Neutrogena, SkinClearing Oil-free Makeup (stara wersja)

Na podkład trafiłam przypadkiem w internecie.
A że lubię sporo kosmetyków pielęgnacyjnych Neutrogeny, to się skusiłam.
Mam wersję w nowym opakowaniu z białą zakrętką.
Nie był drogi, z przesyłką zapłaciłam ok. 40zł.
Nie zapycha, daje naturalny efekt, duuuży wybór kolorów, także dla bladolicych.
Jest niesamowicie wydajny, mam go już ok. 4 miesiące, a ubyło go (szacuję ;)) niecałe 5ml. W takim tempie latami będę go zużywać ;)
Jedyną jego wadą jest zapach, wyraźnie czuć obecność kwasu salicylowego. No i może jeszcze opakowanie, jest szklane bez dozownika, ciężko będzie wydostać z niego końcówkę podkładu.
Polecam serdecznie wszystkim osobom mającym problemy z cerą.

Używam tego produktu od: 4 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Beznajdzieja, na początku byłam nawet zachwycona tym podkładem ale zmieniłam zdanie po dłuższym stosowaniu.

Jedyny plus to spory wybór kolorków.

Minusy:

wcale nie kryje przebarwień (nie wiem dlaczego jest zalecany dla cery problematycznej skoro nie potrafi ukryć niedoskonałości skóry)
mam odcień 20 ivory - niestety ma różowawy odcień
WYSUSZA SKÓRĘ!!
podkreśla suche skórki
po kilku godzinach w miejscach gdzie wydziela się duża ilość sebum podkład jakby się waży.. ;/

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego i ostatniego za razem

Natknęłam się na niego w czasie poszukiwań idealnego podkladu dla mnie. Jest to niewąpliwie jeden z najlepszych jaki do tej pory miałam. Ładnie kryje, matuje na długo - jedynie pod wieczór skóra delikatnie się świeci. Nie wymaga poprawek w ciągu dnia - nie spływa. Wydaje mi się, że faktycznie leczy wypryski. Jest mega wydajny (używam go codziennie od jakiś 2-3 miesięcy i wciąż mam prawie połowę opakowania. Minus za to, że jest trochę ciężki i przez to uciążliwy w nakładaniu, a gdy się przesadzi z ilością tworzy maskę. Podkreśla skórki. Trzeba trochę potrenować nakladanie i zrobić dobry peeling;-). Mimo to uważam, że jest świetny i warto go mieć! W mojej kosmetyczne zagości na stałe.

Używam tego produktu od: 2-3 m-cy (na początku nieregularnie - teraz codziennie)
Ilość zużytych opakowań w trakcie 1

Jak dla mnie, prawie KWC. Mam bezproblemową cerę, ze skłonnościami do pojedynczych wyprysków. Ten podkład działa, bo ograniczył ich pojawianie się prawie do zera (jakiś jeden przed miesiączką zawsze wyskoczy ;) ). A dodam, że nie stosuję dodatkowo nic antytrądzikowego. Plusy podkładu są takie:
- przyzwoita konsystencja, mając na uwadze moje doświadczenia z lepkimi maziami-podkładami innych firm, to ten jest bardzo aksamitny,
- dobrze się rozprowadza,
- kryje umiarkowanie, co uważam jednak za plus, bo maksymalne krycie widać pod słońce i tworzy efekt maski (świetnie sprawdza się pod oczy),
- wybrany przeze mnie na ślepo odcień (bo przez internet) okazał się idealny,
- opakowanie jak dla mnie super,
- zapach obojętny,
- walory lecznicze zauważone, choć może to przypadek ;)
- wydajny - 8 miesięcy stosowania, ubyło 1/2 buteleczki,
- cena wcale nie tak wysoka,

Jedyny minus, za który odbieram gwiazdkę, bo jest dość poważny, to brak efektu matującego. Niby oil-free, a nie ma ani efektu matującego ani chociażby nawilżającego. W tej kwestii jest neutralny.
Prawie KWC, mimo to polecam. Następny zakup tego akurat podkładu daruję sobie, bo mam zamiar przetestować inne podkłady Neutrogeny.

Używam tego produktu od: 8 m-cy
Ilość zużytych opakowań: połowa 1

Kupiłam go dwa lata temu w Stanach. Od tamtego czasu zawsze proszę ciocię żeby mi go przysyłała, bo żyć bez niego nie moge. Jest idealny!!!!!

Plusy:
-kolory!!!!! Wybrałam idealny dla siebie super jasny, w Polsce jeszcze takiego w żadnej linii podkładów nie znalazłam
-idealnie stapia sie ze skórą, po prostu w nią wnika
-nie plami! w ogóle!
-nie schodzi z twarzy! zaraz po nałożeniu można śmiało wytrzeć twarz i nie będzie żadnych śladów na chusteczce!
-nie warzy się
-świetnie kryje przebarwienia
-leczy trądzik - poważnie!
-jest wydajny
-ma bardzo dobrą konsystencję - łatwo się rozprowadza (palcami)
-nie tworzy maski
-skóra jest gładka, miła w dotyku
-wart ceny!

Minusy:
-opakowanie, ale to nic przy tylu plusach!!!

Używam tego produktu od:2,5 roku
Ilość zużytych opakowań:3

jak dla mnie prawie idealny. gdyby nie ta cena i jak dla mnie niska wydajnosc. jesli zas chodzi o sam produkt, a nie jego techniczne wady to doskonale sie rozprowadza, niezle kryje, cera jest wrecz porcelanowa. w miare dlugo utrzymywal matowy wyglad [w porownaniu z innymi], nie ciemnial na mojej twarzy. uzywalam go dosc dlugo, jednak stwierdzilam, ze za ta cene moge kupic cos lepszego. mimo wszystko, jesli nie znajde wroce do niego.

warto wyprobowac, nie jest to podklad zly, ale znam duzo lepsze. jego zaleta jest konsystencja i latwosc nakladania. mimo, ze zamkniety jest w buteleczce z grubasnym otworem, to latwo wylac na dlon niewielka ilosc potrzebna do jednorazowego uzycia. jest leciutki, plynny, szybko sie rozsmarowywuje i stapia z cera. zaraz po nalozeniu moze ogarnac zachwyt. cera wyrownana, gladziutka, niedoskonalosci pokryte. minusy, niestety, pojawiaja sie pozniej - lekkie uczucie wysuszenia no i w polowie dnia podklad zaczyna byc widoczny na cerze, chociaz nie jest to jakas masakra, to ja widze. przez to wysuszenie nie moge zdecydowanie stotsowac codziennie (mam cere mieszana), ale plus jest taki, ze dobrze matuje i mozna nawet wyjsc do ludzi bez przypudrowania sie (choc w polowie dnia juz trzeba, bo blysk wychodzi, ale tak jest ze wszystkim). krycie jak dla mnie zadowalajace, nie mam tragicznej cery, ale najlepszej tez nie, ten podklad dobrze wyrownuje koloryt i kryje niewielkie pryszcze i zaczerwienienia. ma fajne kolory, dobralam sobie dosc jasny blushing ivory - polecam dla bladzioszkow. ogolnie - warto wyprobowac, choc nalezy pamietac, ze podklad ma swoje wady. mysle, ze najlepiej sprawdzi sie na naprawde tlustej cerze.

Odpowiadając na apele zarządu chciałabym niniejszym opowiedzieć o podkładzie normalizującym marki Neutrogena ;):
Na początku mojego pisma odpowiem na pytanie: czy kupiłabym go ponownie? Raczej nie.
Bo raz - daleko, dwa - wcale nie jest taki dobry.
Jeśli chodzi o leczenie - nie wpływa w żaden zauważalny sposób na stan skóry. Poza tym jest bardzo wydajny, ciemnieje na twarzy, nie matowi skutecznie - po kilku godzinach twarz się błyszczy (jeśli nie ma pudru - ale ja nie miewam ;)). W szklanej buteleczce.
Absolutnie nie nadaje się pod oczy.
Poza tym - no wzór przeciętności, cudów nie czyni - jak sądzę dobrze wygląda, jeśli się ma twarz bez skazy (ja nie miałam ;)). Potrzebuje korektora. ma bardzo lekką, takąomalże piankowa konsystencję dobrze wymieszanego w malakserze koktajlu.
Trochę włazi w pory.

ilość zużytych opakowań: dwa