L'Oreal Paris, Excellence Creme Blonde Supreme (krem superrozjaśniający potrójna ochrona)

Odkryłem tą farbę ok. pół roku temu i postanowiłem zaproponować ją klientom, którzy odwiedzają salon fryzjerski, w którym pracuję. Farba sprawdziła się rewelacyjnie na naturalnych blondynkach, który włosy mają odcień tzw. mysiej szarości, są wyblakłe, bez wyrazu itp.
+ krem wspaniale ociepla naturalny i ciemny blond;
+ działa ożywczo na fryzurę;
+ daje bardzo naturalny efekt;
+ idealny dla osób, które nie chcą stosować prawdziwej farby;
+ ma neutralny zapach;
+ nie niszczy włosów;
+ przystępna cena;
Odradzałbym stosowanie tego kremu na włosy, które były już farbowane lub na odrosty, ponieważ nie jest to klasyczna farba, to efekt może być odwrotny do zamierzonego


Używam tego produktu od: 6 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: wiele

Po wielu probach, eksperymentach i paroletnim rozjasnianiu u fryzjera wrocilam do tej farby i stwierdzam, ze jest najlepsza. Przede wszystkim jest dostepna w odcieniu zlotego slonecznego blondu nr 02, co jest rzadko spotykane (wszedzie tylko blondy popielate i bezowe). Mam jasnobrazowe wlosy i po uzyciu tej farby sa dokladnie takie jak chce: w kolorze jasnego zlotego blondu. Nie ma mowy o zadnej pomaranczy, kolor jest swietlisty i bardzo ladny, wyglada naturalnie, odrost nie rozni sie od reszty wlosow. Podczas aplikacji farba nie wywoluje uczucia szczypania, konsystencja jest idealna, nie splywa, latwo sie naklada. Wszystko idzie latwo i sprawnie, nie trzeba sie babrac. Farby jest akurat tyle zeby zafarbowac odrosty na calej glowie.
Minusem jest odzywka w malo porecznym opakowaniu, z ktorego ciezko ja wydobyc. Jest jej tez niewiele i nie wystarcza jej dla moich dlugich wlosow. Loreal Preference ma pod tym wzgledem o wiele lepsza odzywke.

Używam tego produktu od: 14 lat

Ilość zużytych opakowań: ok. 20 opakowan

Od dawna szukam farby która nie zrobi mi żółtego odcienia na odrostach ale chyba już takiej nie znajdę bo próbowałam prawie wszystkie. Może moja znajoma fryzjerka wreszcie mi pomoże używając profesjonalnej farby fryzjerskiej, sklepowe nie dają rady. Użyłam koloru 01, ten jasny naturalny blond. Ta farba różni się tym od innych, że nie niszczy tak włosów po farbowaniu i nie są przesuszone. To chyba dzięki temu serum ochronnemu. Podoba mi się też dołączona odżywka, ładnie pachnie i naprawdę odżywia. Szkoda że nie sprzedają jej oddzielnie.

Używam tego produktu od: Około tygodnia
Ilość zużytych opakowań: jedno

Uratował mi włosy i życie :) Nie szukajcie dłużej: to najlepszy rozjaśniacz jaki jest na rynku, przynajmniej drogeryjnym. Po bez mała 10 latach salonowego blondu, w poszukiwaniu nieco innego, mniej sztampowego looku fryzjerskich pasemek/balejaży zaliczyłam większość znanych farb, niestety sięgnięcie po większość było wielkim błędem, czego skutki odczuwam do dziś (przestrzegam zwłaszcza przed niewinnie wyglądającym rozjaśniaczem w sprayu Joanna!). Tą kupiłam jako "kolejną niewiadomą", niby recenzje ok, ale tak już było z kilkoma,po czym okazywało się, że włosy są zniszczone, matowe i pomarańczowo-zielone i trzeba biec po kolejny specyfik bo wstyd się ludziom pokazać (kto farbuje na blond ten wie przez co trzeba nieraz przechodzić...), krótko mówiąc co miesięc czekał mnie horror. Ale teraz nad moją głową zaświeciło słońce, dosłownie: Excellence jest genialne, proste, szybkie i skuteczne. Pięknie radzi sobie z odrostami, odcień jest taki jak sobie wykoncypowałam, czyli słoneczny, delikatnie świetlisty "baby blond", nie wpadający broń Bóg w biel lub odwrotnie, w pomarańcz. Dodawany do niego balsam chroniący włosy podczas zabiegu jest również dobrym pomysłem, ja wcześniej głowiłam się nad ochroną reszty i jedyne co mi przychodziło na myśl to olejek kokosowy. Hm, nie wiem czy właściwe to było, w każdym razie teraz ten problem odpadł.
Ładny zapach, białe rękawiczki, białe opakowanie, dodatkowy grzebyczek (raz spróbowałam, u mnie się nie sprawdził), estetycznie, czysto i schludnie ;)

Moje rady: do nakładania nie używam tradycyjnego pędzla, który wg mnie pokrywa włosy w nieco passe stylu, tzn. całościowo co daje efekt lalczany (patrz avatar :) ), znacznie wolę grzebyk dodany do serii L\'Oreala Ombre, kupuję opakowanie tylko dla niego, jest idealny, za jednym machnięciem robi kolor i jasniejsze pasemka, aplikuje się szybko i dziecinnie łatwo.
Dodatkowo do połowy opakowania farby, bo tyle potrzebuję na pokrycie odrostów dodaję trochę tradycyjnego rozjaśniacza (najczęściej jest farba do pasemek Schwarzkopf, odpowiada mi jej prosta, dwuskładnikowa formuła oraz kolor jaki daje), tak żeby jej proporcja wynosiła 1:3 z Excellence. Po próbach uznałam, że lekkie wzmocnienie pozwala uzyskać nieco pewiejszy odcień pożądanego blondu, ale nałożenie samej farby Excellence daje też świetny rezultat (sprawdzone), niuansowa różnica.

Wyjściowy kolor włosów: szatyn, ciemny blond z lekko rudawym pigmentem, dosyć trudne w uzyskaniu ładnego odcienia blondu

Farba nr 01

Używam tego produktu od: wiosna 2013
Ilość zużytych opakowań: trzy

Oceniam koloor 01.

Od farb nieprofesjonalnych, czyli tych do samodzielnego nakładania w domu, nie można oczekiwać cudów. Ich działanie z zasady jest słabsze, żeby sobie nie zrobić krzywdy ;)
No więc jak na farbę drogeryjną, to ta jest naprawdę przyzwoita.

Mam włosy naturalne w kolorze ciemnego popielatego blondu i tylko czasem samodzielnie rozjaśniam końcówki oraz te miejsca, gdzie pojawiają się pierwsze siwe włosy.
Od farby oczekuję, że mi te włosy przywoicie rozjaśni, nie zniszczy, że nie upapram się cała przy aplikowaniu ;) Excellence wszystkie te warunki spełnia.
W efekcie mam ładnie rozjaśnione pasma, które wyglądają w miarę naturalnie.

Wiadomo, że domowa farba lepiej chwyta w tych miejscach, które były już rozjaśniane, a słabiej na odrostach, więc wychodzi efekt stopniowanego koloru - dół mocno jasny, góra ciemniejsza i wpadająca w żółte tony. Mnie to akurat nie przeszkadza, ale jeśli ktoś liczy, że ciemny blond czy szatyn podczas jednego farbowania w domu zmieni się w superjasny "baby blond", to może się z deka rozczarować ;) Na żółtawe odrosty polecam jakiś niebieski szampon lub płukankę - u mnie świetnie się to sprawdza w niwelowaniu żółcizny ;)

Aplikacja jest dość prosta, zapach podczas nakładania momentami bardzo ostry, ale da się przeżyć. Włosy po użyciu są miękkie, ładnie się układają, nie są szorstkie.

Dołączonego serum użyłam raz - wydaje mi się, że osłabił działanie rozjaśniające farby, więc później już go nie użwałam.

Raczej przy tej farbie zostanę, bo jak wiadomo, "lepsze" jest wrogiem dobrego :)

P.S. 1 Raz użyłam odcienia popielatego (03?) - ale nie odpowiadała mi różowawa poświata, wolę jednak tonację bardziej złotą, którą można ładnie rozjaśnić niebieskim szamponem.

P.S. 2 Farbę trzymam na włosach nieco dłużej niż jest zalecane w instrukcji - ok. 45 minut, bo z doświadczenia już wiem, że przy krótszym trzymaniu kolor chwyta za słabo.

Używam tego produktu od: ok. 5 opakowań
Ilość zużytych opakowań: ok. 3 lat

Sama aplikacja bardzo przyjemna...troszke smierdzi. Akcesoria bardzo wygodne.
Co do samego koloru to na moich suchych kreconych wlosach (ciemny blond...taki bardziej mysi) nie wyszedł. Troche rozjasniala mi farba wloski do takiego...rudo zlotego, ale jest to prawie niewidoczne. Trzymałam na włosach jakieś 50 minut (na opakowaniu jest napisane 30min). Moje wlosy na rozjaśnianie sa toporne i spodziewalam sie ze moze nie wyjsc blond...nawet taki jak pokazywalo zdjecie na pudelku (ciemniejszy).
Probowalam juz farby jakies blond z joanny i efekt byl ten sam poz wzgledem koloru, choooooc....kondycja wlosow po loreal wydaje mi sie byc lepsza. Joanna mam wrazenie bardziej zniszczyla mi wlosy.
Ilośc farby jak na moje wlosy za ramiona nie byla wystarczająca ( ja probowalam zrobic sobie refleksy pasemka...wiec wystarczylo, jednak gdybym chciala nalozyc na cale wlosy farby bylo by za malo) .

Używam tego produktu od: raz
Ilość zużytych opakowań: jedno

zacznę od tego, że żałuję, iż wcześniej nie wypróbowałam tej farby, uniknęłabym wielu bardzo drogich kuracji odbudowujących moje włosy, ta farba nie niszczy włosów, co przy takim odcieniu jest bardzo istotne i rzadko się zdarza- wcześniejsze farby wręcz spaliły mi włosy, włosy były jak z gumy, całe pasma odrywały się, a tutaj nic takiego się nie dzieje, włosy po farbowaniu do 2 myć są lekko przesuszone i to jedyny efekt uboczny farbowania, reszta rewelacja, kolor wygląda bardzo naturalnie, a włosy są zdrowe,nie trafiłam na lepszą farbę do włosów od tej ;)

Używam tego produktu od: 2 lat
Ilość zużytych opakowań: około 15 opakowań

Długo szukałam farby, ale żadna nie zaspokoiła moich potrzeb. Sięgnęłam po tą najdroższą z wyższej półki czyli loreal. Fakt, opakowanie bardzo duże,dużo dodatków. Podczas farbowania głowa troche parzyła ale wytrzymałam. Kolor wyszedł ładnie, ale nie taki jak na opakowaniu, chociaż miałam taki kolor jak z tyłu w tonacji, to nie osiągnełam wyniki czyli na bardzo bardzo jasny blond z jasnego blondu. Włosy są takie jak przedtem bardziej bielsze, gdzieniegdzie pojawiły się miedzaniane refleksy. Zobaczymy dalej.


Używam tego produktu od: 2 tygodni
Ilość zużytych opakowań: jedno

To bedzie dluga recencja :D oczywiscie na plus :)
Zawsze uzywalam farbe (niby bez amoniku) -Casting Cream Gloss oczywiscie z Loreala po ktorej moje wlosy (co miesiac farbowane) wygladaly prawie ze tak samo :/ , z natury mam kolor wlosow "ciemny blond " -casting dawal mi odcien pomaranczowo-zolty,teraz jestem pewna ze po niej wlosy mi wypadaly :// wlosy mialam po niej szorskie ,matowe ,skora glowy mnie swedziala,odzywka dolaczona obciazala mi wlosy ,tam gdzie mialam ciemny blond -casting nie pokrywal nic a nic tylko te wlosy ktore szybciej juz byly rozjasnione , tak na prawde wydawalam 29 zl w bloto -teraz to wiem :))

A teraz napisze o tej CUDOWNEJ FARBIE :)
SZKODA ZE SZYBCIEJ NIE SIEGNELAM PO NIA :D
-dolaczone cudne SERUM -ktore moim zdaniem na prawde chroni włoski :) (starczylo spokojnie na dlugie wlosy ,ja nakladalam od polowy dlugosci wlosow -koncowki )
-latwe , szybkie mieszanie farby
-dolaczony grzebyczek , dobry do odrostow (ja tylko uzywalam go wlasnie na odrosty , a reszte "przelewalam " przez "cypek " )
-balsam -ktory ma piekny zapach (starczyl na 2 aplikacje , wlosy po nim delikatne ,zdrowe ,nie przetluszczal wlosow )

Co do aplikacji to : farba wydajna , troszeczke smierdzi , skora glowy nie swedziala mnie "cud " :)

Po wysuszeniu wlosow :wlosy nie wypadaly wogole , zdrowe , co najwazniejsze kolor prawie wyszedl idealny (delikatny blond, pokryl wszystkie wlosy ) mysle ze za 2 razem bedzie jeszcze ladniejszy kolorek :)

Jestem po tygodniu od farbowania : wlosy nie wypadaja , kolor sie utrzymuje nadal :D

Po okolo 2 miesiacach od farbowania: wlosy nadal nie wypadaja :) , widze dopiero male odrosty , kolor jest nadal taki sam :)

warto wydac 33 zl :)

Używałam odcienia popielatego.

Znajomi pytali mi się, czy mój kolor nie jest naturalny (!!!), takie wypowiedzi świadczą chyba same za siebie.

Odcień bardzo ładny, dobrze współgrał z niebieskim kolorem oczu.

Na początku zawsze jest lekka naleciałość "popiołu" na włosach, ale po ok. 3 myciach całkowicie znika.

Bardzo polecam!!

Używam tego produktu od: 2 lata
Ilość zużytych opakowań: 10

Jestem bardzo zadowolona z tej lini farb. Godne polecenia.

Kolor za każdym razem jak od poczatku zamierzony choc dlugo szukalam zeby jakas farba potrafila spelnic moje oczekiwania co do odcienia.
Zawartość opakowania ze wzgledu na ilosć artykułów i jakość zadowalająca - wszystko czego potrzeba.
Farbowalam wczesniej wlosy które bardzo poniszczyly moje wlosy ze wzgledu na duza ilosc amoniaku i od razu po otwarciu dalo sie wyczuc a w farbie L\'Oreal zaskoczyl mnie zapach bo juz na szczescie nie byl tak nieprzyjemny :P najwazniejsze co zawazylo na zostaniu przy tym produkcie to mniej zniszczone wlosy jak po innych "wypalających" farbach :)

Używam tego produktu od: 3 lat
Ilość zużytych opakowań: 10

Kupiłam jeszcze w czasie wakacji, bo znudziło mi się farbowanie włosow castingiem- wolałam coś trwalszego i niezmywającego się:) Wybór padł na excellence creme blonde- kolor jasny, naturalny blond. Początkowo bałam sie czy sobie poradzę z nakładaniem, ale wraz z mamą szybko rozgryzłyśmy instrukcję i nałożyłysmy:) Po wykonaniu wszystkich zalecanych w instrukcji czynności- zmyłam farbę pod prysznicem , potem wysuszyłam- i byłam zachwycona:) Śliczny, jasny, bezowy blond- zero żółci czy platyny ( a z takimi kolorami kojarzyły mi się zazwyczaj sklepowe farby), stonowany wygląd- a same włoski mięciutkie, lśniace, gładkie w dotyku ( to chyba zasługa serum i odżywki). Kolor praktycznie przez 1,5 miesiąca nie zmienił się ( może minimalnie zjaśniał), a ja zbierałam komplementy za kolor:) Dziś ponowiłyśmy farbowanie tym samym odcieniem- i znów wyszło tak samo jak za pierwszym razem:) Śliczny kolorek i pełne zadowolenie:) Bardzo polecam:)

Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania