The Body Shop, Line Softener (Aplikator do rozcierania linii)

Ja rowniez nie podzielam zachwytow. Gabeczka jest troche za twarda. Trzeba sie obchodzic delikatnie inaczej nie rozetrzemy kreski, a zetrzemy ja calkowicie lub rozmarzemy. Mysle, ze mozna kupic lepszy aplikator.

Używam tego produktu od: 1.5roku
Ilość zużytych opakowań: mam 1 aplikator, ale uzywam bardzo rzadko

Ten Line Softener to bardzo przdatna rzecz, zawsze kiedy wydaje mi się że moja kreska jest zbyt ostra lub zbyt gruba/ciemna pomaga- ładnie rozciera i cieniuje. Ale faktem jest, iż trzeba używać go ostrożnie, bo można zmazać całą kreskę i będzie efekt cienia a nie kreski.
Lubię Body Shop za doskonałą jakość.

Używam tego produktu od:5 lat
Ilość zużytych opakowań:jeden i ciągle jak nowy

Po pierwsze : jest troszkę za twardy jak na aplikator.Czasami aż czuję jak ostra końcówka "jeździ" mi po powiece i zostawia czerwone ślady.(nie naciskam mocno)
Po drugie : zamiast rozcierać linii,ściera je.
Po trzecie: nie ma trzeciego.
jedyny plus!Mam ten aplikator już od dawna i używam go często (a przynajmniej staram się) i do tej pory nie widać śladów użytkowania!

Używam tego produktu od: dawna
Ilość zużytych opakowań: 1

Kupilam gabeczke i juz przy pierwszym uzyciu mnie z lekka rozczarowala. Gabka jest strasznie twarda. Przyzwyczailam sie do aplikatora tzw pisaka od Art Deco, tego do cieni co to sie je przykreca na koncach. gabki w tym pisaku sa przyjmnie miekkie i nic nie drapie w trakcie rozcierania. Niestety o gabeczce TBS tego napisac nie moge. Pierwsze dni tylko podraznialam sobie powieke. Rozczarowala mnie jakosc tej gabeczki. Jednak z czasem przywyklam i nauczylam sie nia poslugiwac. gabeczka ma cienki twardy szpic i najlepiej uzywac jej trzymajac ja bokiem, wtedy tak nie podraznia skory. nauczylam sie ja trzymac skosem, ale nie ukrywam ze wolalabym prosto, ale wtedy ta szpiczasta koncowka bardzo drapie i podraznia skore powiek. Gdyby gabeczka byla miekka dostala by i za jakosc i za trwalosc najwieksza ilosc gwiazdek. Niestety za jakos daje tylko 3*

Używam tego produktu od: ok 4 tyg.

Ilość zużytych opakowań: ciagle w trakcie pierwszego, bo trwalosc jest wysmienita

Kolejny idealny "pędzel" TBS!!!, posiadam całą kolekcję i żałuję tylko, że tak ich mało.
Gąbeczka idealnie rozciera nawet najtrwalszą kreskę nie podrażniając przy tym powieki. Łatwo się czyści, nie kruszy się jak to często niestety bywa w przypadku gąbeczek. Jest bardzo mocno osadzona na rączce. Można też ładnie rozetrzeć kreskę na całą powiekę :)
Polecam!!!

Używam tego produktu od: marzec/kwiecień 2008
Ilość zużytych opakowań: 1

Do tej pory używałam raczej gąbek do cieniowania załączonych do kredki. Ale po tych pozytywnych ocenach postanowiłam kupić jeden osoby i porządny :) Faktycznie porządna rzecz. Super rozciera kreski, można zrobić delikatne smokey tylko przez roztarcie kresek na powiekach. Bardzo udany efekt. Nie używam go do cieniowania cieni, ale być może zacznę :) Troszkę przeszkadza mi w nim jego twardość- wg mnie gąbeczka powinna być minimalnie bardziej miękka. Ale to subiektywne odczucie ;) Tak czy tak, również mogę dołączyć do grona polecających. :)

Używam tego produktu od: 1 miesiąca
Ilość zużytych opakowań:1

To mój niezbędnik w kosmetyczce ! Świetnie zdaje egzamin przy rozcieraniu cieni - dzięki niemu nie mozna odróżnic gdzie kolor się zaczyna a gdzie kończy - i tak ma być, przeciesz cienie cieniują oko ;) Ja mam wersję z drewnianą rączką - bardzo ładne ! mam sporo czasu, używam a jednak cały czas wygląda jak nowy :) W ogole wszystkie akcesoria tej firmy sa godne polecenia !

Świetna rzecz, jak i cała linia akcesoriów do makijażu Body Shop. Pierwszy raz się zetknęłam z tym aplikatorem 4 lata temu, podpatrzyłam u koleżanki, też kupiłam...i "poczułam różnicę" po długotrwałym używaniu patyczków z bawełnianą końcówką - tak jak przedmówczyni.:) Nie ma nic lepszego do zmiękczenia linii ołówka. Niezbędny i w makijażu dziennym i wieczorowym. Można też tym nakładać cienie sypkie, jako niezbyt precyzyjne kreski (np. wzdłuż dolnej powieki).
Niektóre firmy wyposażają swoje kredki w taki aplikatorek na drugim jej końcu.
A ja ciągle mam ten swój, kupiony tyle lat temu.:)

Ten aplikator bardzo sie przydaje do uzyskania efektu 'przydymionego oka' albo zlagodzenia zbyt wyrazistej kreski w makijazu dziennym. Jestem zadowolona z tego zakupu, aplikator sie nie zuzywa, choc uzywam go dosyc czesto. Wczesniej uzywalam patyczkow kosmetycznych, ale ten aplikator jest o wiele lepszy. Po prostu przydatna rzecz :-).