Yves Saint Laurent, Pressed Powder Refillable (Puder prasowany)

Dostalam go kiedys- ten rozowy odcien, ze zdjecia. Ma byc matujacy, ale ma polyskujacy kolor. Faktycznie efekt na buzi jest nijaki- ani to mat, ani rozswietlenie.. Kolor jest super w opakowaniu, na twarzy nie ma prawie wcale (moze to i lepiej, bo to raczej kolor ani na roz do policzkow, ani na puder). Jest dosc wydajny. Ogolnie prezentuje sie pieknie, ale jego uzytkowanie jest bardzo przecietne. Nie matuje na dlugo (o ile mozna to w ogole nazwac matem), nie kryje.. wlasciwie to w ogole niewiele robi. Taki drogi gadzet :/.

Używam tego produktu od:1 rok
Ilość zużytych opakowań:1

Mam kolory 3 - dla jaśniutkiej cery, matujący i 4 - delikatny połyskujący róż. Pierwszy doskonale sprawdza się przy makijażu codziennym, daje matowe, satynowe wykończenie, dość dobrze matuje i nie zważa się na podkładzie (Guerlain Fleur de Teint). Drugi natomiast, to jeden z najlepszych pudrów rozświetlająco-nabłyszczających jakie kiedykolwiek miałam - moim zdaniem lepszy nawet od meteorytów Guerlain. Latem nakładałam go bezpośrednio na skórę bez podkładu i gdy się "wtopił" cera wyglądała tajemniczo, uszlachetniona. Mam bardzo jasny kolor skóry, a puder delikatnie ją rozświetlił i sprawił że wyglądała na minimalnie przyciemnioną, jednocześnie do słońca pięknie się mieniąc (bynajmniej nie wulgarnie) i połyskiwała. Produkt naprawdę godny polecenia.

Używam tego produktu od: 8 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 2 jednocześnie

Kupiłam go przez zupełny przypadek na promie i chyba tylko dla pięknego opakowania. Wogóle mam słabość do YSL za ich opakowania.:)

Opakowanie poza tym, że jest przepiękne, jest również szalenie praktyczne.Duże, szerokie lusterko, odrębna przegródka na gąbeczkę(z dziurkami od spodu dla wentylacji). Sam produkt aż tak mnie nie zachwycił, aczkolwiem nie jest to jego wina. Wolę produkty bardziej delikatne jak chociazby puder Shiseido. Niemniej jednak puder ten dobrze matuje i ma spore właściwości kryjące. Dla osób ceniących klasyczny makijaż - wspaniały.

Gdyby tak w to pudełko zamknąć puder Shiseido, to kupowałabym bez opamiętania.

Ilość zużytych opakowań: 1 i nie mogłam się doczekać do końca

Mam puder w kolorze jasnego pastelowego różu z połyskującymi drobinkami - nr 4. Od pierwszej aplikacji jestem zachwycona tym kosmetykiem - w przepięknej elaganckiej prostokątnej puderniczce z szerokim lusterkiem kryje się fantastyczny puder dający naturalny i długotrwaly efekt rozświetlonej, półmatowej skóry. Nie jest jednak tak lekki jak puder Chanel czy Shiseido. Należy uważać by nie przesadzić z ilością.