Lavertu, Terre de Soleil (Puder brązujący `Ziemia słoneczna`)

Uważam,że to najlepszy produkt tego typu. Lepszy od produktów selektywnych. Puder stapia się ze skórą. Nie tylko nie zatyka porów ale poprawia jej stan. Rewelacja na plażę dla pań które nie wyobrażają sobie opalania bez makijażu. Można także dokupić duży, firmowy pędzel do nakładania. Ja jednak wolę dobrą gąbeczkę. Przy codziennym używaniu jako podkładu starcza mi na 2 miesiące. Znajoma używając tylko do modelowania twarzy używa ok. roku. Dodatkowa uwaga. Po nałożeniu kremu lub bazy należy odczekać kilka minut przed nałożeniem Lavertu w celu całkowitego wchłonięcia preparatu pielęgnacyjnego.

Mam cere mieszana i mimo ze jest to produkty bardziej do konturowania, używam go do całej twarzy. Używałam wiele pudrów utrwalających/matujących drogeryjnych i premium, ciężko mi znaleźć właściwa opcje dla siebie.. jednak ten produkt sprawdza się w tej roli najlepiej!! Upiększa, ujednolica twarz, nadaje zdrowego nie tłustego blasku. Makijaż z jego użyciem trzyma się cały dzień w ciężkich warunkach No i ma piękny krowkowy zapach????

Używałam tej ziemi kilka lat i byłam bardzo zadowolona. Delikatnie "opalała" moją twarz. Poleciła mi ją moja kosmetyczka. Niestety skład ziemi się pogorszył i przestałam ją używać.

Letni must have

Jeśli kiedykolwiek słyszeliście o ziemi Egipskiej Bikoru to warto zainteresować się tym produktem - tym bardziej, że występuje on, aż w trzech odcieniach, a nie jednym :) Opakowanie jest piękne! Mocne, eleganckie, z dużym lusterkiem i bardzo miękkim pędzelkiem. W składzie mamy rozświetlającą i wygładzającą mikę, tlenek cynku, który działa przeciwzapalnie i jest naturalnym filtrem UV oraz zapewniające matowe wykończenie i absorbujące sebum krzemionka i skrobia kukurydziana. Ma ładny, perfumowany zapach.

To tak na prawdę kosmetyk, który możemy stosować na wiele sposobów. Ja stosuje go do ocieplania twarzy i konturowania. Posiadam kolor 03 i jest to odcień najjaśniejszy. W opakowaniu wydaje się ciepły i przyznam, że bałam się czy na mojej bladej twarzy nie wybiją się pomarańczowe tony ale nic takiego się nie stało. Kolor nadal był ciepły ale nie rudy, taki akurat więc można stwierdzić, że rzeczywiście dopasowuje się do skóry nawet tak bladej jak moja:) Wykończenie jakie daje to delikatna satyna, jest bardzo naturalny i sprawia, że skóra wygląda promiennie i świeżo. Najlepiej nakładało mi się go pędzlem typu kabuki - do całej twarzy i miejsca gdzie chciałam mocniej wykonturować pędzlem typu flat top. Bardzo ładnie się rozciera i nie tworzy plam.

Od kiedy go mam używam codziennie bo teraz w sezonie letnim wygląda na skórze pięknie - daje efekt, ładnej, zdrowej opalenizny :) Na plus również trwałość. Widząc zużycie wnioskuję, że wystarczy mi na wieki :)

Używam tego pudru od lat i nie zamienię go na nic innego. Brak efektu maski, ślicznie pachnie, nie uczula, nadaje ładny koloryt, nie ściera się, jest idealny i starczy na baaaaaaaaaardzo długo, ale ja zmieniam raz na rok ze względów higienicznych. Przy codziennym stosowaniu starcza na wieki wieków.

Używałam 2 opakowań Lavertu, każdy starczał mi na ponad 2 lata i byłam bardzo zadowolona, bo niewiele się poza tym maluję, a ten kosmetyk był uniwersalny na zimę czy lato. A w zeszłym roku - niespodzianka, zamówiony z gdańskiego Ikoru miał zupełnie inną "konsystencję", nietrzymającą się twarzy, no i po ok. PÓŁ (!!!) ROKU się skończył. Był sporo tańszy od poprzednich "wersji", bo kosztował jakoś nieco ponad 100 zł, a za poprzednie płaciłam 180-190 zł. Czy macie jakieś doświadczenia w tym zakresie? Pierwszą ziemię zamówiła mi kosmetyczka, drugą kupiłam gdzieś na allegro. Teraz na allergro nie ma już tych po 180 zł. Może ktoś wie, czy można ją kupić gdzie indziej niż w Ikorze? Pozdrawiam!

Zobaczylam go u koleżanki która była zachwycona,więc zakupiłam od przedstawicielki w nl ,niestety szajs,zapach mdlący,na.początku nawet mi się podobał,potem zmienili coś w składzie i zapach zaczął przeszkadzać.Generalnie pierwsze pudry lavertu byly ok,potem sie popsuły, są przepalone na kamien,nie sposob z nich korzystac.Pora zmienic firme.

Używam od kilku lat, jeszcze w szkole kosmetycznej poznałam ten produkt jest świetny ale polecam kupować na targach kosmetycznych bo na allegro niestety sprzedają bardzo wyschnięte

Przetestowałam już mnóstwo bronzerów i jak do tej pory Lavertu jest najlepszy. Skład może nieco odstraszać, ponieważ pierwsze, co zobaczymy - to parafina. Mimo wszystko nic tak nie modeluje twarzy jak ten bronzer - łatwy w aplikacji, nie pozostawia smug, długo się utrzymuje, pięknie współpracuje z innymi kosmetykami. Jest idealny na lato i jest wtedy jedynym kosmetykiem kolorowym na mojej twarzy - pięknie podkreśla opaleniznę.
Chciałabym podkreślić, że mam skórę mieszaną w kierunku tłustej, ale nie zauważyłam żadnego komedogennego (zapychającego) działania pomimo parafiny w składzie.
Wydajność jest powalająca: stosuję od ponad pół roku, a nawet połowa nie ubyła.

Używam go jedynie jako bronzera pod kości policzkowe dla ożywienia cery. Nie używam go na całą twarz ze względu na jego ciemny kolor a ja jestem bladziochem. Dostałam go w prezencie bo sama nie kupiłabym go sobie a tym bardziej za taką cenę...
Puder jest bardzo trwały, utrzymuje się calutki dzień wytrzymał tarcia dłonią, deszcz, płacz - warunki ekstremalne :D ciężko go miałam nawet zmyć płynem micelarnym, puder ma drobinki co jest dla mnie zaletą gdyż używam go jako bronzer. Opakowanie jest niestabilne, nie wytrzymało upadku.. Plus za lusterko i pędzelek ale go nie używam więc nie wiem czy jest przydatny czy też nie.

Używam tego produktu od: 4 lat
Ilość zużytych opakowań: jedno całe

Mój ulubiony puder! :)
Używam cały rok jako puder i bronzer. Jet bardzo wydajny bo jedno opakowanie starcza mi spokojnie na rok. W okresie jesienno-zimowym używam go na krem koloryzujący albo podkład i jako bronzer do policzków zamiast różu. W lato używam tylko jego dla wyrównania kolorytu. Używam najjaśniejszego koloru ponieważ mam jasną karnację.
Cudowanie pachnie, ładnie rozświetla, wyrównuje koloryt i dzięki pielęgnującym właściwościom "robi dobrze" skórze :)

Używam tego produktu od: nie pamiętam :) myślę, że od około 2009 roku
Ilość zużytych opakowań: chyba około czterech opakowań

To mój najulubieńszy kosmetyk. Używam go od kilku lat. Mam 2 odcienie, które stosuję zależnie od stopnia opalenia twarzy i dekoltu.
Maluję się bardzo delikatnie, ale ten kosmetyk nadaje mi piękną i promienną cerę. Mam wrażenie, że doskonale też działa na skórę.
Muszę przyznać, że jest nadzwyczajnie wydajny. Wiem, że nie powinno się go stosować dłużej niż rok po otwarciu, ale mi starcza na dwa lata i nic złego się z nim, ani z moją cerą nie dzieje.
Jedyne co jest słabe, to załączony pędzelek się do niczego nie nadaje i należy kupić jakiś dobry "kabuki". Polecam zwłaszcza tym, które lubią naturalny efekt i minimum kosmetyku na skórze.

Używam tego produktu od: 5 lat
Ilość zużytych opakowań: 4 opakowania