty i bardzo dobrze wyprowilowanej, którym nawet ja, malująca się wyłącznie niemal palcami, potrafię ładnie nanieść kosmetyk. Jeśli natomiast chodzi o puderniczkę - ma dokładnie takie same wady, jak puderniczki cieni - już widzę złowrogie pęknięcia w okolicach zawiasików, więc odpadnięcie wieczka to tylko kwestia czasu :/

A zatem - za nierówną jakość plus byle jakie opakowanie - **** a ideałem i tak pozostaje Chanel ;)

BARDZO PORZĄDNY RÓŻ , DAJE NATURALNY EFEKT ,MA ŚLICZNE OPAKOWANIE , UŻYWAM GO Z CZYSTĄ PRZYJEMNOŚCIĄ . JEDNYNA WADA TEGO KOSMETYKU TO JEGO CENA , ZNAM TAŃSZE RÓŻE DAJĄCE BARDZIEJ SPEKTAKULARNE EFEKTY.