Lumene, Lip Makeup Base (Baza pod makijaż ust)

Od razu mówię, że oceniam z perspektywy zjadacza szminek/błyszczyków. Ale jak ktoś nie zjada, to po co mu baza?
Baza rozprowadza się przyjemnie, nie barwi ust (odrobinę rozjaśnia). Oczywiście, rozjaśnia zatem błyszczyk:) Działa dziwnie, bo uwypukla usta i wygląda to razem naprawdę ładnie. Tyle że, w moim wypadku, w ogóle nie przedłuża trwałości błyszczyka. Narzekać nie będę, bo kupiłam za 5.50 zł (yes!yes! to nie błąd w druku) w drogerii Wispol w rzeszowskim centrum Europa (polecam! Wispol to chyba najlepiej zaopatrzona sieć perfumerii; ponadto ta w Europie zawsze ma jakieś wyprzedaże/promocje; już udało mi sie tak dośc obficie zaopatrzyć w wyprzedażową kolorówkę matis;)Używam tego produktu od:kilka razy
Ilość zużytych opakowań:jw
07.07.07. Specjalnie zostawiam poprzednią recenzję, żeby było porównianie - bo muszę zrehabilitować tę bazę! Ona działa, tylko ja nie umiałam jej używać. Stosowałam ją jak bazę pod cienie, tzn. baza i zaraz szminka. Baza przy tym wałkowała się pod szminką i efekt był fatalny. Ale kiedyś wpadłam na pomysł - a może by poczekać, aż zaschnie? Jak baza pod makijaż. I oto chodziło! Nie ma siły - trzeba parę minut poczekać, ale za to szminka rozprowadza się ładniej, ma ładniejszy kolor i jest zdecydowanie trwalsza. Nie dam 5*, bo smak pozostawia dużo do życzenia, ale na solidne 4 zasługuje.

Bazy Lumene uzywam pod kazda szminke, zarowno w plynie, jak i w sztyfcie i jestem b.zadowolona z jej dzialania. Nie musze wygladzac ust- i tego, czy w tym kierunku baza Lumene dziala, nie moge ocenic. Natomiast zauwazylam u siebie, wyrownanie koloru ust, co podkresla wyrazistosc odcienia szminki.
Baza fantastycznie przedluza trwalosc, nawet zwyklych pomadek. Zazwyczaj max. zywotnosc makijazu , na moich ustach to 1 godzina- (nawet gdy nic nie jem , ani nie pije). Dzieki bazie Lumene, szminka potrafi przetrwac , w b. dobrym stanie do 5 godzin:).

Używam tego produktu od:kilka miesiecy
Ilość zużytych opakowań: drugie

Kupiłam skuszona wyprzedażą w moim sklepie kosmetyków firmy Lumene.
Baza krótko mówiąc jest kiepska. W pierwszej chwili po nałozeniu niesamowicie pieką mnie zawsze usta. Potem czekam chwilę, dobrą chwilę aż wyschnie bo inaczej szminka sie zważy. Samodzielnie bazy z pewnoscią nie należy używać gdyż na ustach wyglada blado i tak jakby miała usta wysuszyć a nie odżywić jak na ulotce zapewnia producent. Z pewnoscią też nie powoduje że usta wydaja się pełniejsze. To jakieś bajki, wrecz jest przeciwnie, wyglądają na mniejsze przez ten efekt "wysuszenia".
Szminka nie utrzymuje się dłużej, wrecz wydaje mi się że konturówka na pewno szybciej znika, a szminka troche się zbiera u mnie pośrodku ust. Od wewnątrz warg też się rozwartwia.
Kupiłam z pewnoscią świeży kosmetyk, gdyż podany jest termin ważności co z pewnoscią stanowi jedyną zaletę tej bazy ;-). Jednak właściwości bazy mają się nijak do zapewnień producenta. Żałuję tych 15-stu złotych jakie mnie ona kosztowała.
Opakowanie takie sobie, nic specjalnego ,wręcz za proste jak na kosmetyk tej klasy.
Odradzam, biorąc pod uwagę właściwości prawdziwe nie te z opisu, jest zbędnym kosmetykiem na mojej półce. Ale jakoś ja zużyję, chociaż czemu tak piecze?

Wyglada jak błyszczyk z aplikatorem z gąbeczki. Kolor: kawa z mlekiem. Ten beżowy odcień nakłonił mnie właśnie do zakupu-pomyślałam sobie, że pewnie rozjaśnia usta. Pomyliłam się, na wargach prawie natychmiast robi się transparentny, ale nie szkodzi..Ładnie wygładza usta, lekko je napina, każda, nawet twarda i bardzo sucha pomadka wyglada teraz lepiej, nie waży się, nie zbiera w załamaniach skóry. Wytrzumuje odrobine dłużej, przede wszystkim "zjada się"bardziej równomiernie.. No cóż, smakuje nieszczególnie i troszkę czuć tę bazę na ustach, ale i tak polecam.

Od razu muszę uprzedzić, że używam go od niedawna, więc być może moja ocena będzie zbyt pochopna. Ale z drugiej strony, ile czasu potrzeba, by ocenić taki specyfik?...
No cóż. O ile baza Lumene pod cienie to produkt bez wad, o tyle baza pod szminkę chyba nie ma specjalnie zalet - mam na myśli powody, dla których chciałoby się jej używać na stałe.
Moje gładkie z natury usta jeszcze nieco wygładza i napina i ... no właśnie: to by było na tyle. Nie zauważyłam żeby zwiększała trwałość pomadki, używana na dłuższą metę lekko wysusza wargi, a przypuszczam, że na takie niezupełnie gładkie trudno ją nałożyć.
Opakowanie niebrzydkie, ale na aplikator dostaje się za dużo bazy, trzeba ją wycierać o brzeg tubeczki.

No to po co mi ona, pytam się?! ;-)